strong woman

Halo? co tak cicho sie zrobilo?:)

Hej dziewczyny co tam u was slychac? jak idzie doskonalenie sie w roli zolzy?:) u mnie jest ok, az nie che zapeszac;) Misiek przychodzi do mnie z samego rana i wychodzi wieczorkiem, sam mowi ze cche nadrobic ten czas stracony....:) Zobaczymy jak bedzie dalej

Najnowsza Zolza---> powinnas jechac i nie sluchac sie mamy... masz prawo do zabawy i nie patrz na faceta...:):):):):)

Imie deszczu----> dziekuje za wrozbe mam nadzieje ze to sie spelni...:)

Cześć dziewczynki. :) Przeczytalam kilka stronek kiedy mnie nie bylo i widze ze nie jest najlepiej...:( Ale bywam zludzeniem czuje ze Ty masz w sobie wewnetrzna siłe i pozytywne mysli i to nie da Ci sie zalamac;) jestem z Toba!! Ja wczoraj dopiero wieczorek wrocilam z tego wesela:) Bylo krotko mowiac suuuupeeerr!!!:D Moj chlopak jak do rany przyloz.... Co chwila tylko Kocham Cie!!Mi sie juz nawet nie chcialo odpowiadac:\"ja Ciebie tez\"....:) Wybawilam sie za wszystkie czasy... Misiek byl bardzo milutki i sympatyczny ale ja jednak troche trzymalam dystans na wszeli wypadek. Wtedy kiedy on to czul, staral sie jeszce bardziej:) Zaprosil mnie na mily spacerek po lesie, rano obudzilam sie obok niego( co zadko nam sie to zdarza, dlatego bardziej to docenialismy). Bylo wspaniale. Mile wspomnienia... Przeprowadzilismy tez powazna rozmowe, przy ktorej on powiedzial e boi sie mnie stracic i ciagle pytal czy go kocham i czy nic sie nie zmienilo... Bedziemy musieli niezle sie starac tego nie popsuc jak jest teraz...:) W koncu czarne chmury odeszly gdzies daleko... trzymajcie kciuki:)

a ja??? jeszce ja...

bywam- zludzeniem ja Ciebie tez pozdrawiam i zycze dalszych postepow ;) U mnie wielkie przygotowania do wesela wiec niestety nie bedzie mnie przynajmniej do niedzieli wieczorem:) ale mam nadzieje ze bedziecie podtrzymywac nasz topik:) U mnie jak narazie wszystko w porzadku. Dzisiaj mamy jeszce porozmawiać o tym co się ostatnio dzieje, ale potem wielka zmiana o ktorej on nie bedzie narazie wiedzial:) Wiem ze to bedzie trudne ale sprobuje nie pisac do niego pierwsza i nie dzwonic. Jak zadzwoni pierwszy to ok...Jak nie to nie bede sie narzucac. Oczywiscie nie bede zolzą we wszystkim, jezeli bedzie czuly to ja tez to okaze :P Aha i jeszce jedno, bardzo czesto mnie wkurza swoim zachowaniem, chodzi o jakies drobnostki, ale sprobuje tez byc opanowana, tak zeby mnie nie wyprowadzil z rownowagi. To jest moj cel :):):)

Wlasnie do mnie dzwonil... Jakos sobie wszystko wyjasnilismy. Nagle mu sie wszystko odwidzialo i powiedzial ze pieniadze to nawet spod ziemi wykopie:D Mily, potulny, mowi ze kocha itd. Byl wkurzony w sumie nie wiem o co, mowil ze o moje zachowanie bo nie potrafilam zrozumiec wczoraj tego ze znowu musial isc do tej zakichanej pracy. Nie odzywalismy sie caly dzien i sam mi sie przyznal ze pisal do mojej siostry czy jestem w domu, bo twierdzil ze sie martwil o mnie... czyli to chyba dobrze ;)

mielismy zamieszkac razem kiedy rozpoczynalam studia. Mielismy sie wyprowadzic i znalezc sobie cos ale brak kasy spowodowal ze zostalismy tu gdzie bylismy a ja dojezdzam... Czasem mysle jak by bylo gdybysmy mieszkali wtedy razem, czy bylo by lepiej.

Wiesz, jakbysmy mieszkali razem to moze bysmy wiecej o tym rozmawiali bo bysmy sie czesciej widzieli a tak... Sama juz nie wiem co o tym myslec. W takich sytuacjach mam straszny metlik w glowie.

ja nie mieszkam z nim ale mieszkamy w tym samym miasteczku. nie wiem czy to lepiej czy gorzej. Moze jakbysmy mieszkali razem to bylo by lepiej...

:O no to tez niezle... moj facet zawsze mi oddaje kase, akurat jezeli chodzi o kase to nie oszczedza na mnie wrecz przeciewnie. Ale to nawet nie o to chodzi... caly czas mnie nosi co on w ogole napisal do mnie i tylko czekam co on zrobi...

A tak w ogole to faceci sa nienormalni!!! Wczoraj poklocilam sie z moim kolega bo mnie obrazil! cieszylam sie ze zdalam prawko i napisalam mu to a on ze takie blondyny jak ja pewnie nie wiedza gdzie jest sprzeglo i ze mi dali prawko pewnie dlatego bo juz na mnie nie mogli patrzec:O Tak sie wkurzylam ze napisalam co o nim mysle i zeby do mnie juz nigdy nie pisal a on dzisiaj do mnie tak po prostu pisze jakby nic sie nie stalo!! Co za ludzie!!

a tak poza tym to dzieki za wsparcie duzo mi daje taka rozmowa, bo pewnie teraz bym ryczala w poduszke :O

mowi ze o przez moje zachowanie... ze psuje sie miedzy nami... dalej gada ze nie ma kasy i nie ma skad pozyczyc....:O no co za typ!!

teraz powoli sie z tego probuje wykrecic. Calkiem inna ma gadke:O

ale ja go nawet nie blagam tylko pisalam ze ma tupet ze mnie zostawia i innych tak na lodzie bo mu sie cos odwidzialo zeby nie isc!!! Tu po prostu nie da sie nie skomentowac tego! Gdyby tego wesela nie bylo to bym go w cholere juz zostawila!!!

bedzie straszne zamieszanie, bo wiele osob liczylo na ten transport a tak nie beda mieli jak sie dostac tam na miejsce i to nie jest jedna czy dwie osoby...:O co za palant!

jestem wkurwiona!! zeby zostawiac mnie tak na lodzie!!

22 a zachowuje sie jak szczeniak!!

juz za pozno bo sie strasznie wsciekla. Powiedzial ze nie ma kasy....glupia wymowka... Niestety nie wytrzymalam i zaczelam pisac glupie smsy :( To bylo silniejsze ode mnie...A wesele juz jutro

Wlasnie chcialam wymienic punkty z profitu na doladowanie konta 25 i teraz napisali ze przepraszaja ale zakup nie zostal zrealizowany a kase zabrali!!!