![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_6341517.png)
AMT
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez AMT
-
moje gratulacje Urq, jestes bardzo dzielne:) ciesze sie ze już po wszystkim, teraz nic tylko sie cieszyć :) wysłałam wam fotky Frania na skrzynke :)
-
Rany ale wy dużo piszecie :P nie przeczytałam wszystkiego, nie miałam tyle czasu, jutro wyśle wam fotki Frania. Mam nadzieje że Urq już urodziła i trzyma już synusia w ramionach. Zyczę wam wszystkim spokojnej nocy :)
-
Prezencik dzięki udało mi się wejść na te skrzynke :)
-
zalogowałam sie i wyskoczyły mi jakieś ustawienia osobiste. pewnie coś powaliłam
-
pomoze mi ktoś z ta skrzynka animonda to smutne, po świnsku troche zagrała.
-
jak zażada cesarki to pewnie karza jej zapłacić ;o
-
to może napiszcie jej smsa że ma się tam postawić tym lekarzom bo kurde wiem że zielone wody są niebezpieczne dla dzidzi. Boże jak mi jej żal, aż się ryczeć chce że tak ją tam męczą, czy oni nie wiedzą że ona już tyle po terminie.
-
kurka dziewczyny wy zaraz zacznecie rodzić wszystkie naraz. Spokojnie !!!!! Prezencik dzięki za maila nie bardzo wiem jak mam sie posłużyć tą skrzynką, zalogowałam się i nie mam pojecia co dalej. Prezencik może prześlij mi jeszcze jakaś instrukcje obsługi bo jestem z tego ciemna :P
-
Dzień Dobry :* Prezencik tu masz mojego maila amt1987@o2.pl widze ze Ty już się szykujesz do porodu :) fajowo Gratuluje niwej przyszłej mamusi :)
-
Co to za wspulnotowa skrzynka?? Ja też moge miec do niej wgląd??
-
koteczek z tym obkurczaniem macicy to chyba nie u każdej tak samo, mnie osobiście brzuch nie bolał, krocze też znośnie. w szpitalu odstepowałam swoje leki przeciwbólowe sąsiadce. A byłam dość poszyta. A w ogóle rodziłam z koleżanką z liceum, i na sali też byłyśmy razem :D fajnie nie :) Bes ja miałam kroplówke i dostałam znieczólenie przy 3 cm i to było za wcześnie, bo skurcze momentalnie osłabły i nie byo postępu porodu.
-
Witam Lady, gratuluje, piękny poród !! Rzeczywiście było przy tym mnustwo wzruszenia i szaleństwa. Chyba 5 raqzy przeczytałam Twój opis. Teraz nic tylko sie cieszyć. Urq, powodzenia, mocno trzymam za was kciuki :* Nie zdązyłam wszystkiego poczytac i pewnie już nie zdąże bo nie mam juz czasu, musze gotować obiad A Franus się już budzi. Jesteśmy już po chrzcinach, w minioną sobote robiliśmy impreze z tej okazji :) teraz mam kupe sprzątania. Pozdrawiam was gorąco, kazdą jedną :) buziaki dla was.
-
Moje Gratulacje dla Lady i Noemi, ciesze się że tak szybko poszło :) Zdrówka wam życze, niech dzidzia dale waszej rodzince wiele szczęścia :)
-
dzien dobry :) z gory zaznaczam ze pisze jedna reka wiec wybaczcie jak cos bedzie nie zrozumiałe, z reszta ja zawsze wale byki wiec nie powinnyscie miec problemow. laydy ciesze sie ze sie zyczenia podobały. Miło że tak piszesz :) A swoją drogą to podziwiam Cię, jesteś taka spokojna przed tym porodem że aż wierzyć się nie chce, poważnie, ja to bym już dawno trzęsła się ze strachu. Z resztą wiem jak panikowałam przed swoim porodem :P Pisanka moje gratulacje :) popatrz kto by się spodziewał że pprześcigniesz Lady i Urq. Ogromne buziaki dla waszej rodzinki. Niech wam Amelka zdrowo rośnie :) Urq dzis termin twojego porodu, powoli czas na ciebie :) powodzenia kochana. u nas prawie wszystko dobrze. Franuś ma kolki, a ja nie bardzo wiem co moge jesc a czego nie. Poza tym wszystko dobrze, dziś jestem pierwszy raz sama z moimi dzieciakami, bo M miał 2 tyg wolnego no i się skończyło dziś już jest w szkole i od poń idzie do pracy. Karol bardzo kocha swojeg braciszka, jest nim zachwycony. Czasem tylko bywa niedelikatny. A ja po porodzie już wróciłam do siebie, i mam mega ochote na małe conieco z M ale wydaje mi się że to jeszcze za wcześnie. Ehhh ... :P
-
i kto by pomyślał że ten Mały dzidziuś wyskoczył z mojego brzuszka, wciąż to dla mnie prawie jak tajemnica. A wiecie że teraz mam do was i w ogóle do naszego topiku zupełnie inne podejście, tak inaczej się was czyta, inaczej wyglada świat z brzuszkiem i zupełnie inaczej kiedy już brzuszek się opróżni, zmienia sie podejście do wszystkiego. Miiałam-uważam ciężki poród ale chyba mimo wszystko lepiej rodzic naturalnie. Czekam aż wyjdzie słonko żebyśmy mogli wreszcie wyjśc na jakiś spacer. Z niecierpliwością czekam na wiosne. W domu już mamy wiosne to teraz czekamy na te na zewnątrz :D
-
Dzień Dobry widze że nikt nie urodził puki co :) Ja mam teraz bardzo mało czasu na cokolwiek, Karol już wrócił od babci, więc jak nie karmie to przewijam albo bawie się z Karolem, gotuje obiad sprzątam jak mam chwilke. Franuś ma kolki więc też niespokojnie śpi, co chwila się budzi i płacze dopiero jak puści kilka porządnych baczków to się uspokoi. Daje mu Lefax, mam nadzieje że pomoże. Poza tym wiele się zmieniło u nas po narodzinach Frania, M mnie zadziwia ma zupełnie inne podejście do Franka niż miał do Karola, teraz się już tak nie boi, ociepliły się też nasze relacje małżeńskie i rodzinne. Słowem Franuś postawił nasz mały swiat do góry nogami, bardzo pozytywnie. Ciesze się że nie mam zadnej depresji. Ale nie powiem poród wciąż pamiętam, i moja wyobraźnia czesto mi o nim przypomina. Zycze wam mamuśki szczęśliwego porodu i tym rozpakowanym żeby się zdrowo chowały wasze Aniołki.
-
Witajcie jestem na momencik, jak bede miała więcej czesu, o ile bede w ogóle miała :P to wrzuce jakieś zdjęcia Franka. U nas wszystko w porządku, nie ma to jak szczesliwa rodzinka w komplecie :DFranio jest grzecznym chłopcem duzo śpi i co najważniejsze ciagnie grzecznie cycusia, tyle że znówe uratowały mnie kapturki, innej opcji nie było, ale ciesze się że w ogóle karmie :) Za to Karol zareagował dośc ciekawie, jakiejś szczególnej zazdrosci nie wykazuje, przynajmniej bezpośrednio. Ma swoje trudne chwile że czuje sie odrzucony i robi afere ale kocha braciszka i najchętniej zacałował i wysciskał by go na amen. Jednym słowem trzeba bardzo uwazać bo Karol jeszcze nie potrafi być delikatny.
-
Dzień Dobry dziewczyny :) my już jesteśmy od soboty w domku. rzeczywiście z 2 dzieciaków nie ma już czasu zupełnie na nic, ale relacje z porodu wam napisze, puki Franio śpi a Lolek jest puki co u babci. Jaak juz pewnie wiecie we wtorek o 2 w oncy odeszły mi wody, właściwie już wieczorem czułam się dziwnie, bolał mnie brzuch i miałam napady gorąca, myślałam ze to po sprzeczce z mężem jestem taka nabuzowana, no ale tak się stało że tej nocy w ogóle nie spałam, zaczeły sie tam jakieś bule nieregularne więc nikogo nie budziłam, dopiero jak poczułam że wody zaczeły odchodzić to obudziłam męza i rodziców. Wziełam szybki prysznic ogoliłam sie i pojechaliśmy do szpitala. Gdy już znalazłam sie na porodówce to podłączyli mnie do ktg nie stwierdzili zadnych skurczy tylko napinania macicy, rozwarcie miałam na opuszek palca więc dali mi łożko i kazali sie przespac do rana. Polezałam troche bo o spaniu nie było mowy. Do rana nic sie nie wydarzyło, bóle właściwie ucichły a wody wciaż leciały. tak sobie pochodziłam, zrobili mi usg zbadali mnie jeszcze raz nie stwierdzili postępu porodu i w połodnie podali mi kroplówke z oksytocyną, zaczeły się słabe skurcze, rozwarcia dalej nie było, skurcze były coraz mocniejsze rozwarcie nie postepowało, więc lekarz zrobiłą masaż szyjki, Matko i córko cóż to był za ból ... od tego czasu zaczełam głośno powiadamiac cały szpital o kolejnym nadchodzacym skurczu i powiedziałam że nie urodze dopuki nie przyprowadzą mojego Meża, opierali się ale jak widzieli jaka jestem zdesperowana to szybko go przebrali i przyprowadzili, od tego czasu do końca był ze mna. potem nie wytrzymałam i poprosiłam o znieczulenie (to był mój bład) skurcze miałam nieregularne więc znieczulenie jeszcze bardziej je uspokoiło a położnia nie wiem po jakiego grzyba dała mi leki rozkurczowe. przyszedł lekarz opierdzielił położną ze dała mi te leki i dostałam kolejna dawke oksytocyny, potem jakis czas poskakałam na piłce, przyszła inna położna (Bogu dzięki) zbadała mnie, miałam wtedy rozwarcie na 1,5 cm, więc lekarz bez niczego zrobił mi kolejny masaż, myślałam ze umre. ale po tym mazażu szyjka zaczeła intensywniej pracować, a ja juz sie miałam depreseje myślałamze nie dam rady że nie urodze zastanawiałam sie nad cesarką bałam sie co bedzie dalej, ale jak połozna stwierdziła że 9 cm to dostałam nadludzkich sił, 10 centymetr zrobił sobie lekarz sam przy skurczu. Wtedy też zaczeły się kolejne schody, skurcze były coraz zadsze i słabsze, wiec dostałam chyba już końską dawke oksytocyny. Aż w końcu za entym skurczem partyma zaczełam czuc że głowka sie wypycha, ale jak skurcz ustapił to chowała sie z powrotem, jaka była moja radość jak po którymś razie okazało sie że głowka sie już nie wraca i jeszcze max 2 skurcze i Franio bedzie na swiecie, i tak też się stało, pierwszy skurcz bezskuteczny drógi skurcz naciecie krocza i głowka już była, nastęlny skurcz i Franio był na swiecie :):):):) Boże jaka byłam szczęśliwa, jednak nie długo bo okazało sie że Franiowi okręciła się pępowina wokól szyi, ale szybko mój dzielny synek z tego wybrnoł i dostał 7pkt. ja straciłam dosc duzo krwi wiec musieli mi przetoczyc. ale jestesmy juz teraz zdrowi i szczesliwi w domu. jak znjde chwilke to poczytam co u was. pozdrawiam.
-
STARACZKI NICK...............WIEK......DATA@..........TE ST.......CYKL A.N.N.A............30...........27.02................... ......6 pania28............28...........25.01..........????..... ......3 sarcia31...........31...........02.02..........????..... .......6 żaba81.............27..........09.03...........????..... . .....5 Atusia..............27..........12.03................... ........3 ZACIĄŻONE NICK................TC........WIEK........TERMIN PORODU.. ...PŁEĆ/IMIĘ AMT..................40..........21.........15.03.2009.. ........Franek Urquinaona.........38..........29........28.03.2009.... .....Wojtuś/Staś Pisanka13...........33...........34..........02.04.2009 ..........córka Młoda żonka........37...........24..........02.04.2009...........P iotruś Lady_panthera.....37...........25.........02.04.2009.... ........Noemi bes....................34...........28.........22.04.200 9...........Bartuś baderka..............33...........31 ........26.04.2009...........Natalka dsangia...............30...........30........29.04.2009. ..........córeczka Prezencik............32...........25.........30.04.2009. ..........Antoś Larysa ................33...........26........04.05.2009........... ..Iguś Paula_28..............30...........28........11.05.2009..... .... ..Gabriela gosiaczek25..........29...........26........26.05.2009 ...........Maja jutrzenka83..........25...........25........17.06.2009 ..........Gabrysia siniorita...............19...........24........31.07.2 009........... koteczek19833......18............25........13.08.2009. ... ...Marcinek Animonda...............4............25........10.11.2009 ...... ............... ROZPAKOWANE: NICK.........WIEK.........DATAPORODU........IMIĘ/WAGA nina29.......29............22.01.2009...........Dawidek/ 3,300.........cc Carlain.......24............27.01.2009.........Amelka/ 3,150...........sn Mandziaa.....22...........27.02.2009............Kubuś /2500............sn KIBICUJĄCE GOŚCIÓWKI HONOROWE : NICK.........................WIEK Papierowe_Nozyczki......25
-
Bes, położna to pewnie sprawdzi nie ma sie co martwić na zapas. Ja też miałam takie wrażenie ale to było jakis czas temu nie pamietam w którym tyg. Ciekawa jestem jak tam zonka :) Prezencik ... nie ma co czuje ze lady i urq urodzą jeszcze przedemną :P:P musze poprawić tabelke bo dziś zaczynam 40 tc :)
-
Dzień Dobry. Widze że żonka też sie pośpieszyła, mam nadzieje że wszystko dobrze sie rozwiaże, ktoś wczoraj pisał że 37 tc to już bezpieczny czas dla maluszka prawda?? Trzymam mocno kciuki. Oczywiście również życze wam wszystkiego dobrego Kobiety z okazji dzisiejszego święta. Ja też na plecach nie umiem lezeć, też sie dusze i czuje że Małemu też nie jest zbyt wygodnie. Bes, Ty w ogóle mogłaś zasnąć przy otwartych drzwiach??
-
prezencik wysłałam Ci zaproszenie na nk :)
-
Dobry wieczór Larysa podobno jak jesteś głodna i ssie cie w żołądku to powinnas cos zjeść i to dokładnie to na co masz ochote, bo to być może właśnie dzidzia upomina sie i ma ochote na coś dobrego. Jeśli nie zaspokoich dziecka to możesz mieć z nim przeboje jak się urodzi, bo bedzie miało na coś ochote a Ty nie bedziesz wiedziala o co chodzi Czy to w 100% prawda to nie wiem. Ja oświadczam że odwaliłam dzis kawał dobrej roboty :) wysprzątałam łazienke po remoncie i ogarnełam dom :) Jednak na Frania to nie działa :P Ide więc sie położyć, dobranoc :*
-
Ja Męże nie biore do porodu, tez mam wrażenie że do niego ciaża i poród to prawie to samo co szychta na dole. Chociaż nie ukrywam że bardzo bym chciała żeby zmienił podejście i był tam ze mną i mnie wspierał, na pewno byłoby mi łatwiej. Ale M to trudny charakter. W każdym razie dobrze piszecie, im bardziej bedze boleć tym bardziej bede myśleć o Małym, w końcu dla niego to też bardzo wielkie przeżycie. Urq podobno bakterie w moczu szybko mozna wytępić, właśnie podobno ten urinal jest dobry. Nie wiem czy czytasz Mjak mama ale tam tez jest artykuł o katarze ale jeszcze go nie przeczytałam.
-
Ja ostatnie noce też raczej nie śpie, zbyt nerwowa chyba jestem. Dzis to na przykład w nocy robiłam M kanapki do pracy :D Lady z tym seksem to też nie tak łatwo, tak dawno tego nie robiliśmy że obawiam sie że zapomniałam już jak sie to robi :P poza tym wcale nie mam ochoty ... ale może spróbuje, z tego co piszecie to ten sposób jest chyba najbezpieczniejszy, wole tam niczego nie łykać. Sniegu nie ma więc nie odśniezam roboty mam w domu mnustwo więc robie, np teraz remontujemy łazienke :) ale to raczej nic nie daje. Przed terminem nie bede żadnych radykalnych metod stosować, poczekam do 15tego :D