Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

owen

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez owen

  1. owen

    aparaty ortodontyczne

    hmm... jest tu ktos z bydgoszczy albo z poznania? jakiego ortodonte polecacie? i zeby luk wyszedl nie az tak drogo? oczywiscie jesli juz ktos o tym pisal to poszukam, ale juz tyle o tym napisaliscie, ze hoho;)
  2. to nie tak, ze za szybko. jesli bedziesz gotowa to looz, moze i byc pod koniec tygodnia. tylko ze tu chodzi o to, zebys przypadkiem nie zrobila sobie nadziei, bo juz my tu wszystkie wiemy jak on bedzie sie zachowywal jako Twoj kolega. poza tym wez pod uwage, ze jemu to bedzie bardzo odpowiadalo. zranil Cie, a jeszcze bedzie mial kolezanke, ktora duzo dla niego zrobilaby. super. Ty raczej w ten sposob nie osiagniesz nic dla siebie, bedzie Ci tylko trudniej zapomniec o nim. musisz byc bardzo silna, zeby wejsc w taki uklad. no a ja nie wiem czy jestes. myslenie co u niego to jest norma, nie minie tak szybko, ale szybciej minie, jesli przywykniesz do braku kontaktu. szczerze - bardzo Ci odradzam takie rozmowy z nim poki co. po co znow analizowac jego slowa zachowanie itp, a potem cierpiec od poczatku i od poczatku zapominac. to juz lepiej przetrzymac najgorszy moment, tak sadze. pzdr:)
  3. to jest troche skomplikowane. po rozstaniu jak sie widzielismy, to zawsze lecialy hasla, ze ja mam opisy takie, a nie inne i ze on by zagadal do mnie, ale zniechecaly go moje opisy. bzdura, bo nie wiem co opisy maja do tego, jak ktos chce to zagada i tyle. w kazdym razie jest taka opcja - status tylko dla znajomych, czyli to co masz na gg i czy w ogole jestes, widza tylko Ci ktorych masz na liscie. ustawilam to. wiesz co, bylo mi przykro na poczatku, ze robie takie cos, ale jak pomysle, jak mnie potraktowal ostatnio, to mi przechodzi. zreszta jemu to zwisa i tak, wiec co za roznica. ale przynajmniej mnie to duzo dalo.
  4. nie, nie zaraz po. dopiero jak ostatecznie przegial. i tylko z gg, ale i tak znam ten nr na pamiec. jest mi lzej, naprawde. i przynajmniej nikt juz nie bedzie mial pretensji o moje opisy. a jak juz bedzie mi wszystko jedno, to dam go z powrotem. troche dziwnie bylo na poczatku, ale teraz juz przywyklam, mam nadzieje, ze tez dojdziesz do takiej decyzji. a sama mowisz, ze on ciagle opisy ma.
  5. no to cale szczescie, ze chociazz sie nie odzywa do Ciebie, bo to juz bylby maks. ale chyba masz jakies masochistyczne sklonnosci, ze to tak czytasz;) mam nadzieje, ze nastepnym razem usuniecie z gg skonczy sie sukcesem, faktycznie zapisz sobie gdzies ten numer i najwyzej go dodasz jak zajdzie potrzeba.
  6. moze... ale czasami, ktos jest gnojkiem i juz, chocby nie wiadomo jak bardzo starac sie znalezc w nim cos wartosciowego. tym razem juz uciekam na serio, dobranoc. zagladaj do nas zyciowa:)
  7. zyciowa kobieta - az jeszcze sie powstrzymam od pojscia spac:) pewnie i masz racje, jesli chodzi o zmiane podejscia, ale duzo zalezy tez od tego jacy sa znajomi. Ty akurat dobrze trafilas, bo potrafili Cie wesprzec wtedy, kiedy sytuacja tego wymagala, zachowali sie rzeczyiwscie tak, jak zachowuja sie przyjaciele. szczesciara z CIebie, naprawde. trzymaj tak dalej:)
  8. a no to widze, ze koniecznie musicie sie spotkac? i pogadac powaznie, wyjasnic wszytsko sobie. bedzie dobrze mam nadzieje;)
  9. no ale zylas bez niego! wiesz, ze potrafisz! i tak musisz myslec! zacznij myslec o sobie jako o samej sobie, a nie o was. tego juz nie ma, trudno, podnies glowe i idz naprzod! a zreszta pomysl, bedac z nim, jakby wcale z nim nie bylas, jednak wytrzymalas 2 miesiace, a teraz to juz nie wiem ile minelo, prawie 3 sadze, nie widzac go. teraz, te matury, to jest decydujaca okres. chociaz dla mnie nic nie usprawiedliwia takiego zachowania. matura, nauka i inne bzdury. dla mnie zawsze milosc jest najwazniejsza, a cala reszta nie powinna miec znaczenia, co by sie nie dzialo. ale moze czas zaczac myslec tylko o sobie. moze to jest metoda, zeby nie zwariowac w tym wszystkim.
  10. kipila, zylas przeciez bez niego tyle lat, wiesz, ze potrafisz. ok, wiem, ze jest trudno, ale co masz zrobic? olewaj te jego opisy, to jego znikanie, to pewnie nie ma nic do rzeczy. nie bierz tego do siebie, po co sie denerwowac? nie jestescie razem, on tak samo jak Ty moze ustawic sobie opis, moze zniknac bez wyjasnienia. a Twoja rola jest nieprzejmowanie sie tym, tak samo jak i on nie powinien sie obrazac o to. glowa do gory!
  11. hoho, a ja juz we wtorek wracam do pzn:) a potem mamy mega impre na dzialce grupowa, bedzie sie dzialo. dacza rlz:D
  12. no i w Twym poscie w sumie odpowiedz juz jest;)
  13. a jesli nie zrobi nic, to ciesz sie, ze potrafilas sie sama z tego wyrwac, dac sobie spokoj z kims tak niedojrzalym. wszystko przed Toba, jestes mloda i zdrowa i zdazysz kogos poznac. trudno sie odciac od tej milosci, nie wiem czy pierwszej czy kolejnej w Twoim przypadku, ale zawsze jest tak samo trudno. ale swiat sie nie konczy, musisz zyc dalej. i nie mowi mu juz nic o zwiazku, nie pytaj czy chce byc z Toba czy nie. wystarczajaco walczylas, on juz wie, ze mialby Cie na kazde skinienie. czas na jego ruch, ale nie czekaj na ten ruch, nie warto.
  14. kipila, przeciez on wie, ze Ci zalezy, udowodnilas juz nie raz jemu, ale on Tobie jeszcze nigdy. wiec nie mysl o tym, zrobilas juz wszystko co moglas, nic wiecej sie nie da, jesli on nie chce. szkoda czasu! wiec glowa do gory kobieto, zajmij sie czyms, bo szkoda Twojego czasu, zeby sie nad nim zastanawiac.
  15. no i ciekawe ile tym razem bede czekac na odpowiedz:O ciekawe za co bedzie mnie chcial \"ukarac\". teraz napisal, ze nie odpisywal dlugo, bo nie panuje nad emocjami i mu zamieszalam w glowie. a ciekawe co teraz bedzie? \"za szybko odpisalas, wiec zamieszalas mi w glowie i nie moglem sie pozbierac. nie rob tego nigdy wiecej, bo nastepnym razem poczekasz miesiac\" brawo:)
  16. czesc dziewczyny;) a trzymam siie niezle, jestem naladowana na maksa i bardzo wsciekla, gorzej bedzie jak to wszystko opadnie. ale co tam. powiedzmy, ze on i jego urazone ambicje przestaja mnie interesowac, bo zaden zakochany facet (taki naprawde zakochany) w zyciu by sie tak nie zachowal. kfiatuszek, jak prawko? ja juz mam to za soba, ale dluuugo to trwalo:P porozmawiajmy - sprobuj z nim gadac, ale przeciez juz z nim rozmawialas nie raz, wiec sama nie wiem czy to cos da. i nic dziwnego, ze jest Ci przykro, bo ktos z kim jest nie powinien sie e tak zachowywc! facet nie zmienia sie tak po prostu, tym bardziej, ze przyzwyczailas go do tego, ze jestes i nie musi sie starac. na Twoim miejscu bym go olala, bo takk czy tak jestes nieszczesliwa i rani Cie jego zachowanie. ale z drugiej strony nie wiem czy to na niego wplynie. u mnie zerwanie z facetem nie przynioslo pozytywnych efektow, bo on jak zwykle siebie wybielil i czekal na gest z mojej strony. i pewnie dalej bedzie czekal. ale on jest wyjatkowo uparty, a co nie jest dobrym sposobem na jednego faceta, moze zadzialac na drugiego. trzymaj sie:)
  17. bylo masakrycznie zle... zaraz Wam sklece jakas relacyje, dopiero niedawno wrocilam. wsciekla jestem no i ogolnie nie mam dobrych wiesci
  18. a Twoj opis byl okejowy. nie jestes juz jego dziewczyna, wiec nie ma co sie obrazac, bo mozesz robic i chodzic, gdzie chcesz, zreszta wczesniej tez moglas, skoro on Cie olewal. glowa do gory;)
  19. to napisz i wyslij tego mejla do siebie:D tak tez robilam:P
  20. a ja mam gorzej z tym gg, bo moj ciagle siedzi niedostepny. a chetnie sama bym sie chowala na jego widok, no ale jak mam sie chowac skoro nie widze czy jest. a zreszta nie spedza czasu przed kompem tylko na imprezach albo ze swoim kolega-debilem jak sadze. zagadka, zastanow sie z tym mejlem, bo jak wyslesz to potem nie bedzie odwrotu. chodzi o to, zebys potem nie zalowala, ze np poslalas mu cos takiego, a na nim to w ogole nie zrobilo wrazenia. po co masz siedziec i czekac az odpisze? i martwic sie, jesli nie bedzie odpisywal? jak ja slalam jakies takie mejle, to potem tylko zalowalam. bo wlasnie nie raczyl odpisac itp. a potem tylko sie wsciekalam na siebie, ze nie pomyslalam nad tym troche i tylko sie splaszczylam albo pokazalm ze mu zalezy. dzien po zerwaniu zrobilo mi sie go zal i poslalam mu mejla. nawet bylam zadowolona z siebie, ale potem mialam watpliwosci, bo przeciez to on zawinil, a ja sie jeszcze nad nim uzalam. i wiesz co? byly jakies problemy z poczta, serwerem, czymkolwiek i wiadomosc nie doszla:P a ja to potem czytalam i teraz czytam i nie wiem komu mam dziekowac, ze to nie dotarlo. musisz wiec to dobrze przemyslec, zeby nie zalowac. tyle juz czasu unosilas sie honorem, wiem, ze myslisz moze, ze to cos da i pomysli, ze faktycznie zaluje i przybedzie z kwiatami, zaspiewa serenade pod oknem...;) niestety na nich nie dzialaja takie metody.
  21. oj... to duze wyzwanie przed Wami kfiatuszek, ale chyba w takim razie powinniscie na maksa wykorzytsac ten czas, w razie gdybyscie sie potem mieli rozjechac jeszcze dalej;) dobrze, ze troche przejrzalas na oczy, zaczelas dostrzegac jego wady i to, ze nie postepuje do konca tak jak nalezy. to wazne, zeby nie doprowadzic do sytuacji, w ktorej podporzadkujesz swoje zycie komus niezdecydowanemu czy niedojrzalemu. tak trzymaj no i musisz dac rade:D ano kipila, chyba powinnas to zmienic, jesli chcesz nim wstrzasnac. na razie to on widzi, ze wszystko jest w normie.
×