Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

brzoskwinka14

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez brzoskwinka14

  1. mogłam oczywiście poczekać kilka godzin na usg,ale nie mogłam tam siedzieć,nie byłam w stanie,lepiej czuje sie w domu. no i zazdroszcze wam takich szpitali gdzie odrazu na szpital przyjmują.międzyrzec to tylko 10 tys mieszkańców i malutki szpital gdzie nie ma wystarczającej ilości lekarzy,więc co go porównywać do dużych miast.
  2. właśnie wróciłam ze szpitala.z izby przyjęć odesłali mnie na odział ginekologiczny bo tam usg mają,usg mi nie zrobili bo dzisiaj jeden lekarz ma tylko dyżur i nie mógł zejść go gabinetu bo dwie pacjentki rodzące mają.co do pobytu w szpitalu to nawet nie ma mowy...była ze mną kobieta już w dość widocznej ciąży,nie wiem co dokładnie jej było ale źle wyglądała,i odesłali ją z lekami do domu,bo nie ma wogóle miejsc.rozmawiałam tylko z położną,opisałam jej wszystko i powiedziała zebym przygotowała się na najgorsze,że to co ze mnie wyleciało to właśnie mogłabyć fasolka,i że przy tak niskim progesteronie to cud że zarodek zdołał się zagnieździć,wypytała mnie od kiedy biorę luteinę,w tym cyklu zaczęłam od 18 dc,a owulacje miałam 13,tylko potem zmyliły mnie te tety owu pozytywne i nie brałam luteinki żeby ewentualnie drugiej nie zablokować,drugiej nie było a luteinę zaczełam za późno brać,położna mi mówiła że luteinę trzebe brac od razu po owulacji i nie można czekać kilka dni bo progesteron przygotowuje śluzówkę do zagnieżdzenia,mogło być tak ze za późno zaczełam brać luteinkę i śluzówka nie dość dobrze sie przygotowała,i ciałko żółte mogło się źle wykształcić.Poradziła mi żeby luteinę jeszcze brać do wyniku jutrzejszych badań,ale szanse są zerowe,i w dodatku pojawia się żywa,świeża,jasnoczerwona krew.Powiedziała mi jeszcze że jeżeli proces poronienia już sie rozpoczyna oni nie są w stanie go w żaden sposób zatrzymać, że w moim przypadku nie dało się nic zrobić.
  3. IZA podobno dużo kobiet tak ma i nawet o tym nie wiedzą.z jednej strony lepiej nie wiedzieć takich rzeczy,ale z drugiej...słuchajcie jeśli to było poronienie to już 3 raz...i to praktycznie z rzędu...pierwsze początek stycznia,drugie w nastepnym cyklu w lutym,i teraz trzecie dwa cykle później.musze pogadac z moją lekarka.może to jest wina tego mojego progesteronu i nie moge żadnej ciąży utrzymać,ale może coś jeszcze jest nie tak.słuchajcie dziewczyny tak sobie pomyślałam teraz czy za duży testosteron może obniżać mój progesteron i powodować że ten przyjmowany w tabletkach się nie wchłania odpowiednio?
  4. teraz już mnie całkowicie brzuch przestał boleć,kręgosłup też,a krwawienie jest bardzo delikatne,w nocy wcale go nie było,teraz troche na papierku było w kibelku,kolor taki ciemnyciemny brunatny,taka ciemna krew tak jakby z brązowym śluzem. no i narazie nie ma skrzepów.ale jeszcze cały dzień przede mną więc moga sie pojawić. goalka jak najwcześniej do lekarza...to nie musi być nic złego oczywiście ale po co się stresować.a najlepiej to zrób sobie progesteron z beta i pójdz z wynikami .bedzie dobrze.
  5. Stymulowana nie wiem czy coś czarnego było w środku,bo wpadło mi to do kibelka i nie mogłam sie przyjrzeć dokładnie,ale reszta by się zgadzała.
  6. no i narazie nie ma skrzepów.ale jeszcze cały dzień przede mną więc moga sie pojawić.
  7. hej wam.lody były pyszne :)jak się czuję?hmm jak sobie przypomne to cos to mi sie same łzy cisną do oczu...ale trzymam się dzielnie.jestem przygotowana że w poniedziałek beta już bedzie ujemna i na usg nic już nie zobacze. daje rade...dzięki Wam i Męzusiowi :***** teraz już mnie całkowicie brzuch przestał boleć,kręgosłup też,a krwawienie jest bardzo delikatne,w nocy wcale go nie było,teraz troche na papierku było w kibelku,kolor taki ciemny brunatny,taka ciemna krew tak jakby z brązowym śluzem.
  8. krwototku nie mam chyba,bo narazie mam tylko plamienie,dzwoniłam już i mam leżeć i brać leki,powiedziała że na izbie przyjęć nic innego mi nie dadza,a jeszcze w dodatku dzisiaj ma dyżur ordynator,a on pacjentki mojej lekarki totalnie olewa...zobaczymy co z tego wyjdzie.jestem przygotowana na najgorsze.przypomniał mi się list który kiedyś ktoś wstawił dla Żoneczki...jakoś sobie poradze,musze byc silna,żeby starać się dalej,a moje fasolki kiedys spotkam,napewno jest im tam dobrze.mężuś właśnie wrócił i mnie troche pocieszył,zabiera mnie wieczorem na lody,żeby się odstresować i o tym nie myśleć.wszystko w rękach Boga...
  9. po tym jak to cos ze mnie wyszło brzuch mnie juz nie boli.
  10. biore leki na podtrzymanie.narazie nie ma meza w domu,a dziś drugi samochód jest niesprawny
  11. poczułam że coś mi leci i pobiegłam szybko do łazienki i wypadło ze mnie coś,tym razem to było coś dużego,dokładnie wam tego nie opisze bo wpadło do kibelka,wielkości dużego orzecha włoskiego,tak jakby taki wielki,mega skrzep...od jakiejś godziny boli mnie brzuch,nospa nie pomaga.to chyba była fasolka... ;/
  12. Stymulowana czy możesz mi napisać jak to wyglądało? poczułam że coś mi leci i pobiegłam szybko do łazienki i wypadło ze mnie coś,tym razem to było coś dużego,dokładnie wam tego nie opisze bo wpadło do kibelka,wielkości dużego orzecha włoskiego,tak jakby taki wielki,mega skrzep...od jakiejś godziny boli mnie brzuch,nospa nie pomaga.to chyba była fasolka... ;/
  13. Maćkowa trzeba było zrobic ta bete kurde :) jakiś zepsuty test miałaś :D mówię CI :) Alaa a w d**ę chcesz?:) przestań nawet tak myśleć !!!! to nic złego zobaczysz :)
  14. ja nie mam szczęścia do testów ;) w czwartek robiła rano z porannego moczu i druga kreska było ledwo widoczna,a wczorak beta było 812 więc teoretycznie ten czwartkowy test to już powinien mieć mega tłuste krechy.
  15. ale w kroplówkach tez nie dostała nic innego jak progesteron i rozkurczającą nospę dożylnią.
  16. oby tak było Paola :) :* jak wrócisz do domku to męzuś cię rozgrzeje :) wiecie co dziewczyny nudzi mi się jak cholerka ;] męzuś mi nie pozwolił mi ogarnąć łazienki nawet ;D
  17. co oni by mi zrobili w tym szpitalu ? tam tez bym leżała i brała leki i to samo robie w domu.mimo że szanse są małe,ja dalej gadam do swojej fasolki :) dobrze ze niektóre dziewczyny maja tak dobre warunki i szpitale,ale ktoś musi mieć przej***** aby ktoś miał dobrze.
  18. evilinka dziekuję :) oj chciałabym miec mdłości a tu żadnych objawów :) chociaż dzisiaj jak wstałam to wydawało mi się że mnie zemdliło,chyba,nawet nie wiem co to te mdłości ciążowe,a to co miałam rano to pewnie po luteinie .
  19. gościu na samym początku miałam badania,dokładnie już nie pamiętam jakie,ostatnie dwa cykle miałam leki stymulujące owulacje. Stymulowana nie wiem ja Ci to opisać ,mniej więcej wielkości groszku,takie czerwone gładkie,ale potem jak byłam w łazience to jeszcze dwa razy mi coś takiego wyszło tylko już troche bardziej nieregularny kształt miało.
  20. gościu dziękuję :) to 13 cykl starań oficjalnych, nie oficjanych troche dłużej,no troche długo,ale nie moge sie poddac,bardzo chce mieć dziecko,i musze o nie walczyć,mam momenty załamania,ale instynkt macierzyński zawsze bierze góre... dziękuję Wam bardzo za dobre słowo i za wsparcie;*** wszystkim ;) Paola a cio ty chora?
  21. już jest lepiej troszkę,z rana było dużo skrzepów a teraz już nie ma,i jakby mniej krwi,może jest jeszcze nadzieja.staram sie mysleć pozytywnie,ale wiecie no trudno trochę w takich sytuacjach...dziekuje Wam :***
  22. laurka tylko szpital a szpital to jest różnica,moja lekarka jest najlepsza w moim miescie i na okolice ale ona nie może takich decyzji podejmować,ona na odziale wgl nie ma nic do gadania bo tam rządzi inny ginekolog który jej nie lubi i nawet jak pacjentka zaczyna u niego rodzić to on nie odbierze porodu...wiecie przed chwilą byłam w łazience i nie ma juz skrzepów i już mniej krwi jest...może jeszcze jest jakaś nadzieja .:)
×