Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ninka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ninka35

  1. Karolina, czy Ty nie przesadzasz? Napisałaś: \"Maks zaczął się puszczać jak miał 10 miesięcy\" Nie wiem jak to traktować... ;)
  2. Karolina, czy Ty nie przesadzasz? Napisałaś: \"Maks zaczął się puszczać jak miał 10 miesięcy\" Nie wiem jak to traktować... ;)
  3. Czytam o tych włoskach, a mam zupełnie odwrotną sytuację (podobnie jak u Wioletki), bo Martusia ma rzadkie włoski i krótkie. Ale w najbliższym czasie będę jej musiała obciąc kilka włosków na grzywce, bo już jej wchodzą do oczu. Jonka - polecam Ci takie kapciuszki dla Martynki. Podpytałam naszego lekarza i on z kolei mi polecał takie kapcie dla dzieci, które uczą się chodzić.
  4. Jonko, nie powiem Ci na 100%, ale sprawdze ten brzuszek w łikend i napiszę dokładnie. A co Ci powiedziała lekarka? Witaj Karolina!
  5. A co z Mikołajem? Jeśli chodzi o przebranie, to liczę na mojego szwagra. Chociaż mam nadzieję, że Marta się nie przestraszy i nie będzie miała traumy na całe życie ;)
  6. Jonka, ale dzieci mają takie duże brzuszki. Moja córcia też. Nawet mój mąż mówi, że ona ma duży brzuszek. Ale gdyby on jadł takie dobre jedzonko, to też by tak miał. A jak pokazywałać ten brzuszek pediatrze, to potwierdziła, że jest nienormalnie duży? Pewnie nie.
  7. Coś w tym jest. Im więcej pielęgnacji, tym gorszy stan włosów. Powiem Ci, że od kiedy przestałam używać suszarki (idę spać z mokrymi włosami), to one wyglądają lepiej. Czego, niestety, nie mogę powiedzieć o ich ułożeniu :( Po nocy każdy sterczy w inną stronę. Jedyny ratunek to koczek i trochę lakieru. :)
  8. Martusia w ostatnich dniach odkryła bieganie na paluszkach (najlepiej jak ją mama goni dookoła stołu w jadalni) i próbuje podskakiwanie przy tańcach. Śmiesznie to wygląda.
  9. Loli - super ten płaszczyk. No i co najważniejsze - Tobie w nim ładnie. Szaliczek do tego idealny. Czapeczka pewnie też jest? Gratuluję zakupu. A tak na marginesie - piękne masz włosy. :)
  10. Aniu, wiem, że to nudne i mało ciekawe, ale jak już się nauczysz i skończysz studia, to odetchniesz i zdziwisz się, jak dużo masz nagle wolnego czasu ;)
  11. Witajcie dziewczyny! Jonko - Martynka zacznie chodzić jak będzie do tego gotowa. Spokojnie. Cierpliwości. Nie chcę Cie martwić, ale jak już zacznie chodzić, to się skończą dobre czasy. Dziecko wejdzie wszędzie. Nagle zauważysz ile masz niebezpiecznych miejsc i przedmiotów w domu. Wszystko w swoim czasie. To już lada dzień :D Loli - wyobrażam sobie jak Ci ciężko zostawić swoje maleństwo na całe popołudnie :( Ale czas szybko zleci. Zobaczysz! A jak się mają Twoje zdjęcia w nowym płaszczyku?
  12. Loli, a Ty co tak cichutko? Za gratulacje bardzo dziękuję, ale miło byłoby, gdybyś z nami pogadała :) Kurcze, przepraszam, muszę uciekać. Zajrzę wieczorkiem. Ok. 20.30.
  13. Coś mi się popsuło. Napisałam Ci, Aniu, piękny tekst o morzu, a tu kuku. Uciekło. W skrócie chodziło o to, że lubię góry, ale morza nie oddam nikomu! :)
  14. Dzięki, dzięki Dziewczyny, a czy w dniu 1 stycznia 2006 nie powinnyśmy założyć topiku o dwuletnich urwiskach? ;)
  15. Hehehe Jonka, a co stoi na przeszkodzie, żeby przyjechac nad morze poza sezonem? Powiem Ci szczerze,że w czasie wakacji, to ja nad to morze najrzadziej chodze, bo nie lubię tłumów. Najfajniej jest w małych miejscowościach typu Puck, właśnie w październiku czy listopadzie. Cisza, spokój, morze i my :)
  16. Szanowne Koleżanki, w pierwszych słowach mojego listu, pragnę zauważyc, że dokonałam przed chwilą wpisu numer 3000!!! Loli, czy jestes ze mnie dumna? dla Was wszystkich.
  17. Wiesz, takie codzienne wychodzenie do ogrodu, w którym oprócz kilku drzewek i krzaczków (no i czasem kota), to też na dłuższą metę jest nużące. Zero atrakcji. Ale za to ze mną wędruje na place zabaw :) A nie wyobrażam sobie, żeby obcy człowiek mógł mieć wgląd np. w moje dokumenty, kosztowności czy pieniądze. Nawet jeśli jestem pewna, że nie ukradnie, to wara. Są pewne granice, których nie pozwolę przekraczać. Np. kiedyś musiałam poprosić tę panią, aby mi nie ściągała prania z linki (w tym moja bielizna osobista), albo, żeby nie prała Martusi ubrań. Wychlapała mi proszku całą paczkę. Jak chciałam coś uprać, to musiałam lecieć najpierw do sklepu, bo mi nie powiedziała, że nie ma już proszku. Wiele jest takich drobiazgów, które trzeba wyjaśnić, żeby nikt się potem nie denerwował i nie czepiał.
  18. Często chodzę z nią po pracy na choćby pół godzinki. A w soboty i niedziele to już obowiązkowo. Jak z nią chodzę, to nie zasypia, ale jak jedziemy autem, to po chiwli już śpi :) Kiedy przyjeżdżamy do domu, to budzi ją wynoszenie z auta. Zresztą Marta nie może za dużo spać w dzień, bo potem buszuje w nocy, a ja musze być wyspana do pracy :(
  19. Nie zastanawiałam się ani chwili. dziecko było małe, był styczeń, zima. Nie wyobrażam sobie budzić maleństwo o jakiejś 5 rano, żeby przeiwjać, karmić, ubierac, zawozić itp. Wolałam, aby była w swoim domu, w swoim łóżeczku. To z pewnością dało jej poczucie bezpieczeństwa. Pona tym, opiekunka nie może z dzieckiem nigdzie wychodzić. Tylko do ogrodu. Skąd ja mam wiedziec, czy taki \"spacer\" to nie jest wyjście na ploty do sąsiadki, albo na zakupy. A co jak jej dziecko na ulice wybiegnie? Mam to szczęście, że to co moje i nie chcę się tym dzielić, zamykam w oddzielnych pokojach na klucz i już. A jak ma potrzebę zajrzeć do mojej szafy z ubraniami, to prosze bardzo. Nie mam tam żadnych sekretów. Nie wiem tylko do czego jej byłoby to potrzebne, bo ma zupełnie inne gabaryty ;)
  20. Bulwar, Skwer Kościuszki, często chadzam na cmentarz na Witomińskiej. Czasami jedziemy do Rewy, Pucka, Władysławowa. Właściwie to jak chodzisz codziennie, to nie ma bata, znudzi się prędzej czy później.
  21. :D My też mamy kota - Niuniusia. Ma juz 5 lat i do momentu urodzenia Martusi mieszkał z nami w domu, chociaz wychodził na dwór. Od kiedy urodziła się Marta, kot postanowił przychodzić do nas tylko na jedzonko. No i tak sobie żyje na wolności. Przychodzi na taras, a Martusia piszczy do niego i głaszcze go przez szybę.
  22. Może te nasze dzieciaczki zostaną jakimiś biologami? Jak ulicą idzie piesek, to Marta tak sie cieszy, że ludzie sie oglądają. Karolina, a Maks to skrót? A jeśli tak, to czy od Maksymilian?
  23. Coś mi dzisiaj paluszki nie chcą dobrze stukać w klawiaturę. Chodziło mi o wpis numer trzy tysiące!!! Ufff, tym razem się udało! Zakupy z dzidzią odrobiłam wczoraj. Po pracy zapakowałam ją w wózek i pojechałyśmy po pieluszki. Martusia zawse jest grzeczna pod warunkiem, że jej dam listek do trzymania w ręku. A tu przeciez prawie zima, drzewa bez listków i zaczyna być problem. ;)
  24. Fajnie byłoby, gdyby 300 (wyżej była pomyłka) wpis zrobiła założycielka tego topiku, czyli Loli.
×