Ninka35
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ninka35
-
Witaj Loli
-
A Marta przeżywa reklamę, w której facet zdejmuje nakrętki z butelek z bałwanka, na którym to nakrętki robiły za oczka :D
-
Loli - rzeczywiście, szczęście w nieszczęściu, że nic poważnego się nie wydarzyło Twojemu A. Życz mu od nas szybkiego powrotu do zdrowia! I Ty też się trzymaj! :)
-
Karolina - pamiec masz niezla, ale niedokladna. O tym, ze Maks malo mowi rozmawialysmy juz dosc dawno. I wtedy wydawalo mi sie (zarowno w odniesieniu do Maksa jak i do Marty), ze to jest czas, ze tak moze byc. W tym wieku rozwoj dzieciecej mowy jest dosc szybki, a w moim przekonaniu u Marty niedostateczny. Z tego co ostatnio mowilas (nie tylko na naszym topiku), to Maks zaczal sobie dobrze radzic z mowieniem. Dlaczego mialabym watpic w Twoje slowa? Poza tym, byl taki moment, ze wydawalo mi sie, ze Marta zaczela sobie lepiej radzic z mowieniem, ale jak dokladnie sobie przypomnisz, to zwykle jednak pisalam \"Marta nie chce mowic\". Przykro mi, ze uwazasz, ze bagaelizuje Twoje obawy i troski, bo tak wcale nie jest.
-
W skrócie: jestem chora (zapalenie gardla i krtani) i mimo fatalnego samopoczucia z dzika rozkosza przyjelam ifnormacje, ze musze isc na zwolnienie do konca tygodia :D Jestem czlowiekiem wolnym od syfu, ktory w ostatnim czasie zagoscil w mojej szanownej firmie :P Moze po swietach bedzie lepiej? Wydaje mi sie, ze Beatek ma racje twierdzac, ze ostatnie czasy przyniosly wszystkim okropne przezycia. Aniu - jak rzadko kiedy, nie wiem co powiedziec. Ten wypadek jaki przytrafil sie Kubusiowi .... Okropne. Czy dobrze kojarze, ze kiedys, jak bylas na uczelni, to Macius pod opieka taty tez ulegl jakiemus wypadkowi? Obym sie mylila. Trzymaj sie dzielenie. Nawet nie potrafie sobie wypbrazic jak to jest miec w domu dwoch taki szkrabow. Chyba bym oszalala po jakis dwoch, no moze trzech tygodniach. ;) Loli - wiesz, moja babcia byla dla mnie przez wiele lat i babcia i mama, wiec dla mnie osobiscie babcia, to ktos najwazniejszy i najcieplejszy. Mimo calego tego cierpienia i smutku, jest cos dobrego w takich wizytach - babcia mogla sie z Toba zobaczyc. Sadze, ze to bardzo wazne. Trzymaj sie cieplo! Beatek - w sumie, to kiepskie wiesc, jesli chodzi o Twoja prace, ale czy to przesadzone? Moze nie bedzie tak zle? A ten prywatny biznes? Mozesz sie pochwalic? Zaciekawilo mnie co to moze byc. Jonka - jak zdrowko? A brzuszek? Karolina - Marta do dzis nie wie, ze istnieje taki ktos jak fryzjer :P Obcinalam jej tylko grzywke i to tylko dwa razy. :O Danti - dawno Ciebie nie widzialam. Czyzby przygotowania do swiat?
-
Trzymaj sie Loli
-
Dziewczynki kochane, troche Was zaniedbalam, ale jestem usprawiedliwiona - horror w pracy. Szczegoly pomijam, bo sama wolalabym o nich nie pamietac. Chyba wybiore sie z Marta do logopedy, bo ona nie za bardzo chce mowic. Jak ja prosze, zeby cos powtorzyla, to mowi \"nie\" i koniec. A postep w postaci dwoch slowek na tydzien jakos mi nie za bardzo pasuje do obrazu wlasciwego rozwoju mowy. Rysuje coraz ladniej, nawet potrafi napisac kilka literek, ale to mowienie to sen z moich powiek spedza. Swieta sie zblizaja, a przez te zawirowania w pracy umknela mi moja ukochana pora oczekiwania na Boze narodzenie. Jakos w tym roku zostalam odarta najlepszych odczuc przedswiatecznych. No coz, moze w przyszlym roku ..... Dobre chociaz to, ze Marta na haslo \"Mikolaj\" cieszy sie niezmiernie i moze widok dziecka przy stole wigilijnym razem z cala moja rodzina jakos mi to wszystko zrekompensuje. Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieje, ze u Was wszystko jest jak najlepiej.
-
Przepraszam, ale mam masakrę w pracy i nie wiem kiedy będę mogła na dłuższą chwilkę tu wpaśc. Loli Jestes kochana! Dziekuje. Pozdrawiam Was wszystkie i trzymajcie za mnie kciuki, bo duzo sie dzieje i niestety, źle się dzieje. :O :(
-
Moja Marta dokładnie w tym samym momencie bajki płakała. Ale tak płakała, że musiałam przesuwac film, bo nie mogła się uspokoic. Po jakimś czasie jej to przeszło.
-
To wcale nie jest powiedziane, że choinka będzie zniszczona przez dzieciaczka. My mamy zawsze wielką, żywa i do sufitu. Marta nie tknęła jej nawet palcem. Przynajmniej w ubiegłym roku :O
-
:D już widzę, że nie palisz. Pewnie żołądek przyzwyczaił się do mniejszej ilości jedzenia .... w przeciwieństwie do mojego brzuszka :O
-
Stopka rzeczywiście nie działa :O Danti - to jak? Palisz?
-
Danti - a Ty przypadkiem nie palisz papierosków? Ja paliłam 18 lat i tez byłam chudziutka :) Noe - oj, nie kuś. Od dwóch lat jestem na odwyku od kupowania ozdób świątecznych. Mój strych juz nie wytrzumuje obciążenia tymi świecidełkami ;)
-
Karolina - chyba się ode mnie \"zaraziłaś\" :D
-
Noe - oglądałam ten znikopis z Biedronki i muszę Ci powiedzieć, że w sklepiku opodal mojego domu kupiłam taki za 11 zł :O Tez byz z pieczątkami. A w wersji z grającymi melodyjkami - 13 zł.
-
Ups, Danti, ale wyglądqasz, za przeproszeniem, normalnie. Nie masz chyba jadłowstrętu, co? ;)
-
:D Ja całe swoje dorosłe życie nosiłam rozmiar 38 i był dla mnie czasami przyduży. Po ciąży noszę 42 i powiem szczerze, że tak naprawde to w rozm. 40 czułabym się idealnie. Bo byłam jednak trochę za chuda. Przy wzroście 170, te 52 kg, to jest za mało. A jak słyszę o 45 kg u modelek, to mi .... burczy w brzuchu :D
-
No wiesz, niema się co przejmować, bo skoro przeciętna Polka ma rozmiar 40-42, to cos w stylu XS, czy 36, to dla mnie człowiek do psychologicznego leczenia i przymusowego upasania. ;)
-
:O zakupocholiczką :O sorrki za ortografię :O
-
Karolina, ale chyba bardzo wybredną zakupocholiczką, bo z tego co pamiętam, to dla siebie osobiście nie bardzo lubisz kupować?
-
U mnie nie ma takich dyskontów pod nosem, ale niania wyczaiła w Lidlu przepyszną rzecz. Nazywa się \"Good morning pillows\". To takie małe ciasteczka w trzech smakach. Jedyny godny polecenia to coconut Pychozja :D
-
:D Z tym śpiewaniem to mi się przypomniało, że Marta umie zaśpiewać dwie melodie - tę od auta Family Frost (dla przypomnienia - objazdowe lody i mrożonki) i ostatnio \"Jingle bells\". :D
-
A Martusia dostała prezenty dziś rano :D I bardzo się cieszyła , bo jej wytłumaczyłam, że to Mikołaj itp. Tym bardziej, że zna już Mikołaja z bajek :D
-
:D Jonka, nie chcę Cię dołować, ale kiedyś ktoś mi powiedział, że nawet \"najgorsza matka jest lepsza, niż ktokolwiek inny do opieki nad dzieckiem\"
-
Moja Marta jakoś nie choruje. W prawdzie ciągle nam coś dokucza, typu wysypka, albo iksowate nóżki, ale katary i kaszle omijają nas z daleka. Na szczęście. Jonka, podejrzewam, że nastęni pacjenci juz się zjawili?