Ninka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ninka35
-
Musze sprawdzić ile miała wzrostu rok temu. Sama jestem ciekawa.
-
O, ja będę w niedzielę w 5-10-15, to też się rozejrzę. Chodzi mi głównie o spodnie ortalionowe. Te co ma, a to po kuzynie, są już za krótkie :(
-
Karolina - chodzi o kurtkę? Oj, bardzo urosła. Poprostu kurtka była duuuuuuuuuużo za duża
-
:D No, gdybym była facetem, to też bym chętnie świętowała :D Nie, nie ja tak tylko sobie żartuję. A za komplementy pod adresem mojego maleństwa dziękuję.
-
Karolina dzięki Ale w tym wieku już powinnam zacząć obchodzić imieniny :P ;)
-
Jonko - wysłałam jeszcze raz zdjęcia. Dodatkowo te z Niuniusiem. Urodziny sie udały .... szkoda tylko, że to nie były 25-te :O ;)
-
Jonko, wielkie dzięki. :) Dobranoc i dla Martynki
-
:D \"duże gacie taty\" :D Na razie Marta jeszcze nie wypowiada niestosownych komentarzy. Ale na nianię potrafi nakablować ... :D ... szkoda, że mija się najczęściej z prawdą. Pytam \"MArtusiu, byłaś na spacerku?\", a Marta na to \"Nianią nie\", co znaczy , że nie z nianią. Ciekawe z kim w takim razei :P Jonko, zaczynam odpadać. Oczka mi się zamykają.
-
My wszystko robimy razem - gotujemy, wieszamy pranie, wkładamy do pralki... TAm, gdzie można to mi pomaga. Inaczej niczego nie byłabym w stanie zrobić. Wiesz, u nas jest problem, bo jeśli chcę wstawić pranie, to muszę iść do piwnicy. Nie mogę wtedy Marty samej zostawić na parterze. Ona wszędzie idzie ze mną.
-
:D na moje \"ale jaja\", MArta wtedy powiedziała \"mami, jaja ne\" :D A z tym kotkiem to tez trochę ugrzeczniłam, bo u nas się kończy \"... Przyszła mama, kotka PRZYTULIŁA, a skorupki wyrzuciła\". Żeby nie było scen drastycznych.
-
No właśnie, babcia, czy niania ma tę przewagę nad mamą, że jest w 100% dla dziecka. A mama zawsze jeszcze coś musi zrobić. Ostatnio zaczęłam angażować Martę w gotowanie ;) Dję jej garnuszek, drewnianą łyżkę, wsypuję mąkę i daję do zabawy przyprawy. No i tak sobie kucharzymy. Przynajmniej mogę spokojnie zrobić obiad, a ona jest szczęśliwa, że ma fajną zabawę.
-
Marta nie za bardzo zna wierszyki, ale jak ja recytuję \"W pokoiku na stoliku...\", to ona dopowiada \"mjećko, jajo, kot, bam\" :D A ja boki zrywam :D Ostatnio oglądaliśmy Misia Uszatka i powiedziałam do mężą \"O, tej bajki nigdy nie widziałam\", Na to mąż \"Ja też nie\", a za nim Marta \"O, ja teś nie\" :D
-
Świetne, dzięki. Żeby tylko umiała powtórzyć. :D
-
Jonko, szczerze mówiąc zastanawiałam się nad tym, bo już wcześniej wspominałaś. Zupełnie nie wiem skąd u Matynki bierze się taka wrogość wobec Ciebie. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to ewentualne zakazy, które każda mama stosuje. ALe ogólnie, to mało komfortowa sytuacja. Zwłaszcza np. przy teściach czy w gronie zupełnie obcych ludzi. :O Marta nie jest agresywna. Już szybciej uparta. Ale to po mnie :P
-
Muszę przyznać, ze tyle ile Wam o sobie opowiadam, to chyba nikomu nigdy .... No, nie wliczam mojej siostry, ale to wiadomo .. rodzina :) I znamy się już dość długo. To prawda. Jutro są moje urodziny i Marta o tym pamiętała, bo dziś powiedziała \"juto, auto, mniam mniam dada\", czyli \"jutro pojedziemy do restauracji na obiad\" :D
-
A to się pewnie zdziwisz, ale u nas to samo - znowu mama nam przerywa! CHociaż ostatnio staramy się też bawić we trójkę, co Marcie się niezmiernie podoba.
-
Oj, a my potrafimy leżeć sobie na podłodze i się tulić :) To spanie z dzieckiem ma oczwiście zalety, ale ma też pewne, dość oczywiste wady. Ale jeszcze troszeczkę i mam zamiar zrobić dziecku rewolucję. W końcu ja też jestem ważna ;) Jonko, jeśli masz ochotę już iść spać, to się nie krępuj. NIe chciałabym, abyś czuła się zobowiązana siedzieć tu ze mną.
-
Wiesz, przyznam Ci się jeszcze do jednego fiołka, który posiadam, i z którego zdjaę sobie sprawę. Czasami, jak Marta śpi ze mną, a ja np, nie mogę zasnąć, to uwielbiam się do niej przytulić i ją powąchać :D Te dzieciaczki tak cudnie pachną :D Szkoda, że doba na tylko 24 godziny. A następna kwestia, to to, że jak tatuś spędza czas, to bawi się z dzieckiem, a kiedy jest czs mamusi, to mamusia najczęściej jeszcze pierze, sprząta, gotuje, prasuje itd it :O Mnie to totalnie dołuje. Też bym chciała tylko bawić się z Martą i niczego innego nie musieć robić.
-
O, Jonko, rozumiem o czym mówisz. Mnie też czasami zaskakuje jak wielu panów spaceruje z dziećmi.
-
Najbardziej niania się cieszy z tych spacerów, bo ona uwielbia wędrować i przebywać na powietrzu. No a dla mnie to rewelacja. Wiesz, mam wrażenie, że tak jak Ty z cc, tak ja mam kompleks na punkcie opieki nad Martą. Ciągle mi się wydaje, że za mało czasu z nią spędzam. Jak mój mąż sugeruje żeby np. poprosić nianię do opieki nad Martą w sobotę, to ja się buntuję. Tak strasznie żałuję, że musiałam wrócić do pracy jak ona miała zaledwie 5 miesięcy :O
-
U nas ze spacerami jest trochę inaczej niż u Was. Jak jest zimno, czy nieciekawa pogoda, to Marta w tygodniu wychodzi tylko raz, z nianią. A jeśli jest ciepło, to oczywiście idę jeszcze z nią po powrocie z pracy i po obiedzie. W sumie dla mnie wyjście z nią na spacerek w sobotę czy w niedzielę, to prawdziwa przyjemność. :)
-
Karolina - ale Ty jesteś dokładana. Sądzisz, że gdybyś nie napisała, ze idziesz się kąpać, to pomyślałybyśmy, że jesteś brudaskiem ;) Jonko - baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo rzadko to się zdarza, ale tak, zabiera. Ale tylko w niedzielę :P
-
Terakotowa armia wawanów :D Sąsiedzi mieliby ubaw :D Wyobraź sobie, ze dzisiaj urządziłam Marcie taką jazdę na sankach, że mi dwa razy z sych sanek spadła. A zamiast płaczu był śmiech.
-
:D Jutro postaram się jeszcze raz wysłać. Coś mi dzisiaj sieć odmawia posłuszństwa. Byłyśmy dzisiaj swa razy na dworzu. Lepienie wawana i sanki to były motywy przewodnie ;) NIestety, wawan zamiast dwóch metrów ma zaledwie ok. 50 cm, bo śnieg coś nie za bardzo się lepi.
-
Czy dostałyście zdjęcia? Miałam kłopoty z wysłaniem.