strong woman
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez strong woman
-
jezeli chodzi o rozmowe to takie gadanie az do skutku jest bez sensu, wiem to na wlasnym przykladzie. Zawsze jak mowimy z moim facetem ze teraz ta rozmowa bedzie ostatnia ze teraz naparwde bedzie juz lepiej to i tak zaraz do tego samego wracamy... Chyba nie potrafie zrozumiec tego gatunku:O
-
hmm... co lubie... lubie biegac, spacerowac, grzebac w necie, gotowac... takie normalne sprawy... no i uwielbiam zakupy;) W tej chwili nie pracuje ale jestem w trakcie poszukiwania stazu . aha no i zapomnialam o najwazniejszym-- szkola:O duzo mi pochlania czasu... takze mam co robic... nieraz mam takie dni ze normalnie nic mi sie nie chce tak jak dzisiaj. Nie masz pojecia jakbym chciala pracowac... przez to ostatnio wpadam w jakis glupi dolek, bo szukam i nic nie moge znalezc...:( bez sensu...
-
ja bym mu odpisala:" ok":D A tak nawiasem mowiac to faceci sa pusci !! i gdyby nie ta moja milosc do mojego palanta to bym go rzucila w cholere i byla bym sama!!
-
aha i tez poprosze o ksiazke;) kasku770@op.pl
-
zrozumialam po tej sytuacji ze dasanie sie nic nie da ... chyba inaczej nastepnym razem to rozegram...
-
Kasiek-- ojej sorki nie doczytalam:D Wczoraj przed spaniem mialam niezlego dola, nie wiem nawet dlaczego. Dzis juz jest lepiej... Ale za to mam jakiegos dziwnego lenia ze nic mi sie nie chce:)
-
kopikoo--nie rozumiem...
-
nie skaczekolo niego ... Ale czuje ze te niedyzwanie sie jest niepotrzebne, ze to na tym nie polega moja zmiana...
-
a dlaczego dla wszystkich? :)
-
Czesc bywam zludzeniem:) Chyba pamietasz ze to ja zalozlam temat ;) Mi tez daje wiare chociaz... teraz nie jest dobrze:O nie wiem nawet czy my dalej jestesmy pokloceni czy nie....tak jakos dziwnie wczorajszy dzien sie skonczyl... A co u Was?:)
-
Kasiek- dzieki:) ja bym raczej spala na sofie ale z drugiej strony daczego to ty masz ciepriec spiac w niewoim lozku?:O Palant nagle napisal ze musimy jutro koniecznie sie spotkac i porozmawiac...taaaaaa
-
aha a On ma 22 lata
-
Samanta... nie skomentuje... Dzwonil kilka razy do mnie. Pozniej nie odbieralam. dopiero jak poprosil odebralam. cos tam powiedzial, byl jakis skruszony, nawet go za bardzo nie sluchalam, powiedzialam dobranoc i sie rozlaczylam:( beznadzieja
-
Kasiek-- nie wiem w sumie kogo wina. chyba moja i jego... sama ocen... mielismy sie dzisiaj spotkac planowalismy isc razem do miasta , ja pisze do niego o kotrej sie widzimy a on ze nie moze bo musi pomoc tacie w jakis duperelach!:O no i wedy wyskoczylam na niego, czego teraz zaluje bo moglam spokojnie gadac ale juz mie tak nerwy ponosza ... to nie pierwszy i ostatni raz tak zrobil ze cos obiecal i potem z tego gowno wychodzilo:O Niedawno zadzwonil i rozmawialam z nim spokojnie... powiedzialam ze sobie dzis swietnie zorganiozawalm czas i ze bylam w miescie, zaczal sie wypytywac po co........ Potem gadka szmatka i zapytalam czy sie widzimy jutro... dobra dobra wiem wiem moj blad zaluje......... on mi powiedzial ze tym razem nie che obiecywac i ze juro sie nie widzimy , chyba ze po poludniu bo ma jutro znowu cos do zrobienia w domu... i tak w kolko. Ale laskawie powiedzial ze w czwartek moze... a ja na to:" hehehe w czwartek.... nie pomyslales ze moze ja bym nie miala wtedy czasu?:O" co za palant!!! rozmowa zakonczyla sie tym ze powiedzial ze cche sie umyc i isc spac bo jest zmeczony a mnie juz nosi bo ciagle mi sie wydaje ze to on ma teraz paleczke dupa blada no!!:O
-
hmm... mam 19 lat... studiuje.. hm... to wszystko;) a moj facet to palant;)
-
a co mam mowic?:) o czym?:)
-
hehe juz widze jak moj facet pedzi do kuchni:D
-
odpisz mu po jakis 20 min : dobranoc, albo w ogle nic nie pisz:P
-
hehe do ciebie chociaz napisal:D
-
jutro poczytam... :P jakos nie chce teraz myslec o tym moim facecie, bo zraaz znowu zalapie jakiegos dola:) a tak w ogole to chyba zaraz pojde spac... a co jest tam ciekawego napisane?:)
-
jakos w ciagu dnia bylo dobrze, mialam co robic... gorzej jest wieczorem...A dla mnie to troche niespotykane i nie przyzwyczailam sie do tego z nie odzywamy sie do siebie dluzszy czas, dlatego tak mam:) ( jeszcze)
-
najnowsza zolza- jego strata ajednak nie da sie oszukac mysli;)
-
Samanta masz racje... Ale wole tutaj sobie glosno o tym myslec niz zamartwac sie sama siedzac na kanapie... Jezeli chodzi o zwiazek to wydaje mi sie ze teraz to jes ajgorszy okres... albo przetrwamy albo nie... bo wdziera sie jakas dziwna rutyna i to jest denerwujace...
-
kurcze dziewczyny chyba cos zapeszylsmy...:O znowu cos nie idzie nam... co za cholerny z nich gatunek!! mam ochote ich wszystkich powystrzelac...
-
Witam ponownie:D jest ktos moze?:)