kiciakocia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kiciakocia
-
ha ha ha :D :D :D macie :P
-
niemile mnie zaskakujecie :O
-
:O zaskakujecie mnie swoją aktywnością :P
-
dzień dobry gwiazdeczki proszę kawkę podaję, niestety bez mleka, proszę sobie mleko organizować we własnym zakresie :P miłego dnia
-
no i co pierdzioszki? nikt nie miał czasu cały dzień? :) zalatane, zabiegane, zarobione :( cholera, próbuję wrócić do marcowego sukcesu, ale kiwło mi się kilo w przód i za cholerę nie chce spaść. może jak nareszcie moja sunia wróci, to i przywróci mnie do formy :) póki co nie mam transportu kolega pojechał do Niemiec i wsiąkł! A to moja jedyna pomoc! Miał być w sobotę :( a jest już poniedziałek i go nie ma :(
-
Ło!! ABS nareszcie :) miłego dnia dziewczynki, lecę
-
nigdy nie zrozumiem tych pomarańczek, które wtrącają się ze swoimi uwagami. :O komu to potrzebne? i jeszcze, żeby to to coś mądrego powiedziało. A zarypała tak bez sensu, że szkoda gadać :o ja dziś pobiłam rekord lenistwa ;) prawie cały dzień w łózku ;) pierwszy raz od niepamiętnych czasów mogłam się wybyczyć. i spokojnie leczyć kaca :P DO2DO jestem z tobą :D
-
SERUM przepraszam jestem tak zamotana, że nie zauważyłam
-
może tak kawę by kto podał :P bp ja zaraz wychodzę
-
ha ha :D normalnie myknęłyśmy się o jeden wpis ;) jak zwykle MYSZKA po mnie :) i to już powinien być pierwszy wpis na stronie ;) ktoś czegoś nie napisał ;) idę spać, bo zaczął mi się znowu trochę kołowrotek, robota tak od 9.00 do 21.00 w niedzielę jadę po psa. pierdolę, ja go znalazłam, nie oddam go nikomu :P sporo mnie to będzie kosztować (nie finansowo), ale ch*, kocham ją, chociaż jest piorun niedobry i nieposłuszny :P będzie moja! zaraz jak przyjedzie to idziemy na chipa, usunięcie wreszcie tych 5 i 6 paluszków, potem po cieczce sterylka. :) trzymajcie kciuki!!!
-
ja się już dzisiaj narobiłam jak wół :( chcę piwa! :P mam sjestę, a potem na 16 znowu do roboty :( pozabijam tych moich wszystkich szefów, czego oni ode mnie chcą?! no ale niech mają :P resztki znajomości angielskiego + wujek google, jedna noc zarwana i prezentacja na spotkanie rektorów gotowa :P dobrze, że tłumaczyłam z angielskiego na polski, a nie odwrotnie :D bo bym padła.
-
SERUM współczuję ale pocieszę cię, na to najczęsciej chorują... nauczyciele :D no przynajmniej kiedyś tak było, jak dużo pisali na tablicy ;)
-
to dla mnie plujkę bez mleka :)
-
no i co piciochy :P nawet kawy nie ma kto podać :P
-
MAJKA sto lat, sto lat, niech żyje żyje nam!!!! :D spóźnione, ale tylko troszkę :P za to szczere :P
-
nie skomentuję tego
-
no ładnie!! ale niech wam będzie, KAAAAWAAAA!!! :D :P Mafinka? Tija? Dziadek - sorry, ja ostatnio przeglądam stronkę, a tu patrzę, że odpisując Tobie, napisałam niby do Do2do ;) sorry, tyle was tu pisze, że można się pogubić :P :P a w ogóle, to gdzie jest Do2do?
-
ja nadaję już z Kijowa, nawet w pracy już byłam :P a kawka rzecz zacna i smaczna :D
-
mała rzecz, a cieszy :P bo jutro już jadę :( i to mnie nie cieszy :(
-
:D ta dam!!! 20 000
-
dzieńdoberek :) taa, Do2Do niby odpoczywać, ale wiesz jak jest. Nie było mnie w domu od nowego roku. Okna do umycia, lodówka też, tona prania, balkon - ruina. Poza tym papierki, rodzina itd. Wczoraj chciałam sobie dobrze zrobić, poszłam do Galerii Krakowskiej. Błąd. Wiecie, że ja za dziećmi to nie bardzo, a tam wczoraj zleciała się chyba połowa Krk, były jakieś konkursy organizowane przez Lego, masakra. Wrzaski, płacze, kolejki do przymierzalni... bleee. Nic nie kupiłam. Zadzwoniłam po R, żebyśmy poszli do chińskiej na obiad. A tam za każdym stolikiem dzieci. Wiem, że jestem wredna, ale ja lubię ciszę kiedy jem :P Dopóki jedna z sal była dla palących, to dzieci tam siadały rzadko, chociaż i tak nie obeszło się bez głupich dyskusji, żeby przy dzieciach nie palić. Nosz .. siada z dzieckiem w palarni i ma pretensje, że ludzie palą. Ale teraz nie ma palenia wcale, więc rodziny z dziećmi opanowały knajpę :P ciężki dzień miałam wczoraj :P No a dziś ciąg dalszy maratonu po sklepach i urzędach. Pa Myszko - zdrowiej
-
przepraszam, że mnie nie ma ale... mojej matce ukradli samochód, babcia mi się kończy (parkinson + upadek i złamanie kości łonowej), w Krk tyle spraw... nie nadążam :(
-
MYSZKA ŚCISKAM I TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE! jak ty to zrobiłaś? no, ale dobrze, że nie złamana, to szybciej wrócisz do formy.
-
kawy? ale lenistwo!! :D
-
ej no nie od dzisiaj zaczynam liczyć posty ja się tak nie bawię! Abo zgarnę 700 stronkę na pocieszenie :P po 24 godzinach w drodze dotarłam do Krakowa :D jest bosko!