Ninka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ninka35
-
Jonko - a może 22 luetgo? Imieniny Marty? :D
-
-
Podniosę tylko. Aniu, jak dla mnie jesteś dzielna i wielka.
-
Noe - właśnie, ja tez nie dostałam zdjęć. Zatem, poproszę o zdjęcia i przepis na te bułki i gyros.
-
:D Moja Marta uwielbia kremy ... zjadać!!! Nie mogę jej upilnować. W oka mgnieniu wkłada palec do kremu a potem błyskawicznie do buzi :O
-
Beatek - to Ty błyskawica jesteś z tymi przelewami. Nie mogłabys coś małego na moje konto ez wrzucić? ;) :D Jonka - łakomstwo jak łakomstwo, ale co oni sprzedają!!!
-
Beatek - płytka od Ciebie święci u nas triumfy. Marta ogląda na okrągło :) A szczególnie ten odcinek o Zajączku w dentysty. Ten Zając tak strasznie tam lamentuje, że jak to słyszę to i mnie zaczynają wszystkie zęby boleć ;)
-
:D Jonka, ale te mdłości, to może być objaw zbliżającego się porodu? Niezaleznie od tego przyjeżdżaj! Zupa będzie gorąca ok. 16.00. (bo wczesniej jestem w pracy :( ) W sumie to spore udogodnienie, że w tak krótkim czasie możecie zorganizować sobie awaryjną opiekę nad Martynką. A Ty miałas wypoczywać, a nie sprzątać. Kto to widział sprzątac w piątek! ;)
-
Jonko, mam z ziemniaczkami, ale zapraszam serdecznie. Nagotowałam ogromny gar, więc wystarczy nawet dla naszych dziewcynek :D Beatek - a ja nie mam konta internetowego i tez nie umiałabym takiego obsłużyć ;)
-
Noe - dawaj przepis. Mój mąż uwielbia takie coś. :)
-
I chyba zrobiłam wpis numer 21000 :D
-
Hehehe, zapomniałam, że miałam na mysli 30 czy 40 lat! :D
-
Jonko - wyobraź sobie, że 5 dni jest niczym w porównaniu do 30 czy 40, w czasie których Twoje dziecki będę Twoje :D Całe dwie sztuki do kochania i rozpieszczania :D Oj, czwartek, a jutro mój ukochany piątek, apo nim dwa pełne dni z moim maleństwem :D MIłego dnia, Jonko!
-
CZEŚĆ PATI i od cioci Ninki :D Jonko - przepraszma, pokręciłam imiona. Chodziło o to, że Twoja mama nie moze się zająć Martynka na czas Twojego pobytu w szpitalu? No cóż, ludzie są różni. Mądrzy i mniej mądrzy. W końcu takich 5 dni z pewnością nie przesądzi o wychowaniu Martynki. Jedyny minus to to, że potem musisz \"odkręcać\" dziecko. :O
-
Beatek - może założą topik na kafe - Mój roczny urwisek :D :D :D
-
Ja widziałam taka etażerkę, gdzie na dole była szafka z drzwiczkami, a wyżej 3 półeczki. Niezła, ale nie do końca to, co bym chciała . Chyba sama SE uplotę :D Mam zupełnie inną sytuację i pewnie dlatego mi się wydaje, że lepsza najgorsza (przepraszam, ale bazuję na Twojej opinii) babcia, niż np. opiekunka czy sąsiadka :O
-
Jonko, nie jestem zbyt biegła w Twoich sprawach, ale rozumiem, że opieka babci Krysi w czasie Twojego pobytu w szpitalu nie wchodzi w grę? Czy tak? Bo wiesz,z dwojga złego lepsza babcia Jaga ( :P ) niż np. ktoś obcy. A może to dobry pomysł, żeby mąż w tym czasie był w pracy,a w domu jak wszyscy będziecie?
-
Jonko - wiem, że to marne pocieszenie, ale w mojej w sumie dużej łązience, tez nie mam gdzie trzymać swoich kosmetyków. O Marcie nie wspomnę. Poprostu nie mam odpowiednich szafek. Te, które mi się podobały są, jak na mój gust, za drogie. A te, na które mnie stać, są brzydkie :O Myślałam o takiej wiklinowej etażerce (mam 3 wiklinowe koszyki), ale jakoś żadna z oglądanych mi nie odpowiada :O I w tej sposób kółko się zamyka.
-
Beatek WItaj! :) Nawet nie wiedziałam, że jest taka opcja, że kogoś nie przyjmują do szpitala :O Szok!
-
No tak, a takie meble łazienkowe, to spory wydatek. Jak znalazłam cos ładnego, to kosztowało chyba z 700 zł (szafka do łazienki!!!). :O Te Teletubisie są fajne i tez się zastanawiałam nad kupnem. Wczoraj zrobiłam dla Was zdjęcie Marty w bluzie z Teletubisiami :D I zapomniałam wziąć do wysłania :O
-
Jonko - nie :( Ja już chyba nigdy nie będę wyspana :O Wiatr szalał, Marta nie budziła się, ale płakała przez sen. Nad ranem zaczęła sprawdzać, czy jestem przy niej, więc ciągnęła za włosy, wkładała palce do oczu.... Słuchaj, ale fugi, to już chyba ostatni etap? Z tego co pamiętam, to to jest najszybsza czynność przy kafelkowaniu. A co do Twoich wieczornych sensacji - ponoć rotawirus szaleje :O
-
:D A ja się przyłożyłam do tematu: http://cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=150086487895 http://e-toys.pl/go/_category/?idc=%22id_54%22&sess_id=0d7c432dfa11aa5f08296386390d9ed7 http://www.agahurt.pl/sklep/towar.asp?I=1373&D=1&JM=SZT Te teksty są powalające :D
-
Noe - dobre, dobre :) Jonko - mam wrażenie, że jeśli przeznaczasz na prezent dla Martynki ok. 200 zł, to może warto by się przypatrzec jeszcze innym lalkom. W okresie świątecznym za podobną kwotę były lalki z wózkami, łóżeczkami, wanienkami i innymi akcesoriami. I to takie fajne lalki, które mówiły czy śpiewały itp. Bo co jak co, ale lalka dla aszych dziewczynek, to zawsze dobry prezent. :) Beatek - to chyba Patrycja z Martą będą w jednej ławce siedziały, bo moje maleństwo też się bawi w \"pan dodon\" (czytaj: pan doktor) :D Ostatnio nawet plasterki poszły w ruch :D
-
O tu podzielam zainteresowania Maksa mimo różnicy pokoleń ;) Też najchętniej przebywałabym non stop w łóżku. Na początek wystarczyłby tydzień bez przerwy :) U nas dużym plusem jest to, że moge Martę na minutkę lub dwie zostawić samą na dworzu. Bo nie ma możliwości wyjścia na ulicę, więc jest bezpieczna. Ale generalnie to dziecko podwórkowe :D
-
Marcie zupełnie wiatr nie przeszkadza. Ona tak uwielbia wychodzić na spacery, że najchętniej przeprowadziłaby się na dwór :D A wiatr , no cóż, chyba z powodu globalnego ocieplenia, niestety :O