kiciakocia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kiciakocia
-
ciekawe kiedy się ta stronka skończy??? :P
-
co mam go teraz sama doić???
-
gdzie jest ta sympatyczna koleżanka co mnie po szampana wysłała ?? :P
-
TIJA przestań, bo nie usnę :P
-
TIJA - ha, ha, Mafinka to ci ładnie podziękuje za tę kuleczkę :P :D
-
no i gdzie wy jesteście?? MAFINKA??? szampana ci przyniosłam!! nie mów tylko, że miał być jeszcze niegazowany ;)
-
już jestem MAFINKA wzięłam ci szampana dietetycznego, bezalkoholowego, wytrawnego. Muszynianka się nazywa :P może być?
-
ja pierniczę, dobrze, że to nie ta pomarańczowa krowa zwinęła stronkę! Bo byśmy miały żałobę, a nie święto :D
-
nie na, MAFINKA, ja nie mam zamiaru się katować. Z piwka raczej też nie zrezygnuję :P i mam nadzieję, że masz rację, że razem z nadejściem wiosny samo jakoś się schudnie :D nie rozmawiajmy już o tym ;)
-
DO2DO - gratulejszyn :D no to idę po szampana :D
-
no, za pięć dwunasta, kto otwiera szampana?
-
o kurde!!! MAJKA, ale dałyśmy ciała! Nie zrobiłyśmy zdjęcia!! :O Z MAFINKĄ też sobie nie zrobiłam :(
-
ja nie mówiłam, że mam nadwagę! CZY muszę mieć 20 kg nadwagi, żeby już móc zacząć się odchudzać, czy po prostu zmienić dietę? Co?? Tego chcecie??? Jak będę ważyła 90 to już mogę zacząć się odchudzać??? absolutny brak zrozumienia :P ja muszę w czerwcu wyglądać POWALAJĄCO. Idę na spotkanie klasowe! :P no co jest? nie rozumiecie?? :P
-
no cholera, mówiłam, że zaraz DO2DO nadleci, czułam, że się gdzieś czai za rogiem :P
-
poświęce się i zaczekam :P bo nie wiem co kupić, szampana czy czekoladę :D
-
MAFINKA - ty przeciwko mnie :P a co ty lustra nie masz??? Nie mówię teraz, bo pewnie trochę się zmieniłaś od naszego spotkania ;) :P ale wtedy to ci zazdrościłam! A poza tym jesteś wyższa ode mnie, i tego nie mogę ci darować :P
-
ja myślę, że tobie to co innego przeszkadza, to czego mi bozia pożałowała :P a ty po to pewnie dwa razy stałaś w kolejce ;) muszę iść do sklepu :( nie chce mi się, a nie ma kogo posłać :( :P
-
MAJKA a ja wiem swoje :P ten bęc utrudnia mi sznurowanie butów :P ;)
-
no i napisz jak wam droga minęła
-
jestem MAJECZKO :) i nie jestem kłamczucha :( no co ja poradzę? Od przyjazdu do Krakowa 12 lat temu, utyłam 13 kg. Do takiej wagi nie wrócę i nawet nie chcę, ale parę kilo MUSZĘ schudnąć! I już!!
-
oo kuźwa, zapomniałyśmy o LOLCE :P
-
zmieniłam stopkę :( czas się przyznać do porażki :(
-
to był przypadek. Ja zrobiłam 1000 km z Kijowa do Krakowa, a Majka też ładnych paręset, pewnie 600 - 700 i nasze drogi przecięły się :) no i spotkałyśmy się
-
ciekawe czy ją uszy pieką albo czy ma czkawkę :D