Filipinka88

pysiołka jakiej kolejki tu żadna kolejka nie obowiązuje tabelka żądzi się prawem dżungli.

agisia mój się na mnie drze bo ja robię wszystko żeby szybciej urodzić, ciągle chodzę coś sprzątam, firanki przewieszam a ten aż się gotuje.Wczoraj jak nalałam pełną wanne wody to najpierw nie pozwalał mi do niej wchodzić ale ja to bardziej dla rozluźnienie i relaksu chciałam do niej wskoczyć jak dla przespieszenia wyścia małego.

Pysiołka ja poniedziałek i wtorek przynajmniej raz na godzinę w kibelku byłam i dalej się toczę. Już straiłam nadzieje na poród przed terminem będę się toczyć do 21.

Witam Na spanie nie narzekam zasnęłam przed 22 po 6 mała pobudka żeby męża z łóżka wykopać do pracy i pospałam do 7:40 jestem wyspana. Co do kołderki to ja mam dużą 100x135 Jula miała najpierw taką 90x120 ale strasznie się roskopywała i szybko kupiłam tą większą i małemu pościel na tą większą kupiłam niech ma luksusy od małego. ;) Brzuch mnie boli, ciągle plamie i mam już dość wszystkiego. Jeść mi się nie chce jem na siłę bo przecież muszę. Miłego dnia

Jeśli chodzi o srubokręty i inne narzędzia to u nas to moje królestwo. Jak mi coś M wyciągnie to się pieklę bo nigdy na miejsce nie odkłada ostatnio mi młotek zajumał do pracy i musiałam gwoździe kluczem francuskim wbijać.:)

Idę klatkę wyszorować bo żygać mi się chce jak na nią patrzę a nikt się nie garnie żeby zapmerie przetrzeć.Może jak się trochę jeszcze pogimnastykuje to mały się namyśli wyjść.

Masz rację dobre rady na siłę są wkurzające.

Jak kiedys pojechaliśmy do teścia to ta do mnie z tekstem czy sobie pieluchę w stanik wkładam żeby mi mleko nie ciekło. Chora zacofana baba

U mnie w szpitalu na sali może być jedna dwie osoby odwiedzające. Czasemnawet więcej wszystko zależy z kim na sali leżysz jeśli innym to nie przeszkada to mogą siedzieć.A pokój do odwiedzin też jest.

Jak rodziłam Jule to na sali leżałam z dziewczyną która miała dwie duże torby dla siebie i jedną mniejszą z rzeczami dla córki. Nawet czajnik miała.

No tak Aneta Ty nawet musisz miec swoje ubranka żeby się psinka z zapachem dzidziulki zapoznała.

Ja też do szpitala niby nic nie potrzebuje prółcz pampersów i chusteczek nawilżanych ale jak mi małą przynieśli w tych szpitalnych ubrankach to mi się jej żal zrobiło i Mąż z domu przywoził moje więc teraz już sobie spakowałam ubranka dla małego żeby biedny znowu 10 razy nie dzwonił.

Aneta rozumiem Cię doskonale teraz sama muszę pożyczyć bo nie dośc że oni mi nie oddali to męża wypłata nie 8 a dopiero 15 mam mega wkur***

Tak myśle cały czas jak od nich wyegzekwować co moje i jedyne co mi przychodzi na myśl to to że ubranka które mi pożyczyli zatrzymam sobie na poczet długu a jak mały wyrośnie to je sprzedam i tak kaskę odzyskam. Biorę szczote i idę kafle szorować może mi trochę przejdzie ten nerw.

bambino dokładnie najgożej jak Ci powie nie mam.Ale to że ja nie mam to ich nie obchodzi. Juz wcześniej im pożyczaliśmy i oddawali i miałam nadzieję że teraz też tak będzie.Dzwoniłam do męża i kazał mi się nie denerwować bo jeszcze rodzić zacznę może i dobrze by było bo bym o tym nie myślała. Normalnie jak bym ich teraz dopadła to chyba bym im nogi z dupy powyrywała.

Jestem wściekła pożyczyłam znajomym już dwa miesiące temu 200zł nie oddali w zeszły bo nie mieli a tearz mi pisze że w tym też nie odda bo nie ma. Są zaje**** tak się wkurzyłam że masakra. Zachowują się tak jak ja bym na kasie spała i mi by była nie potrzebna. Wkurzają mnie tacy ludzie.

Ja się nie przejmuję zrzuce prędzej czy później i będzie git.Po Juli zrzuciłam bardzo szybko może teraz też mi się uda

mewka dobre. Ale ja raczej bliżej wieloryba jak foczki jestem heheh

Jula właśnie stwierdziła że chce jechać nad morze bo tam zawsze jest gorąco i mozna sobie w kółku popływać, tylko trzeba się sramować (tak mówi) żeby się nie spalić od słońca

A ja byłam z Julą na spacerku jest w sumie ciepło ale wiatr łepek urywa. Widzę że wszystkie juz mają powoli dośc chodzenia z brzucholkiem ja też juz powoli wymiękam. Najgorsze jest to że nie mogę się z Julą tak wygłupiać jak to miałyśmy w zwyczaju, na rękach nie mogę ponosić a ja chcę.

Mój też na ogół się w łóżku rozwala a dobudzić go to jakaś masakra ale jak trzeba to bardzo czujnie śpi. Jak się Jula urodziła to on w nocy wstawał i podawał mi ją do karmienia bo mówił że tak chociaż trochę więcęj czasu z nią spędzi Jeśli chodzi o chamstwo ludzi to też się z tym spotkałam jak Jula miała 8 miesięcy to facet patrząc na mnie stwierdził że taka młoda a już dziecko życie sobie spier***** A jaj jak to ja nie będąc mu dłużna powiedziałam że ja chociaż nie zapominam dzieci do domu zabrać ( kiedyś zostawił syna na boisku i pojechał do domu przypomniało mu się po prawie godzinie) i nie woze dzieci samochodem po pijaku. Od tej pory nawet nie patrzy w moją stronę. Jeszcze jak byłam w ciąży to coś tam mamrotał pod nosem ale to olewałam a wtedy nie wytrzymałam.

I zapomniałam Dorotka GRATULACJE mówiłam wczoraj że pojedziesz i pojechałaś.

Hej dziewuszki! Brało mnie brało i przestało, plamię ale gin powiedział że to normalne bo się szyjka rozwiera mam nie panikować i czekać na skurcze bo to już coraz bliżej. Siedzę jak na szpilkach. Zaraz się cieplutko ubiorę i idę z małą na długi spacer może coś się ruszy mam już dość tego brzuchola.Mąż zestresowany co w nocy się przekręciłam to ten już siedział na łóżku i pytał co się dzieje.Śmiać mi się z niego chciało.

A mój męzulek siedzi jak na szpilkach i co chwilę na mnie zerka a jak tylko jęknę albo się gwałtownie ruszę to mowi żebym go nie straszyła hehe niech się trochę postresuje

Dorota na Ciebie to już najwyzszy czas także trzymam kciuki żeby to było przed porodowe krwawienie.