effka koneffka ***
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez effka koneffka ***
-
mam 174 wzrostu waze 62 kilogramy. rok temu wazylam 75. kiedys doszlam nawet do 82. zanim zaczelam tyc wazylam 58 kilo. to byla moja stala waga. potem okazalo sie ze jestem chora (pomijajac na co). musialam brac rozne tablety i sie zaczelo
-
dzieki anowiacze :) pewnie w pracy beda na mnie patrzyli jak na wariatke. a pomyslec ze kiedys moglam jesc co chcialam i sie nie paslam. potrafilam zagladac do lodowki o 3 nad ranem i wygladac jak tyczka. kiedys moim problemem byl brak ciuchow w malym rozmiarze a tarez ...wszystko sie odwrocilo :/ chyba sie poplacze.
-
dzieki za odpowiedz :) ...a macie moze jakis przepis na full wypas sycaca salatke?
-
komp mi sie zawiesza...sorry za powtorki
-
dziewczyny moze mi cos poradzicie..blagam. chce schudnac tylko(a woim przypadku az)5 kilogramow. codziennie rano zjadam na sniadanie platki wielozbozowe nestle a potem zmykam do pracy...i wlasnie na tym polega problem. pracuje dosc ciezko i potrzebuje energii. przewaznie zjadam na szybko jakas bule z szynka i pomidorkiem. czasem zgrzesze majonezem. nie mam czasu na nic innego. po pracy wracam wygladniala do domu i musze przegryzc na szybko kanapke (z byle czym) obiad zjadam zazwyczaj okolo 18-tej. nawet jesli nie opycham sie ziemniakami to zawsze mam pod reka jakas zapiekaneczke (chociaz z samym serkiem) do tego miesko i salatka. zaczelam jesc rano platki po to zeby nie obrzerac sie na przerwie w pracy ale pracuje dosc ciezko dlatego po powrocie do domu jestem glodna jak wilk. plusem jest to ze nie objadam sie slodyczami. jem wylacznie ciemne pieczywo duzo warzyw i piersi kurczaka lub indyka oraz nabial. ogolnie odrzywiam sie dosc zdrowo ale mimo to tyje. chce zaczas SB. wiem ze w domu dam rade ale co w pracy. czy mozecie mi poradzic cos co mnie nasyci na pozostale 5 godzin w pracy? cos co moge bez problemu przygotowac sobie wczesniej do pracy? i czy skoro nie mam szansy zeby caly czas cos przegryzac zeby nie czuc glodu zy po zakonczonej diecie nie dostane efektu jojo...
-
dziewczyny moze mi cos poradzicie..blagam. chce schudnac tylko(a woim przypadku az)5 kilogramow. codziennie rano zjadam na sniadanie platki wielozbozowe nestle a potem zmykam do pracy...i wlasnie na tym polega problem. pracuje dosc ciezko i potrzebuje energii. przewaznie zjadam na szybko jakas bule z szynka i pomidorkiem. czasem zgrzesze majonezem. nie mam czasu na nic innego. po pracy wracam wygladniala do domu i musze przegryzc na szybko kanapke (z byle czym) obiad zjadam zazwyczaj okolo 18-tej. nawet jesli nie opycham sie ziemniakami to zawsze mam pod reka jakas zapiekaneczke (chociaz z samym serkiem) do tego miesko i salatka. zaczelam jesc rano platki po to zeby nie obrzerac sie na przerwie w pracy ale pracuje dosc ciezko dlatego po powrocie do domu jestem glodna jak wilk. plusem jest to ze nie objadam sie slodyczami. jem wylacznie ciemne pieczywo duzo warzyw i piersi kurczaka lub indyka oraz nabial. ogolnie odrzywiam sie dosc zdrowo ale mimo to tyje. chce zaczas SB. wiem ze w domu dam rade ale co w pracy. czy mozecie mi poradzic cos co mnie nasyci na pozostale 5 godzin w pracy? cos co moge bez problemu przygotowac sobie wczesniej do pracy? i czy skoro nie mam szansy zeby caly czas cos przegryzac zeby nie czuc glodu zy po zakonczonej diecie nie dostane efektu jojo...
-
dziewczyny moze mi cos poradzicie..blagam. chce schudnac tylko(a woim przypadku az)5 kilogramow. codziennie rano zjadam na sniadanie platki wielozbozowe nestle a potem zmykam do pracy...i wlasnie na tym polega problem. pracuje dosc ciezko i potrzebuje energii. przewaznie zjadam na szybko jakas bule z szynka i pomidorkiem. czasem zgrzesze majonezem. nie mam czasu na nic innego. po pracy wracam wygladniala do domu i musze przegryzc na szybko kanapke (z byle czym) obiad zjadam zazwyczaj okolo 18-tej. nawet jesli nie opycham sie ziemniakami to zawsze mam pod reka jakas zapiekaneczke (chociaz z samym serkiem) do tego miesko i salatka. zaczelam jesc rano platki po to zeby nie obrzerac sie na przerwie w pracy ale pracuje dosc ciezko dlatego po powrocie do domu jestem glodna jak wilk. plusem jest to ze nie objadam sie slodyczami. jem wylacznie ciemne pieczywo duzo warzyw i piersi kurczaka lub indyka oraz nabial. ogolnie odrzywiam sie dosc zdrowo ale mimo to tyje. chce zaczas SB. wiem ze w domu dam rade ale co w pracy. czy mozecie mi poradzic cos co mnie nasyci na pozostale 5 godzin w pracy? cos co moge bez problemu przygotowac sobie wczesniej do pracy? i czy skoro nie mam szansy zeby caly czas cos przegryzac zeby nie czuc glodu zy po zakonczonej diecie nie dostane efektu jojo...