kiciakocia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kiciakocia
-
ale masakra, wczoraj myślałam, że nie wejdę po schodach :( wieczorem byłam tak zrypana, że o 22 to już spałam. dziś będzie podobnie może chociaż kawy mi ktoś poda? :P
-
kaweczki? piweczka? :) bo mam jedno i drugie ;)
-
ło matko, co za chujnia :O wyszykowaliśmy się i pojechaliśmy do tej knajpy co wczoraj na mecz. dzisiaj nuuuuudy :( najaktywniejsza to była grupa... Szwedów. Mecz- do dupy, w porównaniu z wczorajszym, to dno. Jednak moje pierwsze reakcje, że Euro trzeba bojkotować były słuszne. Dziadostwo. Do jutra
-
kto rano wstaje i tak dalej... :P :P :P doszłam do wniosku, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. A szczególnie kobiety :P uczy dyscypliny. trzyma w formie, nie pozwala się lenić. wiecie jak jest, na fitnes to pójdziesz, a jak ci się nie chce, to nie. a z psem, to nie ma, że boli. jak nie chcesz sprzątać sraki na kuchni, to szybciorem wskakujesz w dres i lecisz z pieskiem do parku. godzinę spacerujesz, szarpiesz za smycz, albo pies szarpie, biegasz, rzucasz. ogólnie - ćwiczysz. Czy chcesz, czy nie :P kto bez psa zmusiłby się po imprezie wstać o 6.30 i zap..ć do parku? :P pies motywuje do działania :P DZIADEK i SERUM - wy się nie liczycie, bo u was to wystarczy rano otworzyć drzwi i reszta robi się sama :P :P
-
o mater!!! :O ile ja dzisiaj spałam?! ja od 1,5 godziny jestem na nogach, już po godzinnym spacerze z psem, zdążyłam fotki na FB wrzucić :O co za ranny ptaszek ze mnie :P
-
melduję się z rana :P świnia jestem, kawa się skończyła :D tzn dla mnie jeszcze było, ale jak R się obudzi, to się wkurwi :P kto jest na FB to można sobie pooglądać jak teraz wygląda Suzi zła jest, bo wczoraj w ogóle nie dostała jeść, a dziś tylko troszkę. no trudno, musi przeżyc. a co u was śpioszki?
-
bliin... a my mieliśmy siedzieć w domu, ale ostatecznie wylądowaliśmy w knajpie, reakcje Ukraińców po bramkach Szewy to możecie sobie tylko wyobrażać. to jest niesamowity człowiek, genialny piłkarz. pies się pochorował, lekarz ogólnie stwierdził, że ma stan zapalny żołądka i jelit niewiadomego pochodzenia. jest na diecie (głodowej) i łyka leki i chodzi na zastrzyki zobaczymy za dwa dni co będzie
-
no dobra, dobra :P to ja z Kijowa kawą polewam! MYSZKA powodzenia! Czekamy na ciebie
-
kawka, herbatka, woda, piwo :P kto co chce, proszę brać, proszę się częstować
-
* zchochłaczałam ** słabo
-
kawy? MAJKA tobie nie proponuję :P bo to za wcześnie śpij, jeśli dają pospać ja miałam dziś pobudkę 5.25, bo wczoraj pies był za wcześnie na spacerze wieczorem i rano jej się popitoliło, wstała godzinę wcześniej. z jednej strony to wina R, bo wziął ją na spacer i przyszedł po mnie do pracy na 20.00, z drugiej strony nic nie mówię, bo jestem w szoku, że sam coś takiego zaproponował i zrobił ;) jeszcze nie zaakceptował jej do końca, szczególnie dziś rano był wkurwiony i na nią i na mnie, ale mam nadzieję, że do obiadu mu przejdzie ;) ja już całkiem "zchołaczałam" na śniadanie jem ziemniaki duszone z cebulą :P na początku, jak słyszałam, że oni jedzą kaszę, ziemniaki, zupy na śniadanie (generalnie to, co my jemy na obiad), to mi się słano robiło, a teraz sama odgrzewam sobie ryż z czymś tam, albo duszę, smażę ziemniaczki :P miłego dnia wam życzę MYSZKA kiedy jedziesz??
-
nie wiem, czy się orientujecie, ale jedna z naszych koleżanek ma dzisiaj urodzinki :P i życzę jej, choć rzadko tu bywa, żeby spełniły jej się marzenia, słonko jej świeciło i żeby wszystko było OK :D
-
no no no :P nieźle tak się schowałyście, że was nie widać :O
-
dupa jaros i papieros :D a;e u nas była ulewa :D wywiesiłam na FB z jednej stacji metra, podobno tu u mnie też zalane przejścia, asfalt odpłynął ;) chuje jedne, najpierw mordowali psy, a teraz wycieli prawie wszystkie drzewa na głównej ulicy miasta, żeby postawić strefę kibica. No czy oni nie są pojedani??? co jak co, ale u nas by to nie przeszło :(
-
MAJKA ratujesz honor pierduta :P komu kawki? co się z wami dzieje śpioszki?
-
a co to dzisiaj? Żałoba jakaś? Prohibicja? :(
-
co to ma być???? :( dobra, u mnie jest 17.00, chce ktoś popołudniową kawkę? :) bo dzień syfny, zimno i ciągle pada :(
-
a u mnie znowu niedziela :P długi weekend na Ukrainie :D
-
uuu lala, jak nieładnie. sorry, pierwsza wstałam ale kawę to tylko sobie zrobiłam :P już się poprawiam ;) komu kawki?
-
kac nie kac a z psem trzeba wyjść :D uwielbiam te spacerki :) wstaję 6.30 - 7.00, zakładam dres i idziemy do parku. A tam :) boniu.. jak tam pachnie, lipy kwitną, jaśmin, jak tam jest cudownie! Chodzimy sobie, biegamy za piłeczką, ostatnio, zachęcona obserwowaniem innych ludzi zaczęłam wykonywać w czasie spaceru proste ćwiczenia :) na razie łapkami ;) świetne lekarstwo na kaca, którego tak naprawdę nie miałam :P mimo sporej wczorajszej dawki ;) za to wróciłam do domu z wielkim koszem dla psa, badmintonem i blenderem :P kosz odkupiłam od koleżanki, bo kupiła dla swojego, ale on (pies) już się w nim nie mieści. tzn tak naprawdę, to się nie mieścił od początku ;) a blender odkupiłam od innej koleżanki, a badmintona dostałam gratis do blendera :P takie geszefty wczoraj robiłam :D a teraz czekam na R :) przyjedzie na moje imieniny :P może w ramach prezentu zażyję pewnych uciech cielesnych :P :P :P
-
chyba już mi ktoś podpierniczył tę ranną pogodę :P zimno jak ch..., też wieje i nie ma już słonka. A cały następny tydzień ma lać dodatkowo :(
-
jestem, jestem :) na poniewierkę jadę po południu za to już byłam na spacerze :) wspaniałe powietrze :D w nocy była super ulewa, a teraz świeci słonko, lipy pachną tak, że oszaleć można, w naszym lasku pachnie tak bosko! wróciłam naładowana pozytywnie kawka jak zwykle pycha
-
co piciochy?? spać poszłyśta? :P a ja siedzę :( czekam... może moje kochanie przyjedzie w niedzielę na parę dni masakra jutro tradycyjnie pojadę się sponiewierać, jedyna moja rozrywka. Na nic więcej nie mam ani siły ani czasu. :/
-
PORADNIK DOBREJ ŻONY Z 1955 r. 1. Przygotuj obiad. Nawet wcześniejszego wieczoru go zaplanuj, tak by mieć pewność, że będzie gotowy na czas na powrót męża. W ten sposób pokazujesz, że myślisz o nim i troszczysz się o jego potrzeby. Większość mężczyzn, wracając po pracy jest głodna więc perspektywa smacznego posiłku staje się tym samym ważną częścią ciepłego powitania. 2. Przygotuj się na przywitanie męża. Odpocznij przez kwadrans, by być odświeżona na jego przyjście. Popraw makijaż, zawiąż wstążkę we włosach i wyglądaj rześko. Pamiętaj, że twój mąż spędził dzień w pracy, przebywając wśród wielu zmęczonych twarzy. 3. Bądź radosna i interesująca. Po nudnym dniu pracy mąż może potrzebować czegoś na poprawę humoru, a twoim obowiązkiem jest podnieść go na duchu. 4. Posprzątaj i pościerajj kurze - przed powrotem męża jeszcze raz ogarnij wzrokiem całe mieszkanie. 5. W chłodniejsze miesiące rozpal ogień w kominku, by mężczyzna mógł przy nim odpocząć. Zapewnienie mężowi idealnego, uporządkowanego miejsca wypoczynku, przyniesie również tobie olbrzymią satysfakcje. 6. Ogranicz hałas. Wyłącz pralkę, suszarkę, odkurzacz. Poproś dzieci, by zachowywały się ciszej, kiedy tato wraca zmęczony po pracy. 7. Powitaj męża ze szczerym uśmiechem, by widział, jaka jesteś szczęśliwa na jego powrót. 8. Słuchaj go. Nawet jeśli masz mnóstwo spraw do przekazania, kiedy mąż wraca z pracy, to nie jest dobry moment na dzielenie się z nim swoimi problemami. Niech mężczyzna mówi pierwszy - wiadomo, że jego tematy są ważniejsze niż twoje. 9. Nigdy nie narzekaj, gdy mąż wraca z pracy. Także nie krytykuj, kiedy spóźni się na obiad lub całą noc spędzi poza domem. Weź pod uwagę jego pełną napięć pracę. 10. Troszcz się o wygodę męża. Niech siądzie wygodnie w fotelu lub położy się na chwilę w sypialni. Popraw poduszki. Zaproponuj, że zdejmiesz mu buty. Miej przygotowane dla niego ciepłe i zimne napoje. Mów miłym, spokojnym głosem. 11. Nie podważaj opinii męża. Nie dopytuj się też o motywy jego postępowania. Pamiętaj -mężczyzna jest panem domu. Nie możesz wątpić w jego decyzje. 12. Dobra żona zna swoje miejsce! no! :P :P :P
-
Bo w Rydze nikt mnie nie zna i się nie wstydzę :O