Filipinka88

W rossmanie tez jest promocja na te pampki premium care są po 41,49zł

Aneta w sumie to masz rację jechać przez poł miasta po paczkę pieluch się nie opłaci ale po pieluchy, żarełko i ine pierdoły to już tak. Zresztą w markecie to człowiek zawsze nakupi jak głupi a w domu się zastanawia po co mi tyle tego żarcia.

To masz Aneta szczęście.Mi jak cos trzeba to siostra obskakuje w Olsztynie Real, Tesco i Carrefour albo jade do Elblaga Tam jest Leclerc i Carrefour jakos dam radę mam nadzieję że jakieś promocje na pampki będą jak będę musiała kupić. Jak Julka była mała to się udawało że zawsze gdzies były zobaczymy jak będzie teraz.

Ja mam w Elblągu i by mi szwagierka kupiła ale siostra teraz w Olsztynie siedzi to kupi tam bo u mnie to tylko Lidl, Biedronka i Netto

Zwracali jak była poprzednia promocja od dziś jest nowa i już nie zwracają.

Aneta a Ty kiedy na porodowkę lecisz bo jak mi się samo nie rozkręci to ci termin zajmę i bedziesz musiała czekać :)

Sorki doczytałam i te pieluszki tez mają balsam

Te premium care nie mają te zwykłe mają jakiś tam balsam.Te premium care dużo ludzi chwali ale wiadomo co człowiek to opinia. Ja kupilam paczkę zobaczę czy sie sprawdzą. One maja taką fajną siateczkę jak kiedys miały zwykłe pampersy 1

Tak jest ich chyba 78 w paczce także sie w miarę opłaca

W carrefurze sa pampersy premium care za 43 zł nie całe.

Mój to stwierdził że może i lepiej że mała z nami spała i nic nie było bo by się zgubił przy takim rozwarciu hehehe

A jak powiedziałam ginowi że okna dwa razy umyłam i podłoge na kolanach szoruje to się zaśmiał i powiedział że widać.

Te kilogramy mam w nosie najpóźniej w piątek jadę rodzić a kg zrzuce. Jestem HAPPY ;)

Hej dziewuszki!! Właśnie wrócilam od gina i mam dwie wiadomości dobrą i złą Zła przytyłam jeszcze dwa kilo od ostatniej wizyty czyli przez nie całe dwa tygodnie Dobra rozwarcie na 6cm brak skurczy ale jak nie urodzę do piątku to po 13 mam się stawić na IP dostane kroplówe i będę rodzić. Najpóźniej w piątek Sebulek będzie z nami chociaz gin powiedział że on raczej jak na dyżur w piątek zajedzie to ja juz bedę po. Ostatni raz wróciłam od niego taka szczęsliwa jak sie potwierdziło że jestem w ciąży. Chyba nic mi dziś nie popsuje humoru. Buziaki

Dokładnie jak piszesz jest czas na spanie i na zabawę. Julka też dobrze umie mamę przekręcić.

Aneta ja Juli nie nosiłam jak płakała a wiedziałam że ma sucho i jest najedzona. Od początku zasypiała sama po karmieniu odbijaliśmy i do łóżeczka i nie było problemu później z wygodnictwa spała w nocy z nami bo jak się przebudziła wywalałam cyca ja spałam a ona jadła. Jak miała nie całe dwa miesiące przesypiała już całą noc. Małego też nie mam zamiaru na rękach tarmosić.Mam nadzieję że będzie taki jak siostra i nie będzie nas szantarzował. Jak gdzieś pojechaliśmy to nie pozwalałam jej cały czas nosić jak nie chcieli sami odłożyć to po prostu ją zabierałam i kładłam na łóżku albo do fotelika wkładałam. I nie czuję że byłam czy jestem wyrodną matką bo nie ulegałam zachciankom małej. Wiedziała kiedy jest czas na zabawę a kiedy trzeba spać.

Witam Jakoś mnie chyba synuś nie lubi bo skurcze mam nadal ale delikatniejsze niż wczoraj co 15-20 minut a on nic nie chce wychodzić na ten ziąb. Miałam wczoraz się ze starym pobawić ale mała chyba koszmary miała bo co chwilę się budziła z płaczem i w końcu spała z nami i nici z zabawy. Też jakieś porządki dziś porobię to może się mały zdecyduje. Wczoraj tata się mnie pytał kiedy w końcu urodzę bo jeszcze kilka dni i będę brzuch na kolanach nosić. Musi być rzeczywiście nisko skoro on to zauwarzył. Kisza trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie. Miłego dnia.

A teraz się ze mnie śmieje bo zjadłam czekoladę popiłam colą a teraz jem rogala maślanego i mleczkiem zapijam. Wróży mi sracz***** ale mnie takie rzeczy nie ruszają od zawsze mieszała co się da i nigdy nie miałam problemu. Mam skurcze co 15-25 minut więc może M nie będzię musiał się poświęcać. Tylko każe mi zaciskać nogi i jak coś to rodzić w dzień a nie znowu w nocy bo chce się wyspać.

Bo nie chciał ale ma już dość mojego marudzenia i się poświęci ;)

Mąz mi właśnie obiecał że pomoże mi przyspieszyć poród. Opłaciło się dobre obiadki gotować. Mi jak ściągali szfy z krocza to nawet nie poiczółam kiedy nastawiłam się na ból nabrałam powietrza pytam czy długo jeszcze i usłyszałam już po.

Filipiki ja też w środę idę do gina i jak dalej nie będzie skórczy to w czwartek lub piątek może będą wywoływać bo już długo z rozwarciem chodzęn i mogą szybciej to zrobić tak mi gin powiedział ale jak będzie to się zobaczy

Aneta ja tu razem z Tobą będę gnić.

A do mnie na pocieszenie zadzwoniła szwagierka żeby mi powiedzieć że żona kuzyna mojego M urodziła a ona miała termin na 5 listopada więc sie perwidnie mi wepchnęła. Ja chce na porodówkę. Będę płakać jak do czwartku nie pojadę.

właśnie kisza won na porodówkę bo inni też chcą. Mój też chodzi i zrzędzi żebym już urodziła bo maruda się zrobiłam i wszystko mnie wkurza. Mama się ze mnie śmieje bo jak jadę samochodem to wyklinam wszystkich po kolei bo mnie wkurzają.

BalonikGratulacje!! Anetanasz czas teżjuż blisko. Mam nadzieję że w tym tygodniu się wyrobię bo jak nie to zeświruję.