Zołzą będę i tyle

Monidło---> on wie ze juz ma cie w garsci i nie musi sie starac. Mowiac mu o tym ze znajdziesz sobie kochanka, to on wie ze to nie prawda dlatego sie tym nie przejmuje. Nie poswiecej mu zbyt wiele uwagi, niech widzi ze cos sie dzieje:) Faceci nie lubia zmian, wtedy czuja sie niepewnie. A kubeł zimnej wody napewno mu nie zaszkodzi;) Zapewne ciagle mu powtarasz ze sie toba nie zajmuje. "A facet nie ma lekko ze mną, bo jak ja coś chce to tak ma być. Inaczej mam straszne fochy." Tak tez nie moze byc. Facet czasem musi postawic na swoim, nie mozesz miec tylko ty racje. Pewnie to tez go wykancza

Koniecznie napisz jak potoczyla sie ta wasza rozmowa...trzymam kciuki:)

Buziaczek--> a ile z nim jestes?

Najnowsza--> :) wpadniej jutro:)

wtedy oni czuja sie niepewnie, bo zaja sobie sprawe ze umiesz sobie takze radzic bez niego:)

Buziaczek---> a co twoj robi ze masz takie postanowienie?

jak wam minął dzeń?:)

Hej Zołzy:) Jest tu ktoś?:)

hehe a propo dyskoteki z kolezankami... przypomnialo mi sie jak ja kiedys wyszlam na dyskoteke. Jak bylam u kolezanki i przed dyskoteka troche wypilysmy i nie slyszalam tel. to az przyszedl pod jej dom. Byl strasznie zly i oczywiscie juz podpity co tlumaczyl tym ze nie mogl zniesc tego ze jestem na dyskotece:D glupie tumaczenie... Podobnie tez bylo na spotkaniu klasowym ostatnio. Poszlismy gdzies w glab parku i nie slyszalam tel. Pilismy piwo az tu mi kolega mowi ze moj facet stoi dalej, byl wsciekly bo nie odpisywalami myslal ze cos mi sie stalo(tez byl łykniety)wtedy cos bredzil o rozstaniu a za chwile rozbeczal sie i przeraszal i pytal sie czy go nigdy nie zostawie:O faceci sa naprawde dziwnie i zmienni jeszce bardziej niz kobiety:)

Dobra dziewczeta ja juz zmykam bo jestem strasznie nie wyspana, poloze sie wczesniej;) trzymać się Zołzy:)

Bywam zludzeniem--> to wtedy wyjdzie z kolega...:)

Bywam zludzeniem---> Hej:) Zdalam za 7 razem dopiero:( wiec sama rozumiesz...Sraszny stres... Ale siódemka zawsze przynosila mi szczescie:) 27maja o godzinie 7 za siódmym razem:D Wracajac do pytania, sama cchialabym to wiedziec:)

Anna Bella --> wiem... nie dala bym drugi raz tak sie potraktowac. Teraz mamy problemy ale z innego powodu, tu bardziej chodzi o roznice charakterow. I jestemy na etapie zawierania kompromisow..

anna bella---> Mowisz ze dziwisz sie ze z nim jestem a tak jak mowi najnowsza zolza, dawalas mu kilka razy szanse a bylas w jeszce gorszej sytuacji

Anna Vella ale to troche inna sytuacja wiec wiesz... Moj facet jednak mnie nie zdradzil, poza tym zrobil tak raz. Plakal, blagal, przynosil kwiaty, mowil ze zrozumial ze nie moze beze mnie zyc i wiem ze to prawda. Wiem ze mnie kocha i nie pozwolil by mnie tak juz nigdy wiecej skrzywdzic

Ale ja jej nie wzywalam, teraz jestem na takim etapie ze musze o tym zapomniec. Dalam mu szanse i tyle. To byl moj wybor.

Anna Bella a jestes z nim dalej? Probuje mu ufac, czasem sie zastanawiam co bedzie jak zrobi to samo ale raczej probuje o tym nie myslec. Raczej jestem spokojna ze juz mnie nie zostawi z zadnego powodu

On sie z nia nie macal , nawet nie calowal, tylko spotykal. Np wyciagala go gdzies bo chciala cos zalatwic i on ja odprowadzal:O Wiedzial ze mi sie to nie bedzie podobac i robil to po kryjomu.

Wiem ze nic wiecej , to jest sprawdzona informacja. Wtedy odszedl z mojego powodu. To znaczy oboje juz nie wytrzymywalismy psychicznie ale to on podja ten krok rozstania. Wtedy myslalam ze to przez nia bo wiedzialam ze sie z nia spotykal czasem, ale pozniej sie okazalo ze po prostu nie mogl dalej tak zyc. Po jakims czasie doslownie blagal mnie i przepraszal ze to zrobil. Na poczatku bylam twarda ale pozniej coraz bardziej mieklam. Wiem ze zle robilam zachowujac sie tak i okazujac slabosc. Co wieczor przychodzil do mnie pod dom i patrzyl sie na moje okno:O A ja go nadal kochalam. Potem jak wrozilam bylo juz dobrze i teraz jestem pewna ze nie zrobi mi wiecej takiej rzeczy. A tamta sytuacja mnie wiele nauczyla

anna Bella-----> nigdy w zyciu! Dla mnie zdrada to nawet pocalunek z inna wiec nie moglabym zyc z takim czlowiekiem i byc blisko:O Nigdy bym tego nie wybaczyla i nie zapomniala

Betkaetak----> moglabys przyblizyc mi swoja sytuacje w skrocie bo nie bylo mnie kiedy ty dolaczylas sie do topiku:) Co jest nie tak w twoim zwiazku?

Anna Bella to do mnie?:)

Witam wszystkie początkujace Zołzy!!;) Widze ze topik idzie na przod:) Ja moze nie na temat ale musze sie pochwalic ze zdalam dzisiaj prawko i niesamowicie sie ciesze bo juz mnie to wykanczalo psychicznie. U mnie narazie jest tak sobie. Co dzien jakies glupie sprzezki aleakurat moge to zrozumiec bo mielismy ostatnio ciezki okres. Jestesmy teraz na etapie zmiany. Powiedzialam mu prosto z mostu ze jak sie nie zmieni to odejde bo przekonalam sie ze bez niego tez potrafie zyc i sobe radzic. To chyba najbardziej na niego zadzialalo:D

Ksiązka może banalna ale dopiero po jej przeczytaniu zdalam sobie sprawe z pewnych spraw o ktorych nie mialam pojecia;) Lepiej zeby motywowala niz zeby byla rzucona gdzies w kat bez zadnych wyciagnietych wnioskow:) Zapraszam nasze kochane zołzy ;)

jw---> ksiazka moze jest banalna ale jest napisana takim jezykiem ze powinna trafic do kazdej kobiety. Tez sie smialam jak ja czytalam. Podoba mi sie to w niej ze ma wiele przykladow wziete z zycia i tez niektore pokrywaly sie z moimi ;)