Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ninka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ninka35

  1. :D :D :D Odkąd zdarza nam się pójść na spacer na piechotkę, to dość często Martę do domu dźwiga tatuś :P
  2. No i pewnie nie ma wózka dla lalek, w którym nie mieszczą się wszystkie te Hefalumpy, lale i misiaczki :D Marta czasem chwyci za autko (w komplecie klocków Lego), ale bez wielkiego entuzjazmu. Bardziej po to, żeby w nim posadzić ludzika i zawieść na wycieczkę po domu :)
  3. :D :D :D Marta ma coś takiego opiekuńczego w swoim charakterze. Jak jej powiedzieliśmy, że mama jest chora, to ciągle się dopytywała \"mami ała?\" I tak każdego dnia po kilka razy. Jak mój mąż miał zranioną rękę, to ona zawsze łapała go za drugą i mówiła \"tata ała?\"
  4. To jest prosta zasada, albo kupujesz 20 autek za 5 zł każde, albo jedno autko za 100 zł. Oczywiście sa wyjątki potiwerdzające regułę. ;)
  5. Karolina, wyniaka z tego, że ja mam kłopot z \"ó\" i \"u\" :P W dużej mierze pewnie wynika to z wychowania, ale w pewnym procencie na pewno z genów.
  6. :D Dlatego np. dla mojego sistrzeńca kupiłam klocki Fisher Price. Bo wiem, że dziecko nie zrobi sobie krzywdy, a szybciej tym szybę wybijesz, niż miałoby się rozpaść.
  7. Matko jedyna, przepraszam za to \"dwuch\". Miało byc \"dwóch\". Wstyd mi.
  8. Dla mnie porządna zabawka to taka, która nie popruje się czy nie połamie po dwuch tygodniach używania, nie schodzą z niej kolory, nie wypadają włosy itp. Nie dość, że długo służy, to jeszcze dziecko się nią bawi. W sumie podobnie jak u Ciebie, tyle, że Marta pluszaki lubi. Ale pewnie tu jest ta różnica między chłopcem i dziewczynką. Zaraz Ci wyślę zdjęcie jak Marta \"obchodzi się\" z pluszaczkową owieczką. To tak dla przykładu.
  9. Tak się taraz zastanawiam czym moje dziecko najrzadziej się bawi i wychodzi na to, że sankami :P A tak poważnie, to chyba ten konik na biegunach najrzadziej jest używany. Chociaz co parę dni na nim się buja.
  10. Nie, nie :D Chodzi o znaczenie. Pytam z ciekawości, bo dla każdego co innego jest porządną zabawką.
  11. No nie wiem czy to o płeć chodzi, ale rysowanie i klocki też wchodzą w grę. A co to jest ta \"porządna zabawka\"?
  12. Moja Marta uwielbia lalki i pluszaki. Tańczy z nimi, karmi, zawija, kładzie spać. Ostatnio też bada i robi zastrzyki. Potrafi bawić się tylko pluszakami przez cały dzień.
  13. Byle figurka z bajek Disney\'a kosztuje ok. 70-80 zł :O
  14. Wygląda na dobrą jakość (na zdjęciach!), a co do wielkości - hmmmm, jak na pluszaka, to dla mnie to sporo. Co by nie mówić, sama zawsze lubiłam Uszatka i kto wie.... Jak będę miała wolne środki i będzie stosowna okazja.... A jeszcze jak się jakiś dziadek dorzuci .... misiek będzie nasz! :D
  15. Wyjęłam je jakieś dwa miesiące temu. Ale Marta tej swobody nie nadużywa, więc nie jest źle. A te maskotki ratuje tylko to, że są spore (43 cm) i bardzo dobrej jakości (mam nadzieję :O )
  16. No właśnie. Marta, na przykład, wczoraj położyła się w swoim łóżeczku, a jak do niej przyszłam po godzinie, to spała na duży. Sama sobie przeszła :D Taki śpiworek, to pewnie natychmiast by zdjęła.
  17. Ale znalazłam jeszcze coś takiego: http://www.kolor-plusz.pl Tylko dlaczego takie drogie? :O Beatek - koniecznie tam zajrzyj!
  18. Moja siostra przesłała mi ten link, a Jonka mówiła, że szuka koszuli do porodu. :) U nas śpiworek nie wchodzi w rachubę, bo taki wielki musiałabym uszyć (Marta ma już 1,00 m wzrostu). A poza tym, ona takiego ustrojstwa w ogóle nie zna, więc nie wiem czy by sie jej spodobało.
  19. Jonko, zajrzyj tutaj: http://www.hindianka.pl/sklep/index.php/cPath/115 albo tutaj: http://www.szipszop.pl Za tego Szipszopa, to ręczę, bo osobe znam osobiście (to prawie rodzina!) :)
  20. Jonko - do tego miałam bóle parte i za małe rozwarcie (2 razy dostałam oksytocynę). O bólach z krzyża juz nie wspomnę. Oj, musiałam nieźle nabroić, że mi Bozia dała takiego \"czadu\". Ale masz, rację, warto było :) Karolina - przepraszam, nie jestem lekarzem, ale czy Twoja mama nie ma kłopotów z tarczycą? To potrafi dawać takie totalne opadnięcie z sił.
  21. Sama się zaczęła. Położyli mnie ok. 18.00, a o 24.00 się zaczęło. O 19.00 odeszły (zielone i ze smółką) wody, a \"już\" o 22.45 Marta patrzała w moje oczka :) Mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm :)
  22. Widzisz, Jonko, jakim jesteś wyjątkowym wyjątkiem w swojej grupie zawodowej? :D
  23. :D Jak sobie przypomnę te kolejne dni w końcówce ciąży ..... 5 dni po terminie - nic, sześć dni po terminie - nic. :O To były najdłuższe dni w moim życiu. Marta urodziła się 9 dni po terminie i, jestem pewna, tylko dlatego, że przeżyłam stres, że mnie położyli na patologii. :D Jonko- szkoda, że dzidziuś w inkubatorze, ale przynajmniej dzidzia już jest! :)
  24. Jonka - Twoja wczorajsza pomoc ujęła mnie bezgranicznie, a poza tym każde moje pytanie (i nie tylko moje) zawsze jest przez Ciebie potraktowane z solidną, rzeczową i jasną odpowiedzią lub poradą. Dla mnie, w obecnych czasach, to jest nie do przecenienia. :)
×