Smordek pozostał ponieważ tylko czasami ma on swoje źródło w migdałkach. W większości przypadków winę ponoszą bakterie, jakie zamieszkują nasze buzie tj. język, gardło i czasem także zatoki. Wycinanie nic tu nie pomoże.
W sklepie którego jestem już stałą klientką są produkty na temat halitozy - therabreath. Poniżej daję linka do bloga i sklepu - być może będzie to pomocne.
Blog
http://witalis.bblog.pl/kategoria,produkty;therabreath,4270.html
Sklep
http://www.witalis.sklepna5.pl/pokaz_produkty.php?idpodkat=1&str=1
A próbowaliście preparatów therabreath? Ponoć są bardzo dobre i działają leczniczo. Coś jak szampon nizoral. Znalazłam krótki opis na stronie jednego ze sklepów, w których jestem klientką: http://www.witalis.sklepna5.pl/pokaz_produkt.php?idprod=15
Niestety nic bliżej o tym nie powiem :( bo sama nie mam tego problemu.
hmm a próbowaliście takie preparaty, jak therabreath? Są dość drogie, ale podobno działają. Może więc warto wydać taką cenę.
Podaje link do sklepu, w którym to znalazłam: http://www.witalis.sklepna5.pl/pokaz_produkt.php?idprod=15
hmm a próbowaliście takie preparaty, jak therabreath? Są dość drogie, ale podobno działają. Może więc warto wydać taką cenę.
Podaje link do sklepu, w którym to znalazłam: http://www.witalis.sklepna5.pl/pokaz_produkt.php?idprod=15