Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aga8207

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aga8207

  1. Nie jest to chyba skomplikowane badanie bo wynik jest tego samego dnia. Ja robiłam wczoraj razem z morfologią i właśnie dzisiaj odebrałam. Wiem , że tzw. układ krzepnięcia (APTT i PT/INR) jest potrzebny do znieczulenia. Ja miałam na yniku z krzepnięcia jakieś 3 dane: właśnie APTT, INR i jeszcze jakiś czas protrombinowy. APTT i INR w normie a dla tego czasu protrombinowego nie miałam podanej żadnej normy więc nie wiem o co chodzi :)
  2. sedonia, mama_agusia jeśli chodzi o bóle brzucha to ja mam z tym problem od mniej więcej 4 miesiąca. Z tego też powodu wylądowałam na L4. Najpierw lekarz (jeszcze mój poprzedni prowadzący) kazał mi brać nospę, potem brałam fenoterol. Gdy trafiłam do Ślęczki jeszcze jakiś czas brałam fenoterol, potem kazał mi odstawić, bo po fenoterolu są problemy ze skurczami przy porodzie (znaczy mają być a ich nie ma :( ). Kazał mi brać tylko mocne dawki magnezu, jak czasem nie mogłam wytrzymać to brałam nospę. Ale wracając do Was. Pod koniec ciąży takie bóle mogą oczywiście oznaczać zbliżający się poród ale może przesadziłyście z domowymi obowiązkami i przeforsowałyście się? Ja miałam straszne bóle brzucha w zeszłym tygodniu po 3 nospach nic nie przeszło (szczerze mówiąc obawaiłam się czy coś sie nie zaczyna) ale sama byłam sobie winna bo przedobrzyłam z chodzeniem, prasowaniem i innymi rzeczami z którymi chcialam jeszcze zdążyć przed porodem. Po 2 dniach względnego odpoczynku poprawiło się. Spróbujcie wziąć ciepły prysznic, położyć się. Jeśli bóle nasilają się co jakiś czas ale nieregularnie to mogą być skurcze przepowiadające , a te mogą występować nawet miesiąc przed porodem. Spróbujcie odpocząć. A jeśli jednak bardzo się niepokoicie zawsze można zadzwonić do lekarza. Mnie oprócz brzucha od jakiegoś miesiąca bolą kości krocza. Zwłaszcza jak leżę jest mi się potem ciężko podnieść z lóżka. Z boku na bok też mi się trudno przewraca. Ale już niedlugo :) Mam nadzieję, że trochę Was uspokoiłam. Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy P. S. Już nie pamiętam kiedy przesapłam całą noc bez choćby 2 wizyt w toalecie. Wy też macie taki problem? czy udaje Wam się spać??
  3. menia 80 ja na wizytę już nie jestem umówiona. Termin mam niby na 2 lipca ale być może będzie coś tydzień wcześniej, bo miesiączka poprzedzająca zapłodnienie przesunęła mi się o tydzień więc wypadałoby ok 26 czerwca, a z usg też tak cały czas tak wychodzi , więc jest nadzieja :) Jednak jakby się do 2 lipca nic nie wydarzyło to 3 mam zgłosić się na KTG. Póki co wód dużo i łożysko dość młode. Co prawda mam bóle brzucha ale chyba taka moja uroda bo z bólami walczę od mniej więcej 5mc. Pozdrawiam i życzę cierpliwości. Przyda nam się teraz :) Jakby coś się działo to daj znać :)
  4. Ja też na wizytę po porodzie pójdę do swojego lekarza, do którego chodziłam do 20tc. Po pierwsze szkoda mi trochę pieniędzy a po drugie nie będzie mi się chcialo jechać do Katowic. Przy opiece nad dzidziusiem szkoda mi będzie tracić czas na dojazd a mój lekarz też nie jest zly
  5. Może chodziło o chwilę po , bo potem można chodzić. Moja siostra miało zzo na Łubinowej i do końca była aktywna przy porodzie. Potem żadnych bólów głowy, żadnego bólu kręgosłupa, Urodziła wieczorem (koło 18 ) i jeszcze tego samego wieczora poszła się wykąpać po porodzie.
  6. menia 80 narazie totalny spokój. Wg lekarza łożysko jeszcze młode, niewielkie ślady złogów wapnia, wód płodowych dużo. Więc póki co nic porodu nie zapowiada. Ale powiedział, że różnie to bywa. Jakby się dzidziuś pośpieszył to nie ma się co martwić bo jest w pełni gotowy do wyjścia, płuca rozwinięte więc tylko czekać na sygnał. Ja bym chciała żeby się coś po 25 ruszyło, ale wiadomo natura decyduje :) A jak u Ciebie samopoczucie??? Teraz chyba lepiej bo trochę się ochłodziło i wreszcie można oddychać :) Pozdrawiam
  7. menia 80 , sedonia widzę, że wentylator to teraz dla nas święty wynalazek :) mój brzucholek też trochę się obniżył ale nigdy nie był zbyt wysoko 5 wizyt na Łubinowej to wystarczająca liczba ja też tyle miałam i Ślęczka już mi więcej nie kazał przychodzić bo nie wizdzi takiej potrzeby. Nie wyciągają więc kasy na siłę :) Po wczorajszej wizycie wpisał mi do karty ciąży do ostatniej rubryki która mi tam została skierowanie do porodu. Ale nawet jeśłi nie będziesz miała nic wpisanego to wizyt spokojnie Ci starczy więc się nie martw :) Co do klimy to nie ma mowy żeby takowa była na porodówce, na Łubinowej są rolety w oknach ale sale poporodowe są na górze i niestety latem jest ciepło (wiem bo moja siostra jak urodziła też był upał). Ale przynajmniej nie ma takiego terroru jak w innych szpitalach i pozwalają okno otworzyć by wpuścić trochę świeżego powietrza :) mama_agusia Tez wolałabym jechać na Łubinową późnym wieczorem lub w nocy ale wiadomo to nasze pobożne życzenie a dzidziuś i natura decyduje za nas:) ja mam dokładnie 20km na Łubinową więc tragedii nie ma, wkońcu poród nie trwa 20 minut. To moja pierwsza dzidzia i doktor kazał nam przyjeżdżać jak skórcze będą co ok. 10 minut przez 2 godziny wi ęc spokojnie, ewentualnie jak by wody odeszły czy były jakieś krwawienia , wtedy wiadomo od razu. Jeśli chodzi o upał to jakoś dam radę bo mamy klimę w samochodzie więc temperatura w aucie mi nie straszna. Co do korków to to jest chyba największa zmora i tego nie da się przewidzieć. wczWraj mimo korków i godziny szczytu (15:30) udało nam się dotrzeć na Łubinową w pół godziny, więc spokojnie. Raz tylko jechaliśmy ponad 50 minut ale to też nie tragedia. pozdrawiam wszystkie gotujące się mausie :) Idę wziąc kolejny chłodny prysznic :)
  8. menia 80 wczoraj u mnie upały przeszły chyba apogeum mam nadzieję, że dzisiaj czy jutro będzie już lepiej. Noc spędziłam przy wentylatorze :( Jestem już po wizycie u doktora. Z małą wszystko ok. Ma ciecałe 3kg i długaśne nogi (jak na 40tc już). Biorąc pod uwagę , że usg przeważnie zawyża wagę dziecka to myślę , że nie będzie miała więcej niz 3600 jakby się urodziła w terminie a mam nadzieję że może zechce wyjść z tydzień wcześniej... Wtedy było by ok. Rozmawiałam z doktorem na temat znieczulenia i zdecydowałam, że wezmę jak nie dam rady bez niego. Doktor bardzo pochwalił takie rozsądne podejście do sprawy , bo śmiał się , że są panie które jeszcze przed wejściem na porodówkę pierwsze co krzyczą , że chcą znieczulenie :) Teraz pozostało mi tylko zrobić ostatnie badanie (morfologia i ukł. krzepnięcia). L4 mam wypisane z dużym zapasem , na wypadek gdyby dzidzia nie chciała wyjść w terminie (do 11 lipca) i żebym nie traciła macieżyńskeigo. Więc nie ma problemu jak ktoś kiedyś pisał, że doktor po ostatnie L4 wysyła do leakrza rodzinnego. Teraz pozostaje tylko czekać, na wizytę już mnie doktor nie umówił. Być może spotkamy się na porodówce jak akurat będzie miał dyżur :) Mama 1982 gratulacje bo pewnie już jesteś po wszystkim :) Ale współczuje wszystkim mamom , które w taki upał muszą leżeć na porodówce. A u doktora w gabiniecie wczoraj był taki przyjemny chłód , że aż żal było wychodzić. Nie ma jak to klima , choć w naszym stanie nie wolno przesadzać bo o przeziębienie nie ciężko...
  9. Dziewczyny odnośnie proszku... Ja wszystkie ubranka wyprałam w Loveli a do płukania użyłam zielonego Jelpa. Zapach mi odpowiada i duet sprawdził się u mojego siostrzeńca z dość wrażliwą skórą (również urodzonego na łubinowej hehe :))
  10. No właśnie Mama1982 już za chwilę będzie mogła odetchnąć z ulgą. Oczywiście czekamy na wieści z porodu co i jak :) Ja jutro też będę na Łubinowej bo mam wizytę. Jestem ciekawa co powie doktor. Przede wszystkim mam nadzieję , że mała za bardzo nie urosła. We wtorek wieczorem już myślałam , że wcześniej wyląduję na porodówce bo od popołudnia męczył mnie narastający ból brzucha ale na szczęście jakoś przeszło. Chyba po prostu za dużo chodziłam (byłam na zakupach). No cóż trzeba się trochę oszczędzać ale chciałabym jeszcze jak najwięcej zrobić zanim się na trochę unieruchomię :)
  11. paula 26latek Ja miałam robione z 50g glukozy ale w 24tc , wiem że w póżniejszych tygodniach lub jeśli coś jest nie tak z wynikiem powtarza się 75g. A to że masz niski poziom cukru na czczo nie ma nic do rzeczy test i tak musisz zrobić. Ja też miałam na czczo zawsze bardzo niski cukier a po teście dość wysoki (ale w normie) . Tak więc wyniki na czczo nie zawsze pokrywają się z testem obiążenia glukozą.
  12. Mi też nogi trochę podpuchły, kostki prawie niewidoczne hehe :) Pocieszam się jednak faktem , że to już ostatni miesiąc (a w zasadzie niecały już pozostał). Poza tym dziewczyny nie mamy co narzekać na pogodę bo cały maj i tak był wyjątkowo zimny w tym roku i choć dla nas może i była to bardziej odpowiednia pogoda niż upały takie jak często już w maju występują to już pomału zaczynałam mieć dosyć bo ileż można patrzeć na deszcz i chmury!!! Cieszmy się więc , że już nam niewiele zostalo a potem przynajmniej będziemy mogly łapać letnie promyki spacerując z naszymi maluszkami :) Gorzej mają te dziewczyny które muszą przechodzić całe lato z brzuszkami bo mają termin np. na koniec sierpnia czy wrzesień one dopiero mają na co narzekać :) Ale trud będzie wkońcu wynagrodzony w postaci słodziutkiego wyczekiwanego maluszka:) Pozdrawiam cieplutko i słonecznie :)
  13. monia3132 koszt zzo na Łubinowej to 500zł. Oczywiście wcześniej musisz zrobić badania (aktualna morfologia i układ krzepnięcia) czy wogóle możesz mieć takie znieczulenie bo istnieją pewne przeciwskazania. Wiem , że w zwykłych szpitalach państwowych zzo nie jest zbyt często i chętnie podawane , za to ładują często dolargan. Ale to jest środek narkotyczny który przenika również do krwi dziecka i ma znacznie gorszy wpływ, więcej skutków ubocznych niż zzo
  14. menia 80 Dzięki za informację dot. konsultacji anestezjologicznej. Wizytę u Ślęczki mam w najbliższy piątek. Kurcze nie mogę uwierzyć, że za miesiąc o tej porze najprawdopodobniej nasza malutka będzie już z nami :) Z jednej strony nie mogę się doczekać a z drugiej trochę się zaczynam bać. W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej odbierzemy wózek i łóżeczko będzie już przyszykowane po przeprowadzce, którą przeżyłam w ten weekend. Więc pozostanie nam tylko spokojne czekanie :) Pozdrowionka
  15. Dziewczyny nasza dzidzia też jest starsza o 1 tydzień wagowo a z długości nóg 2 tygodnie. Lekarz twierdzi , że ma wyjątkowo długie nogi i że do maluszków nie należy. Boję się, żedo porodu jeszcze sporo urośnie A tak dla uspokojenia z innej paczki właśnie spotkałm znajomą, która rodziła na Łubinowej miesiąc temu sn i jest mega zadowolona!!!
  16. przepraszam już doczytałam kilka stron wcześniej 22 czerwca :) W takim razie czekam na wiadomość jak było na konsultacji z anestezjologiem
  17. menia 80 w takim razie czekam na wiadomość. A na kiedy masz termin???
  18. Z tego co się orientuje konsultacja anestezjologiczna kosztuje 100zł (jeśli potem będziecie korzystać ze znieczulenia to potem dopłacacie tylko 400zł do znieczulenia), nie wiem jak w przypadku cesarki. Co do godzin przyjmowania to ostatnio miałam wizytę o 16:30 i anestezjolog był obecny , bo dziewczyna która była przede mną u Ślęczki miała taką konsultację. Ja raczej nastawiam się na zzo, tym bardziej , że dzidzia zapowiada się na sporą. Mam tylko nadzieję, że płytki krwi nie spadną mi za bardzo bo ostatnio lecą w dół a jak jest ich zbyt mało to zzo jest wykluczone :( Moja siostra korzystała z zzo na Łubinowaej i była w 100% zadowolona. Po porodzie nie była też wykończona tak jak dziewczyny które rodziły bez zzo.
  19. sedonia widziałam, że kilka linijek wcześniej uskarżałaś się na dolegliwości bólowe. Po tym jak cały kwiecień bolały mnie plecy w maju jak ręką odjął , ból przeszedł. Jakieś 2 tygodnie względnego spokoju i od jakiegoś czasu mam dokładnie ten sam problem co Ty. Straszny ból kości "między nogami i ból w dole brzucha. Do tego co chwila biegam sikać. Denerwujące zwłaszcza w nocy jak ciążko mi podnieść się z łóżka. Pocieszeniem dla mnie jest to , że zostało mi już mniej czasu niż Tobie. Mam nadzieję, że dzidziuś nie będzie czekał do końca i po 20 czerwca już będzie po wszystkim ale czas pokaże... :) Wizyta u Ślęczki 11 czerwca. Wszystko już poprane i poprasowane (i popakowane - bo w ten weekend się przeprowadzamy). Nie mam spakowanej jeszcze torby do szpitala ale wszystko już przygotowane, tak by w razie czego tylko wrzucić wszystko do torby.
  20. Karafka83 gratulacje!!! Super , że już jesteś po i że możesz się już cieszyć swoją dzidzią. Pozdrowienia i dużo wytrwałości i pięknych chwil podczas opieki nad maluszkiem Buźki
  21. Widzę, że nie tylko ja się coraz bardziej zaczynam denerwować czekaniem i zbliżającym się terminem. Wizytę u doktora Ślęczki mam 11 czerwca i mam nadzieję, że do tego czasu dzidzia będzie spokojna. Do tego czeka mnie dość trudny okres (przeprowadzka) więc tym bardziej mój stres się potęguje ale staram się nie przesadzać z codziennym sprzątaniem pakowaniem itd. staram się odpoczywać ale i tak często pobolewa mnie brzuch (na szczęście plecy przestały :). Niby do mojego terminu porodu jeszcze ponad miesięc z terminu om, który jest na 2 lipca. Z pierwszego usg które jest podobno najbardziej miarodajne już na 26 czerwca. A doktor ostatnio powiedział, że możemy się spodziewć już po 20 czerwca dzidzi, zwłaszcza , że jest spora... Pozdrawiam wszystkie zniecierpliwione mamusie :)
  22. izaKC Jeśli jesteś z woj. Śląskiego to wystarczy karta chipowa. W rejestracji można pobrać karteczkę z rzeczami potrzebnymi przy przyjęciu do szpitala. Poza tym jak ostatnio czekałam na wizytę u Ślęczki to przyjmowali dziewczynę do porodu i chcieli tylko kartę ubezpieczenia żadnej legitymacji.
  23. Kiciak82 Gratulacje!!! I dziękuję za słowa otuchy dot. wagi dziecka. Też mam nadzieję, że usg mi zawyżyło wagę. Bo na ostatniej wizycie w 33/34 tygodniu doktor stwierdził, że mała może dobić 3800 a jak się urodzi po terminie to nawet ponad 4kg :( Ale jestem dobrej myśli i już nie mogę się doczekać :) Buziaczki jeszcze raz dla rozpakowanych i dwupaczków
  24. Ja co prawda ze szkoły rodzenia nie korzystałam i lorzystać nie będę ale mi lekarz na jednej z wizyt mówił że najlepiej do szkoły rodzenia zacząć chodzić przed 30 tygodniem, to wg niego najlepszy czas
  25. JuciaS Nie miałam robionego wymazu z pochwy, tylko co jakiś czas standardowe badania moczu. Lekarz twierdzi , że jeśli nie wychodzi żaden stan zapalny to nie ma takiej potrzeby. W razie gdyby wyniki były jakieś odchylone od normy to wtedy byśmy robili posiew moczu i ewentualnie wymaz z pochwy by uchwycić żródło zakażenia. Badania takie robi się też gdy w przezlości były już jakieś problemy a u mnie na szczęście zawsze było czysto :) Co do wagi z usg też się pocieszam że może przekłamywać nawet do pół kilo (z tym , ze to jest możliwe zarówno na + jak i -). Co do znieczulenia to jak najbardziej biorę je pod uwagę zwłaszcza jakby dzidziuś naprawdę był większy. Potrzebne są badania na krzepnięcie krwi (aktualne z ostatnich 2 tygodni) i konsultacja anestezjologiczna. Konsultację załatwię przy okazji następnej wizyty u doktora 11 czerwca i potem będę robić badania na krzepnięcie krwi, tak by wszystko było w miarę aktualne. Pozdrawiam cieplutko :) ...Ale pogoda za oknem!!! :(
×