kiciakocia

Taaa... LOLUś, jakiś kurwa pojebany dzień... Ja po paru piwach to się tak pogryzłam z moją mamą, że ona w środku nocy chciała wracać do Łodzi :( :O :( powiedziała, że więcej do nas nie przyjedzie. Jest ot o tyle groźne, że jest strasznie pamiętliwa i zasadnicza. Jak coś powie, to się tego trzyma :( oczywiście poszło o pierdołę jakąs, ale od słowa do słowa i już tak mordę darłam i mówiłam takie rzeczy, że rano nie wiedziałam jak jej w oczy spojrzeć :o Teraz jesteśmy w Łodzi, ale te 5 godzin z nią w samochodzie sam na sam... :( eee, nie warto było.... jak to mówią Słowo wyleci wróblem, ale wróci wołem. OT CO! Poza tym NIIIC dobrego. Koleżanka wysłała mi zdjęcia z sierpnia 2007 i prawie się rozpłakałam... tak się kuurwa zestarzałam przez te dwa lata, że szok! Myślałam, że to jakieś dużo starsze zdjęcia, bo ja taka chuda i młodo wyglądająca... i fajne włosy... a ona mówi, że to półtora roku!!! jak się można tak posunąć za parę miesięcy???? klęska i porażka i w ogóle do dupy! całuję was robaczki

ej, zaczekajcie :D ja też chcę sie napić! Kawy! DZIEŃDOBEREK! \\_/> LASKI - pijaczki moje kochane LOLA, MAFINKA - no i reszta też, nie czujcie się pominięte, po prostu nie chcę was wciągać w nałóg - MAM SKYPE Szczegóły na NK :D

TEraz lepiej? :)

LOLUŚ słonko

Nooo, kurna widze, że mnie wczoraj imprezka ominęła ;) A tak poza tym to dzięń dobry :D Kafcia, kafcia ?? \\_/> :)

A wy co?? już śpicie?? :o

Ostatnio mało sie udzielałam, bo jednak musiałam popracować na serio te ostatnie dni, ale niestety następny tydzień będzie jeszcze bardziej zwariowany.Jutro chyba zwali się moja mama do nas, w pon jadę z nią do Łodzi (ZAŁATWIAM NOCLEG!!!! :D ) a w czw do Lublina, bo na starość mi odwaliło i muszę pewien kurs skończyć. Ale pan w miejscu gdzie zarezerwowałam nocleg powiedział, że w pokoju nie ma telewizora, ale jest internet, więc... jak mnie w ciągu dnia nie zamęczą, to wieczorkiem w weekend będę aktywna. Chciałabym trochę pooglądać Lublin, ale mam kurna zajęcia od 8.30 do 18, to nie wiem kiedy. :o Dzisiaj byliśmy z R na rwaniu zęba. Obawiam się, że przede mną ciężka noc. Sama to przechodziłam i już mu współczuję ;)

Cześć bobolinki :) Tak LOLA, masz rację :D FACETÓW TRZEBA TRZYMAĆ KRÓTKO. NAJWYŻEJ DO RANA :D :D :D opowiadanko super, poproszę jeszcze

LOLKA Ha! Dobre! Ale widać ci uczeni mają rację, bo to się czyta bez problemu. dla wszystkich

hej bobolinki MYSZKA - trzymam! Trzymam! DONIA - a fe! Ja po augmentinie to dostałam takiej wysypki, że świat nie widział. Od tej pory nie biorę żadnych antybiotyków, choćbym miała zdechnąć. LASECZKI - idę odsiedzieć swój dyżur, przyjąć moich spóźnialskich. Do zobaczenia potem trochę ;)

HA! Moja stronka!!!!!! :D

chyba już mu przeszło, bo nie truje

no to dawaj :D LOLA :D miałam po raz setny obejrzeć "martwą ciszę", ale dałam spokój. siedzę, oglądam zdjęcia... bo może mi ukradną laptopa, albo wyleję piwo na niego... to chociaż teraz popatrzę. ;)

Nooo, żyje kotek... ale ona to biedniutka jest, dużo mniejsza od niego, słabsza. On ją zawsze gryzie, biją się. Koszmar. A to jest rodzeństwo nie rozdzielane od urodzenia... no nie wiem.. ZNOWU GENY ;) Ja jeszcze nie śpię oczywiście. Pewnie jeszcze długo. Już byłam w żabce po ibuprom, szkoda mi tego mojego potworka. Zerknę za jakiś czas czy jest ktoś z was.

Mycha - napisałam myszka, bo chciałam to jakoś zdrobnić i... wyszło, że mi się we łbie miesza. Nie, nie miesza mi się ;)

Cieszę się, że wy tez się cieszycie :D LOLUŚ, MIMOZKA , Myszka :) stary chce mnie do sklepu wysłać po coś, bo go ząb boli. A jak mu przypominałam o dentyście, to mnie kurna nie słuchał! O tacy to oni są!

aha, to tak się wita córę marnotrawną??? to ja się po dwóch czy trzech dniach melduję, a tu zlewka. Nikt się nie cieszy! Mycha tak to miało wyglądać? :o ORY - bądź spokojna, już my z Mafinką to załatwimy :D szeryfie! :D Kurna tak mi kocur ugryzł koteczkę, że nie wiedziałam czy nie iśc z nią na szycie, ale zauważylam to na drugi dzień, to i tak by lekarz tego nie zeszył, a nie paprze się, więc może samo się ładnie zrośnie. No chujek mały upierdzielił ją w łopatkę, tak mniej więcej. Przeciął jej skórę na 1-2 cm. Ale! Widziałyście na NK jakie on ma zębiska. Normalnie tygrys szablozębny. :D

czeeeść :o jakoś chujowe mam dni ostatnio :o to się nie odzywam LOLCIA - daj spokój, nie denerwuj się, nie warto. Wiesz jak jest, czasem powie się coś, ot tak, nawet nie pomyslisz jak to może zaboleć drugą osobę... nie sądzę, żeby duży chciał ci zrobić przykrość... tak myślę... DO2DO - goń babę, co nie sprząta po psie! Ja też kiedyś zrypałam babę, bo akurat byłam na balkonie, jak ona spokojnie stała jak jej psisko dośc duże waliło dość dużą kupę na nasz trawnik. Oczywiście jak skończył, to pańcia chciała sobie zwyczajnie odejść. Ale nie wiedziała, że jest obserwowana a mnie to wkurza, bo akurat w naszej klatce nie mieszka ŻADEN pies. Same koty a taki staruszek z parteru bardzo dba o ten trawnik, sadzi kwiatki podlewa... a tu jakaś menda z sąsiedniej ulicy kupę mu zostawi! Skandal! A w ogóle to jestem na etapie namawiania mojego R na czarnego labradora... ale najpierw musimy zmienic mieszkanie, bo już dwa koty na 28m to przegięcie, a jeszcze pies. Moja mama jak usłyszała mój pomysł, to powiedziała, że jak wezmę psa do tego mieszkania to się do mnie więcej nie odezwie! :D Reszta Laseczek - do przodu!!!! buziaczki ja sięna razie nie wpisuję do tabelki. Jak osiągnę mój pierwszy tajemny cel, to wtedy się wpiszę. Bo do tej pory, to ja tak 3 kilo w dól, 1,5 do góry, znowu kilo w dół i dwa do góry. Kręcę się jak gówno w przeręblu, w te i we w te.

MAJKA - dzięki :) ja zawsze z mlekiem i jedną łyżeczką cukru. Taki nawyk. Ale jak wypiję jedną bez mleka to się swiat nie zawali ;) Teraz przynajmniej wiem czemu powinno się pić kawę z mlekiem. Ma to jakieś konkretne uzasadnienie :)

cień dopry :) dzięki Loluś :D faktycznie kamień z serca :D smacznej kafci wszystkim życzę, chociaż właśnie się okazało, że nie ma mleka no trudno! Pewnie gorsze rzeczy się zdarzają ;) ranne ptaszki, to już pewnie do obiadu będą siadać, a ja dzisiaj gniłam do 11 :P

cześć to ja wasza nocna zmora :P :P :P ale jeszcze nie idę spać :P idę do łóżka :P

chwalmy pana!! znalazłam w lodówce ostry jak piorun rosołek sprzed dwóch dni :) gotował mój R, a on jest maniak, do wszystkiego wrzuca czuszkę, więc wszyściutko co gotuje jest pikantne jak cholera. Kupił sobie całą wiąchę tych małych ostrych papryczek i szaleje... dobrze, że do kawy nie dodaje.. ale dzięki temu mam ratunek, taki przegryziony ostry rosołek może będę żyć... ale po ... kwietniu (bo wtedy R kończy 40) to się na leczenie zgłoszę. przecież nie można tyle pić, nie?

cześć umieram zadzwoniła wczoraj koleżanka, żeby iść na wódkę no to poszliśmy a potem jeszcze do knajpy no... smak mi się stępił, bo jak dostałam normalnego drinka, to powiedziałam, że mnie oszukują. no piłam podwójne... czyli po 100... zachodzę w głowę, jak mój miły mnie do domu odholował.. i jeszcze rano wstał i poszedł do pracy.. no! ale on mądrzejszy, pił piwo, a nie walił setkę za setką! jak mnie łeb nawala!!! a nie ma kogo po ibuprom wysłać!

no i już :D kimnęłam się, zjadłam niezdrowy i niedietetyczny obiadek i już jestem. zwarta i gotowa :D

joł! :) jestem ale tak mi się spać chce, że zaraz fiknę za oknem taka mgła cały dzień wisi, że drugiej strony ulicy nie widać w Kraku jak mgła siądzie to koniec, dwa dni tak będzie wisieć...