Ninka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ninka35
-
Ale z Twojego adresu przyszło coś, czego nie wysyłałaś :O
-
Aniu - ja dostałam taką pocztę od Ciebie, ale otwierałam w domu, więc będę musiała sprawdzić. :(
-
Przepraszam, ale mam dużo pracy i nie moge rozmawiać na bieżąco. Loli - nie chodzi mi o takie z melaminy, ale właśnie takie, jakie opisałaś. Z takimi zaokrąglonymi końcami itp. Miseczkę, talerzyk i kubek Marta już ma. Chodziło mi najbardziej o te sztućce. NIby jak dla dorosłych, a jednak dla dzieci ;) Może gdzieś mi wpadną jeszcze w oko.
-
Dziewczyny, czytałam, że kupujecie sztućce. Mnie interesuje taki zestaw naczyń dla Marty z plastyku talerz, widelec i nóż. Widziałam coś takiego w którymś odcinku Superniani i chętnie kupiłabym Martusi. Nie rzuciło Wam się to gdzies w oczy?
-
Karolina - Rumia, to zaraz za Gdynią. Stamtąd do Wejherowa to jeszcze spory kawał drogi. Loli - a może jakieś fotki masz z tej Waszej eskapady?
-
Jonko Teraz to za każdym razem trzeba się z Toba solidnie pożegnać, bo nigdy nie wiadomo kiedy spotkamy się następnym razem :D
-
Ale przecież jak jedziesz autem, to nie musisz się przesiadać :D :P
-
Loli - ucałuj mocno Wioletkę od nas (w zdrowy policzek). Naprawdę najdzielniejsza dziewczynka na naszym topiku .
-
U nas to od Wejherowa po Tczew :D Jest takie miejsce w Rumii. Na ul. Wybickiego (chyba ;) )
-
Loli - a jakie decyzje w sprawie psa?
-
Loli U nas na taki plac zabaw wpuszczają mniejsze dzieci (nawet mniejsze, wzrostem :P od Marty), ale jakoś nie mam przekonania do tego typu miejsc. Nie byłyśmy tam jeszcze nigdy.
-
Ty się teściową nie przejmuj.
-
Jonko, albo wręcz przeciwnie. Bo Martynka może być zazdrosna o Ciebie jak się pojawi maluszek. W sumie, to Marta też woli bawić się z tatusiem. Bo tatus jest wtedy w 100% dla niej. A jak \"bawi się\" z nią mamusia, to zawsze jeszcze gotuje, sprząta, pierze, prasuje i takie tam. :P
-
Jej, Jonko, serce mnie boli jak to czytam. Musisz znaleźć sposób na Martynkę. O ile w czetery oczy to jakoś można znieść, o tyle przy ludziach (i teściowej :O ) to już dużo trudniej. Bardzo mi Ciebie w tym kontekście ;) żal.
-
Wiesz, to chyb abył jakis łikend tatusiowy, bo Marta tez mocno wisiała na moim mężu i nawet dwa razy powiedziała \"mamusia sio!\" :O Ależ tatuś był szczęśliwy :P ;)
-
-
Loli - :( Biedna Wioletka. Gdyby nie to opuchnięcie, to może nawet nie najgorzej by to wyglądało :O Wyobrażam sobie jak to musiało ją boleć :O Ucałują ja od cioci Ninki i Martusi Dzielny z niej żuczek Karolina - no fju fju. Ale przystojniak. No i rzeczywiście kombinezon bardzo wyjściowy. Mina istotnie nietypowa. Chyba Joanna Chmielewska nazywała to miną przeciwko całemu światu ;) Ale jak zima to zima. Aniu - właśnie takiego samodzielnego wychodzenia z wanny staram się Marty nie uczyć, bo wyobraźnia mi podpowiada, że natychmiast byłoby to samo z co z Maciusiem. Całuski dla Ciebie i obu chłopaczków
-
:) Jonko, wyślę Ci coś na skrzynkę :D
-
Beatek - nie martw się na zapas. W końcu najpierw trzeba zbadać mamę. Jedna znana mi osoba miała dolegliwości jelitowe (ogólnie rzecz biorąc) i okazało się, że w wyniku uderzenia w brzuch coś tam się poprzestawiało w jelitach. Krótki zabieg i po sprawie.
-
Miłego dnia!
-
Loli - trzymaj się dzielnie
-
No cóż, z tego co mówisz wynika, że to naprawde niebezpieczny pies. I tak cud, że wo wszystko nie wygląda gorzej. Przepraszam Loli, ale ja bym się tego psa definitywnie pozbyła. Dziecko jest dla mnie najważniejsze.
-
Loli - ludźmi się nie przejmuj. Nie ich sprawa. Najważniejsze, żeby Wiola wróciła do formy. dla dzieciątka.
-
Szkoda pieska, ale niestety, Wiola i pies nie mogą się spotykać :O A na wsi? Nie masz jakiejś rodziny, która wzięłaby go na wieś np. na łańcych przy budzie? Ja wiem, że to drastyczne, ale lepsze to niż uśpienie.
-
Loli - a ja dziś rano, szykując się do pracy, własnie o Tobie myślałam, bo juz się za Tobą stęskniłam :)