Ninka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ninka35
-
Dziewczynki kochane, życzymy Wam i Waszyn najbliższym miłych, ciepłych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia oraz samcyh zdrowych i radosnych dni w nadchodzącym Nowym Roku. Martusia i mamusia :) Szkoda, że nie ma lub :D
-
Raport o zdrowiu: mąż - chory, ale już schodzi do nas na dół, więc są dobre rokowania :) Martusia - zdrowa mamusia - a czy ja mam prawo chorować? Święta idą! Nasze przygotowania do świąt jakoś niechcący dziś ruszyły do przodu. Poszłyśmy dziś z Martusią tylko obejrzeć jak się w tym roku prezentuje rynek drzewek świątecznych. Chciałam zobaczyć jakie są, po ile itp. No i znalazłyśmy idealną na nasze potrzeby, ale nieco powyżej możliwości mamusi w targaniu ciężkich przedmiotów :O Pan zarządał 20 zł, które oczywiście dumnie wręczyła mu Martusia, po czym pan wydał jej z tego 5 zł mówiąc \"dziecinko, kup sobie batonika\" :D Moje kochane dziecko postanowiło kupić 3 snickersy (dla każdego z nas). Chwilowo jednak wrzuciła pieniążka do skarbonki :D Tak więc, dotargałyśmy tę choinkę do domu i z pomocą chorawego jeszcze tatusia, ubrałyśmy. Od razu zrobiło nam się świątecznie :D Jutro sprzątanie. :O No nie ominie mnie tak przyjemność :( Całuski!
-
Oj, przepraszam, ale muszę kończyć. Dobranoc
-
Pierwsze święto u teściów. w drugie pewnie będziemy chcieli zostać sami w domku :) A w Sylwestra albo u mojej siostry, albo w domu z moją siostrą (i jej rodziną oczywiście). Zapowiada się rodzinnie :) A zimne ognie (takie najprostrze, na patyku), to puszczamy jak nam się przypomni. Nawet w lipcu ;)
-
Wigilia, tradycyjnie, u nas :D
-
:D Czy masz już jakieś plany świąteczne i sylwestrowe?
-
Święta uwielbiam, nawet za cenę tego obowiązkowgo cacy :D Za to Sylwester to dla mnie przykry obowiązek. Muszę się cieszyć i świetnie bawić, chociaż chce mi się spać, robię się starsza o rok, nazajutrz będzie kac i zmęczenie, a potem zwyczajna proza życia :P ;)
-
Czeka mnie ciężki łikend, bo nie mogę wciągać chorego męża w sprzątanie, zakupy itp. Obiecał tylko, że jeśli przytargmy choinkę, to ją obsadzi :D Oj, aż się boję tych wszystkich obowiązków ;)
-
W takiej dzisiaj nowej byłam i stałam z panią farmaceutką twarzą w twarz :D
-
A to chyba zależy, bo w mojej okolicy apteki mają te szyby. Moja koleżanka rzeczywiście stoi za ladą jak w mięsnym i często, niestety, choruje :O
-
Aniu, od początku naszej znajomości masz u mnie pierwsze miejsce za pracowitość. Zdradź tajemnicę - skąd masz tyle energii? :) Jonko, jak to jest, że masz kontakt z tymi wszystkimi zarazkami, a jakoś nie zarażasz się? Gdybym pracowała w przychodni, byłabym pewnie chora non stop.
-
Raport o zdrowiu część III: mąż - już słychać jak mówi, zjada 1/2 obiadu i nie ma podwyższonej temperatury :) Marta - zdrowa, choć bardzo niegrzeczna ja - zdrowa, ale uświadomiłam sobie, że przez tę męża chorobę zupełnie zaniedbałam przedświąteczne porządki i zakupy Ale ... dziś piątek :D
-
U nas bez zmian :O Na jutro zapisałam męża do lekarz. 3 dni bierze antybiotyk i zero poprawy. Mało - gorączki ponad 38,5 nie może niczym zbić :( Oby do świąt wydobrzał. Z resztą poradzimy sobie jakoś. Chyba nawet jakoś tę choinkę przytargamy. Marta jest pełna zapału do pomocy. :) Jeśli chodzi o wierszyk, to na okoliczność Bożego Narodzenia nauczyła się tego: Gwiadorku, Gwiazdorku, co maszy w tym worku? Laleczkę co płacze? Pajaca co skacze? Choinkę co świeci? To wszystko dla grzecznych dzieci! :D A kolędy ćwiczymy na okrągło, aż mi w gardle zasycha ;)
-
:D Jonko, nananou to idealne, nie do podrobienia i nie do ogdadnięcia hasło np. na skrzynkę emailową. Super! Raport o zdrowiu naszej rodziny przedstawia się następująco: Marta - zdrowa ja - zdrowa mąż - chory :( i to tak naprawdę mocno :( mam nadzieję, że antybiotyk w końcu zacznie działać, bo chłopak wygląda \"bidnie\" :O
-
o, tak lepiej. Karolina, przykra sprawa. A co to właściwie jest? Grypa? Przeziębienie?
-
A ja podtrzymuję tradycję ... dziś piątek!!! :D Może wieczorne Polaków rozmowy? 21.00? Będzie\"finko\" ;)
-
Karolina, trzymam kciuki za Wasz szybki powrót do zdrowia. Jak czytam co napisałaś, to od razu przypominam sobie \"szlachetne zdrowie...\". Jak to okropnie jest źle się czuć i jak bardzo się nie docenia tego co się ma. Co do Mikołaja, co ostatecznie przyszedł :D i przyniósł suknie balowe dla Barbie, zestaw garnuszków, misia, pisaki, małe księżniczki. Hehehe, dziadkowie zdecydowanie rozpsuja mi dziecko ;) :P A i mamusia załapała się na prezent. Napisałam list do św. Mikołaja z prośbą o takie zegarko-radyjko-budzik z wyświetlaczem widocznym po ciemku i .... dostałam :D I jak tu nie wierzyć, że marzenia się spełniają? ;) :) Całuski!
-
Dziś piątek :D A jutro Mikołaj! :D :D :D Marta pucuje kozaczki z wielkim przejęciem. :)
-
Jonko, co Ty mówisz? Nudziara? W życiu!!! Beatek - Ty za to potrafisz podnieść ciśnienie. Cóż za pomysł?
-
No sósz, finko było smaszne :) szkoda, że sama fypiłam ;) :D
-
No to sobie poskaczę ;) Hop! Jutro mam dzień urlopu, więc dziś jest dla mnie piątek :D Winko wjechało na stół, więc zapraszam serdecznie. :)
-
hopsia! :D
-
:D Dziewczyny, muszę spadać. DO zobaczenia PS. WInko zostawiam!
-
Teraz pewnie obie zostalyście na poprzedniej stronie :D
-
O, taką koleżankę też kiedyś miałam. Wszystko wiedziała najlepiej, a jak z rozmowy wynikało, że się myli, to się obrażała, że jej ktoś szpile wbija. Powalają mnie tacy ludzi i zachęcają do dyskusji ;)