Ninka35

W imieniu Martusi dziękuję za gratulacje i pochwały. Sorry, że rozmowę tak urwałam, ale jestem w pracy :( Ale jeszcze tylko w tym tygodniu, potem 3 tygodnie lenistwa, wakacyjnego szaleństwa, wolności i bezmiaru szczęścia z dziecinką w ramionach :D

Jonka - a ja mam rodzinę we Wrocławiu. :D Karolina - a bo ja myslałam, że Maks tak jak Marta - w wodzie 23 godziny na dobę. Bo przez ostatnią godzine, to na rączkach u mamusi ;)

Ciekawe jak nam wyszło to podobieństwo? :D Karolina - nie chciał wchodzić do wody? Może coś go wystraszyło? Mój mąż juz drugi sezon obiecuje, że kupi basenik do ogrodu. Tymczasem Marta kozysta tylko ze swojej plastykowej wanienki :O

Jonka - ależ Ty ładna jesteś. Bardzo ładne to zdjęcie nad brzegiem morza :D Karolina - to już zostało jakiś czas temu ustalone, że Martynka i Marta są \"syjamskimi\" siostrami ;) :D

Karolina - :D też dostałam od Ciebie zdjęcia. I chba rzeczywiście to z tym basenikiem jest rewelacyjne. A poza tym Maksiu ma bardzo wyraźne objawy stawania się mężczyzną. Po buzi juz wyraźnie widać, że to chłopak, a nie popsortu dzidziuś. :)

:D Jonka - widzę, że łóżeczko turystyczne udało Ci się nabyć i się przyadło! A Martynka naprawdę śliczna! I do zdjęć z mamą pozuje równie chętnie jak Marta ze mną. W efekcie, będziemy mieli pamiątkę w postaci zapłakanego dziecka na każdym zdjęciu z mamusią. :O ;)

Dawaj!

Jonka :D Ojej, ale super zdjęcia. Widzę, że Martynce dopisywał apetyt :) A ta ryba na plaży, to tzw. trup? Łoj :O Tylko Ciebie, Jonko, trochę mało na tych zdjęciach.

Chyba ten upał daje się też sieci we znaki, bo ledwo chodzi :O

Jonko - czekam na zdjęcia!!!!

Pochwalę się naszm małym osiągnięciem - Martusia w sobotę po raz pierwszy biegała cały dzien bez pieluszki i miała 4 wpadki. W niedzielę, już ani jednej pary zmoczonych majteczek! No i wczoraj po raz pierwszy została sama w łóżeczku i bez wstawania i płakania leżała grzecznie aż zasnęła. :D Jestem z niej baaaaaaaaaaaardzo dumna :)

Rysunek to w 100% samodzielna robota. Siedziała u mnie na kolanach, a ja rozmawiałam z mężem. Rysunek przedstawia od lewej - mama, Martusia, tata :D Zresztą, chyba mnie poznałaś? ;)

:) Praczka? Nie............ Podlewaczka i chlapaczka :D

Wysłałam Wam fotki.

Czytam i oczom nie wierzę - Jonka nas zdradziła!!! Bardzo mi przykro. :( Aniu - tacy są faceci. Wszyscy. Tylko u niektórych dominują takie cecha, a u drugich inne. Ale ogólny obraz jest bardzo jednoznaczny i nigdy się to nie zmieni. Myślę, że najlepiej jak kobieta nauczy się cierpliwości i sposobów na małżonka. A im mniej im się mówi tym lepiej. Takie jest moje zdanie. I, broń Boże, nie rezygnowac ze swoich planów, zamierzeń czy marzeń. Bo wtedy już po nas. Loli - kolczyki śliczne. Kusi mnie piasek pustyni. Czy umiałabyś opisać ten kolor? Czy tam rzeczywiście są te złote drobinki? Bo mam pierścionek z takim oczkiem i byłby fajny komplet. Beatek - a moje dziecko wczoraj przyniosło stos książeczek (uwielbia książki), usiadła mi na kolanach i powiedziała \"mama cita\" :D W przypadku Marty to ogromny postęp! Na nocniczek robi wyłącznie siusiu i to tylko wtedy jak się ja posadzi. A bieganie w nokrych majteczkach zupełnie jej nie przeszkadza :O

Jestem, ale muszę pracować. Zdjęcia doszły. Obejrzę troszkę później.

Oooooooooo Czekam z niecierpliwością!!!

Góry, mmmmmmmmmmmm, może nam się uda tam pojechać na przełomie września i października. Loli, mieliśmy kotka i powiem szczerze, że Adi miał rację. :O

:) Loli - chyba zrobiłaś sobie dłuuuuuuuuuugie wakacje od robienia kolczyków?

Nas już trudno znaleźć :(

Do mojego urlopu jeszcze 2 tygodnie, ale tutaj jest tak pusto, że przecież nie będę gadać sama ze sobą. Jakiś czas temu wysłałam Wam zdjęcia, ale podejrzewam, że nie doszły.

Sorrki, ale muszę się pożegnać. Do jutra!

Jej, wiesz, jak wypatrzyłam w Klifie kostium Triumpha, który mi się spodobał (jedyny zresztą), to okazało się, że kosztuje 490 zł :(

:D A ja wygrzebałam mój stary kostium Triumpha i nawet udało mi się w niego wcisnąć, ale co z tego, skoro brzuch mi wystaje jak w 5 miesiącu :(

Albo u mnie to jakiś objaw starzenia. Przecież ja ważę już 68 kg!!! Może to nie jest najwięcej na świecie, ale mi bardzo przeszkadza. Już nie mogę patrzeć na ten mój ogromniasty brzuchol