Ninka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ninka35
-
A ja chciałam kupić dla marty taki laptop dla dzieci. W makro za ok. 80 zł i mój mąż stwierdził, że to za drogi prezent. Teraz już nie mam pomysłu co jej kupic. Może wózek dla lalki?
-
Dlaczego???????
-
Mam takiego szefa, że każdemu życzę. Złoty człowiek o dobrym sercu. Poza tym pracę wykonuje w terminie, bez zarzutu, dużo własnej inicjatywy. Więc chyba jest ok. :)
-
Ej, Karolina, szkoda zdrowia. Świat taki fajny jest, tyle rzeczy do zrobienia czy zobaczenia. Maksiu do odchowania. Nie szkoda Ci zdrowia na kłótnie? Święta idą, a dla mnie to magiczny czas. Właściwie, to ja już od końcówki listopada jestem w świątecznym nastroju i niewiele może mnie wyprowadzić z tego błogostanu. :)
-
Hahahah, Karolina, to czym Ty go karmisz? :D A tak poważnie, to Martusia też ma niezłe pole rażenia ;)
-
Hehehe, skąd ja to znam. Martusia ostatnio nawet uśmiecha sie na zawołanie, ale ten uśmiech oznacza zmarszczony nos i otwarta szeroko buzię. No i sztuką jest pstryknąć zdjęcie zanim obiekt się znajdzie w mgnieniu oka w drugim końcu pokoju! :D
-
No dla mnie bomba. Jak już zrobisz to takie \"gwiazdkowe\" zdjęcie do ramek, to koniecznie prześlij, bo masz bardzo wdzięczny ten swój \"obiekt\". :)
-
Podskoczmy niceo w górę po tym łikendzie :)
-
Dziewczyny kochane, bardzo mi z Wami miło i sympatycznie, ale oczka mi się już zamykają i jak znam życie, to zaraz nastąpi kolejne budzenie się Martusi. Wybaczcie zatem, ale pożegnam się już z Wami i obiecuję, że jutro zajrzę. Dobranoc
-
No tak, ale jak ja wyjaśnię mojemu mężowi, że tak nagle wyjeżdżamy? ;) Pomyśli, że go porzucam, albo co.
-
Danti - ale dla Ciebie chyba tez wyskrobie?
-
No właśnie, a może któraś z nas mieszka w \"centralnej Polsce\" i mogłybyśmy się tak kiedyś zjechać i zapoznać osobiście?
-
Jonka, co ja czytam??? W takim razie ja jestem niepożądna żona, bo o tej porze robię zwykle z moim mężem \"niekolację\". :)
-
Karola, a ja myślałam, że tylko dla Martusi pakuję tyle rzeczy. Zawsze jeszcze wyhodzi na to, że ok. 90% z tych rzeczy brałam zupełnie niepotrzebnie, bo na tzw. wszelki wypadek.
-
O matko, już to widzę. Wyobrażacie sobie takie mieszkanie po wizycie pięciu ciotek z rocznymi urwiskami? I tego biednego Mariusza?
-
Adi czuwa ... hmmm, a mój mąż poszedł na służbową kolację i jesteśmy z Martusią same w domu. :(
-
OK. Dla siebie biorę niewiele (maskara i bielizna), ale dla Martusi to wielką torbę muszę spakować.
-
HAhahahahahaha, ale moja Martusia, to potrafi taką książeczkę pogryźć. Boję się, że mogołoby jej zaszkodzić takie \"czytanie\".
-
Karola, a jakie masz autko, bo może moje większe? Baaaaaaaaaaaaaaardzo dziękuję za gratulacje i Karolinie też gratuluję. Z nami to jak z alkoholikami, powinnyśmy do końca życia się przedstwiać jak na spotkaniach AA: \"cześć, jestem Ninka, jestem palaczką\" ;)
-
Oj, wiele jeszcze przed nami - trosk, zmartwień, ale, i oby!, radości, szczęścia. Ale mi się rozhulała wyobraźnia.
-
:D ALe lepiej Mariusza przygotować choćby emocjonalnie, na takie słodkie obciążenie na wieczór.
-
No i okazuje się, ża każda coś ma w domu z alkoholu. U mnie też jakiś likier z \"Kanarów\" mąż przytachał. Całkiem smaczny. Zapraszam!
-
Danti - hehehe, ja tez tak często robię. A potem za Wami nie nadążam. :D Jonka - to idziemy, ale .... w jakim mieście mieszkasz? Nie wiem czy zdążę dojechać. ;)
-
Słuchajcie, a ja przed ciążą przez 17 lat paliłam nałogowo papierochy i jak zrobiłam test ciążowy, to wypaliłam ostatniego i od tamtego czasu NIC! Zero papierochów. Jestem z siebie dumna!
-
Karolina, ja nie doszukuję się winy. Nikogo nie oceniam. Ale jak nazwać dla Wioletki \"pana\", który nawet na nią nie spojrzy, czy \"babcię\", która kompletnie nie interesuje się jej istnieniem? Żal by mi było patrzeć na takie swoiste \"odrzucenie\" mojego dziecka. No i nie twierdzę, że wypowiadam prawdy ostateczne i znam się na tym najlepiej, ale tak bym postąpiła.