Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ważka_75

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ona3082 To Twoja historia nie napawa optymizmem. Tak jak i moja :-( mam 3 typy wysokiego ryzyka( w tym 16 i to wszystko od jednego oszusta), więc nic innego mnie nie czeka jak rak. Ciekawe tylko ile, bo to co czytam w internecie przeraża. Mam wrażenie, że ten wirus odpowiada za większość. Moje życie legło w gruzach, wirus już na zawsze pozostaje w organizmie, nie można go zwalczyć.
  2. Szkoda, że tak mało kobiet, które pisały wcześniej nie odzywają się już teraz i niewiadomo jak potoczyła się ich historia z hpv i dysplazjami. Miejmy nadzieję, że jak nie piszą, to dlatego, że wszystko dobrze. Np. NARKOZA - jeśli jeszcze zaglądasz na to forum, to napisz co u Ciebie
  3. Myślałam, że jak przenieś tylko na kłykcinach siedzi, ale myliłam się. Wybacz, ale nie jesteś dla mnie partnerem do rozmów. Poziom Twojej elementarnej wiedzy i kultury osobistej pozostawia wiele do życzenia. A Twoja wiedza na temat hpv to śmiech na sali. To Ty wyluzuj i odpuść sobie.
  4. A poczytaj sobie trochę o wirusie hpv, badaniach nad tym wirusem. O białku p53 na przykład. Coraz szerzej zakrojone badania sugerują, że nawet rak piersi również może być wynikiem tego wirusa. Wirusy wysokoonkogenne mają wpływ na cały organizm, stąd tyle raków za które odpowiedzialny jest ten wirus. Nie wypisuję bzdur, bo nie na tym to forum ma polegać.
  5. k4t4rink4 Wydaje mi się, że policystyczne jajniki, to efekt zakażeniem hpv. Nigdy tego nie miałam, a po pół roku od zakażenia lekarz też u mnie to stwierdził :(
×