kiciakocia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kiciakocia
-
1,2,3 próba nowej stopki
-
Dzieńdoberek :) kaffki? z mleczkiem? cukrem? czy bez?
-
DO2DO ale dowaliłaś :D :D :D kiedy ja to wszystko zjem?? ;) :P a o cyrylicę się nie martw, ja też się nie znam na kupie innych spraw. Ty jesteś specjalistą w swojej dziedzinie, o której ja nie mam pojęcia, a ja umiem pisać tymi robaczkami w dwóch językach, a w paru innych rozumiem co czytam. Pech chciał, że znam cyrylicę, a właściwie "grażdankę" bo tak się nazywa zreformowana cyrylica. Ale i to nie zawsze pomaga, po prostu czasem tych ludzi nie rozumiem. Ile bym się nie uczyła, ile bym tu lat nie siedziała, to ich mentalność mnie nie przestanie zaskakiwać. Bywają dni, że zaczynam wątpić w hasło "bracia Słowianie", skłonna jestem powiedzieć o nich raczej "bracia Marsjanie", bo pomyślunek to mają jakiś kosmicznie pokrętny. :D :P no nic, zaraz lecę znowu do pracy. A propos. Moje ukochane środy stały się jeszcze bardziej ukochane :( Mam jedne zajęcia na 8.30 i potem jeszcze jedne o 18.00. :O porażka.
-
DO2DO :D zapewniam cię, że to nie jest rosyjski :D z tego co przeczytałam na stronie (po angielsku ;) ) to jest mongolski, oni też wykorzystują cyrylicę. Ale niestety. Nic nie kumam. Jeszcze jakby to był jakiś język słowiański, to proszę bardzo, ale tu się poddaję :D Ale dzięki za dobre chęci. Ja mam filmy z Cindy, one mi się bardzo podobają, ale nawet piękna Cindy nie jest w stanie przekonać mnie do ćwiczeń. :P Może jak jeszcze trochę śniegu stopnieje? A najlepiej cały ;) to rozważę bieganie, bo akurat tutaj jest gdzie pobiegać. Tylko proszę się nie podniecać. Napisałam "rozważę" :P
-
MAJKA a może ty za dużo ćwiczysz? :P Chciałam też zapytać, jak tam wasza dieta? "Bez pszeniczna"? :) No to narka, kafka wypita w biegu i do roboty!
-
aha!! tabelka! no tak skromnie... :P *****************NOWY ROK***************NOWE ZMAGANIA******************** nick____wiek____waga wyjściowa___wzrost___teraz___cel (i data!) KICIA ___35___________70_________172______68,5____60 (06.2010) MAJKA____39___________67_________164_____67______60 (05.2010) DO2DO___30___________68,5_______153______67_____60 (27.2.2010) TIJA_____30________ __80_________165_______80_____69 (1.05.2010) ABS______36__________60_________164_______59_____56 SERUM___40__________76__________160?______72_____70
-
LOLA gratuluję, trzymaj się babolu. Dałaś radę 7, to dasz jeszcze 30, spoko. A mnie za cholerę nie chce się ćwiczyć, już nawet nie patrzę na Cindy, ona się tak dla mnie stara, a ja nic :( a ch.. ale za to trzymam dietę. Nie jem wieczorami, od wczoraj nie piję piffka wieczorem tylko soczki. Dziś, na ten przykład, marchewkowo-jabłuszkowy i rooibos z cynamonem, czy jak to się pisze, bo nie wiem. Tak samo zastanawiałam się dziś czy pisze się Celsjusz czy czy jakoś inaczej? No i pendrive. Razem czy osobno?? Co za porąbane słowa w tym języku. no ale chyba napisałam dobrze. Teraz się jakoś bardziej stresuję, jak nie wiem czegoś w języku wyuczonym, to jakoś czuję się usprawiedliwiona, a język ojczysty to jakoś tak nie wypada nie wiedzieć. Najbardziej się stresuję, że napiszę kiedyś coś z błędem na tablicy :O a dla mnie np pisownia łączna i rozdzielna to jest koszmar :o nic dziś nie mówiłam rano, bo ... jakoś to wasze ściskanie kciuków zawsze przynosiło odwrotny skutek :P :P :P ale byłam dziś w urzędzie. I PRZYJĘLI MI PAPIERY :D :D :D wyleciałam stamtąd jak z procy, taka szczęśliwa, że prawie się zlałam z radości. Zabrali mi paszport, oddadzą za ok. 2 tyg, ale już z kartą pobytu. Laski, soczki w górę!!! Ale jak już odbiorę to dziadostwo to nie będzie litości. Będzie impreza :P Potem jeszcze tylko meldunek, ale liczę, że pasportystki szybko się z tym uporają. :D buziole
-
cholera, widzę, że trzeba było napisać wczoraj jeszcze jednego posta :P witam z rana i uciekam, odezwę się wieczorkiem TIJA proszę mi nie dokuczać, ja się starałam, ale nie miałam takich argumentów jak ONI :P
-
właściwie nie mam nic na swoją obronę :O jednak nic nie dało wykręcanie się, pojechałam w sobotę na imprezę, wróciłam w poniedziałek rano :O Ale za to się zważyłam, i odważę się wnieść poprawki. Resztę napiszę jutro, bo padam na pysk.
-
no jest początek strony, to mogę się jeszcze odezwać. ale też już spadam, więc i tak na razie
-
znowu te oszczerstwa i kalumnie :( to ja piszę, piszę, piszę, dzielę się Wami moimi radościami i troskami, moimi (i nie tylko moimi) złotymi myślami, a Ty MAJKA tak??? że się czaję??? :( nie to nie. będę pisać tylko na początku strony. do zobaczenia na następnej stronie :(
-
http://demotywatory.pl/988073/ANGIELSKI HA, HA :D
-
ciiiiiiiii.... macham łapeczką bardzo ciiiiichutko, idę na paluszkach...... niosę kaffkę. Kto chce? Może zapach kawki was obudzi? Jest z pianką :) Ale to już moja druga :P jedną wypiłam sama na kuchni :P nie śpię już od 1,5 godz, chyba się starzeje. Kiedyś bez oporów spałam do 11-12, a teraz mam wolne i budzę się o 9 :O MAJKA te kaloszki są w panterkę gepardową :D niestety w tygrysią nie było. No może to jakiś ocelot jest, nie wiem. Takie cętki. Ale to też kot. Dziki. I to mnie pociesza. :) a najbardziej mnie cieszy to, że mogę normalnie dojść do roboty, bo przedtem zanim doszłam do ulicy, to już miałam wodę w butach :O może jednak przyjdzie wiosna w tym roku??? Tutaj wiosnę wita się już 01.03, ciekawe jak to będzie. Niby zapowiadają ok. 10 *C na ten dzień, ale potem w marcu jeszcze śnieg. HA, HA! DO2DO ja nawet wiosnę będę witać dwa razy :D nie ma lekko, niby taki bliski sąsiad, niby też Słowianie, a jednak wszystko trochę inaczej. No i mi to pasuje, każda okazja jest dobra ;) A ja zmieniam przyzwyczajenia. Otóż postanowiłam, może z okazji postu, a może bez okazji, przeżyć ten weekend na trzeźwo :P Nigdzie nie idę. Wykręciłam się od dwóch imprez. Dzielna jestem, nie?? :D :P Będę ćwiczyć, spacerować, chudnąć i odpoczywać. Taki jest plan na weekend. Czego i Wam życzę
-
ABS :D ja to mam szczęście, buziaki dla Franciszka śliczny chłopak Ledwie poprosiłam o fotki, zaglądam na NK, i proszę, hyc! jak to się mówi? Mówisz i masz! :)
-
no to się pośmiałam ;D kafki? kto chce? kubeczek w kwiatki czy w serduszka? Lecę dziewczynki, do zobaczenia
-
Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierze w łaty, spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek wtedy ten z miską mówi: - Podnieś jej łeb wyżej bo muł z dna bierze. _________________________________ Jakie są trzy największe kłamstwa studenta? - Od jutra nie piję; - Od jutra się uczę; - Dziękuję, nie jestem głodny... __________________________________- Studentka zdawała egzamin na Akademię Medyczną z układu kostnego. Pan podał jej miednicę i poprosił o zidentyfikowanie płci dawnego właściciela. Po namyśle dziewczyna mówi: - To był mężczyzna. - A dlaczego Pani tak uważa? - Bo tutaj był kiedyś członek. - Oj był, i to wiele razy.
-
Idzie Kapturek przez las napada go wilk i mówi - kapturku zaraz poliże Cie tam gdzie nikt cie jeszcze nie lizał na to Kapturek: - Gdzie k..wa?! W koszyk??!! :D to taki odgrzewany ;) Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie. Ordynator odpowiedział: - Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę. - Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek. - Nie - powiedział ordynator- normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez?
-
Łeee, no co to ma być te literki :O Jezdem całą dobę, no prawie dwa dni nie było u mnie neta, bo w sąsiednim akademiku był pożar i wyłączyli tam prąd. A okazało się, że my jakoś jesteśmy podpięci pod nich, więc dopóki tam nie było prądu, to u nas nie było sieci. Pożar chyba nie jakiś wielki, ale straż była, milicja i pogotowie. Wszystkie dzieciaki wygonili na ulicę, i te sieroty tam stały parę godzin. Dzisiaj byłam w urzędzie. Papierów mi nie przyjęli bo... teczka się pogniotła :O Kurva, tak mnie to rozbawiło, że nawet się nie kłóciłam. Ale nie jest źle. Bo dostałam kwitek na opłaty, które niezwłocznie uiściłam i pani mi powiedziała, że jak kupię teczkę nową, to we wtorek ona mnie nawet bez kolejki przyjmie. Dziś już było za późno. Spoko. Znowu pojadę godzinę w jedną mańkę, zostawię papiery i mam nadzieję, że za 2 tyg dostanę kartę. Potem jeszcze tylko się zamelduję i już :D Akurat mi się kontrakt skończy :D ta... to tyle u mnie MAFINKA masz cudne dziecko, zazwyczaj dzieci na pierwszych fotkach są takie yyy... sorry, brzydkie, a Oleńka jakoś nie od razu taka ludzka, ładna cudna.
-
:( wszystko na nic okazało się, że wraz ze zmianą adresu, zmieniły się dni i godziny przyjęć, bo tam wszystko jest podzielone na dzielnice. Moja akurat ma dzisiaj swój dzień. Ale od 14 do 16 wróciłam do domu i zeżarłam trzy kanapki z rybą i ogórkiem jadę w czwartek na 10, bo w czw nasza dzielnica ma "prijom" od 10 do 12. Najfajniejsze jest to, że zaświadczenie z u.skarbowego przeterminuje się 28.02. Ja te baby pozabijam, jeśli tego nie zrobię do do 28. :o TIJA taaa ja piję z ukraińskich biedronek... i stonek :D ale najbardziej to lubię z pomidorów :P :D mam swoje ulubione. Ale nie ma tu takich jak w Polszy, pikantnych. Są za to z solą :D Nie pamiętam czy to Tymbark czy kto robi, ale jest taki pikantny, bardzo go lubię. Jest jeszcze fajny warzywny, ale potem mi się odbija jakąś pietruszką czy selerem przez pół dnia. No ch.. Na spacery teraz też nie chodzę, bo nawet do ulicy ciężko dopłynąć. Kuźwa, wszystko pływa. Koszmar. Chciałam kupić sobie takie ładne kaloszki, ale dzisiaj spotkałam tylko po 200 zł, to uznałam za przegięcie. Nie mam zamiaru zapłacić dwóch stów za gumiaki. No niby one nie są takie zwykłe, bo we kwiatki ale to jednak tylko guma!!! Kumpela widziała za ok. 80-90zł, no to powiedzmy mogę przyjąć. taaa.... podziwiam wasz zapał do ćwiczeń. pozapalajcie się jeszcze trochę, może i na mnie przejdzie? Ja jeszcze w nocy odczuwałam letkie skutki sobotnich "dęsów" i wygibasów, więc na razie pas. jeszcze raz dzięki za wasze wsparcie. Przydało się jednak, bo bez większych problemów znalazłam ten urząd. Okazało się, że mieści się w budynku jakiegoś uniwersytetu, na tyłach, że tak powiem. Spoko, bita godzina jazdy "marszrutką" parę ulic wpław, parę ślizgiem, tam gdzie jeszcze trzyma lód i już :D a potem apiać to samo, ale w odwrotnej kolejności ;)
-
dzień dobry :) :) pije ktoś ze mną? Kaffkę :P > mam kubeczek w serduszka :D dziewczynki, ściskajcie dziś mocno za mnie, zaraz jadę znowu do urzędu, mam już tego dość :( rzygać mi się chce na samą myśl :o
-
no i? dwa długie, jeden krótki i koniec? Cisza? LOLA trzymam kciuki Ja MAJKA nie wiem czy będę z tobą ćwiczyć, wolę z Cindy :P :D ale wymyśliłam, że będę biegać. Jak śnieg stopnieje, oczywiście :P :D
-
MAJKA a ja właśnie gadzino bardzo uważnie czytam co piszesz, a już szczególnie do mnie albo o mnie :P Otóż, o pawie się nie martw. Ja za bardzo kocham życie, żebym się miała wpędzić w to dziadostwo. Haftuję tylko "amatorsko" z przepicia, a więc nie częściej niż raz na tydzień - dwa. No ja już tak mam, że jak przesadzę, to mój organizm odrzuca nadmiar :P :D Co ty tam jeszcze ... Aha, ja w tym roku (???) to nawet trzy razy witałam nowy rok, ale nie ciesz się. Niewiele to zmienia i na pewno nie dogonię cię :P metrykalnie. Jedno co mi może grozić, to że przez intensywny tryb życia szybko się spalę. Ale cóż. Świeca, która pali się mocno, szybciej się spala. :P :D I gdzie ty mi tam jeszcze szpilę próbowałaś wetknąć, sympatyczna koleżanko?? :P Moje sobotnie chlanie nie było takie całkiem bez sensu. Bo poszłam tańczyć! Wytańcowałam się, jeszcze dziś czuję niektóre mięśnie. :O Ale za to tak się objadłam, że MAJKA możesz mieć trochę racji. Przez te podwójne święta, dwa razy szybciej tyję. MAFINKA tak się cieszę, że cię widzę :D :D Już ustaliłam, że na Wielkanoc TEŻ nigdzie nie jadę. W tym zlaicyzowanym kraju mają raptem trzy dni Wielkiej nocy, razem z sobotą i niedzielą. No i z łaski wolny jeszcze poniedziałek. A moja biedna przyszła niedoszła zapraszała do siebie :( nawet wyszukała w necie tanie połączenie z Wa-wy. :O A ja nawet do Krakowa nie pojadę. Napisałam o tym do mamy mojej. Nie odzywa się do mnie. Przejeebane. ale za to jak pojadę na majowe święta, to na dwa tygodnie :P Plan jest taki, że jadę 30 kwietnia (albo jakoś tak) . Oczywiście jadę do pracy, bo zabieram ze sobą grupę ok 25 osób. Ale spoko. A potem mam 09.05 komunię mojego najmłodszego chrześniaczka, więc wrócę nie wcześniej jak 11.05 :P ha,ha :D a potem znowu kicha... ale nie powiem jaka, bo to zbyt dalekie plany. Nie chcę zapeszać. aha, jeszcze jedno. Czy któraś z was zna się na snach?? Śnią mi się myszy. Albo jakieś niezidentyfikowane myszo-szczury. Nie wiem o co chodzi... nigdy mi sięnie śniły, a tu w ciągu paru dni już drugi raz. W internetowych sennikach piszą jakieś bzdety, rozstrzał jest od ślubu bo śmierć, przez fałszywych przyjaciół i biedę i ubóstwo :O W sumie najczęściej to fałszywy przyjaciel i coś tam, że wrogowie pokrzyżują mi plany czy coś takiego. Beee , nie podoba mi się to. Zaczął się rok tygrysa, w sobotę wypiłam morze wódki akonto tego pasma sukcesów, które tylko na mnie czekają. A tu jakieś myszy :O Ja ciebie MAJKA i tak nigdy nie pobiję. Ty chyba jakimiś większymi literami piszesz, albo robisz większe spacje. :P
-
yyyyy........ zapomniałam co chciałam napisać :(
-
za półtorej godziny :) dlaczego te poniedziałki są takie okrutne ??? :( beeee, jest odwilż a miał być mróz :o panta rei