sadny dzien
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
he he no chyba juz nie jest mozliwe zebym zapalila :)
-
no zebys wiedzial Jacuniu,urlop mam a ciagle w biegu.Dzis tez juz zdazylam z corka na badania jechac,wrocilam,szybka kawa i biore sie za robote.Na celowniku mam lazienke i kuchnie,malowanie,panele steropianowe,tapety.Wczesniej nie mialam glowy,miesiac juz na mnie to czeka.A Ramzes trzyma sie dzielnie nadal :) pomimo 4 razy za wysokiej kreatyniny i mocznika.
-
Żabka będzie dobrze,tylko nie daj mu się sprowokować i żadnej litości,pamiętaj.Tu się liczysz tylko TY i Wasze dziecko,któremu zdecydowanie lepiej bez tatusia. Będzie dobrze. Żebyś przypadkiem z nerwów nie sięgneła po śmierdziela ;/ A moje zwierzęcie żyje sobie dalej :) Diety trzymać nie chce,nie smakuje mu dietetyczna karma i pewnie nie raz będzie miał słabsze dni.Nie wiem jak długo pożyje,ale jak narazie to nie wygląda na takiego co by chciał umierać.Dobrze,że nie uśpiłam go wtedy kiedy lekarka kazała,już by go nie było a tak żyje i mam nadzieję,że jeszcze troszkę pożyje.Uśpić go dam jak będę widziała,że gaśnie.
-
Zlosliwiec--- zrobilam z moim zwierzeciem tak jak Ty,nie dalam go w koncu uspic we wtorek,a on w zamian za to tak mi sie pozbieral,ze do teraz nie wierze wlasnym oczom.:D za 3 tygodnie jak nadal bedzie wszystko dobrze,zabiore go na badania.To jest poprostu jakis cud-nerki mial wylaczone calkowicie a nagle cos zaczelo pracowac,zaczol normalnie jesc i przybiera na wadze.Jak mial byc uspany to odstawilam mu rowniez ta diete dla nerkowcow.Nie moge uwierzyc wlasnym oczom :) Mam nadzieje ze to nie sa ostatnie przedsmiertne podrywy dobrego samopoczucia. Nowym osobom gratule podjetej decyzji,nikt nie obiecuje ze bedzie latwo ale jak sie bardzo chce to sie uda :) trzymam za Was kciuki i pozdrawiam pozdrawiam rownie goraco stara ekipe
-
kania-nie dopuszcze do tego,zeby cierpial.Tak mial brzmiec poprzedni post. Ale wiem przynajmniej ze co moglam to zrobilam. Jak bym palila to nawet nie mialabym kasy na jego leczenie
-
Nie dopuszcze do tego,dzis jeszcze kazalam podac mu kroplowke,ostatnia.Potem juz nie bedzie dostawal.Jak zobacze ze zaczyna sie zle czuc to zawioze go do uspienia.To trudne jest bardzo.On ma dopiero 5,5 roku,ale lepiej tak anizeli mialby sie meczyc:(
-
no i wyniki nic kompletnie sie nie poprawily,nie ma co,trzeba dac mu spokuj :(
-
kania wyzdrowiec to on nigdy nie wyzdrowieje,to przewlekla niewydolnosc nerek,ale dziekuje za wsparcie.Ja walcze tylko o poprawe,o to zeby nereczki wspomagane tabletkami zaczely pracowac i jak narazie wyglada na to ze przegrywam ta walke.Kotek dostaje kroplowki ktore spelniaja funkcje oczyszczania krwi,co powinny robic nerki.Jak dzis nie bedzie poprawy to dam mu spokuj.
-
wścieknięta najwazniejsze zebys byla wścieknięta :) jak juz tak naprawde badzie Ci to przeszkadzac to rzucisz na bank.Ja sie wscieklam jak calujac corke w glowe poczulam jak jej wlosy smierdza,potem zwracalam uwage na to ze swiezo wyprane ubrania po wyjeciu z szafki smierdza i nawet kot przesiokl smrodem.tego juz bylo za wiele. Rabiosaaaa a czemu od 1.11 a nie od dzisiaj?
-
kania teraz to już pewnie tak będzie,że bdą gorsze i lepsze dni.Wczoraj myślałam,że do rana nie dożyje,w nocy sprawdzałam czy oddycha,a nad ranem zaczoł rozrabiać i dziś lepiej troszkę je.Nadal malutko ale wogóle,że je.
-
niestety Zlosliwiec,ale jest co raz gorzej. Wyniki wrecz sie odrobine pogorszyly,znowu nie je,picia tez juz odmawia,caly czas lezy.Dostal dzisiaj znowu antybiotyk i podskorna kroplowke,ale nie reaguje na leki.Jutro ja mam mu dac zastrzyk a we wtorek do kontroli,ale czy on dozyje do tego wtorku to ja nie wiem :(
-
Rano bylam z nim pobrac krew do badania,o 15 mam dzwonic po wyniki i uzgodnic co robimy.Nawet jezeli wyniki ma nadal zle,to dzisiaj nie dam go uspac.Teraz sie dobrze czuje wiec dopoki nie zacznie znowu byc z nim zle to go nie dam uspac.Trzymajcie kciuki,to czlonek rodziny jest :(
-
no zebys wiedzial. W domu moznado glowy dostac. Kotek czuje sie troche lepiej,moze nie bedzie trzeba go uspic,jutro wszystko sie rozstrzygnie.
-
a ja jestem po pierwszym dniu pracy po chorobowym,to dobra wiadomosc. Niestety nigdy nie moze być tak dobrze zeby cos sie nie popieprzylo. Moj kotek jest bardzo chory.Ma niewydolne obie nereczki.Stan krytyczny. Teraz jest na drugiej takiej kociej dializie. Waza sie jego losy.Jeszcze jutro dostanie kroplowki i zastrzyki,w piatek tylko zastrzyki a w sobote pobiora krew do badania. Jesli nie bedzie poprawy to bedzie trzeba go uspic :( Masakra poprostu.W domu czarna rozpacz :( Wszyscy jestesmy zalamani :( Trzymajcie za niego kciuki,zeby walczyl:(
-
obie przyczyny sa mozliwe.Zrob sobie maly detox i zobaczysz czy dusznosci nadal beda. A najlepiej rzuc calkiem,to Ci na pewno nie zaszkodzi :)