Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jeanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jeanka

  1. A Fiolka co? Będzie tercet egzotyczny. Chyba, ze Mirelka dołączy - to bedzie kwartet ;)
  2. Fajnie :) Trzeba Fasolce kupić cymbałki :) Ja śpiewam do miotły podczas sprzątania :)
  3. Wszystkie możliwe ;) ale póki co to projekty, wyroby gotowe, gospodarkę zapasami, organizację przedsiębiorstwa Wykładowca twierdzi, że przydaje się to w życiu codziennym...
  4. Fasolka - sposób sprawdzony - nauka przez pisanie ściąg. Co prawda tylko kopiuj-wklej, ale zawsze muszę sprawdzić co wklejam :) Powiem ci jedno - nigdy nie umiałam ściągać, na studiach się uczę, a to z konieczności - za dużo materiału :( Przedmiot : analiza wartości. Nawet fajny, tyle że zbyt mało czasu na naukę. A być może nie będę musiała ściągać - i na to liczę :) Ale czasem szlag mnie trafia, jak widzę takie młotki co nie chodzą na wykłady i ściągną sobie bez problemu i zdają... i mamy magistrów od siedmiu boleści...
  5. Ja mam duże IQ - stypendium mam przecież ;)
  6. A ja sobie biały serek wciągnęłam i kawą popijam... ale kawałek też sobie od was skubnę ;) A wracając do ściąg - też kiedyś pisałam, ale na komputerowych więcej się zmieści, a materiału spooorrrooo....
  7. No zajrzę jeszcze w trakcie pisania ściąg :) tym bardziej, ze robię to techniką "kopiuj-wklej"
  8. Dobra, to sobie gadajcie a ja wracam do pisania ściąg na jutrzejsze zaliczenia :)
  9. Niestety, życie podkłada nam pod nogi problemy i trzeba dać radę przez nie przejść. Kiedyś tuliłam się do ściany i krzyczałam przy wybuchach agresji mojego męża. Teraz podnoszę wysoko głowę, coraz pewniejsza siebie. Jestem silniejsza z każdym dniem. Ale i tak chcę się zakofać ;) Fajne jest zakochanie I daje siły by trwać... taka mała chwila szczęścia :)
  10. Tu byłam poza problemem... to tak jak "podwójne życie Joanny"...
  11. Wiedziałam, że się kiedyś zdradzę z nickiem... Na tamtym topiku, to ja :( Niestety - mam poważniejszy problem niż brak zakochania się. Dużo poważniejszy.
  12. Ja mam rybki i dwie koszatniczki :)
  13. śpiewa? Moi rodzice mieli nimfę. Ona nuciła "zielony mosteczek" i "wlazł kotek na płotek". Próbowała nawet wypowiadać słowa. Mówiła imię mojego brata "komek" zamiast Tomek, ale i tak nieźle :)
  14. Popatrz tutaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=942800&start=37290 i zobacz historie innych...
  15. zielonafasolka - nie ważne, że niefajny :) zostawiamy takich z tyłu i zakofujemy się znowu :) Też mam dość szarpaniny... dość nerwów i stresów. Uczę się pomalutku tumiwisizmu. Zawsze jakoś będzie ;) nie wazna jak :) ale zawsze inaczej :) każda chwila jest niespodzianką :) przestań się troszczyć o tego fajtłapę obok... uzależniłaś się od niego. On nie jest tego wart. Życie mamy jedno. Ja też zmarnowałam jego sporą część.
  16. Ale ja i tak chce się zakofać... Tylko potem ślubu nie wezmę :) bo znowu będę chciała się zakofać ;) Chyba że się uda tak do grobowej deski...
  17. Hmmm... naprawdę zdarzają się fajni faceci ;) Koleżanka ostatnio podczas przerwy w wykładach odebrała telefon od męża, że ten właśnie okna jej pomył... pomyślałam wtedy "rewelacja!" A mity o wychowaniu sobie faceta, można do lamusa schować. Trzeba po prostu dobrego, dopasowanego charakterem i intelektem znaleźć. Choć to trudne, ale nie niemożliwe ;) Ja z moim byłam przed ślubem przez 5 lat i wad nie widziałam... albo raczej - widzieć nie chciałam. Kobieta to głupi optymista... potem chciałam być taka jak teściowa. A teraz stwierdzam, ze to był idiotyczny pomysł. Teściowa wychowała córkę na sprzątaczkę, a syna na leniwca pospolitego...
  18. Ogłoszenie Oddam za darmo męża. Z całym inwentarzem (skarpetki stojące obok fotela też wchodzą w skład). Rasowy, z papierami. 120 kg żywej wagi. Pracuje. Pije, pali. Stały w uczuciach i żartach (od lat te same). Raz na jakiś czas występują u niego dni dobroci dla zwierząt. Gotuje wtedy pyszne obiadki. Zalety? Nigdy nie siada do komputera, ma technikowstręt. Jest świetnym kierowcą (prawie przyklejony do kierownicy), nie wpuszcza za kierownicę nikogo, a jeśli już się zdarzy, to potencjalny kierowca musi koniecznie nabrać jego nawyków. Jak nie pije, to śpi. czego wynikiem jest okrągły brzuszek. Ale uwaga! Bywa agresywny. Wtedy ucina kable od internetu i niszczy sprzęty techniczne, których zastosowania nie rozumie... Kto reflektuje proszony jest o kontakt na tym forum...
  19. Fasolka - no cóż... A ja dzisiaj zupę na jutro zrobiłam (cały dzień na uczelni będę). Grzybową. Z zamrażarki wyciągnęłam jakąś mrożonkę, myślałam, że kiedyś kupiłam. Okazało się, że to nie ja... Jaśnie Pan kupił, bo u mamusi jadł i dobra była. I mamusia inaczej zrobiła, a ja zupę (jego zdaniem) spartaczyłam... No i mrożonki muszę mu odkupić. A zupkę z synkiem zjemy :) no bo dobra wyszła :) A nie chce któraś mojego męża? Podobno bardzo sympatyczny... :\\ Tylko coś z dofinansowaniem domu szwankuje. Dał na życie 1000 zł, ale z tego już 600 zabrał... a w domu nic nie przybyło, oprócz mrożonki ;)
  20. Ten - nie pij, nie pij - bo każda porządna kobieta cię zostawi - tak jak ja męża...
  21. Mirellka - bardzo dobry pomysł :) Tylko wyszukaj godnego uwagi.
  22. Ale tą kawę pijesz? Bo co dobrego w alkoholu? Okropnie się czułam będąc współuzależnioną... Kurcze! Jak tak będę wracać, to sesję zawalę ;) A bardzo ciekawe rzeczy mam... np. przebieg i etapy prac w analizie wartości...
  23. Heh... to w takim razie nie była druga połówka. Niestety, wydaje mi się, że trzeba się z tego otrząsnąć. Mi drugą połowę zabiera alkohol i jego chora zazdrość. Trzeba żyć. Trudno mi czasem znaleźć sens życia, ale daję radę :) i tego wszystkim życzę :)
×