kiciakocia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kiciakocia
-
a ja siedzę i wpierdaalam truskawki. Odeskie podobno. Jeszcze ciepłe od słońca :) Na FB obiecałam, że pierniczę 2 kg i to niemyte, ale jednak muszę wprowadzić korektę :P wejdzie tylko kilo i jednak je opłukałam :P a zaraz spitalam po zaśwaidczenie o niekaralności. MAJKA mimo wszystko mam nadzieję, że nie zaleję się juchą w urzędzie :P Pozwól, że sparafrazuję pewien stary tekst "Maskwa sliozam nie wierit" znaczy krwi, a nie łzom i Kijów, a nie Moskwa ;) :P Ludzie tu już jest po 29-30 a ma być nawet 32. Chyba zdechnę :O jeszcze się nie przestawił mój organizm na takie upały :O
-
no i co MYSZKO, zostałyśmy same? ;) kawunia z Tobą, to sama przyjemność a reszta co? kawy nie pija z rana? :P
-
na razie robię pozwolenie na pracę, tzn tu nie mam tak dużo do roboty, tym zajmuję się mój pracodawca, ja dostarczam potwierdzone przez notariusza kopie dyplomu, paszportu, zaświadczenie o niekaralności (tym razem na Ukrainie tylko, bo w zeszłym roku robiłam w Polsce, a potem do karty pobytu jeszcze na Ukrainie), dziś byłam u notariusza robiłam z pracownikiem politechniki kopię świadectwa rejestracji firmy i statut (18 stron z podpisem pana premiera jeszcze Janukowycza :O ) mnie oczywiście nie daliby do rąk tych dokumentów, a oni sami też nie mogę pójść i zrobić, więc ja musiałam jakby na siebie to robić. Biurokracja jak chuuj, ale co zrobisz. No i może jak im dam, co czego chcą, to mnie do domciu puszczą trochę :) bo już tęsknię :( poza tym tu jest pieruńsko gorąco, nie pamiętam czy pisałam, chyba nie, ale wczoraj od tego upału to mi tak chlusnęła krew z nosa, że nie wiadomo było co robić. Żeby było śmieszniej, to było jak sobie z kuleżanką usiadłyśmy na piwo w ogródku, bo byłyśmy na spacerze, a słońce nas już zmęczyło. No i siedzimy, gadamy a tu blleeeee :P, ja do tego dostałam głupawki, bo ludzie się gapią, a ja siedzę, krew się leje, ta mi tylko chusteczki podaje i też się śmieje. W końcu kelner przyniósł trochę lodu, to mi kark obłożyli i czoło to przestało, ale miałam pietra! Nie pamiętam, żeby mi się kiedyś aż tak lało. Trochę zasyfiłam im kostkę, którą był wyłożony ogródek, to potem z kumpelką spłukiwałyśmy to wodą, na szczęście zeszło, a wyglądało jakby kogoś zarżnęli w tym miejscu :D Do wieczora bałam się kichnąć nawet, a rano jak se smarknęłam, to oczywiście znowu leciała, ale już nie tak. Nie wiem co oni tu mają w aptekach, pewnie przydałoby się jakiś rutinoscorbin czy vit. K łykać, bo jak tak dalej pójdzie to się wykrwawię. Dobrze, że nie zdążyłam wsiąść do autobusu, albo nie daj Bóg metra, bo bym sobie sama nie poradziła, a jeszcze zaświniłabym wszystkich dookoła :O no to takie miałam przygody wczoraj :P a w sobotę to pisałam program, a wieczorem tradycyjnie pojechałam do kumpelki, posiedziałyśmy w knajpie, potem poszłyśmy spać, a w niedziele właśnie zachciało nam się spacerów, :O przy 30 stopniowym upale :P a wy obywatelki????
-
hop! jestem, ale oczywiście weekend był imprezowy, dlatego mnie nie było ;) a zaraz zmykam do pracy, bo zaczął się sezon zaczęło się już załatwianie papierków na następny rok :O narka!
-
weź, jak proponowałam to cię nie było :P teraz to ja już po dwóch wiadrach kawy jestem. Pracuję :( Chyba tylko Majka mnie zrozumie, chociaż nie wiem czy jest w stanie sobie wyobrazić, jaka biurokracja panuje na Ukrainie. Może wystarczy pomnożyć polską produkcję-niepotrzebnych-nikomu-papierków przez dwa albo 3 :( Moje naczalstwo przypomniało sobie, że nie oddałam im programu na ten rok. A tu, panimajecie, metodyczna kamisja, rejtyngi, akresytacja i tak dalej. No, da, kanieszna, ponimaju. Jeszcze, żeby po polsku... ja pinkole. Już 26 stron napisałam, a zostało jeszcze parę. Powinnam zmieścić się w 30 :O Zaraz się zerzygam :O Pogoda jak drut, słonko świeci, niebo jak marzenie, a ja płaszczę tyłek przed komputerem :( Może się wyrobię, zanim dzień się skończy, to jeszcze łyknę gdzieś świeżego powietrza na prirodzie. :P
-
oj MYSZKA ale masz kołowrotek, nie zazdroszczę... a wy??? też was zalewa? czy jakie inne problemy macie? :P Wodno-kanalizacyjne :P :D Kawy? Wody? :P Wstawać! Raz! :D
-
to podobno ja mam problemy z netem :O a wy z czym? z mobilizacją? ;) :P
-
Otóż, okazalo się wczoraj, że biedne dzieci dalej siedzą po ciemku :O ale ja mam neta. :P Do tego nie ma pradu w takich dwóch piętrowych pawilonach (takie osiedlowe, typowe), tam jest sklep spożywczy w jednym, jakieś inne, a na górze jakieś firmy. A w drugim jest klinika stomat., pralnie, jakaś knajpka itd. Poszłam do sklepu, a oni jadą na agregatach, ciemno jak w duupie w tym sklepie, lodówki nie pracują, część jest pusta. No koszmar. No i akademik ciemny, ciemny. A w punkcie ksero (jest trochę dalej, to mają prąd) sprzedają świeczki i fanariki (latarki znaczy). Jakieś jaja. Nie wiem, może częściowo usunęli awarię, albo co. No w każdym razie net jest, cieszę się z każdej chwili :D Boję się tylko, że w każdej chwili mogą go wyłączyć znowu. A tak poza tym, to miłego dzionka życzę i takiej pogody jak ja mam. Wczoraj było 29 st, była też dupna burza, nawet pisali o niej na Onecie, ale poza tym jest pięknie. Po prostu lato. W następnym tyg ma był już po 30 st. :)
-
takie rzeczy, to tylko na Ukrainie :O w sąsiednim akademiku od 01.06 nie było prądu, a jak tam nie ma prądu, to u nas nie ma neta. No więc biedne dzieciaki siedziały trzy dni bez prądu, a ja bez neta. Ale właśnie naprawili i jest :D szok, bo wczoraj to już myślałam, że zdechną. Nie powiem ile wydałam przez to na telefony do Polski :O MAJKA ja w tygodniu nie piję :P odchudzam się ;)
-
http://th.interia.pl/11,gfc26b3c82642869/i642339.jpg gad wklej spację w link :( jak nie działa to skopiujcie i wywalcie tę spację.
-
żebyśmy się dobrze zrozumiały :D to jest w środku Krakowa: http://th.interia.pl/11,gfc26b3c82642869/i642339.jpg http://blog.ledera.pl/2009/05/28/skalki-twardowskiego-krakow-czesc-2/ szczególnie5 fotka Dobra, lecę. Nara
-
o cholera, do2do :O trzymam kciuki za siostrę. Ona jest modelką? To ten motor wywalił się na nią? Napisz coś więcej, jak dasz radę. A ja wczoraj poszłam na imprezę plenerową. Za to kocham Ukrainę i Ukraińców :D Każdy przynosi coś, żarełko i piciu :P, bo tego kocyk i coś tam no i gitara obowiązkowo! I w środku miasta mają piękne zielone teren, takie góry, pagóry, sporo ludzi tam przychodzi. I jemy, pijemy, bawimy się, śpiewamy, tańczymy (ja wczoraj to nawet kankana, granego na gitarze :D ), potem zbieramy śmieci w torbę (szkoda tylko, że nie wszyscy tak robią :( , za to ich nie znoszę), i do domu. Po prostu super. A to byli różni artyści, malarze i inni, bo ten weekend to były dni Kijowa i wtedy na jednej z ulic, która jest brukowana i strasznie stroma (tam urodził się i mieszkał Bułhakow i tam jest dom Turbinych) wystawiają wszystko wszystko! Tam i tak zawsze jest od góry do dołu tych kramów, kramików, ale wczoraj to trzy rzędy stały. Człowiek nie wie na co patrzeć i tylko trzeba się mocno za kieszeń trzymać ;) bo biżuterii, pierdułek i innych cudnych drobiazgów, antyków są po prostu tony! Okolica urocza, bo za rzędem kamienic zaczyna się już góra, na nią trzeba wejść długimi stromymi schodami, a potem otwiera się taka panorama, że człowiekowi dech zapiera. To tak jak na Skałkach w Krakowie, idziesz, idziesz i nagle nie wiesz gdzie jesteś, czy to Chorwacja jakaś czy coś. Białe skały i woda błękitna, czysta, widać skały pod wodą. I ta przestrzeń! Szok. No to tutaj też jest to wrażenie. Niby środek miasta, niby nic nie zapowiada, a tu taaaaki widok :) No Pijana jak bąk wróciłam do domu, a dziś do roboty. Ciężko było, ale czego się nie robi dla dzieci ;) Dobra, za 20 min lecę na jeszcze jedną lekcję. Piszcie bździągwy.:P
-
ja pinkole, teraz nie ma zabezpieczenia? :O nic nie rozumiem :O
-
mafinka w ramach protestu nie będę pisać ale kawa może być, :P chociaż już drugą kończę
-
no nie, trzymajta mnie! http://www.simonscat.com/flyguy.html dlaczego znowu 70??? :O 01.01.10 - 70kg 22.02.10 - 68,5kg :) 28.02.10 - 68kg ;) 21.03.10 - 67 :D 17.04.10 - 66 :D CEL 06.10 - znowu 60 :P
-
co to ma być????? już nie literki, ale aż dwa słowa mam wpisywać?? Chamstwo i dziadostwo. Też mi ochrona przed spamem! Wypchajta się. a potem się dziwią, że nikt nie pisze, tyko jakieś debile. Pół godziny otwiera się strona. Czego chcecie od stopki? Po chuuja ona też jest w tym okienku? Zalogowana jestem, po co te cyrki? dzień zjebany. http://www.simonscat.com/flyguy.html dlaczego znowu 70??? :O 01.01.10 - 70kg 22.02.10 - 68,5kg :) 28.02.10 - 68kg ;) 21.03.10 - 67 :D 17.04.10 - 66 :D CEL 06.10 - znowu 60 :P
-
ja tych małoletnich debili to wystrzelam 4.45 - strzelanie z petard :O koorwa, akurat na mojej ulicy. Nie miałam siły wstać, ale tak chciałam ich opierdoolić, najlepiej po polsku, żeby nie wszystko zrozumieli :P jak wstałam wreszcie, to tylko dym się unosił na ulicy i śmierdziało siarką czy czymś :O Poleżałam jeszcze godzinę w nadziei... ale nie dało się. Potem jeszcze jakieś pijane towarzystwo szło i spanie ostatecznie się skończyło. W ogóle mam wrażenie, że tu wcześniej robi się widno, niż w Polsce. Albo ja w Polsce nie wstaję o takiej godzinie ;) wspomniana 4.45 a tu widno absolutnie, no jak w dzień. U nas też tak jest? Czy to dlatego, że ja jednak na wschodzie jestem, to i słonko tu wcześniej wschodzi? no nie wiem. w każdym razie biorę się za tłumaczenie, bo mi jeszcze trochę zostało. miłego dnia
-
nie o lodach, a o lodzie :P
-
mo wreszcie! Mafinka :D a gdzie MAJKA? SERUM? :(
-
haj :) dół chyba minął, może nawet nie wszyscy go zauważyli ;) MAFINKA mądralo ;) DO2DO ja chcę twoją fotkę w tym cudzie, a nie na wieszaku :D podoba mi się, jest sexy, jak mówisz, do tego czarne spodnie i szpilki? Ja jestem za :) ale jak ma się rodzinka krzywo patrzeć, to może jeszcze coś poszukaj :) powodzenia. :D MAJKA no nie mów, że jeszcze śpisz! :D :P
-
dobrej nocki :D cieszę się DO2DO, że to ty, a nie znowu ja :D do ... jutra!
-
teraz mogę spokojnie zasnąć :D
-
no chwała tobie!!!!
-
eeejj, no piszcie coś, bo znowu będzie na mnie, a ja już idę spac
-
to może ja zamilknę? odezwę się, jak stronka przeskoczy? :O bo już się boję :P