kiciakocia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kiciakocia
-
SERUM mów co chcesz, dla mnie jesteś wieelka CUDNIE ja następny raz to już chyba w domu :) no może ew. dziś czy jutro dopiję resztkę, którą mam, żeby tak nie stała bez sensu :P DO2DO ja ciebie też trzymaj się i nie poddawaj :) CAłA RESZTA biuuuziooole moje trzymajcie mnie, jeszcze dwa dni w pracy :P to znaczy dziś i jutro, a biegania mam tyle, że nie nadążam. Boję się, że o czymś zapomnę :O byłam dziś odchudzić się o 100 euro :O zapisałam się na jakiś kurs majngot, rozum mi odbiera :O a jeszcze nie mam z czego zapłacić, bo mi nie chcą zapłacić za moją robotę :P jak jutro nie wydoję kasy z szefostwa, to będzie dupa blada. no dobra, zmykam popracować troszkę
-
SERUM kochana ty jesteś moją idolka robisz wieeeeelkie rzeczy. mam nadzieję, że tym razem nic nie będzie, to wtedy, to po paru godzinach już wiedziałam, że coś jest nie tak, a po 12 już byłam na pogotowiu. A teraz jest ok. Babki pierdoły, ale przynajmniej od razu przemyły mi ranki i czymś pomazały. Bo to kuźwa zwykle jest niewielkie, a kłopot ogromny :O No może jedno trochę ropą podchodzi, ale trochę. Nie puchnie. SERUM masz rację, tylko kastracja, bo inaczej, to te głupole mnożą się na potęgę :( a to nie ma sensu. Jak twój syn? Dobrej nocki ci życzę kochana i wam też
-
no :P sorry, trochę "niestabilna" jestem dzisiaj :P
-
gdzie jest kurwa mój post ???????????? ja się tak wyzewnętrzniam, a tu dupa
-
jesssoooo :O zachciało mi się z tym małym pójść do lekarza :( mam nadzieję, że mi wybaczy :( i ja sobie też :( mogłam kupić sobie tyle rzeczy, prezentów... a jego nie narażać na takie stresy, pieprzone konowały. Wymyśliły, że krew mu trzeba pobrać, to wszystko będzie jasne :O rzeź! rzeź! i jeszcze dupy nie umiały go trzymać i mnie ugryzł. Mam nadzieję, że to się nie skończy tak, jak z moim ostatnim ś.p., czyli pogotowie, zastrzyki, antybiotyki. Dla mnie oczywiście, nie dla niego :( bo miałam takie zakażenie, że myślałam, że mi palec odpadnie. Leki mu podawałam :( no nic, pójdę jeszcze jutro, no bo mają być wyniki. Skoro już tyle za te męki jego i moje wybuliłam, to się chociaż dowiem jak wygląda kocia morfologia :O i coś tam jeszcze na wirusy jakieś... debilka :( jak wróciłam to byłam taka roztrzęsiona, że walnęłam se drinka, za za pół godziny idę do pracy :P heh mam nadzieję, że nie wyniuchają :P byłam też w banku dzisiaj... szkoda słów. Marzę o tym, żeby wrócić do cywilizacji. i aż się boję myśleć, jak jest dalej na wschód. To znaczy wiem, ale nie wiem jak tak można żyć. :( to znaczy, to też wiem. jak się nie zna innego życia, to takie bagno jest rajem :O california uber alles :P
-
cześć Gwiazdeczki moje :) ja piję kawkę, mogę się też podzielić. Wodę wypiłam! Żeby nie było! :P i zaczynamy nowy dzień
-
TIJA dzięki yyyyyy....... lepiej nic nie powiem, bo byłoby, że go bronię :P a jaki on rocznik? bo jak też ten sam, to ci serdecznie współczuję :D pracuj, pracuj, pracusiu tylko nie zapominaj o rodzinie i odpocząć czasem :) bo pieniążki pieniążkami, ale wiesz ;) trzeba mieć czas pożyć trochę.
-
ABS no czym???
-
DZIĘKI, DZIĘKI, DZIĘKI JESZCZE RAZ normalnie aż chce się żyć, następnych 18 lat :P buziole moje kochane dzieci też mi dziś przyniosły :O czekolady, czekoladki i ślicznie po polsku wypisane kartki :) jeszcze torta brakowało :P żebym się załamała :P
-
ABS ja ci powiem, że ja karpia po prostu nie lubię, to raz. Dwa, te masowe mordy :( też mnie nie zachęcają. Na FB nawet wkleiłam taki artykuł o tym. APELUJĘ! Darujmy karpiom wolność! Jak patrzę na biedne zwierzęta, ściśnięta w małych akwariach, :( brakuje im tlenu, męczą się, gniotą, a potem debil jeden z drugim wrzuci ŻYWEGO karpia do reklamówki. To zwierzę zdycha w strasznych męczarniach! Sam sobie zarzuć reklamówkę na głowę i zawiąż szczelnie :( debilu tak więc w tym roku mam zamiar się zbuntować. moja teściowa latem ze stoickim spokojem przyjęła moją decyzję o niejedzeniu mięsa. pamiętała, jak robiła obiad, żeby dla mnie było coś innego. ciekawe jak zareaguje, jak przy wigilijnym stole powiem, że nie jem karpia :P Boże drogi, żeby mnie tylko nie zapędziła do kuchni pomagać przy tym :( mogę jej cały dom wysprzątać, byle nie być na kuchni :(
-
D Z I Ę K U J Ę tak, dobrze się domyśliłyście :D mam dziś urodziny, zaliczyłam właśnie drugą 18-tkę :P jeszcze raz dziękuję
-
MAJKA dzięki byłaś najpierwsiejsza ze wszystkich :P komu kawy? :)
-
cześć babolki :) ja poproszę kaffkę (ABS - wodę już wypiłam! :P )wczoraj znowu dzień "przerzygany" :O ja chyba już co miałam w życiu wypić, to już wypiłam :O więcej ie mogę. Nie wiem co się dzieje?!? Nie miałam takich sensacji, a teraz po każdej imprezie cały następny dzień siedzę nad kiblem. Po prostu od rana do wieczora. MASAKRRRAA :(
-
jezdem pospałam sobie. ostatnio nie mogę zasnąć przed 2 :O to jest moja normalna godzina do spania :O a potem śpię do 10 i jest mi wstyd. Bo ludzie na 6-8 do pracy chodzą. no ale ja jestem jakaś super sowa i nie ma mowy o wstawaniu o 6. SERUM trzymam kciuki musi się udać. Będzie dobrze, ty tak jak DO2DO musisz dotrwać do końca roku i wszystko co złe i nieudane zostawić w starym roku, bo nowy rok będzie pomyślny :) prawda? DO2DO a ty jak sobie radzisz? pamiętam o tobie i trzymam kciuki za ciebie i twoją rodzinkę. jadę dzisiaj na przedurodzinową popijawę, bo w tym roku jakoś tak w tygodniu mi wypadły, a za tydzień o tej porze, to mnie tu już PRAWIE nie będzie. prawie - bo pociąg mam o 17, ale myślami to będę już hen hen ;) opiekunkę dla Felka mam, a nawet dwie. Gorzej w Krakowie, nasza niania musiała zrezygnować i trochę w czarnej dupie jesteśmy :O piszę trochę, bo Polska nam się cywilizuje i znalazłam portal z kwalifikowanymi opiekunami do zwierząt, ale jak to z fachowcami bywa, nieźle sobie za to liczą :( wstępnie też zgodziła się jedna znajoma z Krakowa, we wtorek R będzie ją ostatecznie urabiać :P i negocjować warunki ;) tak więc pozostaje wyskrobać nie wiadomo skąd forsę i można świętować :P trzymam kciuki za wszystkie zatroskane, zmartwione, zawalone problemami, rodzinami, kulkami filcowymi :P - niech to wszystko się już skończy :) a reszta? a jest jakaś reszta? :O no jeśli jest ktoś, kto nie zalicza się do grupy pierwszej, to całuję mocno i życzę udanego weekendu, bez problemów :P
-
do2do - niezła seria :( współczuję ale dlaczego szwagierstwo się tobie zwaliło, to nie kumam. :O To co? sąsiedzi ich z komu wywalili? oni razem mieszkają? :O to chyba sąsiedzi powinni się bać i zwalać stamtąd dużo zdrowia dla mężusia i teścia, mam nadzieję, że wszystko co złe zostanie w starym roku, a nowy rok będzie już dobry, normalny, pomyślny i szczęśliwy :) tego życzę Tobie i Wam wszystkim dziadek - Tobie też, trzymaj się kobieto! ABS ja nie piszę, bo musiałabym sie przyznać, że znowu piłam kawę na czczo :O ;)
-
no to się dziouchy napisały!!! :D że hej! :P jak wy tak, to ja też :P MYSZKO dzięki za kawkę, wiesz, że ja lubię pospać, a do tego wczoraj wypiłam parę drinków, bo w końcu tyle było okazji :d nie, MAFINKA? :P ale zaraz się zbieram i znikam, może uda mi się co nie co załatwić. ABS mnie zabije, rano mając do wyboru sok gruszkowy i kawę, wybrałam kawę :O nie niestety.
-
SERUM witaj ptaszku , zdublowałyśmy się :D
-
znalazłam jeszcze parę dobrych rad: :D :D Żeby schudnąć, trzeba jeść :D :D Ograniczanie ilości przyjmowanych pokarmów jest niedopuszczalne. Kluczem do sukcesu jest jedzenie odpowiednich rzeczy - produktów zdrowych i bogatych w wartościowe elementy. Po pierwsze śniadanie Nadwaga, brak kontroli nad apetytem i kiepskie samopoczucie dietetycy często łączą ze złym odżywianiem się. Słuchajmy ich uważnie, kiedy układając jadłospisy dla osób otyłych, podkreślają, że niezwykle istotne są (tak samo jak menu) pory, o których posiłki są spożywane. Najważniejszy jest pierwszy posiłek śniadanie. Oczywiście ważne jest nie tylko to, czy i ile jada się na śniadanie, ale i z czego się ono składa. Specjaliści zalecają by, dzień zacząć od zjedzenia czegoś wolno trawionego, węglowodanów złożonych, które się długo trawi. Może to być pieczywo razowe, pełnoziarniste, msli owsianka albo owoce. Nie zapominajmy przy tym o produktach bogatych w białko - chudych serach, twarogu o niskiej zawartości tłuszczu, mleku, czy chudych wędlinach. Kompozycja tych składników to sposób na uniknięcie podjadania przed obiadem i gwałtownych skoków poziomu cukru we krwi, czyli w konsekwencji tyciem. Lekarze ostrzegają, że niedożywiony rankiem organizm znacznie gorzej funkcjonuje w ciągu całego dnia, a skutki niejedzenia śniadań odbijają się nawet wieczorem. Wniosek z tego prosty. Odpowiedni poranny posiłek dodatkowo ograniczy łaknienie w ciągu dnia. Nie będziemy sięgać po niezdrowe chipsy, paluszki czy batoniki. Oczywiście im wcześniej zjemy odpowiednio skomponowane śniadanie, tym lepiej. Oznacza to, że nawet jeśli nie możemy rano nic wziąć do ust, postarajmy się, żeby pierwszy posiłek zjeść godzinę po przebudzeniu. To czas, kiedy organizm potrzebuje najwięcej energii. Po nocnej przerwie od jedzenia organizm domaga się by dostarczyć mu odpowiednią ilość składników budulcowych i regulacyjnych. Niezbędne są wspomniane już białka, witaminy, minerały i energia. To ważne, ponieważ w czasie nocnej głodówki organizm pozbył się już tych składników. Głównie do przebudowy i remontu różnych komórek i tkanek. :P Regularnie jak w zegarku Niejedzenie to o 33 proc. wolniejszy metabolizm. Organizmu nie da się oszukać. Natura sprawiła, że dba on o swoje zasoby energetyczne i bardzo boi się kryzysu. Gdy tylko wyczuje, że jest zaniedbywany, natychmiast zrobi sobie zapasy w postaci tłuszczyku. Bowiem za wszelką cenę będzie się starał jak najwięcej zaoszczędzić. To jego sposób na zabezpieczenie się przed sytuacją ponownego „braku pożywienia w przyszłości. Jak to możliwe? To proste. Organizm musi być sprawny fizycznie i umysłowo przez całą dobę. Dokładnie pamięta, że kiedy dostanie porcję energii na kolację, następnym posiłkiem może być dopiero późny obiad następnego dnia. Przerwa jest długa, a wymagania duże. Mądry organizm skorzysta z zapasów. Nauczony doświadczeniem i nieszanowaniem go, odłożył sobie na czarną godzinę już nieco więcej. :) Czy jest jakaś metoda na udobruchanie bystrego organizmu? Jest! Wszystko wróci do normy, jeśli tylko zaczniemy często jeść. Ale „często nie oznacza „ciągle. Odstępy między posiłkami powinny wynosić ok. 3-4 godzin. Ani mniej, ani więcej. Przy krótszych przerwach organizm otrzyma nową porcję pokarmu zanim jeszcze zdąży wykorzystać poprzednią, a to prosta droga do wzrostu wagi. Dłuższe przerwy sprawią natomiast, że organizm poczuje się głodzony i, pamiętając los, jaki mu już zgotowaliśmy, znowu zacznie gromadzić tłuszczyk na „czarną godzinę. :) gdybym w praktyce też była taka mądra, to ho ho!! :D :P :D :P
-
znalazłam jeszcze parę dobrych rad: :D :D Żeby schudnąć, trzeba jeść :D :D Ograniczanie ilości przyjmowanych pokarmów jest niedopuszczalne. Kluczem do sukcesu jest jedzenie odpowiednich rzeczy - produktów zdrowych i bogatych w wartościowe elementy. Po pierwsze śniadanie Nadwaga, brak kontroli nad apetytem i kiepskie samopoczucie dietetycy często łączą ze złym odżywianiem się. Słuchajmy ich uważnie, kiedy układając jadłospisy dla osób otyłych, podkreślają, że niezwykle istotne są (tak samo jak menu) pory, o których posiłki są spożywane. Najważniejszy jest pierwszy posiłek śniadanie. Oczywiście ważne jest nie tylko to, czy i ile jada się na śniadanie, ale i z czego się ono składa. Specjaliści zalecają by, dzień zacząć od zjedzenia czegoś wolno trawionego, węglowodanów złożonych, które się długo trawi. Może to być pieczywo razowe, pełnoziarniste, msli owsianka albo owoce. Nie zapominajmy przy tym o produktach bogatych w białko - chudych serach, twarogu o niskiej zawartości tłuszczu, mleku, czy chudych wędlinach. Kompozycja tych składników to sposób na uniknięcie podjadania przed obiadem i gwałtownych skoków poziomu cukru we krwi, czyli w konsekwencji tyciem. Lekarze ostrzegają, że niedożywiony rankiem organizm znacznie gorzej funkcjonuje w ciągu całego dnia, a skutki niejedzenia śniadań odbijają się nawet wieczorem. Wniosek z tego prosty. Odpowiedni poranny posiłek dodatkowo ograniczy łaknienie w ciągu dnia. Nie będziemy sięgać po niezdrowe chipsy, paluszki czy batoniki. Oczywiście im wcześniej zjemy odpowiednio skomponowane śniadanie, tym lepiej. Oznacza to, że nawet jeśli nie możemy rano nic wziąć do ust, postarajmy się, żeby pierwszy posiłek zjeść godzinę po przebudzeniu. To czas, kiedy organizm potrzebuje najwięcej energii. Po nocnej przerwie od jedzenia organizm domaga się by dostarczyć mu odpowiednią ilość składników budulcowych i regulacyjnych. Niezbędne są wspomniane już białka, witaminy, minerały i energia. To ważne, ponieważ w czasie nocnej głodówki organizm pozbył się już tych składników. Głównie do przebudowy i remontu różnych komórek i tkanek. :P Regularnie jak w zegarku Niejedzenie to o 33 proc. wolniejszy metabolizm. Organizmu nie da się oszukać. Natura sprawiła, że dba on o swoje zasoby energetyczne i bardzo boi się kryzysu. Gdy tylko wyczuje, że jest zaniedbywany, natychmiast zrobi sobie zapasy w postaci tłuszczyku. Bowiem za wszelką cenę będzie się starał jak najwięcej zaoszczędzić. To jego sposób na zabezpieczenie się przed sytuacją ponownego „braku pożywienia w przyszłości. Jak to możliwe? To proste. Organizm musi być sprawny fizycznie i umysłowo przez całą dobę. Dokładnie pamięta, że kiedy dostanie porcję energii na kolację, następnym posiłkiem może być dopiero późny obiad następnego dnia. Przerwa jest długa, a wymagania duże. Mądry organizm skorzysta z zapasów. Nauczony doświadczeniem i nieszanowaniem go, odłożył sobie na czarną godzinę już nieco więcej. :) Czy jest jakaś metoda na udobruchanie bystrego organizmu? Jest! Wszystko wróci do normy, jeśli tylko zaczniemy często jeść. Ale „często nie oznacza „ciągle. Odstępy między posiłkami powinny wynosić ok. 3-4 godzin. Ani mniej, ani więcej. Przy krótszych przerwach organizm otrzyma nową porcję pokarmu zanim jeszcze zdąży wykorzystać poprzednią, a to prosta droga do wzrostu wagi. Dłuższe przerwy sprawią natomiast, że organizm poczuje się głodzony i, pamiętając los, jaki mu już zgotowaliśmy, znowu zacznie gromadzić tłuszczyk na „czarną godzinę. :) gdybym w praktyce też była taka mądra, to ho ho!! :D :P :D :P
-
he he TIJA zrobiłaś falstart :D ja pisałam, że już jest 8.12, ale świętować to będę wieczorem ;) więc coś sobie dopiero kupię :P i kaca będę mieć jutro. Ale okładzik ci zrobię, i mam nadzieję, że ty mi jutro tyz :) a poza tym tradycyjnie nic mi się nie chce :P
-
trochę mi smutno :( dzisiaj (u mnie już :P ) jest 08.12, i jestem sama a 12 lat temu tego dnia poznałam jednego gada :P ten dzień liczy się jako pierwsza randka :P ojjj.... czas! Gdzie ty tak zapierdalasz?? no i są też dziś urodziny Morrisona :P a ja wieczorem pójdę do pracy, potem do domu... pada deszcz... może kupię sobie szampana wieczorem z z tej ( no z tych) okazji?? :D :P no niech wam będzie, że to jutro dopiero :P ale u mnie już dzis ;)
-
SERUM chciałam cię pocieszyć
-
SERUM widzę, że mimo wszystko dobrze dzień zaczęłaś :) życzę zdrowia synowi i trzymam kciuki eee, no dziadek, nieźle. nie wiem czy się śmiać czy płakać, chyba ciężkie chwile przed wami, a koniec niewiadomy. może tak będzie lepiej? reszta picioszek wstajemy, pijemy kto co ma i witamy kolejny piękny dzionek :P
-
cześć baboki ja dziś zaczęłam wszystko nie tak :P ABS normalnie klapsy mi się należą wstałam wypiłam kawę i głodna poszłam do marketu, nabrałam jak bidny do torby, zapłaciłam w cholerę, przyszłam do domu i się nażarłam :P tak to było biję się w pierś mą cherlawą :P ale musiałam lecieć, bo mi się żwirek do kibelka skończył i mały tam kopał, kopał, bałam się, że dziurę wykopie w kuwecie ;) ale dalej już będę grzeczna ;)
-
a ja tradycyjnie się wczoraj uchlałam, więc również tradycyjnie mam dziś intensywne, przymusowe oczyszczanie organizmu :O właśnie odważyłam się zjeść kromkę chleba. Mam nadzieję, że tego nie pożałuję :P