Ninka35

Super. Dziecko przejęło inicjatywę :D Marta potrafi się bawić zabawkami, ale nie sama. U niej hitem od dawna jest rysowanie, a ostatnio też kolorowanie. Potrafi tak siedzieć niezłą chwilkę. Nawet sama.

Dobranoc Jonko i dla maluchów

Jonko - my nie mamy dla Marty braciszka do trenowania pojęcia \"dzielenie się\", więc ćwiczymy na malutkim kuzynie. I teraz Martusia do chwilkę coś odkłada \"dja Pawełka\" :D Lalki też :D

:D NO wyjątkowo paskudne są ostatnio :D Beatek - ja dodatkowo takie zajady smarowałam po wierzchu maścią witaminową. Nie wiem czy to dobrze, ale trochę pomagało.

A wiecie, że ja się zupełnie nie potrafię dostosować do jakiejkolwiek diety? Jeśli miałabym sobie czegoś odmówić, to zupełnie się nie zabieram za takie postanowienia, bo wiem, że się nie uda. Cenię sobie wolność ponad wszystko. Jonko - nie wiem jak by CI tu chwilowo pomóc... może. .... jogurciki ostatnio takie jakieś podpleśniałe czy jakoś tak. Ogólnie takie ble :P :D Beatek - też bym porechotała, gdybyś mi powiedziała jaką odpowiedź daliście Pati :D

Jejku, Beatek, co za fujara z tego sędziego :P Ale mi jedna \"koleżanka\" w pracy też rzuciła \"a pani co? znowu w ciąży?\" Tak jakbym miała już conajmniej 15 dzieci :P O mojej figurze nie będę Wam marudzić, bo to baaaaaaaaaaaaaaardzo duży temat :D

Beatek - no widzisz... jutro już piątek. Poszalej trochę sobie w łikend i może będzie Ci lepiej. Szczerze życzę! A jak Pati? O niej ostatnio nie piszesz Jonko- myślę, że jak już przestaniesz karmić, to łatwiej będziesz mogła się przyzwyczić do stosownej diety i pójdzie gładko

Beatek - jutro piątek, nie możesz sobie zafundować fryzjero-masażysto-kosmetyczki z pedicuro-manicurem? ;) A tak na marginesie - Ty w soboty tez pracjesz? Jonko - cieszę się, że nie jest gorzej. Twoje dzieciaczki nawet pod względem zdrowia są \"ładne\" :)

Hehehe mnie też wciągnęło to bagno, ale jako \"podglądacza\"

Jonko, jakby co to ja chętnie. Nie zapomnij!!! Sorry, ale mam okropnie dużo pracy przed tym urlopem, a w domu dodatkowe obowiązki. :O No cóż, takie życie... Ale Was czytam :) i pozdrawiam i dla dzieciaczków.

hop

A i jeszcze o szafach... Stosuję w tym temacie płodozmian. Letnie ciuchy w zimie schowane są w kartonach, a potem, na całe lato do kartonów wędrują zimowe. Zresztą ze swoimi rzeczami postępuję podobnie. Inaczej na pewno bym się nie pomieściła z tym fatałaszkami :O

:D :D :D Beatek - Twój wpis mnie powalił. Uśmiałam się jak fretka :D :D :D Jonko - Urlop mam dokładnie do 4 czerwca. Więc ten 1 czerwca to jeszcze jestem available, no i 4 oczywiście też, chociaż pewnie już jedną półkulą mózgową (tą myślącą :P ) będę w pracy. Ale jestem zainteresowana i chętna :)

Mam tylko nadzieję, że pogoda będzie nieco lepsza niż dzisiaj :(

Słuchaj, może w tym roku się uda. Mam od 21 maja urlop i będę go spędzać w domu. ;)

Karolina - widzę, że do komputera się zbliżasz, bo dostałam piękne zdjęcia Maksia i jego wspaniałych dzieł artystycznych. Brawo! I, wiesz, on jest juz małym chłopcem. Ma tak zmienoną buźkę, że w pierwszej chwili nie miałam pewności, że to rzeczywiście on. Nie miałam okazji Tobie powiedzieć, że w niedzielę byliśmy w Pucku i poszliśmy na kawę. Wchodzimy do restauracji i mnie zamurowało. Byłam przekonana, że to Ty i Maksiu. Musiałam mieć strasznie głupią minę, bo dziewczyna zaczęła się do mnie uśmiechać i zagadała. Dopiero po chwili zaczęłam dostrzegać szczegóły. Np. ten chłopiec miał nie więcej niż 1 rok :P

Eeee, no to masz full wypas. :D Ja bym przerobiła już. Jeśli to jest takie łóżeczko co rośnie z dzieckiem, to pewnie nie będzie tak wysokie, jak zwykła, \"dorosła\" kanapa, na której śpi Marta.

:D Wiesz, Danti, moja siostra jak była dzieckiem, to dośc często spadała z łózka w nocy. Taka była wiercipięta. Ale jakoś żyje, nic jej się nie stało ;)

Loli, jak zwykle kupiłaś najładniejsze przedmioty. Ja nawet przeglądając oferty, nie trafiam na takie cudeńka. Marta też śpi często na zwykłym łóżku. Do etej pory nie spadła, ale może dlatego, że z jednej strony ma ścianę, a z drugiej mamusię ale to się zmieni. Inna sprawa, że jak ona się położy z wyciągniętymi normalnie nóżkami w swoim łóżeczku, to właściwie ono jest tylko ok. 10 cm dłuzsze od niej. No nie licząc tego odstępu w okolicach poduszki. :(

Danti - daj znać jak się czujesz. Może to ten sam wirus, który męczył niedawno Loli? A mnie boli gardło :(

To się nie dowiemy, ale i tak życzymy dobrej nocy. Beatek - ja też będę lecieć. Szybki prysznic i głowa do podusi. A potem zaraz będzie 6.00 rano i trzeba wstawać :( Dobranoc!

No jeśli sugerujesz coś, o czym teraz pomyślałam, to :( Ale mam nadzieję, że się mylę.

no, to okropne, ale nie można z takiej perspektywy podchodzić do życia. Poza tym, Maksiu ma jeszcze tatę, jakby co ;)

Karolina, o czym mówisz? Co się prztrafiło?

Jej, mam nadzieję, że moja ociężałość jest raczej wynikiem zmęczenia, które, lada moment minie :P NIe można się poddawać. 40-ka to dopiero połowa życia. Conajmniej :D