strong woman
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Sprostowanie: Nie " Daj mi kilka dni" tylko "daj MU kilka dni":D
-
zagubiona- nie chyba, tylko raczej napewno chce wszystko przemyslec. Być moze ostatnio mieliście jakiś kryzys, albo za dużo czasu spędzacie razem... Daj mi kilka dni. wiem, ze to nie jest proste ale to duzo daje. Sam zatęskni i sam się odezwie dla ciebie. Tylko badź konsekwentna! Takich rzeczy nie słuchaj, jak ktoś napisał powyżej... Na podstawie kilku zdań nie mozna stwierdzić, czy jest miłośc czy jej nie ma, czy któs kogos ma na oku... Najprościej jest tak powiedzieć. Tak naprawde tylko Ty wiesz jak było i co jest między Wami. Jeżeli to było silne uczucie to pewnie jest troche zmęczony i chce pobyć troche sam... Jeżeli chodzi o mnie to juz jest troche lepiej ale nie bede zapeszać... A co u innych?:) Ostatnio naprawde topik zanika:( Pisać!!:P
-
bywam zludzeniem, nawet nie wiesz jak sie ciesze ze sie odezwalas:) To swietnie ze Ci sie uklada...Bede trzymac za Was kciuki:) i odzywaj sie czesciej :) U mnie ost znowu jest gorzej:( Wczoraj mialam duze spiecie... chodzilo o jakis komentarz na nk, ktory troche mnie zranil..Niby zostalo to wyjasnione ale i tak o tym mysle... Nie wiem co bedzie dalej. Juz nie mysle o nim w kategorii \" na całe zycie, tylko On jedyny\". Kiedys bym mowila, ze zostanie moim mezem ze chce za niego wyjsc jak najszybciej zeby byc razem zawsze, ale teraz .... Coraz mniej jest w moich marzeniach. Wczoraj mu powiedzialamze nie wierze ze sie zmieni, juz nie... Kocham Go calym sercem ale w tej chwili jestem z Nim bo jestem... Ja tez juz sie zmienilam... Nie biegam za Nim, bo po co... Poprzedni weekend byl cudowny wrecz. Byl czuly i opiekunczy, robil wszystko i spelnial kazde moje zyczenie(to byl jego pomysl)Ten czlowiek mnie wczoraj irytowal na kazdym kroku. wszysstko psul. A pozniej blagal i plakal, zeby bylo juz normlanie. Oczywiscie nasluchalam sie jak to mnie kocha i kim dla niego jestem. Tylko... te słowa juz chyba na mnie nie dzialaja. Skutecznie zabija te uczucie, moze nieswiadomie, ale zabija... To by było na tyle:O
-
Tak... macie racje... szkoda czasu na czekanie... Są większe problemy... ale w tym topiku nie chodzi tylko o to...
-
Zakochana- ehh widzisz jacy sa faceci??:( Nikt ich nie zrozumie... Sami nie wiedzą czego chca
-
Zalana- nie mozesz myslec o Nim w takiej kategorii: a moze jest jakas nadzieja??? Mysl teraz o sobie i jak o nim zapomniec. Wyrzuc z domu wszystkie rzeczy ktore ci go przypominaja...Wszystkie pamiatki.. Wiem, ze teraz boli ale ból kiedys minie i bedzie lepiej. Jeszce znajdziesz kogos kto da ci szczescie a Ty juz nie popelnisz tego błędu drugi raz. Powodzenia Najnowsza- to super, że u ciebie jest ok:) Oby tak dalej;)
-
Zakochana- Po 10 dniach sie odezwał... To znaczy, dzwonił do mnie z zastrzeżonego numeru, jak on to owil, żeby usłyszeć mój glos... A jakoś po 3 tygdniach od zerwania byliśmy juz razem... Nie bądź teraz sama... Wygadaj sie komuś. A jezeli nawet nie masz komu to pisz tutaj... Wyrzuć z siebie ten ból. Mi to kiedyś pomogło.
-
Zalana Zakochana- jest mi bardzo przykro... Niestety bedziesz musiala z tym zyc... Na pocieszenie powiem Ci, że kiedys tez mialam kryzys z moim facetem i powiedzial mi tez ze:\" nie chce być z nikim\" To byl jego ost es do mnie. Załamałam sie kompletnie... Strasznie to przezyłam... wtedy tez bylam nieznosna dla niego. Oboje zawiniliśmy.. Ale potem sam zacząl tesknic i mówił, że to był jego najwiekszy błąd jaki popełnił w życiu, strasznie przepraszał i błagał o ostatnia szanse... Jak narazie nie zrobił drugi raz tego samego. Ale może dlatego, ze jakoś mnie to umocniło i nie jestem taka jak kiedyś, bo wtedy naprawde wiele przeszłam. Bałam sie wchodzić drugi raz do tej samej rzeki, bo sie nie powinno tego robic ale ja sprobowałam i szczerze? mimo tego, jak jest teraz nie żałuje... Przynajmniej wiem, że mnie kocha i to jest pewne...Mam nadzieje że do Ciebie tez sie po jakims czasie odezwie... Trzymaj się ... wiem, ze to boli...Ale nie zyj nadzieją.... Próbuj o Nim zapomnieć. PS. Wiem, że załozyłaś swój topik, wiem, że bardzo cierpisz... I jak tam napisałaś: Zrażasz Go do siebie tym, że chodzisz za nim... Jestem z Toba:)
-
Satyra- to nie On zaproponował przerwe tylko ja. Nie mamy przemyśleć tego co do siebie czujemy, tylko co zrobić by między nami było lepiej. Jestem pewna jak niczego, że oboje się Kochamy... Tylko jakiś czas temu się pogubiliśmy i nie wiemy co zrobic by było lepiej. ninka- hmm opowiedz cos o Was więcej... Z tego co piszesz jesteś od niego zależna bo mieszkasz u niego w obcym mieście...
-
U mnie dzisiaj było dobrze ale do czasu... Pokłocilismy się, On wyszedł... Postanowiliśmy sobie zrobić mała , kolejną przerwe na przemyślenia... Eh ... nie wiem czy to coś da...
-
Drogie zołzy ja chyba tak samo jak bywam złudzeniem wucofuje sie z topiku... Dla mnie juz nie ma ratunku
-
kurcze ale mi powielilo wiadomosc:) Sorki
-
Ola- ja tak samo jak samatna radze Ci, zebys dzisiaj nie jechala do niego. Napisalabym mu, ze nie chce mi sie tłuc do niego autobusem. Skoro nie moze lub nie che po Ciebie przyjechac to odpuszczasz mu te spotkanie.. A tak ogolnie to ile razy w tygodxniu sie spotykacie?
-
Ola- ja tak samo jak samatna radze Ci, zebys dzisiaj nie jechala do niego. Napisalabym mu, ze nie chce mi sie tłuc do niego autobusem. Skoro nie moze lub nie che po Ciebie przyjechac to odpuszczasz mu te spotkanie.. A tak ogolnie to ile razy w tygodxniu sie spotykacie?
-
Ola- ja tak samo jak samatna radze Ci, zebys dzisiaj nie jechala do niego. Napisalabym mu, ze nie chce mi sie tłuc do niego autobusem. Skoro nie moze lub nie che po Ciebie przyjechac to odpuszczasz mu te spotkanie.. A tak ogolnie to ile razy w tygodxniu sie spotykacie?