strong woman
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez strong woman
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
Zalana Zaochana- to super ze w koncu wzielas sie w garsc:) w koncu zaczelas racjonalnie myslec , i mniej jest dramatyzujacych postow na topiku;) Z ta oschloscią tez nie przesadź w druga stronę:) Mrowka- Zalana Zakochana ma racje... Pewnie uniósł sie duma i nie chce Ci dac odczuć, ze mu sie to nie podobalo. Honor, honor i jeszcze raz honor. Widocznie jest to taki typ czlowieka, ktory probuje ukryć zazdrośc:) Napewno nie bylo mu to obojetne skoro na poczatku byl przeciwny temu wyjsciu
-
hehe i dobrze zrobisz;)
-
hehe kaja chyba juz do niej dotarlo:D Ale widocznie po dobroci nic nie dociera , tylko niezly wstrzas moze pomoc:) I tak wlasnie jest teraz w jej zwiazku
-
hahahaha:D kaja dzieki
-
to chyba czas o tym pomyslec wszystkim. Koniec :)
-
no i ma racje.... tak wlasnie jest facet... nie lubi kiedy kobieta za nim goni..., To ty masz byc kroliczkiem a on wilkiem i to on ma Cie gonic... przez cale zycie:) Taki jest Nasz CEL!:)
-
Hej dziewczyny Zalana Zakocha- On musi od Ciebie odpoczac... Rzeczywiscie nie docenialas tego co mialas. zachowywalas sie jak rozwydrzone dziecko a teraz oczekujesz, ze bedzie od razu wszystko ok? Jezeli juz tak bardzo nie mozesz wytrzymac to napisz mu sms ze wszystko przemyslalas i ze zmienisz sie dla waszego zwiazku bo widzisz ze duzo zepsulas. I wiecej juz nic nie pisz. Daj mu tez wszystko przemyslec na spokojnie. Jezeli cie tak kocha to pewnie przyjdzie sam do Ciebie, tylko nie narzucaj sie mu. MartaW- W sumie nie wiem w czym masz problem. Opisujesz swojego chlopaka jak bóstwo, ale jak kazda kobieta stwarzasz sobie jakies problemy ktorych nie ma, zeby nie bylo zbyt pieknie. Pomysl... skoro twoj chlopak jest super i cie tak bardzo kocha to znaczy ze bardzo mu sie podobasz:) \"otoz co do mojego braku pracy to moj narzeczony nie chce zebym pracowala tzn nie chce zebym sie przemeczala...\" - Twoj chlopak sory za okreslenie sam robi z ciebie ciape ktora nic nie potrafi zrobic. Pod tym wzgledem musisz stac sie niezalezna. Musisz znalezc jakas prace, wychodzic wiecej do ludzi, rozmawiac z nimi, to daje pewnosc siebie. A jak siedzisz w domu i czekasz na swojego u kochanego to potem sie nie dziw... Ubieraj sie ladnie, nawet po domu, jakis lekki makijaz, idz na zakupy. A tak nawiasem mowiac to mowisz ze twoj chlopak jest chyba inny niz wszyscy ale ja juz po jednej wypowiedzi widze ze wcale nie jest taki super jak piszesz. Wypomina ci rzeczy, ktore wie ze moga Cie zabolec. Moim zdaniem troche traktuje Cie jak dziecko ktore bez niego nie bedzie potrafilo sobie poradzic. A TO ZNACZY ZE WIE, ZE MA CIE NA 100% W GARSCI :)
-
Jezeli z nim to tak:) Zwykle tutaj mowimy sobie, ze mamy sobie dac spokoj z facetem i jechac same albo ze znajomymi ale w twoim przypadku jest zupelnie inaczej. Mowisz ze on Cie zaniedbuje ale tak naprawde to Ty bardziej Go zaniedbalas.
-
Twoj zwiazek naprawde pogmatwałąs ale jezeli naprawde chcesz to wszystko naprawic, to wszystko musi miec swoja kolejnosc, czyli: Po 1. Najpiw\erw sobie sama na spokojnie przemysl co chesz zmienic 2. Poczytaj ebooka " dlaczego mezczyzni kochaja zolzy?" - ona naswietli Ci pewne sprawy. 3. Przejdz do dzialania. Daj swobode swojego facetowi. Nie nalegaj na spotkania, nie pisz do niego za czesto i przede wszystkim nie marudz! No i nie dawaj mu takich powodow do zazrosci bo robisz z niego niewiadomo kogo. Nie pokazuj mu ze tobie az tak bardzo na nim zalezy ze jak chce sie z toba spotkac to biegniesz do niego na skrzydlach. Jezeli sie nie odzywa pol dnia to nie panikuj, moze w koncu sam napisze chociaz ze kocha. No i poczytaj sobie caly nasz topik, kazda ma tutaj problem, moze znajdziesz jeszce jakies cenne rady
-
Jezeli chodzi o mnie to wczoraj spedzilam fajny wieczorek u miska a potem poszlismy spac. W nocy caly czas mnie przytulal i calowal we wlosy:) Taka glupota a cieszy:D Dzisiaj pojechal znowu do pracy a ja... Dzisiaj robie babski wieczor z moja kuzynka;) Nie jest kolorowo jak w bajce ale tez nie jest zle... dalej probuje byc zołzą;) A co u Was? Samanta- jak u Ciebie? rodzinka dalej nęka? Najnowsza- Twoj misiek dalej sie super sprawuje? sexy lady- dalej myslisz o tym lovelasie, czy konsekwentnie probujesz wybic go sobie z pamieci?:)
-
sexy lady- sama rozdrapujesz sobie rany... Jestes masochistka?
-
Hej dziewuchy:) Oj wczoraj sie poklocilam z lubym. Dzisiaj napisal mi ze mnie bardzo kocha ale nie odpisalam mu, bo po co. Po pracy tylko na chwile zadzwonilam do niego zeby powiedziec ze musimy sie spotkac i powaznie porozamwiac i \"pa\". Nie wiem ktory raz z kolei bede z nim rozmaweiac bo wiem ze to juz nic nie daje. chyba mu powiem, że by do mnie sie odezwal dopiero jak zmadrzeje i wbije sobie do tego pustego łba ze nie moze mnie tak traktowac. Ale pozeganm sie z nim do polowy wrzesnia, czyli wtedy kiedy skonczy ta beznadziejna prace!! Samatna- troche sie zdziwilam:) chyba pierwszy raz na tym topiku prosisz nas o pomoc:) To mile, ale odkad jestes tu, to Ty nam dawalas rady jak postepowac z facetami( dobre rady) . Ja chyba bym z nim porozamwiala powaznie i powiedziala, albo bedzie ograniczac te kontakty z rodzina i znac umiar , albo bye! Bo chyba z rodzina nie wygrasz... :O Chyba przydal by mu sie jakis zimny prysznic:) sexy lady- moim zdaniem tak samo jak ktos tu wspomnial, powinnas zapomniec o tym ignorancie! rzeczywiscie widac ze chyba duzo myslisz o tym koncercie w sierpniu a powinno byc ci to obojetne. Cieszysz sie ze napisal Ci cos, co chyba w ogole jest bez znaczenia. Moim zdaniem na sile probujesz sobie wmowic ze jemu troche jednak na tobie zalezy... Ale to moje zdanie. Pozdrawiam
-
Hej:) Czytalam chyba z godzine co tu powypisywalyscie:) Ciesze sie ze znowu kilka osobek nowych przybylo. Sexy lady- nie łąm sie, przemałm się;) za czesto masz doliy przez niego a on pewnie nic z tego nie robi. Przestan myslec o tymkiedy w koncu napisze albo cieszyc sie z tego ze napisze do ciebie na gg jakas krotka wiadomosc, ktora pewnie dla niego nic nie znaczy... Musisz pogodizc sie z tym ze on ma swoj swiat i jakies swoje beznadziejne wartosci. Moim zdaniem on nawet nie dorosl do bycia z kims na dluzej Sama watpisz w to czy bylabys z nim szczesliwa na dluzsza mete bo nie wiesz czy bys mu ufala... A faecci zwykle mowia o tym ze cca miec dzieci tylko dlatego ze wiedza ze kobietom sie to podoba. Ogolnie kobiety lubia mezczyzn, ktorzy kochaa dzieci. Na mnie niestety tez to dziala:O Ale to jest tylko podpucha... Samatna- dobrze zrobilas:) O Ciebie sie nie martwie, bo wiem ze jestes silna kobieta i sobie poradzisz z tym i wytrwasz;) Rzeczywiscie jezeli juz nic nie dziala trzeba posunac sie do bardziej drastycznych rzeczy:) Jezeli chodzi o mnie to jestem teraz w trakcie klotni z moim\"lubym\"... Oczywiscie przez co???? przez prace... Wczoraj bylo mi jakos smutno... Napisalam do niego, nawet nic mi nie odpisal... napisalam rano: jak tam? odpisal mi tylko cos tam krotko... Mielismy dzis jeszzce na chwile sie spotkac ale on wczesniej poszedl sobie na autobus... To troche mnie.... wkurzylo;) I normalnie bym mu napisala ok 5 \"milych eskow\" i przy tym bym kurwowala ale napisalam mu tylko ze ja o spotkania sie prosic nie bede i zapamietam to sobie... Nie mam zamiaru juz nic do niego dzisiaj pisac, nawet jak cos mi napisze wieczorem... Oleje go ta samo jak on mnie... Mam dosc tej jego pracy!!! Sorki ale musialam sie wyzyc:P Pozdrawiam:D
-
Rodzinki facetow sa okropne:O chyba zawsze znajdzie sie ktos kogo sie nie trawi:O U mnie na szczescie (chyba) jest tak ze matka mojego faceta edzie sie cieszyc ze w koncu sie wyprowadzi, bo caly czas na jego najezdza. To jest zupelne przeciewienstwo "mamisynka":D
-
ojojoj dopiero teraz zobaczylam jakie popelnilam karygodne bledy:D
-
moze oni byli zyzci ze soba wczesniej i ciezko im sie teraz ze soba rozstac albo srguga opcja: mama go terrorozowala kiedy byl jeszcze dzieckim:O nic mi innego do glowy nie przychodzi..
-
Hej dziewczynki, wszystko nadrobilam i przeczytalam wszystko ale nie bede sie wypowiadac na niektore rzeczy bo juz mi sie myla wszystkie historie:) Krótko... Samanta- myslalam ze ujarzmilas swojego miska i ze jest wszytko ok... Moze te sprzeczki to jest cos w rodzaju \"docierania sie\" ... Mam nadzieje ze nie zakonczysz tego tak szybko jak chce to zrobic Zołza z odzysku... Trzeba troche zawalczyc o milosc. U mnie tez czasem nie jest zaciekawie... Ale to wszyztko teraz przez prace mojego faceta. Zaczyna mnie wkurzac bo niedosc ze rzadkosie widujemy to na kazdym spotkaniu jest zmeczony i zasypia... Probuje nie zrzedzic ze malo sie widujemy, ale denerwuje mnie to kiedy jest zmeczony i czasem sie wyzywa na mnie, a wtedy jest sprzeka bo nie pozwole sie tak traktowac. Nigdzie nie mozemy wyjsc na dluzej bo zaraz jest zmeczony, tak sam jak wczoraj. Rozumialam to ze z nocki przyszedl do mnie i nic nie spal. Poszlismy na impreze, wypil troche , do tego zmeczenie i zaczal mi robic jakies bezsensowne wyrzuty:O No i oczywiscie klotnia... Oczywiscie tez zaraz sie pogodzilismy, ale coz tego... To nie zmienia faktu, ze widze ze przez ta prace cierpi nasz zwiazek i to na nas wszystko sie odbija... Dobrze ze to tylko jest praca sezonowa bo jakby to trwalo na dluzsza mete to nie wytrzymala bym tego. Ale poza tym wczoraj spedzilam z nim milywieczorek, wypilismy sobie kilka piwek i rozmawialismy o wszystkim jak nigdy:) Sam powiedzial, ze fajnie sie czuje:) Rzadko kiedy mozemy sobietak po prostu porozmawiac:) a teraz znowu jest w pracy... ja tez jutro ide i konczy sie sielanka:( ehhh... nie podobaja mi sie te wakacje. Ale ogolnie chyba tak bardzo nie narzekam na miska:) W sumie zawsze moglo by byc gorzej;)
-
sexy lady- i ak wlasnie zrob. Usun wszystko co jest z nim zwiazane i napisz do niego wiadomosc na gg ze nie chcesz juz miec z nim kontaktu bo takie zabawy w kotka i myszke cie nie kreca i czujesz ze tylko tracisz czas, ze znasz swoja wartosc, zycz mu powodzenia i tyle... ja bym tak zrobila...
-
Hej laski;) widze ze tu o wznych sprawach sie rozmawia beze mnie:) Zołza z odzysku- a ja Cie rozumiem.... czujesz sie złe tam gdzie teraz jestes i masz prawko wrócić do szkoly, rodziny do normalnej pracy... Jednak nie mozesz wymagac od swojego ze on to wszystko zostawi i wyjedzie razem z toba.. Ale prawda jest taka, że jak bardzo cie kocha i nie moze zyc bez Ciebie to wyjedzie razem z toba. Troche trudna sprawa, bo tu ktoś musial by poswiecic cale swoje dotychczasowe zycie dla tej drugiej osoby i albo to bedziesz Ty albo On. Tylko pytanie czy ktoś z Was sie na to zdecyduje...
-
sexy lady- wpadaj wpadaj:)
-
Witam kochane:) Ja od dzisiaj probuje byc dalej zoza bo cos nie podoba mi sie ostatnio moj zwiazek....Niech o mnie troche powalczy... Super ze sie tak nawzajem motywujecie do dzialania;) tak trzymac Pozdrawiam
-
Hej dziewczynki: jakos ostatnio sie nie odzywalam ale to przez ta glupia prace:( Na szczescie jeszcze tylko 2 miesiace i koniec :) Jezeli chodzi o mojego miska to jest niby dobrze ale ostatmio mamy jakies spiecia, np w tej chwili jestesmy troche posprzeczani ale to nic powaznego. To chyba ja przesadzilam bo zaczelam sie wyzywac troche na nim za moje złe samopoczucie:O Ale za to wczoraj napisal mi bardzo fajnego eska. Bardzo dlugiego i szczerego, ze az mi sie sama buzia usmiecha jak go czytam:) Moje zaufanie ostatnio jest wystawione na dosc ciezka probe bo moj misiek jest teraz ochroniarzem na dyskotece i przwija sie duzo panienek, nawet nieraz sam mowil ze go jakies siksy zaczepialy:O Ja probowalam kryc ze mnie to nie rusza ale chyba mi to nie wychodzilo... Po pewnym czasie sam powiedzial, ze nie musze sie bac bo jestem tylko ja a inne go nie interesuja...ehh... jednak dalej wkurza mnie ta jego praca A co u Was?
-
Hej:) u mnie wszystko ok:) Dzisiaj misiek kupil mi korale(turkusowe) jeszcze nie wiem jak wygladaja , jutro je dopio zobacze;) mam nadzieje ze beda w moim stylu:D nie boje sie raczej o to bo moj misiek ma dobry gust , licza sie dobre checi:) Monidło- rzeczywiscie jestes w troche innej sytuacji. Zajmij sie swoim miskiem. Motywuj go do spedzania czasu razem, dobrej zabawy, spacerow.... Takie rzeczy zblizaja... I przede wszystkim odetnij sie calkowicie od tego faceta, z ktorym mialas romans! Zycze Ci zeby twoja tajemnica nigdy sie nie wydala:( chociaz nie popieram klamstwa... Pozdrawiam
-
Hej Zołzy:) co tam slychac u was i waszych miskow? Ja mialam sie dzisiaj zobaczyc z moim ale oczywiscie musial wczesniej jechac do pracy i nici ze spotkania:( Ale za to jutro mam wolne od pracy, pojade zawiesc indeks na uzelnie i lece do mojego miska do pracy nad morze:)
-
Samanta tak bym chciala:( nie potrafie opanowac lez... Ale wydaje mi sie ze nie powinam o tym pisac nikomu. Im mniej osob o tym wie tym lepiej... Tak bym chciala sie teraz obudzic i sprawic zeby to byl tylko koszmar... zly sen... Chyba dopiero teraz zrozumilama jak bardzo kocham mojego chlopaka...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9