Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lulu2008

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lulu2008

  1. Ziólko, może się zaczernij, żeby nikt nie podszywał się pod Ciebie?
  2. Zuziu, a może my Ci zakupimy i wyślemy. Ziólko, ja tez jestem dobrej mysli. Poczeka tylko z tym testem. No i jak mówi Zuzia-bedziemy teraz w niepewności. Oby się udało-topik będzie nadal cudem, bo 3 miesiąc i 3 ciąża.
  3. Nadwiślanko, my też myśleliśmy o rodzinnym domu dziecka-od razu 8 dzieci. Mieliśmy nawet konkretną propozycję, konkretną rodzinę dzieci, nawet dom nam dawali, ale nie zdecydowaliśmy się. Wychowujemy wprawdzie różne dzieci, ale nie mamy ich 24 godziny na dobę. Poza tym baliśmy sie, ze nie poradzimy sobie z taką grupką, skoro nigdy nie mieliśmy nawet 1 dziecka tylko dla siebie przez dłuższy czas, bo nie mysle tu o wyjazdach z dziećmi :) Niewątpliwie, pomysł ten rozwiązałby wiele problemów, które powstają w DD.
  4. Drogie Dziewczyny, od jakiegoś czasu śledze wasze wpisy chcę Wam napisać, że nigdzie nie spotkałam tak dobrych, czułych i wrażliwych istot jak na tym topiku. Jesteście cudowne i tym bardziej nie mogę zrozumieć, że natura nie obdarza Was gromadami dzieci. My z mężem też już od dłuższego czasu staramy się bezskutecznie o dziecko, jednak nie byłam w Novum-jakoś nie mam zaufania do drogich klinik-lecze się u zwykłego lekarza ginekologa> Może kiedyś dojrzeję do kliniki, ale boje siętych wszystkich zabiegów. Teraz powoli dojrzewam do mysli, że nie będziemy mieli dzieci. I też się dziwię losowi-ja pracuję z dziećmi, mój mąż również-jesteśmy ich ukochanymi nauczycielami, często mówią nam, ze chcieli by, zeby się okazało, ze my jesteśmy ich rodzicami. Każdy dzień spędzam z dziećmi, widzę, że mnie lubią i pytam się siebie, o co w tym wszystkim chodzi, dlaczego nie mogę obdarować miłościa swego własnego dziecka, wciąż żyję życiem cudzych i obce dzieci obdarzam czułością i ciepłem, którego często żałują im rodzice. Jeśli chodzi o adopcję, też myslę o niej od dawna. Planowaliśmy nawet adopcję zanim dowiedziałam się o moich kłopotach z niepłodnością. Ale też wiem to, o czym pisze przedmówczyni. Znam kilka małżeństw z adoptowanymi dziećmi i nie wiem, czy jestem gotowa na te problemy, z którymi oni się borykają. Poza tym na zajęciach z psychologii dużo czasu poświęciłam dzieciom z domów dziecka i wnioski nie są optymistyczne. Na in vitro też się nie zdecyduję. Miałam tylko napisać, że czytam wpisy bardzo uroczych osób, a tak się rozpisałam-wybaczcie. Zyczę Wamn i róznież sobie powodzenia z zmaganiach z naturą i psychiką. Stokrotko, ja od 2 lat chodzę do psychologa na superwizje. Pracujemy wprawdzie nad różnymi sprawami, ale kwestię ciąży też podejmowaliśmy. Według niego mój problem to psychiczna blokada-nie pozwolono mi być dzieckiem, gdy byłam mała i stąd w emocjonalnej stronie życia nie dojrzałam do bycia matką. Uważa, ze jeśli pokonam tę blokadę, zajdę w ciążę. TYm bardziej, że mam badania w porządku, mąż też. A zdarza sie, ze przysadka mózgowa pod wpływem przeżyć nie produkuje u mnie hormonów. Polecam psychologa. W Krakowie podobno jest kobieta, która pracuje tylko z niepłodnością.
  5. Zuziu, samochód jeszcze nie wynaleziony-pewnie na jesieni porządnie się za to weżmiemy. Jesli chodzi o clo i duphaston, którego wczoraj nie wzięłam, mimo że powinnam, ale już przez ten pęcherz i tak za duzo leków się nazarłam, to po tych lekach mam straszne migreny. Wygląda to tak: 1-2 dc ból @-owy, więc jestem na przeciwbólowych, potem do 5 dnia przerwa, 5-9 dc. clo, więc ból głowy, 6 dni przerwy, od 16-25 ból głowy (straszny), 25-28 dc spokój, potem 2 dni bólu głowy przed @-zawsze tak mam. Sama więc rozumiesz, że nie w smak mi te leki :) Podziwam wytrawałość z prowadzeniu samochodu-ja kiedyś przejechałam 300 km bez przerwy i potem 2 dni chodziłam dosłownie jak pijana-bujałam się :D Ziólko, nie znam tego Castagnusa. Musiałabym spytac lekarza, czy w moim przypadku będzie skuteczny. Dwa lata temu miałam mastodynię, ale wyleczył mi lekiem homeopatycznym i sie nie powtórzyło, ale coś gadał kiedyś o zaburzeniach pracy ciałka żółtego, wiec może te zioła byłyby ok. Poza tym pod wpływem stresu moja przysadka mózgowa nie chce produkować etrogenu-moze by pomogło? Zaciekawiłas mnie.
  6. Madzix, ściskam Cie mocno i daję kopa Twojej tęsknocie. Mam nadzieję, ze mężuś wróci szybko i trochę radości zaznasz. A dni płodne, niepłodne, wszystko jedno. Popatrz, ja się teraz tak pilnowałam itd, a przyszło sobie zapalenie pęchęrza i w najważniejszej chwili i tak zostałam odłączona od sieci :) Niektórzy zachodzą w ciążę w 8 dniu, a mam koleżnakę, która zaszła 3 dni przez @, bo miała podwójną owulację.
  7. Angela, spokojnie zajdziesz, zobaczysz. Ziółko, chyba będą jutro dobre wieści. :D
  8. Angela, słuchaj męża, bo mądrze gada :D Damy radę. Jak nie my, to kto?????
  9. Witajcie Kochane! Chyba przesazdiliśmy z tym \"robieniem bliźniaka\" dla dziecka Anaony-3 razy dziennie to jednak przesada. I teraz się męczę, bo dostałam zapalenia pęcherza-ledwo żyję. Na razie próbuję metod babci, a za dwa dni pójdę do lekarza, jak nie przejdzie. No i nici z dalszej pracy w tym miesiącu, więc Anaona i Anula, jak mamy razem rodzic, to znaczy, ze już musiałam zajść w ciążę, bo przepadnie mi znowu. Znowu się Qwa wkurzyłam znajomymi: nie licz, idź na spontan itd-ja 5 lat szłam na spontan, bez żadnego zabezpieczania i co? Wielkie G... Ziółko, fajnie, ze do nas dołączyłaś. Napisz, jak długo się starasz i jak się czujesz ztym wszystkim. Uda się, uda, bo musi. Tutaj przebywają same dobre Anioły :D Eternal, Praga jest cudna-spędzisz tam przemiły weekend. Odpoczywaj sobie. W Chorwacji nigdy nie byłam, ale moze za rok pojadę. Nie mam dzieci, to chociaż z zycia pokorzystam. Ziółko, a na co ten Castagnus? jak się nie ma policystycznych jajników i za wysokiej prolaktyny, to też jest dobry? Chyba cos poczytam, bo i tak przez ten pęcherz ruszać się z bólu nie mogę. Zuzia i Madzix, zdawać relację. Nie obijać się :) Ja wciąż bez łazienki. To zapalenie naprawde przyszło nie w czas.
  10. Angela, nie smutaj się-ściskam Cię bardzo, bardzo mocno. Myślę, zebys odpoczęła od lekó w tym miesiącu, ale oczywiście zrób jak uwazasz. Bedzie dobrze, zobaczysz-tu się dobre rzeczy dzieją. Ja nie miałam drożności, ale co do bólu zdania sa podzielone-mój ginek mówi, ze nie jest to bolesniejsze niż krwawienie miesięczne, ale moje znajome robiły ten zabieg pod narkozą, żeby niczego nie czuć, więc chyba bólu nie musisz się obawiać.
  11. Madzix, doczytałam, ze dziś miałas do nas wrócić. I teraz to juz się zaczęłam martwić. Zyjesz? Nic Ci nie jest?
  12. Wiecie, tak sobie myslę, ze chyba wszystkie tu jesteśmy niezłymi czarownicami :) Śledze różne fora dla starających się i wszędzie trafia się jakiś potworny pomarańcz, który dokucza dziewczynom, a u nas od początku jakoś spokojnie i powaznie-Madzixneo-czarujemy, zeby xli ludzie nie mieli tu dostępu :)
  13. Anaona, pewnie, ze ten cykl jest nasz :) Mam nadzieję, ze już majstrujecie nie przy aucie :) To, rzeczywiście idziemy łeb w łeb z cyklem :) Jak razem zajdziemy, to chyba bliźniaki bedą te nasze dzieciaki, co???? A popłakac czasem chyba trochę trzeba, choć nie wiedziałam, że tak męza to zepnie. Ja od 6 lat -czyli od ślubu- płakałam dosłownie 4 razy, więc się biedaczyna przejął strasznie. My kochamy sie co 2-3 dni, niezależnie od dc, ale rzeczywiście żal byłoby stracić TEN czas.
  14. Angela???????????? to chyba się udało!!!!!!!!!!!!!!! Kalpku, cieszę się, że dobrze się czujesz-to wspaniale. Samochód sprzedacie-najważniejsze, ze wygodne spanko już jest. Anaona, a Ty gdzie dziś się podziewasz? I kiedy wraca Madzix? kto wie? My dziś zaczęliśmy rozwalać łazienkę-nie ma gdzie się umyć-prawdziwe wakacje :)
  15. Morven, nie opuszczaj nas :( Staraj się nie starając, co? Zyczę Ci pieknej i dobrej pracy, takiej, gdzie przeszkodą wcale nie będzie to, że zaraz zajdziesz w ciążę. Anula, nie patrz na ciąże innych. Wiem, ze bolą, wiem, ze przypominaja o naszym nieszczęściu, bo tez tak mam, ale powoli oswobadzam sie z tego. Pomysl przewrotnie: skoro inni zachodzą, to ja tez zajdę. Patrz na te brzuchy rosnące i proś dzieci, które tam są, by Twoje dziecko przywołało. Ja mam LadyQ i sprawdza mi się dobrze-miesiąc temu nie miałam owulacji i tester to wykazał-teraz, kiedy ślina pokazała zbliżającą sie owulację, spadła mi temperatura i tak 2 dzień trzyma się nisko. Dziwne, bo zawsze skakała po 1 dniu, a tu 2 dni? Oczywiście, znowu się tym zmartiłam, że coś nie tak ze mną-przeryczałam wczoraj 4 godziny. I jakoś tak żałośnie płakałam, że potem mój mąż nie mógł spowodować wytrysku, bo przypominała mu się moje smutna mina. Jacyś słabowici teraz ci mężczyźni? Kochamy sie jak oszaleli, bo to mój ostatni miesiąc starań-jak nie wyjdzie, to chyba do 3 zakonu się zapiszę i ślubuję czystość :D
  16. Gdzie się podziewa Zuzia i Eternal? dziewczyny-hop-hop!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gdzie jesteście? co u WAS?
  17. Ale u nas lunęło :) Fajnie, bo juz nie mogłam znieść tego upału :) Miłego wieczoru zycze wszystkim czytającym, a piszącym radosnych przezyć w najbliższym czasie.
  18. Angela, a co z tobą? @ przyszła, czy nadal czekamy? Morven, gdzie się podziewasz?
  19. Kalpku, opisuj nam jak przechodzisz ciążę, jak sie czujesz itd-przynajmniej mi bedzie bardzo przyjemnie :) Całuję w brzuszek.
  20. Madzix, udanego odpoczynku :) Anaona, ale fajnie, że razem za łapke się trzymamy :) super byłoby, gdybysmy razem zaszły w ciążę :) tego samego dnia :) Mnie tez jajniki nie pobolewają, ale piersi się napięły w oczekiwaniu :D Ach, te oczekiwania! Chyba mistrzyniami czekania powinnyśmy wszystkie zostać! jakiś medal ktoś powinien nam przyznać. Może Madzix jakiś przywiezie z wyprawy. Kalpku, my szukamy autka, ale takiego z 2000/2001, żeby za granicę bez problemu móc pojechać, więc Waszego nie kupimy. A próbowaliście przez allegro? ja tam sledzę oferty i są fajne-choć to perspektywa kupującego. Niczego jeszcze nie sprzedawałam, ale za to kupiłam 17 przedmiotów :) Uwielbiam szperac i smiejemy się w domu, że powinnam firmę szperaczy założyć-szukałabym ofert z internetu dla klientów, a pobierałabym prowizję np. od firm, od których klient kupił. Oslepłabym pewnie, ale byłabym szczęśliwa. Wiecie, na wyjeździe brałam clostybegyt, ale cały czas miałam migrenę-ostatniej nie wzięłam, bo oślepłam prawie i sie przestraszyłam. Brat mi dał Ginkofar i mam brać przez 8 tygodni-pomaga. A za 4 dni znowu duphaston, od którego też mnie boli glowa. Umęczę się, ale ostatni miesiąc i koniec. W przyszłym juz nie będę musiała :D
  21. Kalpku, dzieki za szczegółowe info :D Musimy się zastanowić chwilę :) Mąż pyta jaki ma przebieg. A gdzie Wy mieszkacie? Wiecie, dziwne rzeczy dzieją się z moją temperaturą i podejrzewam, że termometr coś mnie oszukuje-bez przerwy pokazuje 36,8, a według Lady-Q wczoraj ślina wskazywała na owulację. Pogubiłam się. I tak sobie myślę, że może termometr się porąbał, a ja biorę prochy na owulację niepotrzebnie :D Znowu coś z naszą ścianą w sypialni nie tak-po 2 tygodniach pakła na pół. Jesli mam zajść w ciążę po remoncie, to chyba nigdy to nie nastąpi ( hihihi). Dziś robię rybkę na obiad-dawno nie jedliśmy. A poza tym wciąż upał i duchota- u nas w cieniu 32 st.C. Tak więc dopiero wieczorem pójdziemy na jakiś spacerek.
  22. Też się cieszę, że wróciłam. U nas w Wawie dzis obchody Powstania Warszawskiego-aż łzy miałam w oczach, kiedy w godzinę W zaczęły wyć syreny i stanęły autobusy i tramwaje, a nawet przechodni stanęli na baczność! Niesamowite wrażenie, bo tak na co dzień człowiek czuje się wyizolowany społecznie, a tu tak wszyscy razem-fajne.............. Kalpku, a opisz TY ten samochód. I za ile chcecie sprzedać.
  23. Wróciłam. Wypoczeta troszkę, bo niewyspana strasznie i już mam zapał do roboty. Proponowałam, żebyśmy do końca tyg. zoastali, ale mój mąż zarządził, że wracamy, żeby dziecko robić, bo powiedziałam mu, że ostatni miesiąc się staram, a potem poświęam się dzieciakom w szkole :) Na wyjeździe też sobie poszaleliśmy, ale obok rodzinka, zmęczeni, no i przed owulacją. A ja nie pamiętam, jakie hormony badałam-musze odszukać tych badań, na pewno TSH, T4 i T3, ale prolaktyny i testosteonu nie kojarzę :( Co za upał! Leje się z mnie i zdycham............. I witam nową osobę! Madzix, tak jakos się obawiam, ze założyłam ten topik dla innych a nie dla siebie.
  24. Ależ z WAS ranne ptaszki!!! Też lubię czytac takie wieści-to bardzo podnosi na duchu, bo skoro innym sie udało, to dlaczego nie mi?????? Kalpku, i jak sprzedaż?? szkoda, ze wcześniej nic nie mówiłas, bo my chcemy kupic samochód :( ale kupimy jeszcze na pewno.... Eternal, i jak rowerek? ja tez strasznie lubię jeździć na rowerze. Zawsze zmężęm robimy sobie razem wycieczki, no i czasem do pracy jeździmy na rowerach. Kochane, musze na tydzień się z Wami pożegnać-wyjeżdżamy na Białostocczyznę trochę odpoczać, bo ja jestem pracocholikiem i wciąż układam jakies plany do szkoły. Pomyślałam, że zwariuję i musze odpocząć. Może jak wrócę, znowu bedzie czekała na mnie miłą wiadomość??????? Życzę temu któreś z nas z całego serca. I tak sobie pomyslałam, że nie \"możemy\" teraz nowych osób przyjmowac, bo nam czary zabierają :) hihi-żartuję oczywiście. Wszyscy mile widziani.....
  25. Kofanamisiu, dzięki za kibicowanie :) Dobrych snów-niech Cię wreszcie przytuli, żebyś mogła zasnąć.
×