Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ninka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ninka35

  1. Wiesz, ja nie wiem czy tu u nas kwestia stażu, czy raczej takiego złapania większej dozy toleracji i wyrozumiałości. My ostatnio mamy tak mało czasu na rozmowę, że jak tylko znajdziemy minutkę czy dwie, to zaczynamy to bardzo doceniać. Dosłownie. Pewnie przed nami jeszcze wiele burz i zakrętów, ale wyczuwam, że wiele się zmieniło. A te ciuchy, no cóż, przynajmniej uczciwie ktoś wymienił wady, a nie wciskał po cichu.
  2. :D W sumie, to nie jest tajemnica, bo zaczynaliśmy \"bez papierka\" i od tamtego czasu minęło 12 lat. A od formalnego ślubu 8 ;)
  3. Hmmmmm, ja mimo przedszkola, będę musiała \"zatrzymać\" nianię, bo w razie choroby będę mogła dziecko zostawić w domu pod dobrą opieką. Kurczę, ile to matka ma zawsze dylematów i problemów...
  4. A tak zupełnie między nami ;) to jakoś tak mi się z mężem wyjątkowo dobrze ostatnio dogaduje. Chyba przeszliśmy z fazy \"siłowania się\" na fazę \"dojrzały związek partnerski\" ;) :P
  5. No przyznam, że zawsze lubiłam takie plastyczne zabawy - rysowanie, wyklejanki, lepienie, itp. Tyle, że od wielu już lat nie miałam czasu (i okazji) na taką działalność. A teraz ... hehehe, pod przykrywką zabawy z dzieckiem, sama mogę sobie pofolgować. A poza tym ... w pracy huk roboty. Może nie aż tak, jak u Ciebie, ale dużo obowiązków, a za niecałe dwa tygodnie mam tegoroczny urlop letni :O No i śledzę Wasz wątek przedszkolny, bo w przyszłym roku też jednak poślę Martę na \"pół etatu\" :)
  6. :D Tak ciastolina to jak plastelina, ale ma dwie zalety - jest bardziej miękka i jak się wczepi w dywan, to trzeba poczekać, aż stwardnieje i wykruszyć ;) A jak się zwyczajnie pomyliłam i zamiast ciastoliny kupiłam modelinę i tak narodził się Ziutek. :D Miał być fluorescencyjny, ale coś nie bardzo... ma chyba takę \"wdę genetyczną\" ;)
  7. NIe bardzo rozumiem, że \"Martusia sama\", ale jakby co to Ziutka ja zrobiłam, nie Martusia ;) Partycja lepi ciastolinę itp?
  8. No, jestem. Beatek - tylko żebyś się nie rozczarowała ;)
  9. Teraz idę położyć Martę, ale za jakieś 20-30 minut będę na dłużej... jakby ktoś był chętny na \"przewietrzenie plomb\" ;) :D
  10. hop Dziękuję za miłe słowa o Martusi .... jest jakiś emotikon pod hasłem \"zarumieniłam się\"? ;) Karolina - \"wyjście z morza\", to na plaży w Pucku. :)
  11. Wiesz, spryt sprytem, ale jedno kółeczko w tym wózku rzeczywiście już pękło i odpadło :D Więc ona to sprytnie wykorzystała. Jonko, jak poszukiwania sandałków dla Martynki?
  12. Nie wiem jak Ty, Jonko, ale ja już od dłuższego czasu uważam, że jesteśmy jakoś spokrewnione. Za dużo tych podobieństw ;)
  13. I jeszcze jedno - staram się uczyć Martę dzielenia się z innymi. Efektem tego m.in. było to, że nagle postanowiła oddać młodszemu kuzynowi (11 miesięczny bobas) swój wózek dla lalek mówiąc \"to juś nie jeśt dobji łóziek. Mamusiu, kup mi nowy\" \"D
  14. Marta straciła nieco apetyt jak brała Furagin. Ale mam wrażenie, że już wraca do normy. NIe wiem ile waży, bo nasza waga, moim zdaniem, jest popsuta. Ja na diecie chudnę, a waga stoi w miejscu. NO coś z nią jest nie tak :P ;) :D
  15. A Martynka nie ma teraz etapu \"to moje\"? My nie dajemy powoli już rady. Marta ciągle tylko w kółko powtarza \"to moje\", \"teś chcie\", \"daj to\" :O Ostatnio była \"walka\" o fotel. Okazało się, że ulubione miejsce mojego męża, to właśnie jest \"to moje miejście tatusiu\" :P
  16. Jonko, śliczny Jasiek i słodkie uśmiechy posyła. :) Martynka coraz bardziej dorosła mi się wydaje. No i to zdjęcie na motorze... fju fju... :D
  17. Tak, ale trochę już się zaczynam zniechęcać :O
  18. :D Leonek, to ten na dole w środku? A za nim jego mama? Trochę małe to zdjęcie i właściwie, to po Tobie poznałam... Chyba, że nie poznałam.. Idę obejrzeć pozostałe zdjęcia. Danti, napisz jak w nowej pracy, bo już chyba zaczęłaś?
  19. A co tam... pogadam sobie sama ze sobą :D
  20. No tak, paluszek mi się omsknął i wyszło, że mam rozmiar cztery tysiące czterdzieści dwa :D Chodziło o 40-42 :)
  21. Dziewczynki kochane, ja Wam bardzo dziękuję, ale niestety XL (4042), to mój rozmiar. Czasami nawet XXL (ale to jak się zagalopuję na chińskie \"marki\" :P ) Mój największy problem to wielkie brzucho i ramiona. To mi najbardziej urosło w ciąży i zostało Przez to w biuście mam 103, chociaż sam biust tylko C. Może nie wygląda to njgorzej, bo wzrost mam taki raczej wyższy (170 cm). :D Ale nie tracę nadziei, że zejdę do L (40), bo o 38 już nawet nie marzę ;)
×