Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ninka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ninka35

  1. Witaj, witaj ! Eh, te 2-3 cm to nie mają większego znaczenia. Poza tym, jak wyżej napisałam, moje dziecko ma po kim być wysoka. Ja też mam 170 cm, więc do maluchów nie należę.
  2. Jestem! Jonka - dzięki za gratulacje. Jakoś Ci odpuszczę, żeś nie górlolka ;) A Twoje dziecko jest jeszcze większe od mojego. Czy Ty lub Twój mąż macie jakiś niespotykany wzrost? Mój mąż ma 196 i domyślam się, że Martusi po nim może urosnąć wysoka. A jak u Was? Karolina - jak narazie nie ma u Martusi jakiś brzydkich objawów wprowadzenia jogurciku. Dziś dałam jej skosztować jajecznicy. Mam nadzieję, że bezie OK. Dziewczyny, Martusia w porównaniu z Waszymi urwiskami, je mleczka (a właściwie tej Humany) tylko 300 ml wieczorem. Jak podawałam jej więcej mleka, to miała biegunkę. Dobrze, że przy Waszych ilościach Martynka i Maks nie mają jakiś dolegliwości. Zwróćcie uwagę, że nasze dzieci mają imiona na \"M jak miłość\" ;)
  3. Karolina, przepraszam, ale muszę lecieć. Do jutra!
  4. Z owoców dawałam jej arbuza, jak był w sklepach i winogrona. Codziennie jedno jabłko i banana. Je to tak normalnie zębami. Dostaje kawałek do ręki i je. Ciasteczka kupiłam w Rossmannie (!!!). Firmy (chyba) Nutricia. Takie od 7 miesiąca życia i nazywają się Chrupaczki. ALe sądzę, że to to samo, co dawne Petit-beri, czyli obecne Lu-petitki, czy jakoś tak. Humana jest raczej kaszkowata, ale jeśli nie zagęścisz jej do formy papki, to spokojnie można to ciągnąć z butli. Tyle, że smoczek musi zostać dostosowany (większa dziurka!). :)
  5. Hehehehe. Jajko dodaję i masło. Jakoś nie mam przekonania do oliwy. Za bardzo mi przypomina olej. Już od ponad miesiąca daję jej kanapki z wędliną. Wsuwa smacznie. Tak naprawdę, to ona chętnie je. Raz tylko, jak jej wychodziły któreś ząbki (chyba dwójki) i było gorąco, to przez 3 dni nie miała apetytu.
  6. W tej chwili za miast mleka dostaje Humanę z MCT. To w sumie jest mleko modyfikowane w formie kaszki z bananami. Baaaaaaaaaaaardzo smaczne. Sama bym to mogła jeść. A tak normalnie, to dostawała Bebilon 2 z kaszkami ryżowymi. Dziś po raz pierwszy dałam jej pół łyżeczki jogurtu. Ciekawe co się będzie działo.
  7. O papkę pytałaś, ale ja chyba nie odpowiedziałam. Sorry. Raczej za każdym razem dodaję inne warzywa. Mięsko też zmieniam. Zawsze jednak jest ziemniak, marchewka i indyk albo kurczak. Reszta różnie - czasem kalafior, burak, fasolka, brokuły, seler, pietruszka itp. Dodatkowo jeszcze do tej papki dodaję kleik ryżowy. To trochę zagęszcza i poprawia smak (moim zdaniem). No i nie używam soli itp.
  8. To trochę upierdliwe, że się tak wyrażę. Jak Martusia miała te biegunki, to tez zaczęłam się obawiać, że to może jakaś alergia. Na szczęście pediatra, do którego chodzimy ma drugą specjalizację z alergologii. No i ostatecznie okazało się, że to moje dziecko otrzymywało za dużo mleczka. Teraz jest wszystko ok. Jedyna pocieszenie to takie, że ok. 2 roku życia taka alergia może minąć, prawda?
  9. Ojej. To bidulek. Ale ten Nutramigen też był z powodu podejrzenia alergii i od początku to się objawiało brzydką cerą? Czy może jeszcze coś?
  10. Karola, a tak dokłądnie to na co Maks jest uczulony?
  11. Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Zrobiłam wpis numer 1500!!! A gdzie gratulacje, kwiaty, orkiestra i dzieci w góralskich strojach? :D
  12. Wpadłam na chwilkę. Karolina, wielkie dzięki za gratulacje. Przekażę królewnie jutro rano, bo teraz słodko chrapie. Samam byłam zadziwiona, że tak dzielnie to wszystko znosi. U lekarza daje się osłuchać, pokazuje gardełko. Dziś po raz pierwszy była \"profesjonalnie\" zmierzona przy miarce na ścianie. 83,5 cm. A mi wychodziło 84 ;) Waga 12 kg. Na szczęście pielęgniarka mnie uspokoiła, że przy tym wzroście waga jest idealna. Już się martwiłam, że będę musiała Martusię zacząć odchudzać ;)
  13. Na razie napiszę krótko, ale zajrzę jeszcze albo dziś wieczorem, albo dopiero jutro wieczorem. Na szczepieniu bajka. Martusia dostała dwie szczepionki - ten krztusiec z dodatkami, a w drugą rękę polio. Płakała może z 15 sekund przy drugim ukłuciu i to wszystko. Mały twardziel. Nawet się dziwię po kim ona taka dzielna. ;) Teraz mamy spokój ze szczepieniami aż do ukończenia przez nią 5 lat!!!! A po drodze tylko dwa bilanse - 2-latka i 4-latka. Dziewczyny kochane, spadam chwilowo, ale pojawię się jak tylko będę miała wolną chwilkę. Pa!
  14. Karolina, nie zawracaj sobie głowy. I tak musze kończyć, bo mąż wrócił i pewnie głodny. Zajrzę tu jutro! Dobranoc.
  15. Karolina - heh, dobrze, że Ciebie mam, boo tej porze już nawet nie wpadłam na pomysł, żeby samej tego poszukać. Dzięki
  16. Witaj Jonka (sorry, ale dla mnie nawet nick musi być z dużej literki)! Twoje dziecię mało spało? Marta nie spała wcale i usnęła dopiero po 20.00!
  17. Tylko, że ja za cholerę nie wiem na co ona będzie szczepiona. Jest to ponoć ostatnie szcepienie przed dłuższą przerwą, bo następne dopiero w 5 roku życia. :D Nie wiesz, Karolina, na co to tym razem? Maks też na ostatnie? Czy macie ogólnie zaległości? ;)
  18. Nie, u nas spokój. Bez problemu. Martusia śpi i nawet biedna nie wie, że jutro SZCZEPIENIE! Brrrrr, sama już się boję. :(
  19. Ojej, a Martusia ma co chwilkę kłopoty z brzuszkiem. Skoro pirewsze sie nie sprawdziło, to może drugie też się nie sprawdzi :)
  20. O, a`propos lali. Martusia ma juz 3 lale i bardzo je lubi.
  21. Zajrzałam, przeczytałam, nadrobiłam, ale wciągnęło mnie gadania o rozmiarach. :)
  22. No i zostałam sama. O 17-18 to raczej mi się nie uda. Jeśli już to ok. 21.00 Pa!
  23. Co do jedzenia - gotuję Martusi raz w tygodniu taką mięsno-warzywną papkę, nakładam do pojemników i mrożę. Wsuwa aż sie uszy trzęsą. Nigdy nie miala w ustach jedzenia ze słoiczka. Soczki kupuję z Bobovity.
  24. No cóż. Znajomi, to znajomi. Szkoda, że nie możesz częściej się z nimi widywać. Knajpa rzeczywiście odpada. Ja mam niewielkie grono, ale urządzamy sobie (zwykle u mnie, bo mam dużo miejsca) takie mamo-babskie pogaduchy. Niezbyt często, ale kontakt jest. To prawda, że dla osób bezdzietnych jestesmy mało atrakcyjni. Na szczęście w gronie naszych znajomych tylko jedna para nie ma dzieci. Pozostałe osoby już maja potomstwo.
×