agawa7
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez agawa7
-
do m -Lena Witam,widzę ,że również Dotka 82 dużo informacji napisała o cushingu ,to prawda,ja też nie miałam wszystkich książkowych objawów choroby ,np.nie miałam roztępów o których piszesz ,ale endokrynolodzy zwracali na to uwagę.Muszę Ci owiedzieć ,że radiolog opisał mi wyniki rezonansu i był opis ,że przysadka jest zdrowa ,że nie widzi gruczolaka Jednak moja endokrynolog ,która prowadziła mnie w Klinice Endokrynologii w Poznaniu nie dała za "wygraną"widząc moje poziomy kortyzolu i inne badania ,miałam też robiony test z Dexametazonem,czyli w jakim stopniu hamowane jest wydzielanie kortyzolu .-z tym całym kompletem bad.udała się do neurochirurga,a konkretnie prof Lieberta.Prof.po obejrzeniu płytki i zdjęcia z RM przysadki stwierdził że ten gruczolak tam jest i ustalił mi termin zabiegu ,bo jak powiedział w przypadku Cushinaga innego leczenia nie ma ,a ta choroba nie leczona robi duże spustoszenie w organiźmie .Jednak ja jeszcze nie wierzyłam ,bo skoro radiolog opisał ,że przysadka bez zmian .Skontaktowałam się z dr.Zielińskim ,p[owiedziałam o co chodzi,już po tygodniu miałam wizytę.Dr Zieliński potwierdził obecność gruczolaka i powiedział ,że radiolodzy czasami nie zauważają teg co zobaczy na zdjęciu neurochrurg.No i oczywiście musiałam od razu podjąć decyzję gdzie będę operowana .Wybrałam dr.Zielińskiego ,termin miałam już w ciągu trzech tyg.-no i usunął mi tego "drania"przez ktorego tyle już wycierpiałam ,Mój mikrogruczolak miał 8 mm.Przeprasię rozpisałam ,ale sama zobacz jaka trudna jest diagnostyka w endokrynologii. do DOTKI 82 jak samopoczucie ,bo byłyśmy operowane prawie w jednym terminie ,jak Twoj kortyzol ,czy już jest w normie ?Pozdrawiam gorącoi życzę Wszystkim zdrowka.
-
przepraszam chodziło o Dotkę 82 , a nie o Dotkę 2
-
Sylwia S mój okres pooperacyjny przebiegał trochę inaczej niż u Dotki 2.Moja pierwsza wizyta u end. była 2 tyg. po zabiegu ,a następne 1 raz w miesiącu,z tym że 2 razy w miesiącu musiałam kontrolować poz. kortyzolu.Dalsze zwolnienia z pracy miałam od endokrynologa ,ponieważ powiedziała ,że nie powinnam spieszyć się tak do pracy chociaż do momentu wyk. kontrolnych bad. w oddziale endokr.łącznie z rezonansem, tym bardziej że długo byłam jakoś osłabiona i tak jak wcześniej pisałam miałam prawie przez 6 tyg. bóle głowy,ale tak jak powiedział .dr.Zieliński ,że każdy inaczej przechodzi okres pooperacyjny.Tydzień temu właśnie byłam przez 6 dni na oddz. endokr.gdzie miałam zrobione kontrolne bad.23 -go jadę po odbiór wyników ,ale wierzę że wszystko jest w porządku ponieważ widzę nawet jak zmienił się mój wygląd zewnętrzny.Jedno się tylko dowiedziałam,że prawdopodobnie rozwija się u mnie nadczynność tarczycy .Do pracy wracam dopiero od 1-go listopada ,ale chyba każdy wie najlepiej na ile zwolnienia może sobie pozwolić, bo w dzisiejszych czasach różnie to bywa z pracodawcami,ale wierz mi że samemu trzeba dbać o swoje zdrowie,ja też bym chętnie wróciła wcześniej do pracy ,ale niestety nie czułam się na siłach ,ale mam już dosyć siedzenia w domu.Pozdrawiam i trzymam kciuki. Dotka2 w czasie pobytu na oddz .endokr. miałam robioną Densytometrię,o której wcześniej mi pisałaś,podobno wyszła mi w granicach normy, ale pobrano mi też krew w kierunku bad. reumatycznych-czekam na wyniki.Gorąco pozdrawiam i życzę zdrówka.23-go będę miała wszystkie wyniki i będę się umawiała na wizytę do dr. Zielińskiego.
-
grażka 66 z powodu mikrogruczolaka byłam operowana 11 -go czerwca i bole głowy miałam przez 6 tyg.Czasami były tak silne ,że żadne doustne środki przeciwbólowe mi nie pomagały,wtedy musiałam otrzymać dożylnie leki przeciwbólowe,ale pewien lek. doradził mi żeby przez kilka dni brać lek przeciwbólowy co 8 godz. niezależnie od tego czy ból występuje czy nie.a następnie zmniejszałam sobie dawkę leku .Kontaktowałam się również z dr.Zielińskim,bo myślałam że coś się dzieje,a dr . odpowiedział ,że w niektórych przypadkach bóle mogą występować do miesiąca ,u mnie były do 6 tyg.Pozdrawiam gorąco i życzę wytrwałości .
-
Sylwia S Podaję namiary na prof. Warenik,ponieważ kiedyś byłam Jej pacjentką.Prywatnie przyjmuje w Poznaniu na ul. Kosmonautów 1/26 ,rejestracja pod nr.0-61 8205257.-przyjmowała w wtorki i środy ,nie .wiem czy się zmieniło,podaję również namiary na lek.ginekologa dzięki której zostałam zdiagnozowana i tak naprawdę poważnie się mną zajęła ,a jest to dr.n.med. K.Ochmańska,tel-501484318-przyjmuje w Poznaniu na ul św . Marcin 9. pani dr.podobno robi specjalizację z endokrynologii ..pozdrawiam
-
do Sylwia S rzadko bywam na forum ,może trochę częściej śledzę wypowiedzi innych,ale muszę CI powiedzieć , że dobrze zrobiłaś dzieląc się z innymi swoimi problemami,wiem to z własnego doświadczenia.Otóż mnie też dopadła choroba Cushinga,a borykałam się z nią przez ponad 6lat dopóki zostałam prawidłowo zdiagnozowana.przez ten czas przytyłam 30 kg i miałam wszystkie te objawy ,które występują u Ciebie z tym ,że zarost miałam jeszcze na całej twarzy -jak mężczyzna,popadłam w depresję,chwilami wszystkiego już miałam dosyć W kwietniu po postawienu prawidłowej diagnozy zostałam zakwalifikowana przez neurochirurga do usunięcia mikrogruczolaka .Operację miałam mieć wykonaną w Poznaniu ,ale gdy zaczęłam śledzić wypowiedzi na tym forum to postanowiłam jeszcze skonsultować się z dr. Zielińskim. P tym spotkaniu zdecydowałam się na operację w Warszawie pomimo dużej odległości,bo ponad 400km.Byłam operowana 11 czerwca,i na dzień dzisiejszy jestem o 9 kg lżejsza ,poprawiła się moja cała sylwetka, całkiem inna twarz ,jestem jeszcze chwilami osłabiona ale wszystko wymaga czasu .życzę Ci wytrwałości,głowa do góry ,pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki i uwierz nie jesteś sama .
-
do beata40 współczuje Ci z powodu bólu głowy bo sama przez to przeszłam. takie bóle głowy miałam przez 6 tygodniu po zabiegu. czasami bóle były tak silne, że musiałam otrzymać dożylnie środki przeciwbólowe. pewien lekarz doradził mi żeby wprowadzić środek przeciwbólowy 3 razy dziennie niezależnie od tego czy bóle występują czy nie. przez jakiś czas tak robiłam lecz stopniowo sama zmniejszałam sobie dawkę do 2 razy dziennie a następnie raz dziennie. jednocześnie brałam osłaniająco na żołądek bioprazol. ponieważ oprócz środków przeciwbólowych biorę cały czas hydrokortyzon. po 6 tygodniach bóle ustapiły i na razie mam spokój a jestem już 3 miesiące po zabiegu. byłam operowana z powodu choroby Cushinga. życze wytrwałości. pozdrawiam
-
Dotka 82 -nie wiem czy mnie jeszcze sobie przypominasz ,bo dawno już nie było mnie na forum , że ja również walczę z chorobą Cushinga.Byłam operowana chyba 3 tyg. wcześniej od Ciebie.Wygląd zewnętrzny mi się poprawia , ale chwilami czuję się jeszcze jakaś słaba i dokuczają mi bóle kostno- stawowe, szczególnie w lokciach i stopach . Jak byłam na wizycie u dr. Zielinskiego to mówił że takie bóle mogą się pojawiać,a jak u Ciebie ? Mój kortyzol jest nadal niski i muszę brać jeszcze hydrocortyzon.Czekam na miejsce na oddz .endolrynologii, żeby zrobić kontrolne bad.i RM przysadki.Pozdrawiam wszystkich którzy walczą z tą chorobą i życzę wytrwałości dla wszystkich , którzy są diagnozowani w tym kierunku , bo u mnie to trwało ok 6 lat- niestety.
-
DO HANI-kochana nie martw się,szwy w nosku są rozpuszczalne ,jestem miesiąc po operacji i mam nos już prawie całkiem drożny.Też byłam operowana przez dr ZIELIńSKIEGO.Serdecznie pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
-
Dotka 82 - to fajnie ,że w miarę szybko powracasz do zdrowia i bardzo się cieszę, bo o ile dobrze pamiętam to niedługo Cię czeka podjęcie poważnej decyzji życiowej.Moje samopoczucie uzależnione jest od dnia i chyba pogody .Bóle głowy występują już rzadziej , ale przez 3 tyg. byłam na środkach przeciwbólowych,nos już mam prawie drożnyi dobrze czuję zapachy .Cieszę się ,że ubyło mi chociaż kilka kilogramów .W tym tyg.będę robiła kontr.poziom kortyzolu i 22-go mam wizytę u endokrynologa.Chwilami czuję się jeszcze osłabiona i wszystko mnie drażni,ale staram się nie poddawać , dużo spaceruję i staram się rozszerzać zakres niektórych zajęć domowych .6-go sierpnia mam kontrolną wizytę u dr. Zielińskiego. Pozdrawiam gorąco i trzymaj tak dalej z każdym dniem będzie lepiej -pozdrawiam .
-
DOTKA82=cieszę się , że czujesz się coraz lepiej, ale czytając wypowiedzi na forum zauważyłam , że każdy inaczej przechodzi okres pooperacyjny.Dbaj o siebie i nabieraj sił.Pozdrawiam wszystkie gruczolaczki,nie poddawajcie się!
-
do Doti -jak zauważyłaś jest nas coraz więcej z problemem jakim jest chor.CUSHINGA.Czekam teraz z niecierpliwością na powrót FLARE ze szpitala ,bo niepisałam o tym wcześniej ,ale mam również jeszcze ten sam problem ,a chodzi o nadnercza,Ponieważ podczas diagnostyki na endokrynologii,wykryto u mnie guz na prawym nadnerczu,ale podobno jest on nieczynny i dlatego jestem ciekawa co dalej z Flare myślę ,że pojawi się na forum po wyjściu ze szpitala ,a na razie trz ymam za Nią kciuki ,żeby otrzymała dobre wiadomości.Doti muszę się pochwalić ,że jestem trzy tyg.po operacji i wszyscy moi bliscy którzy widzieli mnie przed operacją i teraz stwierdzili ,że jestem szczuplejsza na twarzy i nie wyglądam jak \'księżyc w pełni; myślę że z Tobą będzie tak samo.,a na razie trzymaj się mocno pozdrawi am i trzymam kciuki za Ciebie I wszystkie które są przed operacją jak i po operacji,aby szybko wracały do zdrowia.
-
taka mała taka o-WITAM ,-widzę ,że mamy ten sam problem z tym że ja byłam operpwana 11-go czerwca,też przez dr. Zielińskiego.Proszę napisz jak długo po operacji dochodziłaś do siebie ,czy miałaś bóle głowy i jak długo przyjmowałaś Hydrocoritson? Pozdrawiam i trzymam kciuki za te osoby,które są przed operacją.
-
gaga2 i tu kasia -dziękuję Wam za wsparcie i informacje na temat dojazdu i pobytu w klinice na Szaserów.Właśnie dzisiaj wyszłam ze s zpitala,oczywiście już po zabiegu.operował mnie dr. Zieliński.Jak wcześniej pisałam , ze mój problem to choroba C ushinga.Podobno po usunięciu gruczolaka objawy tej choroby będą ustępowały ale czas wszystko pokaże,narazi e przeszkadza mi jeszcze zatkany nos i pojawiające się bole głowy.Dr Zieliński powiedział,że te bóle mogą utrzymywać się nawet do miesiąca.Pozdrawiam wszystkie osoby które oczekują w kolejce na zabieg ,życzę wytrwałości i teraz ja trzymam za Was kciuki .
-
gaga2 dzięki za wsparcie,jestem na tym forum od 2 dni ,a już tyle osób mi pomgło-widzę że wszyscy tutaj się na wzajem wspierają -to dobrze że człowik niepozostaje sam ze swoimi problemami,bo to może zrozumieć tylko ten kto przeszedł lubprzechodzi to samo.Umnie zdiagnozowano chor.Cushinga dopieropo kilku latach jeżdżenia po lekarzach,myślę że teraz po zabiegu będę się czuła lepiej.Dr Zieliński pocieszył mnie ,że po usunięciu gruczolaka p ozbędę się niek órych dolegliwości.Pozdrawiam i życzę zdrowia.
-
tu kasia dziękuję Ci bardzo za dalsze informacje,moj pociąg dojeżdża do Warszawy ok godz. 6-tej także spokojnie dojadę do kliniki na 8godz. jeszcze raz pozdrawim.
-
tu kasia- dziękuję za informacje ,będę jechała już z lepszym nastawieniem wiedząc coś na ten temat,może ktoś jeszcze podpowie jak z dworca dojechać do kliniki,czy lepiej jechać taxi?tuKASIA pozdrawiam i życzę zdrówka.
-
Ewa2007 z tego forum wynika ,że Byłaś operowana przez dr. Zielińskiego.Proszę podpowiedz jak wygląda pobyt w oddz. neurochir.i co może się przydać będąc po zabiegu.Do szpitala mam sięzgłosić 10=go na godz 8rano, tak mi powiedział dr. Zieliński.Nieukrywam, że bardzo się denerwuję,ale jak poczytałam niektóre wypowidzi na temat dr.to jakoś mi lżej ,bo wszyscy piszą o Nim pozytywnie.