kiciakocia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kiciakocia
-
komputerowym :D a ponieważ tu wszyscy wszystkim przekazują wszystko na fleszkach (pendrivach ;)) i chodzą do tego samego punktu ksero to epidemia gotowa :O a mi wpierniczyło fotki z fleszki właśnie :O bo ten wirus zjada dane z folderów i zostawia same ikonki. I tak właśnie było z folderem zdjęć u mnie. Został sam folder, a zdjęć nietu :( no i boję się czy nie mam tego gówna na kompie, ale skanowałam dwoma antywirami i niby nic, no nie wiem, cyram się trochę :O
-
aha, a niedawno, no z godzinkę temu moje kochanie mi oświadczyło, że właśnie przyszła pani rachmistrz nas spisywać :D ja się już spisałam przez internet, ale jak coś trzeba, to byłam chętna spisywać się przez skypa :D (bo teraz już działa) ale nie trzeba było. Kochanie podało pani potrzebne info i pani poszła spisawszy naszą małą aspołeczną komórkę :P :P :P
-
takie rzeczy to tylko na Ua :P poszłam rano na trening. Może wam mówiłam, że salka mieści się nad marketem. to jest takie jakby tesco, market ze wszystkim, a oprócz tego milion małych butików, większych sklepów, nawet samochody stoją ;) no i po części głownej poszłam się rozciągać a tu sruuu! :D wyjebało prąd w całym markecie :D cicho, ciemno... nawet trochę śmieszno i dziwno :D no nic, panie włączyły muzykę na laptopie, grała cicho, ale ćwiczyły, postawiły świeczki w szatni, zrobiło się romantycznie :D no ale prysznica już nie weźmiesz, bo cimno jak w dupie. Ach, nic to, myślę sobie, umyję się w domu. Tralala, migiem do akademika, a tu na drzwiach spotyka mnie kartka, której nie było jak wychodziłam rano :O że od 10 do 16 nie będzie wody ;( ja pierdolę. Ja spocona jak ch.. za przeproszeniem, mam iść do roboty... a tu kuźwa taki zonk :O zaczekałam aż wyschnę i poszłam :O no co zrobisz. Potem jeszcze tylko skype się zepsuł i studenci straszyli mnie jakimś wirusem :O ale co tam. Żyję :D i to się liczy :P
-
dzień dobry, to ja też podstawiam się pod kawkę :) i spadam pomęczyć się pozytywnie :P
-
kawę ktoś chce? bo zaraz wychodzę :P mordy moje kochane, wstawać, wstawać, pisać, biegać, kochać się :D nie spać! :P
-
ej, leniuchy! ja wsio panimaju, no...! No, tak nie lzja! chyba mi nie powiecie, że wszystkie jeździcie na rowerach, chodzicie na spacery właśnie albo gracie w badmintona :P wstawać od stołu i pisać! :D DO2DO kiedy się wreszcie odezwiesz?
-
no nieźle, nieźle DZIADEK no to pojechałaś :D może nie piłaś, a może ci te czereśnie sfermentowały w brzuchu i dało to ten sam efekt? :P DONIA co ty też nie śpisz po nocach? zabiegi trochę dla mnie, a trochę nie :P next week przyjeżdża mój absztyfikant :D trzeba jakoś wyglądać ;) jeszcze muszę się kopsnąć do saloonu na depilację. no i właśnie dlatego muszę zapuścić trochę futro na nogach i przez to, przy tych upałach po ponad 30st chodzę w spodniach :P ja się kurna nigdy nie opalę przez to :( i jeszcze się zagotuję :O ale może jak moje kochanie przyjedzie, to jakiś mini urlop sobie zafunduję, chcę go zabrać do Kamieńca i Chocimia na weekend, może się uda :) bo jak nie, to zwariuję :O yyyy słońce, wakacje a ja w robocie, wrrrr
-
uuu, widzę, że weekend w pełnym rozpale :D a ja dziś mam coś a la SPA ;) rano trening, potem lenistwo :P i farbowanie włosów, manikiury, pedikiury, balsamowanie, kremowanie...
-
no i co? :P MYSZKA pojechała, to cisza jak makiem zasiał! Kawy nikt nie poda, nie zagada z rana, ech... babole moje kochane :P
-
dobranoc byłam na koncercie szopenowskim, lubię tego wymoczka posłuchać w małym ciele (170/49) wielki duch :P był
-
dziadek co ty taka nakręcona od rana? :P a ja mam jeszcze tydzień roboty oficjalnej i ch.. wie ile nieoficjalnej :( ja chcę WAKACJE SERUM słonko, gdzie ty się zapadłaś??
-
no i co z wami? wieczorem puchy, z rana nikogo...ech postanowiłam, że dziś odpuszczę, bo pan doktór się postarał, nic mnie nie boli i nie chcę tego zepsuć :P a jak zacznę skakać i się rzucać, to mi się jeszcze zepsuje coś. tak więc proponuję kawkę :)
-
bo pan doktor kazał mi się nie wysilać za bardzo... :P
-
oj MYSZKO, MYSZKO znowu cię nie będzie całe lato! Bądź dzielna i nie przepracowuj się tam ;) pracuj tyle ile trzeba ;) Macie wszyscy pozdrowienia i całusy od DO2DO , bo jej się cosik net skopsał i nie może pisać. Mam nadzieję, że wróci do nas za parę dni. byłam dzisiaj wyrwać zęba. lekarz po prostu cudotwórca, nic mnie nie boli, o 16 był zabieg, a na 18 poszłam do pracy. a jak mi ostatnio baba w kraku zęba rwała, to zdychałam dwa dni. czy w związku z tym mogę iść jutro na fitness :P czy zaczekać jeden dzień?
-
dół rozłąkowo-emigracyjny :( to jest
-
no i co? no i nic... kawa jest, chcecie? mam spadek nastroju, zwany potocznie dooołem :O
-
k...a jak mi chu..owo :(
-
dziadek - zazdraszczam :) ja tak tęsknię za Krakowem, serce mi pęka! a co do uzależnienia, to ja z premedytacją do tego zmierzam :P plan jest taki, żeby póki mam zapał, to się uzależnić, żeby potem jak mi się nie będzie chciało, być uzależnioną i dalej chodzić :P zagmatwane, ale myslę, że wiesz o co chodzi ;)
-
jak wszystko dobrze pójdzie, to od jutra będę chodzić codziennie :P bójcie się!!!! :D
-
oho, nieźle kogoś pogięło :P TIJA no właśnie, co jest, czemu nie śpisz?? Ja chwytam kawkę i lecę, wiadomo gdzie ;)
-
ja pinkolę, koszmar, 30 stopni na zewnątrz, nigdzie nie wychodzę. No może po 18 ;)
-
MYSZKA litości :D pójdę, pójdę... ale jeszcze nie teraz. Najpierw kawa, śniadanie... obudzić się muszę ;)
-
TIJA no co ty?? Komarów się boisz? :D poza tym przypomnę ci, że ja to w Kijowie jestem, a może u was nie ma tyle komarów? to jednak tysiąc km, a może macie nie takie głodne jak te ukraińskie :D jednego palca to dalej nie mogę zgiąć :O
-
no to ja mówię cień dobry :) pochlałam tradycyjnie, komary zeżarły mnie żywcem, bo piliśmy w lesie, jestem tak pogryziona, że nawet ciężko mi pisać, paluchy mam pogryzione i spuchnięte :O no i w ogóle masakra :P
-
no pitki, ja już spaliłam dzisiaj swoje 500 kcal, a wy? :P