Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asz

  1. ewelinka to że nie widzisz śluzu to nie znaczy że go nie ma. Może byc go poprostu mniej dlatego nie wypływa na zewnątrz. Niektóre dziewczyny żeby wogóle zobaczyc swój śluz stosują tzw masaż szyjki tzn lekko ją uciskają żeby coś tam \"wycisnąc\". Ja należę do osób które rzadko widzą śluz płodny na wkładce czy papierze. W samym jajeczkowaniu może już nie byc śluzu to jest tzw szczyt śluzu.ale jeśli sprawdzałas codziennie i go nie było to tak naprawdę nie wiem, ale wydaje mi się że owulacja i tak może byc. kate29, 3 dni to już jest coś ale jak czytałas wcześniejsze nasze wypowiedzi to pewnie wiesz że niejednej z nas natura już w ten sposób zagrała na nosie. Ale trzymam kciuki, myśl pozytywnie.
  2. hej Kate, ale byłby numer gdybyś się dołączyła i okazało by się że jesteś w ciąży. Oczywiście życzę Ci tego z całego serducha. A jak długo spóźnia Ci się@?
  3. No dobra, witam wszystkich jestem Antek (wg tabeli). Też należe do 1%.
  4. Ilonko bardzo mi przykro, chyba ja się bardziej nastawiłam niż Ty, dlatego trochę mnie zszokowało. 2 m-ce temu przechodziłam to samo, przy nigdy nie spóźniającym się okresie miałam duże opóźnienie. Natura płata nam figle jak tylko zaczniemy myślec o dziecku. Będzie dobrze, otrzyj łezki głowa do góry i na nowo do dzieła.Żółwik dobrze pisze, dni płodne liczysz normalnie, jak dotąd. Ja mam powód do radości choc niewielki. Odebrałam wczoraj wyniki progesteronu no i mam w normie, jako jeden z niewielu wyników. Dodam że z badania insuliny wyszło mi że mam silne niedocukrzenie, ale chcę powtórzyc bo chyba znam powód tego wyniku. Otóż zawsze jadłam duuuużo słodyczy a na tydzień przed badaniem odstawiłam całkowicie bo stwierdziłam że to niezdrowo, no i chyba organizm sfiksował przy takim nagłym spadku cukru. Chciałabym żeby moja teoria była prawdziwa bo jak nie to ciężko będzie. Ale się rozpisałam, sorki. BUZIAKI DLA MOICH DZIEWCZYNEK, TAK SIĘ CIESZĘ ŻE WAS MAM.
  5. Dzień dobry wszystkim. Smerfetko gratuluję bliźniaczków. Zobaczycie dziewczyny że i nam los wynagrodzi podwójnie te starania tak jak smerfetce. Ilonka czy Ty robiłaś ten test bo coś mi się wydaje że miałaś robic wczoraj? Napisz koniecznie bo siedzę jak na szpilkach chociaż raczej wiem jaki będzie wynik. Z tymi facetami to też czasami mam wrażenie że tylko ja to wszystko przeżywam a mój mąż ma luz. Ale wydaje mi się że to tylko pozory. Wyobraźcie sobie jakby nasze połówki histeryzowały co m-c tak jak my, miałyby napady płaczu i ogólną depresję. Myślę że już by było po Nas.
  6. Tak sobie myślę że może MY starające się o dzidzię właśnie teraz zyskujemy taką siłę, determinację i hart ducha że gdy wreszcie będziemy miały swoje słoneczka to nie straszne nam będą depresje,porody, pieluchy i inne. Dziewczyny, z cyklu na cykl stajemy się silniejsze i dlatego będziemy SUPER MAMUŚKAMI.
  7. A ja, (tylko się nie śmiejcie) boję się że nie będę umiała opiekowac się dzidziusiem tzn. przewijac, nakarmic, obciąc paznokcie, wyczyścic nos, wykąpac itp. Wiem, takie prozaiczne sprawy ale napawają mnie trochę lękiem. Może nie powinnam tak się bac bo mam doświadczenie z moją siostrzenicą ale opiekowałam się nią tylko 3-4 godz dziennie a nie 24 na dobę i wiele problemowych sytuacji mnie poprostu omijało.
  8. Ilona rozumiem Cię że boisz się rozczarowania ale pomyśl sobie że kiedyś będziesz w ciąży a więc dlaczego nie miało by byc to teraz. Ja myślę że 11 dni spóźnienia coś oznacza i wiem że nie zawsze ciążę ale zawsze jest jakaś nadzieja. Zrób test jak najszybciej w tym momencie już nie powinien oszukac, a jeśli się okaże negatywny to przynajmniej będziesz wiedziała wcześniej. Ja byłam ostatnio w podobnej sytuacji. Nigdy nie spóźniała mi się @ a tu nagle 12 dni a więc czekałam ze zrobieniem testu ale byłam pewna że jestem w ciąży. Tak się nakręciłam że gdy jednak @ przyszła to czułam się tak jakbym straciła dziecko. O wiele gorsze uczucie i dłużej dochodzisz do siebie. Głowa do góry będzie dobrze. Dziewczynygdyby się udało to w tym m-cu miałybyśmy aż 3 przyszłe mamuśki: Ilonę, Milkę i Żółwika.Trzymam za wszystkie kciuki. Ale będzie fluidków....
  9. Paula nie wiem nic o działaniu tabletek ale mam ten sam problem co Ty. Mi się alergia objawia kaszlem i też teraz cierpię niemiłosiernie a tabletek nie biorę z tego samego powodu co Ty.Wszystko kręci się wokół dzidzi a ona gdzieś sobie fruwa i nie chce przyjśc. Ja jej dam jak się wreszcie pojawi....(to żart oczywiście)
  10. Cześc dziewczynki. Żółwiku myślę że już można Ci gratulowac. W początkach ciąży jest małe stężenie HCG które rośnie w miarę rozwoju ciąży dlatego może byc słabiutka kreska na początku. Paula ma rację z tymi testami, mylą się raczej w tą drugą stronę. Milka trzymam kciuki, jesteś na dobrej drodze.
  11. Witam wszystkich w tą piękną słoneczną pogodę. Pakostane doskonale Cię rozumiem bo też miałam do czynienia z szefową!! chamką. Na szczęście zmieniłam pracę i teraz sz zefostwem mam stosunki bardzo przyjacielskie. Ja właśnie ruszam z mamą siostrą i siostrzenicą na rowery czyli aktywnie spędzam weekend. Życzę miłego weekendu wszystkim kobitkom no i może w ten piękny weekend się pocznie jakieś dzieciątko??????????? BUZIACZKI!
  12. SALFAZIN Cena ok 26zł za 100 tabletek (bierze się 1 dziennie) Skład: Cynk, wit. C, B6, E, A oraz. Wskazania:dla mężczyzn-dba o prawidłowe funkcjonowanie narządów rozrodczych (zwiększa ilośc plemników)n. Nie ma w nim selenu a więc dokupiłam SELEN +wit.E (ok 17zł za 100 tabletek , bierze się 1-2 dziennie). No i magnez musujący bo też potrzebny i L-karnityna na ruchliwośc plemników ale jeszcze jej nie mam ale podobno dawka 250 czegoś tam. Można stworzyc swój zestaw wit tylko trzeba patrzec żeby się wit w preparatach nie powtarzały żeby nie przedobrzyc i tak np. w Salfazinie jest głównie cynk to w innych już go nie może byc.
  13. Jeśli chodzi o urażanie mnie przy komentowaniu moich wpisów to mam takie zdanie. Dziewczyny proszę piszcie co chcecie bez wyjątku z grubej rury bo mi to dobrze ROBI. Już taka jestem że muszę od kogoś dostac przysłowiowego kopniaka w tyłek żeby się otrząsnąc i zacząc myślec pozytywnie. Tak więc ja się nie obrażam będę wdzięczna za każdą kolejną szczerośc.Miłej pracy kochane ja właśnie do niej wracam po przerwie na kawkę.
  14. karolinko nie uraziłaż mnie wogóle i w pełni się z Tobą zgadzam. Nienawidzę siebie za takie podejście ale na szczęscie czasami tylko mnie tak nachodzi. Przez pierwszy rok starań jeszcze nie szłam z mężem do łóżka tylko po to żeby robic dzieci ale od jakiegoś czasu to się niestety zmieniło, nizależnie ode mnie. Co nie znaczy że z tym nie walczę. Aż tak nie jest ze mną źle. Jeszcze mam nadzieję a nawet pewna jestem że będziemy mieli dzidziusia. Dlatego kochane zakupiłam dziś mężulkowi: Salfazin, Selen + wit E, Magnez, Rutinoscorbun. Jeszcze szukam L-Karnityny na ruchliwosc plemniczków i nie zaprzestajemy w działaniach. Dziewczyny a może warto popaśc swoich mężulków witaminkami nawet jak nie mieli badań? Może pomoże a napewno nie zaszkodzi.
  15. Dzięki za odpowiedzi dziewczynki moje kochane, staraczki niestrudzone. Ja mam dzisiaj jajeczkowanie bo jajniki mnie pobolewają no i temperatura wskazuje ale jakoś nie mam ochoty na przytulanie po tym wczorajszym prysznicu zimnej wody Tzn wynikach mojego M.
  16. Dziewczyny jeśli znacie jakieś dobre witaminki na polepszenie nasienia to bardzo proszę napiszcie bo muszę tego mojego smutasa popaśc trochę żeby za 3 tyg jak powtórzymy badanie było może trochę lepiej.Bo jak on straci nadzieję moja podpora największa to już po mnie.
  17. Zgadzam się z Hawanana. Broneczka lepiej nie wchodzic na takie fora i nie drążyc tematu wcześniej niż potrzeba vo można się zablokowac na maxa. Tak było ze mną bo moja rodzona siostrunia starała się 4 lata i ja tak się nawkręcałam że ze mną będzie tak samo że jeszcze przed ślubem wiedziałam że nie przyjdzie mi talk łatwo zajśc w ciążę. Może to zbieg okoliczności ale narazie przechodzę krok po kroku takie same etapy jak moja siostra. Psychika może zdziałac cuda ale też może nas zniszczyc.
  18. Żółwiku to ta Twoja kierownica to jakaś zła kobieta jest. Jak tak można. Nie martw się ja tydzień temu byłam na grilu u szefostwa mojego męża żeby opijac zajście w ciążę ich synowej. Trafili w temat. Cieszę się że im się udało ale ja czułam się dziwnie jak na pogrzebie. No cóż takie życie. Haydi masz rację z tym lekarzem im wcześniej tym lepiej. Ja poszłam w lutym chyba i dopiero teraz doszłam do sedna sprawy czyli badania hormonalne itp bo na samym początku wyszła torbiel nadżerka i takie tam a na wyleczenie tego trzeba czasu a jak się chce JUŻ to bolą nawet 2 m-ce \"zmarnowane\". Załuję że nie poszłam wcześniej.
  19. Coś mi się pokręciło po tym zaczernieniu myślałam że nie wysłało. Przepraszam.
  20. Paula my kobitki to z tańcem się rodzimy a faceci... Mój mąż jest niereformowalny w tej dziedzinie. Żebyś widziała jak tańczyliśmy na weselu pierwszy taniec, technicznie mój najgorszy ale sentymentalnie najpiękniejszy. Coś tam poklikałam może się zaczerni. Tymczasem idę spac bo jutro nie wstanę a trzeba wrócic do pracy po 4 dniach wolnego. Już niedługo wakacje dla mnie na szczęście bo cale mam wolne. Dobranoc wszystkim.Pa.
×