Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kiciakocia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kiciakocia

  1. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    temat mojej wagi i wyglądu uważam za zamknięty :P
  2. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    MAJKA :P ja wiem co piszę. Teraz jestem normalna, niech będzie nawet, że szczupła. A wtedy byłam CHUUUUUDA. Od tego jak teraz wyglądam odejmij jeszcze z 7 - 10 kg, bo pewnie ważyłam ok.57. Z wami to się nie da gadać, zaraz się czepiacie. Jak babcie kocham, przepiszę się do anorektyczek. Może one mnie zrozumieją! :P Tylko dla nich to ja jestem wieloryb. :D Któraś z was pisała, że żadna szanująca się anorektyczka nie waży więcej jak 50 kg, ha ha :D no to mnie nie przyjmą. ;) Ja wiem, że można wyglądać gorzej i wtedy to jest problem. Ale można wyglądać lepiej i ja chcę wyglądać lepiej. Bo o siebie trzeba zawsze dbać, a nie wpadać w panikę, jak już jest za późno. No. Jak zwykle jestem bardzo mądra :D w teorii ;) Zimno tu jak... nie powiem gdzie. Miałam jechać po kieckę, ale w ogóle nie wyszłam z domu. :O umówiłam się do kumpelki, ale co wyjrzę za okno, to sobie następny film włączam ;) albo jeszcze raz to samo, czyli vinci jest nie do zdarcia :D dwa razy dziś ;) no spoko. miłej sobotki i niedzielki :D
  3. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    HEJ MAJECZKO, jak zaczynałam pisać to cię nie było kup sobie kieckę z dekoltem, to na resztę nikt nie zwróci uwagi ;) :P myślę, że znajdziesz coś :) a u naszych sąsiadów szukałaś? oni miewają jakieś ładne rzeczy?
  4. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    DO2DO no właśnie chodzi o to, że to nie są szpilki :D dwunastocentymetrowej szpilki, to się nie da ukryć ;) a te obcasy są dość masywne, dlatego nie widać, że są tak wysokie, a przód jest dość delikatny. Nie ma żadnej koturny czy coś! No są po prostu boskie. HA HA HA A przypomniałaś mi pewną śmieszną historię :D Otóż lat temu.... hhhmm... poczekajcie.... liczę.... ok 13-14 mi wyszło, bo mój drugi (z trzech) chrześniaków szedł (dosłownie :D :P ) do chrztu jakoś tuż przed pójściem do szkoły, czyli lat miał 6-7, a teraz ma 19. Chciałam jak najlepiej, a wyszło... :D :D :D ło matko. Otóż. Byłam wtedy młoda i chuda. Buty miałam też ok 12 cm, moje ulubione klapki, które z sentymentu do tej pory leżą w szafie, chociaż chodzić się w nich już nie da. Naprawdę wyjątkowe buty, włoskie, mimo bardzo wysokiego obcasa, bardzo wygodne. no, jednym słowem niepowtarzalne. Do tego też "niby" skromna sukienka, beżowa, bardzo prosta. I.... no właśnie. Nosiłam wtedy bardzo krótkie włosy. Długość włosa równa się grubość palca. Strzygłam się sama. No wiecie, na grubość palca. Czyli jedną rękę we włosy, a drugą strzygłam to co wystaje ponad palcami. No ale przed tak ważną uroczystością chciałam odświeżyć fryzurę. Tak się rozpędziłam i jeszcze mi się omsknęły trochę nożyczki... że w paru miejscach rypnęłam sobie tak do skóry :O no ale cóż... iść trzeba. No i właśnie DO2DO ksiądz ledwie nie wypadł z ambony. Dziecko do chrztu lat 6-7, w czerwonej marynarce (!), ja jak wyżej :P :D generalnie cyrk na kółkach. Ja tam o tym nie myślałam jak wyglądam, byłam zajęta mszą i w ogóle, ale po wszystkim moja mama i ciotki to tak lały, że szok :D Mówiły, że ksiądz cały czas na nas zerkał :D ha, ha, ha mam nadzieję, że teraz nie będzie skandalu :D :D :P
  5. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    nie wiem jak to się dzieje, ale mam internet :I tzn ja się cieszę, ale na poniedziałek mam speca zamówionego. Niech on dzwoni do tych ze wsparcia tech, bo ja się nie mogę z nimi dogadać. Nie dość, że teraz mam angielskiego windowsa, i to mi wystarczająco utrudnia życie, to jeszcze wiecie jacy są ci "fachowcy". Pieprzą coś pod nosem, o rzeczach, o których ja nie mam pojęcia i to w obcym języku. Ja po polsku nie rozumiem, a oni do mnie albo po rusku albo po ukraińsku :O to ja muszę sobie to na polski tłumaczyć, żeby rozkminić, a potem jeszcze raz na ang, żeby mój komp mnie zrozumiał. No i tak bawimy się w głuchy telefon :P efekt jest taki, że od wtorku nie było neta. Dziś przyszłam z tyrki, włączyłam kompa i poszłam do kuchni. Wracam, patrzę i SZOK! nie ma komunikatu ERROR 800! No bo jest net!!! Jakim cudem, nie wiem! Ale jest! Jutro może się zważę (może nie zwarzę przy okazji ;) :P ) bo jadę do kumpelki. To już wtedy powiem ile ważę. Wiecie co??? Ja też szukam kiecki :D Na komunię, 09.05. Mam już boskie butki, obcas 12 cm (na Ukrainie to norma ;) ) ,ale są tak przeleganckie, tak skonstruowane, że tego w ogóle nie widać. Byłam zachwycona jak je znalazłam. Może jakoś pokażę wam fotki. I widziałam sukienkę. Szara, bardzo skromna, ale hhmm... sexowna w tej prostocie. Myślę, że do tych butków, które na pozór też są bardzo skromne - pasuje. Teraz jeszcze mam nadzieję, że jak jutro po nią pojadę, to jeszcze będzie i będzie mój rozmiar, a nie tylko te ukr, czyli 36 :O bo na wystawie, na manekinie to tak wygląda niestety, że to jest 36 :I a potem tylko torebeczka, pół pensji na podarunek (bo to mój chrześniak i już :D :P zęby w ściane i kit będę wpieprzać do końca miesiąca :O Ech... żyzń :P
  6. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    MYSZKA ja akurat też jestem przeciwna chowaniu go na Wawelu. Co on takiego zrobił dla Polski? Jedno co zrobił, to rozpieprzył się samolotem na terenie Rosji. I to wg niektórych jest powód, zeby go chować między królami i bohaterami. A ja mówię NIE. NIE dla Kaczyńskiego w Krakowie.
  7. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    mam dość znowu ad wtorku rano nie mam neta w sprawie Wawelu, to ręce opadają. Zamiast jedności narodowej, będzie tylko rozłam w społeczeństwie. Znowu Kraków przeciw Warszawie. Dybile :/ Ni chuuja nie magu paniać Nie wiem ile ważę, nie wiem co się dzieje w Polsce, może to i dobrze. Polecam spalenie telewizora, przegryzienie kabla od internetu. pomaga :P Wiosna jakoś tak się czai, wydaje mi się, że w Polsce jakoś to szybciej nadchodzi. Aaaaa... no dobra. Jak będę mieć neta, to się odezwę, bo specjalnie przychodzić do roboty, żeby wam tylko napisać, że nie mogę pisać, to mi się nie chce :P
  8. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    Właśnie przeczytałam, że WOLĄ RODZINY JEST, aby para prezydencka spoczęła na Wawelu. Mam nadzieję, że to żart. :O
  9. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    Sataniści i inne trepy też na czarno się ubierają .... :D :D :D :D :D MAJKA jesteś the best!
  10. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    TIJA , fakt, ale ja i tak nie oglądam TV za dużo, a czytam polskie strony internetowe, więc i tak se nie poczytam. Poza tym, też masz rację z tym, że ludzie zwariowali. Jak tak, to się z niego śmiali, dokuczali, krytykowali, a teraz (ja rozumiem, że o zmarłych nie powinno się mówić źle...) wszyscy pieją z zachwytu. W Krakowie jedno z głównych rond, "historycznie" zwane Mogilskim chcą przerobić na L.Kaczyńskiego i to już uważam za przegięcie. Poza tym przeczytałam jeden artykuł, który i mi otworzył oczy, że tak powiem, przytemperował emocje. Sama chyba napisałam, że zginął jak patriota, a może nie napisałam... ale pisałam, że lepszej śmierci nie mógł sobie wymarzyć. Tak. Ale to był PRZYPADEK. Jak prawdziwi patrioci, to giną ci, którzy idą na śmierć DOBROWOLNIE I ŚWIADOMIE. Walczą na froncie, czy w inny sposób się poświęcają. A oni może i żyli jak patrioci (chociaż tu też można dyskutować, kto tak, a kto tylko udawał), a zginęli jak zwykli ludzie, w wyniku nieszczęśliwego wypadku! To był wypadek! Zbieg okoliczności, prawda, dość tragiczny. On nie zasłonił nikogo piersią, nie zginął broniąc Ojczyzny, nie dosięgła go kula wroga. Oczywiście. Tragedię narodową potęguje fakt, że razem z nim zginęła jego żona, która cieszyła się sympatią ludzi i prawie setka dygnitarzy, piloci, BORowcy (no ci, to akurat zginęli na służbie). Tak, jest to ogromna tragedia. Tragedia, która nie ma analogii w światowej historii. Ale oni nie zginęli śmiercią bohaterów, a śmiercią zwykłych ludzi. Co roku tyle ludzi ginie w katastrofach lotniczych! Czy oni są bohaterami? No dobra, ale się rozpisałam. Fin.
  11. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    no i co tam moje smutaśne osierocone, ale za to jakże szczupłe gwiazdeczki? :) Nie martwcie się, wszyscy poszli do nieba i a my musimy żyć dalej. Show must go on.
  12. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    dzień dobry słoneczka :) U nas niby nic, tzn, nie ma takiej żałoby na ulicach, ale Janukowicz na szczęście ogłosił dziś żałobę. Zaraz muszę iść do rektoratu właśnie przyjąć kondolencje. Chyba miałam jakieś przeczucia, bo w piątek wyprałam z 6 czarnych sweterków i bluzek. Będzie się w co ubrać ;) Nie pamiętam czy pisałam wczoraj, o moim patriotyzmie emigracyjnym? Otóż w sobotę pojechałam do koleżanki, ale poszłyśmy tylko na kolację do restauracji i mało piłyśmy (tyko 0,7 :P ), bo rano wymyśliłam, żeby jechać do kościoła. No i faktycznie, na stronie ambasady było o mszach za ofiary, więc pojechałyśmy. Potem, bo była piękna pogoda, spacerkiem poszłyśmy pod ambasadę, kupiłyśmy kwiatki, położyłyśmy i postałyśmy tam trochę. Ludzi nawet sporo. Co chwila ktoś przychodzi, to z kwiatami, to ze świeczką. Nawet były takie duże oficjalne wiązanki, największy kosz z kwiatami był od Radissona. dostałam parę sms-ów i maili z kondolencjami. No nic. Trzeba się zbierać. Jak moi szefowie wpadną na pomysł umieszczenia jakiejś notki na stronie, to jeszcze mam dziś tłumaczenie. Ku chwale Ojczyzny. Czyli szybko i za darmo. Aha, ważyłam się. Szok. Ale na razie nic nie zmieniam. :P Niech się utrwali. :P
  13. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    MAJKA moja reakcja była taka sama :( poryczałam się, pół dnia ręce mi się trzęsły, nie wiedziałam co robić. Jak otwieram internet i widzę uśmiechniętą Marię, to mi zaraz łzy w oczach stają. Tak mi żal tej babki, lubiłam ją. Dobrze, że byli razem, pewnie trzymali się za ręce :( Cóż...hhmm... jakie życie, taka śmierć. Kaczyński żył jak patriota i jak patriota zginął. Lepszej śmierci nie mógł sobie wymarzyć. +
  14. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    kobiety :( jestem w takim szoku, że nie wiem co powiedzieć :O nie głosowałam na niego... ale ... ja nie mogę. Brak mi słów. :(
  15. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    Dzień dobry moje potwornickie :D DO2DO ja też chce :) jak masz tę książkę w wersji elektr., to ja też poproszę se chociaż poczytam, bo nie sądzę, żebym się zdecydowała. tak bez owoców? bez browarka? co to za życie? ;) TIJA - mojej mamie się tak ostatnio zrobiło. Była szczuplutka (ok 55kg), a teraz waży tyle co ja (68), ale jednak jest niższa ode mnie. Ona gdzieś wyczytała o jakimś schorzeniu jelita, że ono jest nieszczelne, czy coś. Ona tak ma, że musi cały czas coś jeść, bo jak nie je, to ją mdli i ciągnie na rzyganie. No to je.... i tyje. Może ty też tak masz? MAJECZKA MYSZKA - kawka pierwsza klasa, dzięki
  16. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    DO2Do :) to nie jest niestety alergia, tak by było prościej. Ja nie zdążyłam nic połknąć :P to jest forma autoagresji organizmu, on tak sobie radzi z stanem zapalnym :O głupi sposób sobie znalazł :O Całuję i spierddalam. życzę miłego dnia dziewuszki
  17. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    Ha! A nie mówiłam! szkoda, że co innego mi tak nie idzie :( tradycyjnie do choroby dostałam gratis wysypkę, znaczy wszystko na miejscu :( pieprzona czerwona swędząca pokrzywka ciekawe czemu nikt mi nie umie powiedzieć co to jest??? :O Beee, biorę się za robotę, bo rano to dziadoskie (bo znowu za darmo) tłumaczenie trzeba wysłać, a ja jeszcze w polu.
  18. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    zrobię!! zrobię!!! :P
  19. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    :D żyję pół dnia siedzę i ściągam programy różne, bo już mam kompa. Ale oddali mi go pustego jak ze sklepu :O ani antyvira, ani mozilli, ani żadnego edytora tekstu :( kasperskiego szlag trafił, bo to był gratis do iplusa, drugi raz nie dostanę chyba kodu. A poza tym fachowcy powiedzieli, że on się nie nadaje do Visty, bo muli. Może i tak. Tak więc mam darmowego Avasta i musi mi wystarczyć. Mam za to inny problem :O ja się martwiłam, że oni mi ruskiego windowsa postawią :O a oni mi postawili angielską wersję , no bladź, to już lepiej było ruską wersję mieć :O no nic. nie narzekam, oswajam się. także jak ktoś miał mnie na gg, to proszę się odezwać jutro czy jakoś tak, bo kontakty na gg też pewnie się nie uchowały. No i jeszcze chciałam się pochwalić, że mam taki katar, że boję się pochylać nad klawiaturą :O masakra, ani węchu, ani smaku, tylko w pysku sucho od oddychania przez paszczę
  20. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    dzień dobry :) chciałam tylko powiedzieć, że mój laptop to zdechł już całkiem :O co gorsza nawet z płyty nie da się uruchomić, debil pisze, że jej nie widzi. święta w tym roku na szczęście i u nas i u nich są w tym samym terminie, to się zdarza bardzo rzadko, ale się zdarzyło :) tak więc we czw wieczorem przygalopowałam na pociąg i już w piątek rano byłam w domciu. A dziś już jadę znowu :O o 22 pociąg :( a w domu cisza.... kuźwa, w jakim domu ??? :O łapię się na tym, że zaczęłam na ten mój pokój w akademiku mówić "dom". porażka. tak więc nie mam ani internetu, ani kompa, po prostu kolaps. jestem, myślę o Was i życzę Wam odrodzenia się na wiosnę, ale pisać nie będę jeszcze przez jakiś czas kocham Was
  21. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    MAJECZKO :) witaj moje ty słoneczko nie ma za co mnie chwalić, to była tylko nieudana próba reanimacji :( tzn, rano zrobił gad to samo. Wczoraj wieczorem się nie wyłączył, no to ja go z palca, a on :P no to ja mu narzędzie do naprawy, a on mi przywracanie systemu do stanu z 28.03! No niech ci będzie! I apaiać zabawa i ustawieniami internetu. Ja i tak nie zamienię kasperskiego na nic innego, a już na pewno na nortona :P Problem jest taki, że tam się jakiś filtr włącza i on blokuje sygnał. Nie wiem czemu wcześniej tego nie było?? albo czemu wcześniej ten filtr nie blokował sygnału? no to już nie moja działka. dziś znowu umówiłam się z magikiem do kompa, ale zapomniałam mu powiedzieć, że wymagana jest znajomość polskiego ;) będzie dzwonił to mu powiem, ciekawe czy przyjdzie :O dobra, lecę do pracki!
  22. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    nie... no gratuluję! :O tydzień mnie nie było!!! TYYYY-DZIEEEŃ!!!! A wy zapisałyście dwie strony??/ Słownie DWIE??? To ja siadam dziś, nastawiłam się na konkretną lekturę, a tu... połowa wpisów zdublowana, a niektóre to nawet trzy razy te same. Brawo! A u mnie po prostu zesrał się internet, a w pracy to ja pracuję :P więc nie mam możliwości siedzenia w necie. To było w środę. Od tej pory dzwoniłam z milion razy do supporta, bo to jest sieć wewnętrzna, i dopiero przez nią wychodzę na internet. Co oni nie wymyślali, że to, że może sramto. Po prostu korespondencyjny kurs naprawy komputerów. Czego ja nie robiłam! Nawet miał być technik, ale w sobotę i niedzielę wystawił mnie do wiatru, więc siedziałam przed TV, bo kuleżanka pojechała na wieś i nie było imprezy w tym tygodniu. W niedzielę to już złapałam doła, pół dnia ryczałam. Jednak emigracja mi nie służy :( Wczoraj od rana do nocy byłam w pracy, ale o tym innym razem. No i wreszcie dziś wzięłam laptopa i poszłam z nim do chłopaków z "tiechnicznoj poddierżki". Jeden zaczął grzebać, ale niestety jest mały problem. Ja mam polskiego windowsa, a chłopcy polskiego nie znają. Tam gdzie rozpoznają ikonki, to jeszcze, ale dalej - duupa. No i się kuźwa okazało, że to niby przez mojego Kasperskiego nie ma internetu. :O W każdym razie chłopakowi udało się połączyć z netem. Ale już komputer nie chciał się wyłączyć, więc wyłączyłam go "z palca", co niestety robię często, bo mi się komp nie wyłącza. Jak chciałam go włączyć, to się okazało, że on nie chce. Trza było przywrócić system do stanu sprzed dwóch dni, oczywiście ,to co się chłopczyk napracował, trafił szlag. Ale! Od czego ma się głowę ;) Na szczęście filowałam mu przez ramię co on tam robił i zakasałam rękawy i jak umiałam to też tak zrobiłam. :) i tu mojemu zdziwieniu JEST!!! JEST :D internet :D szok!
  23. kiciakocia

    ******I PIERDUT******

    a mnie to na przykład W OGÓLE nie interesuje :) Laski, jak żyjecie? bo ja płynnie przeszłam z zimowej depresji do przemęczenia wiosennego :O jakoś tak... nic mi nie wychodzi. Ale Wam życzę pięknego dnia
×