Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ninka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ninka35

  1. I na pewno nie pójdzie na 8 godzin. Z kilku przyczyn - niania i tak musi zostać, nie widzę potrzeby trzymania jej tyle godzin, bo i tak nie zaśnie ani nie poleży spokojnie w czasie leżakowania, chyba nie trzeba płacić za przedszkole na tzw. pół etau itd itd
  2. Zrobiłam sobie przerwę na \"herbatkę w ciszy i spokoju\" ;)
  3. Karolina - no widzę, że z Ciebie nie mniejszy pracuś ;) Tyle, że ja to wszystko jeszcze robię po powrocie z pracy do domu... :D A tak powaznie... Czytam i trzymam kciuki za Wasze maluszki. Mam nadzieję, że z Martą nie będzie źle, bo ona jest przyzwyczajona do spędzania dnia bez mamusi :O Nie wiem jak będzie ze mną, ale mam rok, żęby się psychicznie na to przygotować. I tak bardziej przeraża mnie perspektywa szkoły. Do przedszkola dziecko nie musi pójść. Mamy nianię (dzięki Bogu!), ale szkoła jest obowiązkowa :O
  4. Mam strasznie dużo pracy :O Postaram się odezwać wieczorkiem. U mnie nie grzeją, mąż nie chce włączyć pieca ;) :P
  5. Popieram Anię w 150% ;) Zresztą podpytałam jeszcze siostrę i ona też twierdzi, że lepiej, na początku, nie zostawiać dziecka na tak długo i odbierać przed leżakowaniem. No i oczywiście - żelazna konsekwensja mamy.... Ale tak naprawdę, to wiem... jestem mądra :P i postaram się to wszystko zapamiętać do chwili, kiedy to ja będę na Waszym miejscu, a Marta będzie oddawana do przedszkola. To nie jest takie proste, wiem. Sama pamiętam moją panikę, depresję i załamanie, kiedy moje maleństwo musiałam zostawić z obcą kobietą i wrócić do pracy. :O Nadal trzymam kciuki i wierzę, że dzieciaczki będą grzecznie jeszcze maszerować do przedszkola.
  6. Dziewczyny, moja siostra pracowała w przedszkolu i to z najmłodszą grupą. Ona zawsze powtarzała, że z dziećmi sobie poradzi, ale gorzej z rodzicami ;) Jestem pewna, że będzie dobrze. Słyszłam kiedyś o jednym dziecku, które potrzebowało dwóch czy trzech tygodni, aby przyzwyczaić się do przedszkola. dla Jonki dla Karoliny :)
  7. Ojej, ale mi szkoda Martynki i Maksia :( Tak mocno maluszki przeżyły rozstania z Wami :( Ale może będzie lepiej? Trzymam kciukI!
  8. Dziewczyny, jestem z Wami!!!! Jonko, Karolino, koniecznie dajcie znać jak Wasze maluszki przeżyły pierwszy dzień w przedszkolu. Trzymam kciuki żęby było dobrze. I już wiem!!!! Martynka przypomina mi Shirley Temple. Wczoraj był z nia film i w końcu mi sie pokojarzyło ;)
  9. ja jak zwykle nie na temat ;) Najserdeczniejsze (troszkę spóźnione) całuski urodzinkowe dla Kubusia od Martusi i cioci Ninki
  10. Dzięki, dziewczyny, za podzielenie się opiniami. Nadal nie wiem co mam zrobić :O Szczepić czy nie szczepić :( Mam dość rozsądnego pediatrę, więc pewnie i tak jeszcze go podpytam. No i mam jeszcze prawie rok na zastanowienie się. Co do przedszkola od strony spełecznej - sądzę, że Marta poradzi sobie świetnie. A to z kilku powodów: 1. bardzo chce pójść. Jak czegoś nie chce posprzątać, albo zjeść, to używam argumentu \"jak nie będziesz umiała posprzątać, to pani w przedszkolu nie będzie cię chciała przyjąć!\" :P ;) DZIAŁA! 2. dzielnie sama wysadza się na naszą znacznie podwyższoną toaletę, bo w przedszkolu chce już sama umieć; 3. na placu zabaw jest takim małym prowodyrem - np. steruje kolejnością dzieci na zjeżdżalni i nikogo przy tym nie krzywdzi; zawsze jest dzień dobry/cześć i do widzenia/cześć dziewczynki :D pyta zanim pożyczy zabawkę, a potem oddaje i dziękuje. A jak ktoś wobec niej jest łobuzem, to potrafi zwrócić uwagę i powiedzieć \"To bajdzio niegziećnie\" albo \"To bajdzio nieładnie tak jobić\" 4. zna wierszyki, piosenki, umie rysować i chętnie to robi. Ostatnio zabrała się ochoczo za wycinanki plastykowymi nożyczkami. Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm, ajk czytam to, co wyżej napisałam, to właściwie ... po co jej przedszkole? :D Oczywiście, życie to wszystko zweryfikuje, ale Marta jest bardzo otwarta, lubi dzieci i świetnie się z nimi dogaduje. Jedyne co mogłoby mnie niepokoić, to to, że ona może nie chcieć słuchać pani.
  11. No właśnie, dziewczyny, jak to jest z tymi szczepionkami i szczepieniem. Przyznam, że za rok chcę Martę posłać do przedszkola i zastanawiałam się nad zaszczepieniem jej na te pneumo- i meningokoki. Ale.... Opinia mojego męża: nie ma sensu, bo one zmieniają układ odpornościowy, mogą wywołać powikłania, dawniej nie szczepiono i dzieci nie chorowały :O A ja (nie jestem w 100% przekonana) zastanawiam się, bo zawsze to jakaś dodatkowa ochrona przed tymi paskudztwami. Nie wiem... Jak Wy uważacie? Aniu, Ty jestes przedszkolnie najbardziej doświadczona. W końcu Maciuś chyba aż tak bardzo i przewlekle nie choruje, prawda?
  12. A są takie przedszkola ... prywatne. Nawet niedawno o takim czytałam. Chyba w Gdańsku. Ale pewności nie mam. Lecę już! I jeszcze raz GRATULUJĘ!
  13. Hmmm, to kicha. Najlepiej, jakby to było po Twojej drodze z pracy, nie? Wyskakujesz, odbierasz i prosto do domu. Karolina, przepraszam, muszę kończyć. Postaram się odezwać wieczorkiem.
  14. No cóż, jakoś te przedszkola czy szkoły to sa dla rodziców niepracujących, alebo pracujących na pół etatu i to z rana :( Wielka szkoda. Masz rację, najważniejsze żeby z Maksiem było wszystko ok. Pewnie będzie to dla Was szok, takie rozstanie na tyle godzin?
  15. Karolina - a zawsze autobusem taniej! A nie może to być ciocia albo sąsiadka? Może ktoś z bloku, w którym mieszkasz, też będzie miał dziecko w przedszkolu. Wiesz, taka samopomoc chłopska ;) Trochę chyba szkoda wynajmować kogoś za pieniądze do odbierania z przedszkola. A poza tym, jak ktos pracuje do 19.00, to nie dla niego przedszkole? To jakaś paranoja jest.
  16. Słuchaj, to nawet nie jest daleko od Ciebie, prawda? Jeśli masz możliwość awansu, to kto wie, może za np. rok, będziesz szefem oddziału na tym \"głębiej\" :D Szczerze Ci tego życzę. Najważniejsze, żeby praca Tobie odpowiadała (no i oczywiście pensja) i żeby Maksiu poszedł do przedszkola i nie chorował. I mówisz, że 3 dni w tygodniu wolne? Czyli sobota, niedziela i jeszcze jeden dzień. Też bym tak chciała :)
  17. No to super!!! A że przy obsłudze... to chyba lepiej, co? A jaki to bank, jesli można wiedzieć?
  18. O kurczę, Karolina, chwal się!!! NO i oczywiście GRATULUJĘ!!!
  19. Spóźnione, ale najlepsze życzenia dla Wioletki. 100 lat !!!
  20. Dziewczynki kochane, jestem porażona. Skąd Wy macie takie śliczne dzieci? :D I kiedy ona Wam tak dorodnie urosły? Jej, aż nie wiem od czego zacząć.... Może w skali zadziwienia ;) :P 1. Jasiu jest już takim małym ludzikiem. Full kontakt z otoczeniem :) Śliczny. 2. Martynka jest baaaaaaaaaardzo poważna. Może dlatego, że jest \"starszą siostrą\"? Przecież to zobowiązuje. Ale przy bliższym przyjrzeniu się - ma to samo w oczkach co Marta - małego chochlika ;) 3. Maksiu - chłopak nie do poznania. Jak sobie przypomnę te skromno-poważne minki sprzed roku i porównam z roześmianą buzią teraz, to aż nie mogę uwierzyć, że to ten sam chłopczyk. Oby tak dalej! 4. Kubuś, to bobasek prosto z reklamy jedzonka dla dzieci. On poprostu wygląda słodko i apetycznie.. Mniam ;) 5. Podobnie jak Jonka, nie poznałabym Maciusia. Jego buzia jest zupełnie inna niż na poprzednich zdjęciach sprzed kilku tygodni. I chyba nawet widać, że jest grzecznym synkiem :) 6. ANIA!!!!!!! To dla mnie największy szok!!!! POZYTYWNY!!!! Chyba zapadnę na chorobę pod nazwą \"ja też chcę taki piękny makijaż permanentny\" (Jonko, jak po łacinie nazywa się taka jednostka chorobowa? ;) ). Aniu, wyglądasz ślicznie i gratuluję kolejnych wygranych z wagą!!! Ja juz straciłam nadzieję i nawet nie szykuje oręża do podobnej walki, a powinnam. Miłego dzionka!
  21. O, bardzo dziękuję I przekaż jutro rano od cioci Ninki dla małego piechura :)
  22. No dobra, to leć teraz do swojego nastolatka, a ja pójdę poinformować mojego, gdzie spędzimy najbliższy wolny łikend ;)
×