Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kiciakocia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kiciakocia

  1. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    Łaaaaa MIMOZKA :) to masz szczęscie razy dwa ;) oj, rybko, to ty się teraz nabiegasz. chyba żadna dieta ci nie będzie potrzebna ;) Całuję i gratuluję.
  2. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    dzień dobry gwiazdeczki :) kaffki ktoś sobie życzy?
  3. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    ja też odebrałam jako Roman Tyczka :D ale to chyba tak miało być?!? Nie? ;) a ja sie dziś nudzę wybitnie mój kot też. R pojechał, nikt się z nim nie bawi (z kotem), nikt go nie gania, nie dręczy i kot chodzi i ... jęczy. Ewidentnie płacze za R. Ja to lubię jak kotek leży na kolanach, albo gdzieś śpi. No, ale ten mały gad ma ok. 5 m-cy, więc nie w głowie mu takie rzeczy ;) Chciałabym zabrać go do Kr, póki mały jest, żeby zżył się z moimi. A z drugiej strony... skoro ja tu zostaję, to będę sama płakać jeszcze bardziej. ;( No i znowu dylemat. Zostawić go tu, póki ja tu jestem, czy wywieźć go do PL, póki młody jest i szybko się zaaklimatyzuje? Tam miałby towarzystwo, a tu ze mną zdycha z nudów. takie to ja mam problemy dziś wieczorem :P :P :P
  4. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    dzień dobry słonka :) u mnie dalej -10 i śnieg. siedzę w domu, spłaszczam tyłek przed kompem... :O bleee ABS mówisz, że zaczynasz na wiosnę? To kiedy starujemy? 21.03 w pierwszy dzień wiosny? ;)
  5. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    sprawdziłam prognozę pogody na najbliższe tygodnie nie wiem po co??? :O na dzień kobiet ma być -10 :(
  6. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    hallo :) jejku, nie było mnie dwa dni, a mam wrażenie, jakbym wróciła z długiego urlopu :O masakra decyzja się podjęła sama. tak jakby :O szef powiedział, że byłoby mu na rękę, żebym została, bo on myślał, że kiedy przedłużyłam na drugi rok, to że zostanę na i na 3, i on obiecał komuś z UA, że weźmie kogoś w ramach wymiany na rok. Na moje miejsce. Ja się wystraszyłam i dlatego chciałam szybko wracać. Ale dogadaliśmy się. Ja mu pójdę na rękę. Niech on weźmie kogoś sobie na rok. Ja i tak mam umowę na czas nieokreślony i mam prawo wrócić na swoje stanowisko, kiedy mi się zachce ;) :P Tutaj też się wszyscy ucieszyli. Nawet R się ucieszył, bo chociaż to jest uciążliwe, to daje mu możliwość siedzenia na UA za darmo, ile chce i kiedy chce :P Poza tym z moją psiapsiółką mamy pewne plany, ale o tym cicho sza!! Tak więc zostaję trzeci rok na zsyłce. Tylko, żeby tu nie było tak zimno :O gazem się dogrzewam :O i waszą pyszną kawką :)
  7. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    wróciłam rano z kąferęncji, a już latam tu i tam napiszę coś po pracy
  8. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    dzięki MAFINKA zrobiłam listę plusów i minusów, zaraz zrobię listę osób, kto za a kto przeciw :P biję się z myślami, jeszcze tylko mój prof musi mi odpowiedzieć, jeśli powie nie, to nie ma o czym gadać, ale jak się zgodzi, to decyzja jest na mojej głowie, na moją odpowiedzialność :O chce ktoś jeszcze kaffki? :) tylko weźcie swój cukier, bo u mnie się skończył ;)
  9. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    witojcie :) wiem, wiem, sorry po prostu... nie wiem co robić od jakiegoś czasu byłam pewna, że wracam do domu. a ostatnio pojawiły się wątpliwości :O okazało się, że mogłabym zostać jeszcze na rok. pytanie, czy chcę. a ja nie wiem czy chcę :( siedzę , myślę i boję się podjąć decyzję. boję, się, że będę żałować swojej decyzji, takiej czy innej, że coś przegapię, że coś przejdzie mi koło nosa, albo, że po prostu się pomylę. że jak zostanę, to będę cierpieć i płakać, że trzeba było wracać. A jak wrócę, to zrezygnuję z pewnych szans na rozwój, na kasę. w przyszłym roku tu będzie EURO. ale dom... koty... kraków... o matko :O co robić??? co robić??? should i stay or should i go??? nie mam kogo spytać, bo nikt nie jest obiektywny. Jednym zależy, żebym wróciła, reszcie - żebym została. :O masakra
  10. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    halo :) coś ostatnio tempo nam spadło, może za mało jecie i nie macie siły?? :P a ja miałam dziś dzień kuRturarny :D na 12 mój R wyciągnął mnie na wernisaż prac pedagogów łódzkiej ASP. dobrze, że poszliśmy, bo pogadałam z jedną potrzebną mi babką a potem na 19 byłam zaproszona do teatru przez moje studentki - nauczycielki. Laski, popłakałam się ze śmiechu. No po prostu genialna sztuka, a wykonanie jeszcze lepsze :D myślałam, że skonam. dlatego rzadko chodzę do kina czy teatru, bo ja reaguję dość spontanicznie i wylewnie :P zdarza mi się w kinie, w krytycznym momencie krzyknąć jakieś "oooh", albo "oo matko!" i reszta widzów ma zabawę ;) a jak się śmieję, to mi łzy lecą jak głupie, więc wolę oglądać wszystko w domu, gdzie mogę reagować jak chcę :P i płakać i smarkać i śmiać się w głos :D tak więc wychodząc po spektaklu, zastanawiałam się, ile zostało z mego makijażu ;) ale lata praktyki nauczyły mnie płakać tak, żeby się nie rozmazać :P generalnie dzień zaliczam do udanych. chociaż zimno tu jak przysłowiowy ch... jak wracałam to było -18 :O ABS - przecież zalanie to jeszcze nie śmierć, laptopa można uratować, a telefon nie? może w serwisie zerkną na niego? całuję pitunie TTIJA może byś się odezwała jednak czasem SERUM to samo!!!
  11. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    KASIUNIA nie ma mnie na NK więc ci nie pomogę. no jakoś normalnie ze swojego się wchodziło. Po lewej stronie. Ale nie wiem jak jest teraz. no tak u nas zima. kto bywa na FB to może przeczytać :P widziałam dziś autko jak kręciło piruety na łuku jezdni :) ale barierka go odbiła i jakoś zatrzymał się. miał facet duuużo szczęścia. poza tym zajebiisty wiatr. Ulice nad rzeką to jest dopiero jazda :D na wideo jest właśnie nabereżna, masakra. nie da się jechać a do tego ten wiatr. nie wiem czy jutro wyjdę :O w każdym razie dobrej nocki :)
  12. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    picioszki, co z wami? kawkę do łóżeczka podać?? :P u mnie zima na całego :D snieg tak zaiwania, że nic nie widać przez okno. ale jest dosyć mokry i od razu na asfalcie robi się ciapa. :O mieliśmy ochotę odwiedzić dziś taką wielką Art Galerię, bo tu taki jeden oligarcha ładuje kasę nie tylko w domy i samochody, ale wspiera też sztukę, ma takie wielkie centrum sztuki, no ale nie wiem... gila mam do pasa, chociaż nic innego mnie nie boli, nawet swojej słynnej wysypki nie mam :P jeszcze ;) w każdym razie miłego dnia! jak byście go nie spędziły, niech będzie udany :) :)
  13. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    ej, sorry :O u was weekend to się już piątek rano zaczyna?? no ja po robocie już wreszcie :P aż do poniedziałku. Myslę o diecie. Ale na razie tylko myślę :P
  14. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    ja chcę! ja chcę! pod warunkiem, że masz mleko! :P jutro weekend :) dzisiaj mam zajęcia od 16 do 21.30, reżim dnia w totalnej ruinie! jak tu się odchudzać, trzymać jakiś reżim, jak każdy dzień wygląda gorzej od poprzedniego?? śpię do 10 (jak się uda :P ) do pracy chodzę na 16 czy 18 i jak to nie zjeść czegoś po pracy?? i nie napić się?? :P ech..
  15. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    a ja wolę kaffkę ;) z mleczkiem ale mamy pomór :o wiem, częściowo jest to moja wina, bo i ja nie piszę, ALE!!! nie ja jedna! Sorry, gdzie jest reszta!?? Kedna ABS i MYSZKA zostały? Czasem Dziadek sie odezwie :O buuu
  16. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    chyba się zastrzelę :( R jest z roku koguta: Konflikt między Królikiem i Kogutem jest poważnym konfliktem między elementami Drzewa i Metalu. Kogut jest małym metalowym nożem, a Królik to plecy i szyja. Konflikt ten może przynieść poważne wypadki i urazy kostne. Dlatego ludzie urodzeni w roku Koguta muszą szczególnie uważać w 2011 roku. Ze względu na konflikt Metalu z Drzewem, może chodzić o samochody, maszyny, zranienia nożem. Ludzie podlegający temu konfliktowi muszą być szczególnie ostrożni podczas prowadzenia pojazdów i podróży. Dla ludzi urodzonych w roku Koguta zaleca się noszenie wisiorków z Psem, który pomoże odciągnąć Królika i tym samym zmniejszyć ryzyko konfliktu. W ogólności ludzie urodzeni w roku Koguta doświadczą więcej zawirowań i zmian w życiu, będą więcej podróżować. Korzystne jest sprowokowanie w swoim życiu takich zmian jak przeprowadzka lub zmiana miejsca pracy. Podróże są także wskazane, ale powinno się unikać szybkiej jazdy i udawania się wprost w kierunku wschodnim, ponieważ jest to kierunek związany z Wielkim Księciem roku 2011. Ludzie urodzeni w roku Koguta, jeśli to możliwe, powinni zminimalizować aktywności związane z szybką jazdą, jak narty, wyścigi samochodowe itd.
  17. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    MAFINKA myślałam, że miało być ssać :P :P weź, nic nie robiłam, najpierw płakałam a potem obudziłam się o 6 i nie mogłam spać. 6.30 zaczęłam wydzwaniać do krakowa i zrobiłam awanturę. a potem stwierdziłam, że sama nie wiem o co :O żenada. a potem szukałam przyczyn swego stanu psychicznego :( i już wiem. dziś w nocy skończył się rok białego tygrysa, a zaczął rok królika , przyjdzie znowu czekać 12 lat na kolejną życiową szansę, bo nie wykorzystałam dobrych wiatrów. :( czytał ktoś horoskop na rok królika? jest tu jakiś królik??? bo nie wiem na co się szykować :P
  18. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    Łaaał, TIJA :D będziesz teraz wpadać raz na tydzień o 6 rano, żeby cię nikt nie zdybał? :P pamiętaj, że miałaś wygospodarować czas na życie osobiste i przyjemności ;) a ja miałam noc przejebaną, no dawno tak się nie zdenerwowałam. Nawet wam nie powiem o co poszło, bo jak patrzę na to teraz, to myślę, że jestem skończoną idiotką i panikarą. :O szkoda słów. głupia kwoka ja znaczy. MAJKA podaj łapkę, mam dziś iść oddać konspekt, bla bla, coś tam jeszcze, zaliczenie kursu ;) a ja przez te nerwy noc nie napisałam. Kobita mnie zabije. jestem zmęczona.
  19. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    siedzę jak ta sierota cały dzień od rana, bo znowu nie ma wody i czekam a feee
  20. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    SERUM kochana nie rób nic głupiego! Tyle osób cię potrzebuje! Przyszedł taki czas, ciężki czas... ale to przejdzie. Wszystko mija. I te kłopoty też się wreszcie skończą. Trzymam kciuki za syna! Ponad rok trzymałam za mojego brata. Fakt, taką ręką, to on sobie nawet tyłka dobrze nie podetrze, więc nawet nie mogę powiedzieć, że ona jest do dupy :P ale na szczęscie jest leworęczny, więc zakładam, że robi to lewą ręką ;P Jestem pewna, że jeszcze trochę i twój syn wyjdzie na prostą i wszystko będzie dobrze. Myślę o Tobie i Twojej rodzinie, kibicuję Ci z całych sił. Wygrasz z wszystkimi przeciwnościami losu i spełnią się marzenia. :)
  21. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    DO2DO czy ty robaczku nie za często chorujesz?? :O przecież to już któryś raz od jesieni! Weź no ty się swoją odpornością zainteresuj! MAFINKA - nie wiem czy ona będzie się odchudzać czy nie. Tymczasowo mi to wisi :P mam inne problemy. Zeżarłam obiad i zagryzam go wafelkowym torcikiem :P Mam do napisania tak z 50 maili, ale co siadam do kompa, to mnie rzuca :O
  22. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    MAFINKA nie mam siły o tym gadać :P fajnie było, ale tak mnie wymęczyli, że ło! na razie sie nie odchudzam, bo mam za dużo nerwów. Kuuurwa, jak ja już chce do domuuu :(
  23. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    всех с католическим Рождеством и началом празников: дальше НГ, православное Рождество, Старый НГ, китайский НГ, Крещение... вообщем всем крепкого здоровья, чтобы весну встретить дома и не на диете :) ha ha :D życzenia na profilu znajomej :D dla tych co nie czytają w apściepaniatam : żeby wiosnę spotkać w domu i nie na diecie :P
×