Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ninka35

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ninka35

  1. Jonka - co za drastyczne podejście do tematu :O ;) A tak na serio, przeciez może nie na mieszkanie, ale np. na połowę auta czy mebelki w dorosłym życiu by się dziecku przydało. Muszę wrócić do tego pomysłu. Karolina - Maksiu pewnie tez ma furę zabawek?
  2. A wiecie, ze kiedyś myślałam o założeniu takiego konta w banku, na które wpłacałabym Martusi pieniądze. Tyle ile mogę i kiedy mogę. Ale jakoś nic z tego nie wyszło.
  3. :O Ja zaniosłam do prywatnego lab. i następnego dnia miałam wynik, a nawet mogłam odebrać po 17.00 tego samego dnia. A kosztowało chyba 4 zł.
  4. Bo to pewnie na posiew? Sorry, ale pomyliłam ze zwykłym badaniem.
  5. Jonka - no właśnie, a np. butów na zimę, które będą sporo kosztować nikt jej nie kupi tylko my, więc jesli teraz nic nie dostanie, to świat się nie zawali. Dostała niedawno basenik ;) :D
  6. No to rzeczywiście lepiej przebadać. Pewnie okaże się, że jest ok, ale będziesz spokojniejsza, a i na wynik nie trzeba czekać tygodniami.
  7. Karolina - w sumie Marta też często siusia, ale i dużo pije. Poza tym tez tam sobie dotyka czasami.
  8. Jonka - a tak sobie siedzę ;) Przygotowań nie mam dużo, bo tort zamówiony, sałatki zrobię jutro, ciasto w sobotę rano. Najgorsze, że nie mam nawet pomysłu na prezent dla naszego bobaska. Ona naprawdę oprócz gwiazdki z nieba ma wszystko co mieć powinna. :O
  9. Oj, problemy rodzinne .... kto ich nie ma? A skąd podejrzenie tego zakażenia?
  10. :D Wyrzuty sumienia. miałam to samo, jak zostawiłam Martę z nianią na całą sobotę, a sama wylegiwałam się na leżaczku pipijając pifko. Czułam się jakbym zdradziła własne dzieciątko.
  11. A ja sądziłam, że tylko Marta jest taka niespokojna na placu zabaw :)
  12. Jonka - czasami jest super bez tego dwuletniego \"pakuneczku\" przy nodze, co? A Ty za chwilę bedziesz miała kolejny :D karolina
  13. Nic specjalnego - tort (gotowy, źródło sprawdzone) i potem kolacja. Strandardzik ;)
  14. Beatek - nie :( Tzn. kręciłam się po okolicy. Działka teściów, nasza.
  15. Jonka - pamiętaj, że w czasie wakacji nie każde przedszkole jest czynne, tyle te, które mają dyżur. Beatek - ale masz fajną perspektywę- ten tydzień z nami, następny na Mazurach :D
  16. Karolina - ale skoro mówisz, że dziadków zna od urodzenia, a i tak nie chce z nimi zostawać, to może na początek można z nimi eksperymentować? Żłobek i przedszkole to rzeczywiście siedlisko zmutowanych zarazków. Nawet moja siostra \"odpokutowała\' kilka chorób na okoliczność pracy w przedszkolu. Myślę , że Marta też by chętnie została w takiej grupie. Ale czy na 9-10 godzin? W to wątpię :O
  17. Jonka :D ja wolę \"nieopierzonego adepta\" :D
  18. Karolina - ale jeśli stoisz przed taką koniecznością, jak posłanie dziecka do żłobka, to tylko Twoja własna konsekwencja w postępowaniu przygotowawczym (Was obojga!) może tu pomóc.
  19. Jonka No to gratuluję! A ewentualnych natrętów-pacjentów nachodzących w domu, mozna konsenwentnie, grzecznie i uprzejmie, odsyłać do przychodni :D
  20. Hmmmmmmmmmm, pewnie na początek najlepiej go zostawiać z osobami, które już zna (dziadkowie, wukej itp.). Będziesz musiała najpierw dogadać się sama ze sobą i trzymać się kurczowo postanowienia, mimo protestów Maksia. A potem szukając pracy (jeśli dobrze pamiętam) jednocześnie zacząć go prowadzać do żłobka. Z tego co słysze, to najgorzej bywa, jak rodzic w odpowiedzi na płacz dziecka, natychmiast zabiera dzieciaczka do domu. Moim zdaniem, dziecko na samo hasło \"żłobek\" będzie płakac, żeby tylko się tam nie znaleźć. He, ale się wymądrzam :P Ale tyle się nasłuchałam od siostry i znajomych o posyłaniu dzieci do przedszkola i różnych fotrelach na tę okoliczność, że mogłabym pewnie niejeden poradnik na ten temat \"popełnić\" ;) :D
  21. A czy masz już sprecyzowany czas powrótu/pójścia do pracy? Skoro Maks jest do Ciebie tak przywiązany, to powinnaś jak najszybciej zacząć próbować to zmieniać.
  22. Wiesz, myślę, że Marta bardzo lubi swoją nianię. Wczoraj jej mówiłam, że rano przyjdzie niania, a Martusia na to z radością w głosie \"Niania?\". Sądzę, że brak mamy najbardziej jej doskwiera jak płacze. Oj, a tak poza tym, to chyba ja bardziej przeżywam nasze rozstanie niż ona :( Ciekawe jak to będzie u Ciebie, bo cos wspominałas o żłobku i pracy.
×