Ninka35

Beatek - mam pytanie odnośnie Twojej działalności na Allegro... czy oferowane ciuszki są tylko w małych rozmiarach? Nie oferujesz takich jak na mnie, czyli XXXXXXXXXXXLLLLLLLLLLLL? ;)

:D Jonko - ej, no od razu widać, że to Prymulka. Ślicznie. Brawo dla Martynki. Trochę mało Jaśka na zdjęciach, ale za to gry i zabawy zespołowe, to chyba Martynki żywioł? No i ten traktor...... :D Nie wiem dlaczego, ale Marty tez nie sposób ściągnąć z tych autek w centrach handlowych. Takie trochę chyba męskie upodobania. :D

tak :( W pracy :( Ale jutro mam wolne :D ;)

Danti - gratulacje!!!!! A jak już będziesz pracować w 5-10-15, to daj znać kiedy są przeceny ;) Bradzo lubię ten sklep i właśnie tam ostatnio kupiłam dla Marty sukienke i krótkie spodenki. Tylko czy w tym roku będzie lato? :O

A, jeszcze jedno... Loli - nie dostałam żadnych zdjęć od Ciebie.Tylko film, drastyczny film o piciu i proeadzeniu auta. Horror. Poproszę jednak o zdjęcia Wioletki :)

Loli, a może to jednak nie jest wirus? Bo jak już raz złapie, to nabierasz odporności. No chyba, że to już jakiś mutant. Karolina - brawo! Brawo dla Maksia za odwagę! Szkoda, że nie ma takiego zdjęcia, gdzie widać tego konika. Następnym razem poproś kogoś o pomoc. Beatek - masz kłopoty z błędnikiem? Ja też. Ale jak do tej pory to też tylko awiomarin brałam i spałam :P ;) Aniu, Jonko - naprawdę jesteście usprawidliwione. Podziwiam Was szczerze. Danti, Noe - gdzie jesteście? Życzę miłego wypoczynku w ten długi łikend (zawsze mnie zastanawia, jaki to łikend np. w środę :P ale niech będzie) i pięknej, ciepłej, słonecznej pogody, mimo, że zapowiadają coś innego. Tym razem nie mam urlopu, więc w poniedziałek, środę i piątek idę do pracy. :O Ale wolne w oba święta to zawsze coś!

:D Dobrze wyczułam. :D

:D Czy xman to ta osoba, o której myślę? :D Loli - wracaj szybciutko do zdrowia! I nie zaraź Wioletki. Beatek - nie daj się!!!

Oj, nie ma ostatnio zupełnie czasu :O Ogrom pracy i do tego bez perspektywy wolnych dni w przyszłym tygodniu :( Oczywiście 1 i 3 maja będę w domku z moim maleństwem i mężem :D A co do Martusi - no cóż, ma lepsze i gorsze dni. Zgrzeszyłabym mówiąc, że jest ogólnie niegrzeczna. Ale zdarza się, że tak się upiera i tak awanturuje, że doprowadza mnie do obłędu Na ale cóż.... tak to chyba już jest. Niestety ;) :P Jest zdrowa, pogodna, ma apetycik (jak zwykle). Jedyna sprawa, która mi spędza sen z powiek (dosłownie!!!), to, że od kilku dni co noc siusia do łóżka. Idziemy siusiu przed spaniem. Potem jeszcze raz w nocy. Biorę ją na siłę do łazienki. A nad ranem robi siusiu przez sen :( W trosce o jej spokój, moje wyspanie i kanapę, postanowiłam powrócić do zakładania pieluszek na noc. Postanowiłam, że to tylko tymczasowo i jak tylko będzie rzeczywiście ciepło, a mamusia będzie miała urlop, to zabierzemy się za tę kwestię radykalnie. ;) To tyle.. chyba. A, i jeszcze jedno, chociaż, to tak głupio się chwalić, ona rewelacyjnie rysuje. Dla mnie bomba. I dodatkowo niania uczy ją pisać literki. Ostatnio pod rysunkami umieściła podpisy \"dom\" i \"auto\". Mogę Wam wysłać.

hop

Karolina - nie mam pojęcia. Jakieś \"specjalistyczne\" urządzenia ma. Komputer oczywiście też. Ale czy to jest to, co Maksiowi potrzeba do badania, to już nie wiem. Może zadzwoń po 18.00 i zapytaj? Tak będzie najbezpieczniej.

Jonko, ale masz dorodne pociechy :) Jasieczek coraz bardziej podobny do siostry. Te same słodkie usteczka :) A Martynka przy nim wygląd jak mała mamusia. No i jaki piękny różowy zestaw!!!!! :D Jednak dziewczynka w różu i chłopiec w błękicie, to jest to! Ciekawe kto na to wpadł ;) Nie mam jeszcze zdjęć Martusi w sukience, bo kupiłam ja wczoraj, a sukienka jest taka na upalne dni. :P Postaram się poprawić, ale dopiero w łikend. Wtedy wszystko prześlę, łącznie z mokasynkami (różowymi!) kupionymi za bezcen.

Hop! Kupiłam Martusi piękną sukieneczkę na lato w 5-10-15 za całe 14,95 :D I krótkie spodenki :D Teraz jeszcze tylko sandałki i będziemy gotowe na lato :D Nie wiem jak to się stało, że jesteśmy gotowe na lato, chociaż wiosna na dobre nie chce przyjśc ;) :P Miłego dnia!

hop :)

Jonko, tak piszesz, że aż się miło na sercu robi. :) A nasza ostatnia noc była koszmarna. :( Martusia chyba zjadła za dużo zupy z pędami bambusa (nasza ulubiona) i ok. północy złapały ją torsje. Nie wiedziała co się z nią dzieje. Wołała \"biedna Matusia\" i płakała. Być może też, że nie tyle ilość, co niepogryziony bambus spowodował te kłopoty. Dziś, na wszelki wypadek, była na diecie lekkostrawnej. No i wszystko jest ok.

:O

Beatek - w sprawie reklamacji - jeśli uważasz, że dziewczyna popełniła błąd, to sorry, brak podstaw do reklamacji. TAk jak napisała Jonka - niewłaściwe użytkowanie :P

Beatek - dzięki, ale nadal nie rozumiem o co chodzi z tymi materiałami budowlanymi i cenami mieszkań/domów. To chyba rzeczywiście tak, jak z benzyną - na świecie ceny ropy spadały, a u nas cena benzyny rosła w oczach. Zero logiki :O Jonko - jeśli te rdzawe plany nie zejdą po wymoczeniu w Vanishu ( i pięćsetkrotnym potem praniu na przemian z płukaniem), to pewnie pożegnasz się z ubrankami Jasia :( A spółdzielnie można chociaż postraszyć :P wnioskiem o odszkodowanie ;) Karolina - polegałam na opinii 3 innych, znanych mi przypadków. Wszyscy zachwalali panią doktor. A mojego siostrzeńca wyciągnęła z jednego ocznego \"schorzenia\", więc postanowiłam jej zawierzyć. Obyś i Ty była zadowolona. Aniu, Danti, Loli, Noe - co się z Wami dzieje? Nie zapominajcie o nas.

Hopla. Jonka, zasłużyłaś na wakacje! Aniu mam do Ciebie pytanie. Pisałaś, że brakuje materiałów budowlanych. To jakieś generelane zjawisko? Czy to związane jest z cenami nieruchomości? Zaciekawiło mnie to stwierdzenie.

Karolina - dzwoń po 18.00 Przepraszam, ale zupełnie o tym zapomniałam.

Karolina: Anna Budzyńska-Sildatke Gabinet Okulistyczny Gdynia, Starowiejska 45 (vis a vis sklepu Scandal) tel. 058 621 69 32 Tylko musisz się uzbroić w cierpliwość. Czekaliśmy ponad miesiąc na wizytę. Odezwę się wieczorem.

Hopsasa :) Rozmawiałam dziś z koleżanką. Jej synek jest ok. 2 miesięcy młodszy od Martusi i tyle ma już zdiagnozowanych schorzeń ... :( I jeszcze oczy do sprawdzenia :( Z drugiej strony, na codzień nie doceniam, że wbrew moim wiecznym podejrzeniom, jak na razie (odpukać) sprawy poważne Martusi nie dotyczą. Tak opowiadacie o tych przedszkolach, a ja nwet nie pomyślałam, żeby się gdzieś w okolicy rozejrzeć. No, ale w tym roku i tak Marty nie poślę. ;) :P Czyli nasze kochane urwiski mają pierwszy życiowy egzamin (wstęp do przedszkola) zdany. :D Maciusia odmowa się nie liczy, bo komisja była niekompetentna :P

Aniu, brawo, mi nie zawsze uda się położyć Martusię spać ze skutkiem oczwkiwanym i natychmiastowym :( Ale ćwiczę, ćwiczę ... NO i też się pożegnam, bo sama lecę z nóg :(

O, Karolina, a ja wyszukałam piękną pozostałość po supernowej - mgławicę. Czyż to nie piękne jest? http://pl.wikipedia.org/wiki/SN_1054

Beatek - marna to pociecha, ale ja przez dłuuuuuuuugi łikend też będę orać \"dla ojczyzny miłej\" ;) A z tą sprzątaczką to dobre. Jak zareagowała na Twoją bezkresną radość?