![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/K_member_6356426.png)
Kapi84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kapi84
-
ja uważam za genialny to zapoznawanie sie poprzez nasza klasę.
-
ja-ka bawimy się dzisiaj na naszej klasie.....no wieczorek zapoznawczy robimy, jak masz profil to dawaj linka i na imprezkę. ha ha
-
no masz racje, nooooooooooo teraz mnie podbudowałaś.
-
I na to własnie liczę......porządna kontrole z waszej strony. ha ha Ja przy was to czuje się jak smarkula, jestem chyba najmłodsza. Ale tak na zdjęciach to wyglądacie bardzo młodo.
-
ostateczna sądny dzień ----->>>>>> OBIECUJĘ!!! To odkładanie rzucenia na później jest bardziej męczące niż samo rzucenie.
-
Jestem , i melduje sie bez papierosa. W moim przypadku zamiast czytać książki i brac tabletki wystarczyło zwyczajnie się przepalić i mam ohydnego, ogromnego wstręta do fajur. sądny dzień ty chyba tak miałaś jak dobrze pamiętam.
-
A teraz to jest dla mnie chyba najlepszy czas na rzucenie. Jutro szefostwo jedzie na urlop będzie cisza, spokój to nie będę sie denerwować i wymyślać kolejnych pretekstów do zajarania. dodob, wysłałam ci zaproszenie na nasz klasa. Fajnie was zobaczyć. sądny dzień czułam że jesteś blondynką.
-
Noż kurwa, tak mnie juz zdrzażniły te faje że je dzisiaj rzuciłam na serio. Wczoraj miałam małą imprezkę więc poszła cała paczka, dzisiaj kupiłam bez przekonania drugą i gdy wypaliłam już połowę to o mały wlos sie nie shaftowałam. Po prostu ja tego zielska nienawidze, mam go dosyć. Rzucam i już i to na dobre. A do tego ta cena 8,20, dosłownie z księżyca! Nie pale i koniec!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! P.S. No no dziewczynki ale z was laski....naprawde nie ma czego sie powstydzić. Całuski
-
Wiecie co spróbuję jeszze raz, właśnie wypaliłam ostatnią fajkę jaką miałam. Nie będę kupować i zobaczymy może sie uda.
-
ylo to super. Ja jakoś nie mam motywacji, tzn motywacje sa ale jakoś tak mi się nie chce wysilić i zrobić sobie tego prania mózgu. Boję się że przytyję a i tak do najszczuplejszych nie należę i w ogóle tak nie potrafie się zebrać, brak mi tego zapału co kiedyś. A teraz sobie sidze i planuję wakacje i myślę że gdybym nie przepalał tej forsy to mogłabym sobie fundnąc wakacje nawet na kostaryce albo w jescze innym egzotycznym miejscu. Ach szkoda gadać. Dajcie mi dziewczyny porządnego kopala w dupę.
-
ano jakoś tak nie jestem przygotowana psychicznie. Ja dziewczynki to wszystko wiem, że śmierdzi i tak dalej, ale nie mogę sobie dać rady z praniem swojego mózgu. A powiedzcie, czy widzicie różnice w swoim wyglądzie od kiedy nie palicie? tzn skóra, włosy itp.
-
30 tko po tabexie tak jest że nie można spać. Też tak mialam jak go brałam. A ja dalej pale i nie mogę przestać. Trzymajcie sie dziewczyny.
-
haha dodob...a to dobre, mój mężulek też nie zwraca uwagi na moje niepalenie i mówi mi tak samo.... śpiochy wstawać !!!
-
Julka85 jak brak ci motywacji to ja ci ją wynajdę. Odezwij się!!!
-
Julka85 no przestań, proszę odezwij się i powiedz że nie zapaliłaś!!! Nie zrobiłaś tego!!! Dziewczyno jesteś moją faworytką, po co ci ta fajka!!!! I o co chodzi z tym wirtualnym związkiem?! Czekam na sygnał od ciebie i wiadomość że nie zapaliłaś..... Oh...n ie bądźcie takie głupie jak JA! Po co wam te papierochy. I to po tak długiej abstynencji nie palenia. CZEKAM!!!!!!
-
Myszko j TEZ TAK ZAWSZE MÓWIĘ ŻE u nas to od razu bliźniaki będą, ale chyba każdy się domyśla że coś jest nie tak. Wczoraj teściowa mi powiedziała że mnie podziwia, bo ona chyba by nie wytrzymała na moim miejscu tylu wizyt u lekarza , badań. Dla mnie to już rutyna. Ja żyję od cyklu do cyklu. Jednak kiedyś bardzo się przejmowałam że dostałam@, ale teraz to chyba też dla mnie rutyna. Wiadomo ta sytuacja boli i czasem mam takiego doła że nie mogę sobie miejsca znaleźć. To są bardzo mieszane uczucia żalu, strachu, winy. Wszystko naraz. Ale wy mnie chyba rozumiecie. Ja już chyba straciłam nadzieję że kiedyś się uda. W końcu 4 lata straciłam na leczenie , a efektów brak. Ktoś mi kiedyś powiedział że jeśli po laparoskopii nie zaszłam, to już nie zajdę. Pozdrawiam was dziewczynki i przesyłam
-
Witajcie moje dziewczęta. Stęskniłam sie za wami ale nie mialam czasu odpisać cokolwiek bo cały czas byłam w biegu. Ja staram sie nie palić, jednak miewam kryzysy i wtedy popalam. Postanowiłam dać sobie trochę czasu, nic na siłę. 30 tko przeczytałam tu że miałaś kryzysik. Nie poddawaj się masz zbyt wiele dni do stracenia, nie warto. Lepiej sobie coś kup na poprawe humorku. Sądny dzień, ale ty masz pieprzniętego ex męża, współczuję, ale trzymasz się cały czas i tylko pogratulować. dodob daj mi tą dietkę, spróbuję z wami e-mail: katarzyna1@autograf.pl Vitalijka, widzę że też się trzymasz, to super, nie próbuj wątpić w swoja decyzje nawet przez chwilkę. Dla wszystkich pozostałych
-
misiaczki dzięki za odpowiedź. Tezx kiedyś słyszałam że jak sie na coś poważnego choruje to nie wskazane jest rzucić bo to może pogorszyć nasz stan zdrowia ale o tym że to dotyczy ciąży to nie słyszałam. A ty palisz? W ogóle to kto na tym topicu ma podobne schorzenia jak ja?
-
Dziewczynki witam. Mam pytanko czy któras z was zaszła w ciążę z policystycznymi jajnikami PCO oraz podwyższonym testosteronem i prolaktyną. A może któras z was ma taki sam problem? Ponawiam swoje pytanko na temat palenia fajek, bo tylko asiulka29 mi odpowiedziała. Asiulko29 pytanko, czy rzuciłaś z dnia na dzień? Czy musiałaś dojrzec do swojej decyzji i czy myślisz że rzucenie miało wpływ na to że tak szybko zaszłaś w ciążę? Pozdrawiam was gorącą moje towarzyszki w niedoli....
-
Dodam jeszcze, że nie do końca też wierzę że jak się odpuści i nie myśli o tym to coś pomaga. Ja mialam taki okres po laparoskopii. Przez trzy miesiące nawet nie myślałam o tym żeby zajść w ciąże bo mi lekarka mówiła żeby raczej odpoczywać po zabiegu i nabierać siły a raczej żeby za bardzo nie kochać sie z mężem. Ja się kochałam bo miałam taka ochotę, a ciąży jak nie było tak nie ma. Teraz przeżywam jeszcze większy stres, bo w domu teściowa patrzy na mnie bokiem, że to już tyle starań i nic, zero rezultatów. Kończe studia więc wszyscy nastawili się ( bo nie wiedziaa dalsza rodzina i znajomi o naszych problemach z poczęciem dziecka) że może teraz postaramy sie o dzidziusia. Wszyscy dopytuja, nalegają a j z mężem przeeeeżywam koszmar. Do tego wszystkiego widzę że mój mąż też chyba ma tego dosyć, bo w ogóle nie ma ochoty na sex. Kochamy się raz może dwa w miesiącu. Tłumaczyłam mu, rozmawiałam, że tak nie można bo przecież dzieci z powietrza się nie biorą,a on mi na to że mi się wydaje że jest oschły i że jest wszystko w porządku, ale ja widzę że nie. Prosze o rady, co ma dalej robić. A także o opinię na temat mojego palenia.
-
Dziewczynki hej. Ja leczę się od 4 lat. Stwierdzono u mnie pco i nieco podwyższona prolaktynę. Brałam masę leków przez rok czasu między innymi, bromergon, a także coś na insulinoodporność. Później była laparoskopia i duphason. Obecnie jestem w trakcie kolejnych badań i nie wiem czy nie czeka mnie inseminacja, ale to dopiero zadecyduje lekarz po badaniach. Miałam badania na owulację i okazało się żę ją mam ale przed 12 dniem cyklu. Ponawiam swoje pytanie na temat palenia papierosów w moim przypadku, czy to bardzo szkodzi? Może spotkałyście się z jakąś opinią?
-
Dzięki Dorotko. Ja tez jak byłam u lekarza to mnie się pytał i zabronił palić, ale nie powiedział jaki to ma wpływ na moja płodność. Dlatego pomyślałam że gada jak każdy lekarz, wiadomo nie jest to powód do pochwały. Ale teraz coraz częściej mnie to zaczyna zastanawiać. Proszę o wszelkie wypowiedzi w tej sprawie.
-
Hej , ja lecze się już 4 lata i też nic. Mam PCO, troche zawyżona prolaktynę i za niski progesteron. Mam do was pytanko, w jak dużym stopniu w mojej sytuacji szkodzi palenie papierosów? Ja cały czas palę, ale coraz częściej zaczynam sie zastanawiać czy nie rzucić, bo to może one sa największą przyczyna mojej nieplodności.
-
Cześć dziewczynki. Ja też się trzymam. Mam już dwa dni. Hurra. Zaraz obejrze sobie co tam macie odpychającego.
-
Vilemoo ja mam też problemy z dzidziusiem a bardzo go pragnę. Dodob może podzielisz sie swoimi staraniami o dziecko, leczyłaś się i tak dalej. Sorki że pytam na tym forum bo to nie ma nic wspólnego z paleniem ale jak nie chcecie o tym pisać na forum to może na gg.