kiciakocia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kiciakocia
-
MAJKA a ty nie wierzyłaś, zobaczysz :P zazdroszczę ci wakacji :( kuźwa, na co mi to było. Dzisiaj mam rozmowę w rektoracie, zobaczę co chuje wymyśliły. Nie mam siły :(
-
??????????? no tak... w PL wolne... długi weekend. Czy to znaczy, że zjawicie się dopiero w poniedziałek??? :P
-
helloł :D na dzień dobry awaria skype'a :O wrrr o dwóch telefonach, przy których pozostało mi tylko zgrzytać zębami nie wspomnę a u was? chce ktoś kawę? ale nie mam mleka
-
MAJKA albo masz chujową przeglądarkę albo nie masz żadnego programu blokującego reklamy, bo ja za chu.. chu.. nie wiem o co ci chodzi :P NIGDY, ale to NIGDY nie miałam żadnej reklamy, która coś by mi zasłoniła, MAJKA zrób coś z tym
-
ja częstuję dobrym nastrojem :P
-
dobry :) trzymajcie za mnie kciuki, żebym dziś nikogo nie zabiła :P
-
SERUM mordeczko, ja się tak stęskniłam za Tobą pisz, pisz i nie znikaj na tak długo :) nic nie załatwiłam, jestem w czarnej dupie :O nawet światełka nie widać, tylko ciemność :( przestałam ćwiczyć, rzygać mi się chce jak rano wstaję. to znaczy nie to co myślicie :P to takie rzyganie nerwowe, po prostu żyć się odechciewa :(
-
MAJKA podaj łapkę :( kuźwa, nie śpię całą noc, bo mnie stres dusi. Od półtorej godziny piszę list do jednego z moich szefów. Te chuje niemyte znowu zaczynają walić ze mną w kulki, wiedzą, że mają mnie w garści, że muszę się zgodzić na ich warunki, bo...bo nie mam innego wyjścia. Myślałam, że sytuacja z zimy się nie powtórzy, a powtarza się i to w jeszcze ciekawszym wariancie. Nawet nie mogę ich kopnąć w dupę i wrócić do domu, bo na moim miejscu już jest ktoś inny. Nie mam gdzie wracać. Bladź. Bladź. Bladź. nie robię wam kawy, bo i tak wystygnie zanim wstaniecie :P
-
he he MAMA no to się zakopałaś w tych starych postach :D lepiej czytać i ODPISYWAĆ :P na bieżąco ;) ty nie wiesz jak tu jest w weekend? PUSTO!!! :P
-
taaa.... :O tak mi się zdawało, że coś wcisnęłam i ten post się skrócił... ale myślałam, że mi się zdawało. TIJA do ciebie było więcej, i w ogóle nie było takiego durnego pytania, to jest początek do ciebie, a reszta do kogoś innego. Ja pierniczę, co ja zrobiłam . wycięłam pół posta :O
-
ABS poszukaj koło siebie "fitcurves", wpisz w necie i zobacz, pewnie są gdzieś koło ciebie, bo to hamerykańska sieć, jest po całym świecie. To ze wszystkim jest 45-60 min dziennie. 30 min ćwiczeń, potem rozciąganie parę minut i wsjo. A jak widzisz, efekt jest. Podoba mi się ten system. Poza tym same babki, więc nie ma lansu, strzelania oczkami i wypinania tyłków do trenujących panów. Widać, że kobitki przychodzą ĆWICZYĆ a nie wydurniać się. TIJA babo :D jak gdzie? :P MYCHA jak tam? Do przodu? ;)
-
dzieńdoberek :D DO2DO weź nie pitol, tylko pisz kobieto :P czekamy to na ciebie Dziadek nic mnie nie męczy. Kobietą jestem :P nie wiem czego chcę, ale wiem czego nie chcę :P MAJKA maszeruj, maszeruj :P może w ramach urlopu zabierzesz rodzinkę na dłuuuugą pieszą wycieczkę, tak ze 150 km ;) w tydzień albo dwa :D TIJA pisz kobieto, pisz MAFINKA to samo tęskni mi się za wami, gdzie wy się pochowałyście :( a ja :) a ja :P byłam dziś oczywiście na treningu. I na ważeniu i mierzeniu. Dziwna sprawa, bo w obwodach nic nie wykazało :O w talii tyle samo, nogi to samo. Niby w biodrach spadło, ale ja miesiąc temu to byłam w dżinsach a teraz w leginsach, więc nie sądzę, żebym aż 3 cm zgubiła. To ichnie ustrojstwo mierzy też jakiś tam tłuszcz i mięśnie. I tu podobno aż 5% tłuszczu zgubiłam, co jest bardzo dobrym wynikiem. Podobno. Ale nie wiem gdzie go zgubiłam, jak mi się obwody nie zmniejszyły :O ni chuja nie panimaju. No ale waga spadła, znaczy jest OK :) Życzę wam miłego dzionka
-
nie poszłam na trening, a jutro ważenie :O dajcie mi kawy...
-
w czasie pełni lepiej mnie nie zaczepiać wrażliwa jestem i w ogóle do duupy :O
-
MAJKA ty paskudo :P pisz, a nie wklejaj :P czekam, kiedy się znowu rozpiszesz :) DO2DO no fakt Młoda, długo to jeszcze będzie trwać??? :P MYSZKO super, że znalazłaś chwilkę dla nas, trzymamy kciuki za ciebie DZIADEK na tobie ten świat się trzyma :D bądź!!! :P
-
zapalam :) chociaż nie wiem po co, bo widno jest ;) kawki?
-
pije ktoś kawkę? to znaczy, sorry :O źle zadałam pytanie. Jest tu kto w ogóle???? cholera, siedzę tu sama jak ten koł od wczoraj. Dobrze, że R jest i nie jestem skazana tylko na was :P :P bo następnym razem, to kawę bez cukru wam przyniosę :P
-
taaaa :P wczoraj to ja potrenowałam :P podnoszenie ciężarów :D miałam wczoraj imieniny, poza tym przyjechała do Kijowa pewna starsza pani, którą uwielbiam, więc pojechaliśmy do miasta. Do pewnego momentu było nawet kulturalnie :D posiedzieliśmy w parku, poszliśmy na wernisaż, a potem siedliśmy sobie na piwko. Starsza pani na szczęscie piwko lubi ;) ja oczywiście na wernisaż ubrałam szpilki :P bo w Kijowie dzień bez szpilek, to dzień stracony, tylko, że potem dołączyliśmy do znajomych, którzy w tym samym parku pili, ale na trawie, na kocyku i sikali w krzakach :O no ch.. jeździło się do Jarocina, chodziło się boso po rozbitych butelkach, to można i po parku :P potem R próbował donieść mnie do chodnika :D pierwsza próba była nieudana :P jestem jeszcze za ciężka :P ale za drugim razem, ku uciesze gawiedzi :D doniósł :P założyłam z powrotem szpilki i pojechaliśmy do domu. w związku z tym dzisiaj znowu nie wstałam na trening :O od poniedziałku muszę wziąć się do roboty, bo wszystko przepadnie! miłego weekendu
-
TIJA no ty to masz pod górkę :( współczuję. Wczoraj przyjechał księciunio, więc dziś nie idę na trening. Wczoraj wieczorem miałam dodatkowy :P to dziś mogę odpuścić ;) mater :O jaki upał jak nie mogę
-
tak, ja już radośnie zmęczona. Ryzyknęłam dziś, bo z rana krew mi z nosa poszła i to zdrowo :O przez te upały. Nawet w nocy jest gorąco, no a u mnie przy takiej pogodzie to co jakiś czas robi chlup! z noska. Dobrze, że to się stało w domu, bo w zeszłym roku to siedziałam ze znajomymi w ogródku na piwie i jak mi chlusnęło z nosa :D oni chyba pierwszy raz coś takiego widzieli, ja zresztą też :P ale kelner przyniósł lodu, obłożono mi kark i przeżyłam :D a dziś zastanawiałam się czy iść. No ale poszłam :) wprawdzie potem po ćwiczeniach jak poszłam pod prysznic, to mi znowu leciało, ale spoko, już nie tak jak rano. Radośnie wymęczyłam się przy "eye of the tiger", zajefajnie się pod to ćwiczy :D bo to jeszcze jakiś taki fajny remix jest tu wersja oryginalna ;) http://www.youtube.com/watch?v=QivOSmES9-s no i na fali dobrego humoru postanowiłam się zważyć :P no i yes :D jak zaczynałam to było 72,4 ale 0,4 to niby ubrania. Dzisiaj pokazało 70.4 :D :D :D po 12 treningach znaczy efekt jest! nie sprawdzałam obwodów, to mam zapisane na 17.06. tararam :D ale mi dobrze :D
-
no dobra, widzę, że awansowałam na rannego ptaszka :D komu kawkę? :)
-
yyyyy :O coś mi się nie farci od wczoraj poszłam dziś na depilację, niestety nie było mojej kosmetyczki, poszłam do innej. moja będzie jutro i w piątek, ale ponieważ jutro przyjeżdża R, to depilacja w piątek odpada ;) no więc, nie dość, że wydaje mi się, że skórę mam bardziej podrażnioną nić zwykle,to baba zostawiła mi połowę włosów siedzę jak ta dupa z pęsetką i se poprawiam :( wrrr normalnie nie to, że pojedyncze, bo te to zawsze zostaną, ale całe placki nietknięte no i mam jeszcze robotę w domu... MAJKA podaj łapkę, wszyscy się byczą :P a my harujemy, nie? :P na temat porodów, ślubów i rozwodów się nie wypowiadam, bo się na tym nie znam :P w tej kwestii jestem dziewicza :D
-
aha, więc to tak!!! mojej kawki nie chcecie, czy godzina wam nie odpowiada??? no dobra, nie to nie :P
-
kawy? ale szybko, bo wychodzę :P
-
ja przecież na wiosnę reanimowałam gada, musiałam go oddać do naprawy, bo padł. Chyba też wirus.Na szczęście większość danych uratowali, ale część zdjęć jest zniszczona. Np. pół jest różowe, albo szare i nic nie widać. no ale to tak nie więcej jak 10% zdjęć, przeżyję. Dobrej nocki życzę, bo u mnie już północ, a rano tyle spraw :)