gwendolinna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gwendolinna
-
od dawna nie uzywalam niku i zapomnialam:) Ulla :) niedawno przy porzadkch na poczcie znalazlam twoje foty:)
-
:) oby tylko dziecko dobrą pogode miało :)
-
ze szmateksem to racja :) ja chodze głownie jak jestem zła, jak jest mi źle, a jak coś czasem znajde to tym milej. szept..dzieki :) nie rozumiem, jak to jest, że wszystkiemu zawsze winna jest kobieta?? też tak macie ???Co by się nie działo, to baba zawsze winna
-
kawe chętnie :) a o tych ksiązkach to i ja kiedyś czytałam ale jakoś nie pociagają mnie :) choc jak trafie przypadkiem,nie mówie,że nie przeczytam :) zdenerwowałam się, ale nie pytajcie-sprawa osobista :(
-
siedzę na necie, bo dziś znów sama:( ale dziś mam radio :) hurrra :) szept :) witaj :) co tam skromnie, tylko pomachałaś łapką?? tak się wczoraj rozochociłam,że dziś szukam na merlinie jakiejś książki dla siebie :)
-
hop,hop.... jest tu ktoś???
-
ja juz w domu :) milo mi bylo,mam nadzieje,ze jutro tez uskutecznimy pogawedke :) dzis nie bylo zadnego petenta,zaden telefon nie zazdzonil. SPokoj ale i potworna nuda, bo na sile wymyslac sobie zajec nie mam ochoty. Nie oparlam sie dzis wizycie w szmateksie i sobie kupilam koszule taka z cienkiego,jeleacego materialu na litere Z lub RZ :) ale nie napisze bo nie mam slownika :) I na metce napisane jest Apart - to ci od bizuterii czy jakas inna firma?? i wpadlam facetowi pod samochod na przejsciu dla pieszych, wyzwal mnie od slepcow ( niewiele sie pomylil) zbluzgal mnie i pojechal nie pytajac czy mi sie cos nie stalo:(
-
ja dziś do 14 :) więc niedługo Was opuszczę :) dziekuje za poranną pogawędke
-
są takie książki, które się długo pamięta. Ja mam takie czasem bardziej od treści pamietam okoliczności, kiedy je czytałam :) Płakałam czytając wspomnienia Romy Ligockiej, denerwowałąm się czytając \"katerde marii panny\", śmiałam się na głos przy \"dziewczynach do wynajęcia \" Dla mnie dobre są te ksiązki, ktore mi zapadają w pamięć.
-
nie mam ulubionego autora ani rodzaju książek, nie czytam tylko kryminałów i horrorów:) ostatnią książką jaką pamiętam, choć czytałam po niej wiele innych jest \" Miasto ślepców\"
-
chwilę mnie nie było ale już jestem :) ja też mam ksiązki do przeczytania, nawet zrobiłam sobie taka liste co chce przeczytac:) filmów też już nie ogładam :) pogoda się poprawiła :) wyjrzało słoneczko i aż lepiej mi sie zrpbiło, bo lubie ciepło i słoneczko choć za leżeniem plackiem nie przepadam :P
-
wiecie ja staram się marudzić ale....mieszkam w małej miejscowości, na wschodzie. Rodzice ciężko pracowali,a właściwie mama bo na ojca w moim przypadku nie ma co liczyć a ja teraz nie mogę jej się nawet odwdzięczyć głupia wizytą u fryzjera bo zwyczajnie kasy nie starcza. ale może o czymś weselszym pomówmy, ta samotnośc dziś mnie męczy :)
-
hmm nie żałuje czasu poświęconego na studia ale...z pracą bardzo cięzko, umowe mam do października. A poźniej zapewne zielona trawka,staram się jak moge,nie migam się od pracy ale mam wrażenie, że o naszej przydatności tu nieświadczą wiedza i umiejetności a znajomości i koligacje. Bardzo przykro mi to pisać :( także studia to jedno a drugie umiejętność odnajdywania się w trudnych warunkach rynku pracy, a tego sie jeszcze nie nauczyłam :)
-
jak mi się czas dłuży :) Administracja to chyba fajny kierunek, jak mi przedłużą umowe to chciałąbym właśnie to studiować podyplomowo :) ale to takie odległw plany ze wzgledów finansowych :) ja pamiętam swoją opbrone 2 lata temu :) ostatnia na liście więc sie stresowałam podwójnie :) wszyscy juz zadowoleni a ja ciągle w napięciu :) ale... jak widać przeżyłam :) ale po obronie spałam 2 dni :)
-
w tamtym roku dzięki kafe poznałam moją koleżanke, najcudowniejsze w tym było to,że po raz pierwszy byłam świadkiem, że nie każdy na necie jest bezduszny :) póżniej byłam świadkiem rodzącej sie internetowej znajomości przypieczętowanej podpisami w USC :) Dzięki netowi poznałam 2 świetnych ludzi, przyjaciół :) ale też poczułam jak to jest z innym rodzajem znajomości internetowych i jak ludzie bywaja nieprzyjaźni i nienawistni. Tłumacze sobie,że to tylko net ale...:) w każdym razie staram się znajdywać w tym pozytywne strony :) i nie zakładać, że coś mnie złego spotka
-
jest sezon urlopowy i zastepuje starsza koleżanke :) pracuje w Urzędzie Miejskim. W moim wydziale zawsze jest wesoło bo nas wiecej ale nie tu :) teraz zajmuje się ewidencją działalności. co chwile zerkam przez ramię czy deszcz nie pada, jeszcze nie pada ale... to chyba kwestia minut :)
-
dziękuje :) i za życzenia i za przyjęcie do grona. nie wiem co Wam napisać :) poza tym,że widok z okna nie powala a wrecz zasmuca :) i pogoda i oklica nie sa ładne :) a tkwie sama w pracy i nie mam do kogo w pokoju buzi otworzyć
-
a jeśli nie jestem z Warszawy a od 4 dni jestem po 30-tce to mogę się przyłączyć do rozmów??