kiciakocia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kiciakocia
-
no i stopka też do zmiany :D ************SYLWESTROWE ZMAGANIA************** Nick___wiek____wzrost___waga27.0909r___obecna___Sylwestr owa Kicia_____35_____172cm_____68kg_______66kg______63kg Majka____39_____164cm_____68kg_______66kg_______62kg Myszka7__33_____165cm_____68kg_______68kg_______64kg Serum___ _41____ 160 cm_____77.8kg______ 72kg_______70 kg Szczęśliwa_30____165cm______97,2kg_____92kg______ 85??kg Tija______30_____165cm______76kg_______78,6kg_______65kg
-
haj! no, w Kijowie temp spadła do -9, jutro ma być -12 a we czw -15. Laski, ja chyba umrę, jeszcze dwa dni temu były plusowe temperatury, nie przyzwyczaiłam się jeszcze, marznę jak piorun. Ale pocieszę was, że te mrozy to i do was idą :P wiadomość druga, może nawet pierwsza, bo ważniejsza :D jak zwykle spędzałam weekend na Liesnom masywie i tradycyjnie już odbyło się ważenie :D otóż, po obfitej kolacji (bo świętowałam urodzinki już), w sweterku, bez, że się tak wyrażę, kupy pokazało 66,2!!!!! :D jestem wielka!!!! i genialna!! yes, yes, yes!!!!! gdzie jest ta zasmarkana tabelka?? dawać ją tu.:P
-
no dziewcionki, w Kijowie jest podobno -7, a u was? chociaż jest tak zimno, że myślałam, że z 10 st. mrozu! :P
-
SERUM oczywiście, że możesz podać, postaram się pomóc, choć nie wiem, czy moje wiadomości na coś się przydadzą :) połaziłam sobie po sklepach, ale po pierwsze, zimno jak ... jak ch..j, a po drugie same badziewie :( kupiłam sobie bombki, ale choinki jeszcze nie mam ;) , rękawiczki, obrus i tarkę do warzyw. Same najpotrzebniejsze rzeczy :P
-
widocznie dramatyzowałam i aż tak się nie zmęczyłam, skoro miałam wczoraj siłę zgasić światło, a dziś zapalić. Dzień dobry gwiazdy, wstajemy!! Wstajemy!! U Was też tak milusio prószy śnieżek i "tempka" spadła poniżej zera?? :P
-
chciałam wam powiedzieć, że jesteście BOSKIE i CUDOWNE i NAJLEPSZE na świecie dziękuję wam, że choć przez chwilkę myślałyście o mnie, bo bardzo mi to pomogło. Dzień był długi i męczący, ale wszystko dobrze się skończyło :) jeszcze raz dzięki i idę sobie umrzeć w spokoju, a dokładnie wyrównać rachunki ze sobą. Rachunek jest prosty. 14 godzin w pracy = 14 godzin snu :P pierdzielę, żadnych budzików, telefonów nic! Proszę do mnie jutro nie dzwonić do 12 :P dobranoc
-
nie TIJUŚ, ja żem zaszczeliła siebie tyko :D :P a no więc ostatnie przygotowania, za 45 min strat, wracam za... jakieś 13-14 godzin, ja pierniczę... ale mam sruja. Przesunęli mnie, mam pracować w innej sekcji niż było ustalone od początku. Tzn mam po prostu tłumaczyć ich wystąpienia na żywo, a ja nawet nie wiem o czy oni tam będą gadać :O dziadostwo do zobaczenia dziewuszki, módlcie się za mnie, żebym się za mocno nie zbłaźniła
-
żeśta się popisały..... :P a ja skończyłam jakieś cholerne tłumaczenie, wczoraj do nocy, parę godzin snu i apiać. I to jeszcze za darmo :O pańszczyznę odrabiam :( niech ta zasrana konferencja się już skończy, bo nawet wysrać się nie ma kiedy. no, a za godzinę zebranie u prorektora a ja w piżamie... znowu... trzymajcie kciuki
-
dzięki MAFINKa bo unikałam pierduta jak ognia ostatnio :D poimprezowałam w sobotę, ale przede mną cięęężki tydzień, oj ciężki :O cały czas biegam za papierkami, dziś następny, zaświadczenie o niekaralności na Ukrainie :O a w piątek mamy konferencję i jest tski zapieerdol, że szkoda słów. Przez tę zasraną kwarantannę wszystko robią na ostatnią chwilę. Ja się boję odbierać poczte czy telefon, bo tylko mi przysyłają nowe wersje programu albo listę gości, albo notatkę do prasy, wszystko do tłumaczenia, albo na polski, albo w drugą stronę. Jakbym za to brała kasę, to bym nieźle zarobiła, a ja to robię, bo nie mogę odmówić :o wysrać się nie mam kiedy a oprócz tego normalnie zajęcia... i te papierki jak dostanę tę kartę, to się kuźwa tak skuję, no tak się kuję, że... następny raz, to już nie dostanę zaświadczenia o niekaralności :P czuję, że coś rozpieerdolę. Albo kogoś :P no to narka bo jeszcze nie zdążyłam się umyć dzisiaj, a za godzinę do pracy wychodzę. Aż strach pomyśleć co zastanę na poczcie. A jutro na 8 trzymajcie za mnie kciuki, żebym dożyła do piątku. i MAJECZKO, żebym się nie zaszczeliła :P
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4302881 ej normalnie jestem w szoku!! Zobaczcie kto jest autorem topiku!! A ja myślałam, że ona zginęła gdzieś w odmętach...
-
MAJCE to się chyba tak udał ten fryzjer, że nawet w internecie się nie pokazuje :D :P MAJKA nie wstydź się, nie będziemy się śmiać :) MAFINKa - jestem pełna podziwu dla ciebie
-
MAFINKA MAJKA a ty to o mnie?? :)
-
haj :) kuźwa, jak pomyślę, że mam znowu łazić po tych urzędach, oglądać te baby, słuchać ich pierdoleenia w języku, który ledwie z dzieciństwa pamiętam, to mi rzygać chce. Bo tu oczywiście można jedna na 100, no przesadzam, na 10 wysili się, żeby mi odpowiedzieć w jedynym państwowym języku, tylko wszystkie zasuwają po moskalsku i nie widzą w tym problemu. Śmieszy mnie to, najeżdżają na tę Moskwę, że Putin to to, a że Moskwa to tamto im zrobiła, obrażają się, jak ktoś mówi na nich "ruscy", ale nie przeszkadza im to, blacha, rozmawia po rosyjsku. Nie wiem ile pokoleń Ukraińców musi jeszcze wymrzeć, żeby im się te cholerne oczy otworzyły. A jak Januka przyjdzie do władzy, to już w ogóle mogą się zwijać jako naród. Bo to ścierwo uważa, że język rosyjski jest tutaj poszkodowany :o że biedaki jeszcze mało mają swobód... ta... niech wprowadzi drugi państwowy, to ja już na pewno mogę jechać do domu :O ech... no już dość... weź się babo nie rozklejaj... weź tę swoją "papkę" z dokumentami i idź! Walcz! Pamiętaj, że wczoraj sekretarka notariusza mówiła do ciebie po ukraińsku! I ten lekarz w zeszłym tygodniu też! Nawet przez telefon gadał z kimś po ukraińsku! Póki jest światełko w tunelu... IDŹ! Dobra, idę :O
-
za późno :P
-
odwal się :P piwko to ja sobie sama postawię :P nie chciałaś przyjechać na spotkanie, to teraz nie wiem kiedy się obaczym i będziesz mieć okazję spoko... tak mi się zapamiętało, to też rozważam zmianę koloru. Tzn jakieś pasemka czy balejaż. Ale za to nie pamiętasz, że pytałaś kiedy wkleję jakąś fotę i ja wkleiłam na NK, specjalnie dla ciebie, a ty nic normalnie ide sie zaszczelić
-
he he :P a właśnie, że pisałaś już, że idziesz do fryzjera :D sama nie pamiętasz co piszesz, no ale ja rozumiem, to było już tyyyle stron temu ;)
-
ha! a jednak szkoda tylko, że zamiast zacząć stronkę ładnie, to ją skończyłam... nie wiem czy kobietę też się poznaje po tym jak kończy???? :P
-
łeee, no.... chciałam MAJCE zrobić przyjemność, bo dwie strony sobie życzyła, :P a tu nawet jednej nie ma :(
-
:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
-
ceść bobki nie no, faktycznie, aż mnie wgięło w krzesło jak zobaczyłam tyyyyleee :P wpisów. Siok! Jojku, ja dalej walczę z ukr biurokracją. Tuberkulozy jednak TEŻ nie mam :P Jeszcze parę papierów i może mnie puszczą do domu na święta. Jak nie, to pieprzę ich. Najwyżej jeszcze raz będę robić wizę. To w końcu tyko 90 $ :P a ja teraz jestem "nomenklatura", to mnie stać, nie? no i ch. MYSZKA :D :D :D ja nie mówię, że NIE MAM CIĄGOTEK, :D bo mam! I to jakie!! Ha, ha! Mówię, że pijaczka jestem ;) oczywiście, proszę mnie tu nie obrażać i nie wyzywać od alkoholiczek :D A co tam, też mi się coś od życia należy. Nio!
-
ja się Tija z tobą chętnie napiję, bo jakoś kurnia tak wyszło, że sama siedzę :( trochę z moim R piszemy na gg, ale to nie to samo... co by mogło być Tija - mam piffko (dietetyczne :P ). Tyko nie mów nikomu, bo i tak mnie wszyscy mają za pijaczkę. Ale jak tak sam człowiek siedzi, i tyko se kliko, to mu się kce! i mi sie właśnie kce. To se pije piffko i se czytam i se piszę :P a i tak chudnę :P wprawdzie nie w takim tempie, jakbym sobie życzyła, ale same mówiłyście, że im dłużej się chudnie, tym dłużej się efekt utrzymuje
-
MAJKA no to pojechałaś :D czekałam na ciebie i czekałam... jak tam samopoczucie gołąbeczku? Specjalnie dla ciebie wkleiłam fotkę na NK, bo pytałaś... a ty nic, ani me ani be ostatnio był u mnie fotograf na zajęciach :O do gazetki robił nam zdjęcia :O jak dostanę kopię, to wam pokaże. Albo nie ;) to się zobaczy. Odebrałam dziś moje wyniki na HIVa, no jednak jestem jeszcze zdrowa :D jutro odbiorę tuberkulozę i się zdziwię ;) tiaaa.... poza tym dzień jak co dzień nie wpisuję zmian do tabelki, chociaż wczoraj rano po imprezie, po pierwszym porannym pawiu waga pokazała 66.9. Nie wiem jak to liczyć, bo kupy nie robiłam. Ale był paw. To chyba jakby na to samo wychodzi? Wagowo :P :P :P sorry za szczegóły, ale jak się odchudzać, to się odchudzać. :P Każde 100 gram przybliża mnie do upragnionej wagi :D
-
dzień dobry no ja się przyznaję, zabalowałam strasznie. Poniewierka jakich mało. Ae, w końcu andrzejki :D trzeba mieć co wspominać przez cały adwent. Lecę dalej Wszystkim chorowitkom i ich mamom życzę dużo, duuużo zdrowia
-
witam z rana serum - :) myślałam, że będę pierwsza, a tu taka niespodzianka ślicznie wyglądasz w tych białych ciuszkach! Ale nie zdążyłam już na pisać komentarza. Lecę do robotki, miłego dnia kochane Kawę piję w biegu, to nawet nie częstuje ;)