kiciakocia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kiciakocia
-
widzę, że na pół dnia wyjechać nie można, bo zapominacie pisać! byłam w Łodzi i w Wa-wie. W Łodzi szkoda gadać, przyjechałam o 22 a o 5 rano pobudka na pociąg do stolicy :) i tu kuurwa zaczął się dramat. Na 9 pojechałam z tą moją chorą przyjaciółką do instytutu onkologii i chuuje trzymali nas do 13.50 pod gabinetem! Możecie sobie wyobrazić jak wygląda poczekalnia w przychodni onkologicznej, a tu jeszcze 5 godz czekania, nie ma gdzie usiąść, strach gdzieś odejść, bo a nuż zawołają. Syf. Makabra. Wieści od lekarza też takie sobie. :o potem na Hożą jeszcze w moich sprawach i znowu w pociąg i do domu. Wreszcie. Nabiłam kilometrów od wczoraj, że ho, ho! :D jestem zjeebana tak, że szkoda gadać. a tu jeszcze ten wyjazd... zaczynają się zgrzyty z moim kochanym... jakoś nerwowa atmosfera... może dlatego, że pełnia jest? a może do jutra???
-
hej :) ja do szkoły dopiero na 10, więc jeszcze się rychtuję powoli :) ale mi się nie chce ;)
-
mój ostatni poniedziałek w Krakowie a wczoraj była ostatnia niedziela :( tak mi się dziś serce ściskało, jak rano przyszedł mi do łóżka kotek się poprzytulać :( pomyślałam, że nie będą miały się o kogo tulić i nikt ich nie będzie rozpieszczał bo kto będzie pamiętał, że Majkę to trzeba posadzić do miski, żeby jadła?? A grubemu nie pozwalać jeść dużo suchego, bo się porzyga?? Oj, BIADA MI! BIADA! (a może IM, nie MI?) w takim oto nastroju obudziłam się dziś... co robić?? co robić??!! ech... dzień dobry zapomniałam powiedzieć :( więc mówię...
-
potem to znaczy kiedy?
-
dzień dobry gwiazdy moje poranne :D a ja mam paraliż :( czuję, że powinnam coś robić... zbierać rzeczy ... myśli zbierać przed wyjazdem, działać... a ja nic. Nie wiem kuurwa co mam robić. Co się robi w takiej sytuacji??? Bo ja siedzę i gapię się w ścianę. Na pakowanie to jeszcze za wcześnie, nie? A może nic nie trzeba robić? Może właśnie tak ma być? Ech, żyzń....
-
HA, HA TIJA SUPER! :D :D :D ale obawiam się, że zemsta będzie straszna :P tylko czekać! :P
-
PIMACH a wiesz, że ja to SAMA wymyśliłam? :) specjalnie dla Ciebie Bez, przyznaję, skopiowałam, bo nie umiem robić takich obrazków, ale tak mnie natchnął fajnie ... że spłodziłam te życzenia od razu. jeszcze raz wszystkiego dobrego
-
SERUM - ha, ha :D daj spokój z tym słownikiem, toż tu sami swoi ;) kotki zostaną najpierw pod opieką naszego przyjaciela, który zawsze się nimi zajmuje, kiedy wyjeżdżamy. One go już znają, a on po prostu się do nas przeprowadza na ten czas. Pomieszka trochę jak człowiek ;) a potem wraca do Krakowa mój R, to będą pod jego opieką. Oczywiście, może się tak zdarzyć (podkreślam MOŻE), że mi odbije, że zdarzy się coś, co spowoduje, że zostaniemy tam na dłużej, to wtedy zabieram je na Ukrainę. Tylko nie wiem jak, bo te starsze to nie znoszą podróży. Mała już raz jechała tą trasą ;) ale one to po prostu nie wiem.... chciałabym je mieć cały czas przy sobie, ale na razie nic z tego. Trudno. Mam nadzieję, że mi to wybaczą. Może kiedyś :(
-
testuję nową stopkę :) dobrze, że jestem inteligentna, to się świetnie bawię sama ze sobą :P
-
może właśnie nowa stronka na nowy dzień? Czy ja się dowiem wreszcie co z LOLĄ????
-
no ja się pytam co???? :P :D :P :D :P :D
-
tylko co może mi wynagrodzić tę samotność na forum o poranku??? :P
-
rozumiem, że jest weekend i znowu będę pisać sama do siebie :o
-
PIMACH wsioho najkraszczoho! Vitaju z dnem narodżennia! Hmmm.... chciałam, żeby było jakoś wyjątkowo ;) na szczęście nie ma kary za wychlanie 6 piw podczas meczu, dziwnym trafem nie suszy mnie i nic nie boli :P alle, muszę coś ze sobą zrobić, bo się stoczę :o
-
EMMA - super :D gratuluję no to w ogóle dobrze się składa, bo znowu by było, że piję bez okazji :D a tak to jest okazja :d i to jaka! BUZIOLE EMMA
-
MAJKA tylko na tyle cię stać po radzie ped? :D i spotkaniu z koleżankami? :D
-
znowu ja gaszę? ;) no to dobranoc
-
jes, jes, jes :) jakby powiedział pan premier ;) a tak a propos, gdzie jest LOLKA????
-
start!!!!
-
teraz????? 3... 2... 1....
-
może se stronkę przewalę?
-
u nas też duchota :( a jutro ma być 30, ale potem podobno burza, czekam na nią jak na zbawienie
-
eeeno, widzę, że dziś też nieźle :D a ja nie wiem ile ważę zważę się jak mi się @ skończy :P może będzie trochę mniej? a poza tym ostatnie podrygi słońca, dzisiaj prawie 30 w kraku, a jutro ma być 30. Już mam dość :O MYCHa dzięki
-
się żeśta rozpisały :O u mnie marazm, wierzę, że i u innych może tak być... no nie wiem czemu, ale jakoś nic mi się kuurwa nie chce! co to może być? :P
-
czesc bobki :) tak kac minął, dopiero wieczorem :( coś mi nie weszła ta wódzia jak trzeba, ale nic to. Do następnego razu :D ja to się już nawet nie ważę, szkoda nerw :O do zobaczenia