zielona wrona
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zielona wrona
-
musze spadac, bo mąż marudzi(!!!) jeszcze tu wpadne... jutro niestety pracuje cały dzien...pozdrawiam....paaaaaaaaaa
-
Fluid, a jak przypieczesz?
-
oooooooooooo to nie wiem! topikowa para? to cos nowego... a o urlopie dzis z kumpelkami rozmawiałąm i plan jest ale zapału na razie mi brak.... ale sie jeszcze nakręce!
-
fasolciu, z tą obsadą zżyc sie można.... jak w rodzince he he
-
no żyje, raz sie wsciekam, raz sie ciesze, czasem stresuje (praca, dom, dzieci) ale do przodu....
-
i co tam u was? ja ciągle jak nie w pracy, to z moim stadem...i tak mi lato piękne mija...
-
taaa? to ja......
-
czesc! tysiąc lat tu nie byłam, jak miło, ze ciągle stała obsada...pozdrowionka
-
to ja tez ide paaaaaaaaaaaaaa
-
pracowałam, pracowałam i pracowałam
-
jest tu kto???
-
eeeeee wszyscy spią...pozdrawiam....
-
jak północ, to na baszte i do pracy he he
-
..ale czas leci... żegnam panie i panów?! paaaaaaa
-
aaa, zeby miec w oczach to iskrzenie, to owsa musisz podjesc....
-
na oczy to konieczne będa sztuczne rzesy, albo kępki zakonczone brokatem...slicznie...
-
ja umiem imprezy organizowac... tylko podajcie czas i miejsce he he
-
aaaa kolor, różowy koniecznie, jeszcze mi troche farby zostało, po moim dziecku ha ha
-
Jaga rzucasz na kolana......
-
a piórko w kuperek?!
-
do żółtych lakierek, takie małe czarne muszki leca....bedzie mega wiosennie...
-
cos mi sie tu wiesza...
-
ale wróciła moda z lat osiemdziesiatych, ja tez zdziwiona ogladałam bluzki z fosforyzujacymi, jaskrawymi napisami, cekiny i te kolory- aż po oczach dają...he he
-
no to Jagus, fioletowa kieca, żółte lakierki i na podbój swiata....
-
wydaje mi sie, ze to chyba tak sie trzeba poszczerzyc, pobajerzyc, komplementów posłuchac i tyle...nawet w bajce: żyli długo i szczesliwie, to sciema jakas.... bo to dalej to juz nie bajka....